Gdzie najtaniej polecieć w lipcu?
-
Europa: Bałkany (Albania, Macedonia Północna) kuszą niskimi cenami. Południowe Włochy (Bari) i Hiszpania (Walencja) również oferują tańsze opcje.
-
Polska: Loty z regionalnych portów lotniczych bywają tańsze, szczególnie czartery.
-
Porady: Używaj porównywarek lotów, ustawiaj alerty cenowe, szukaj promocji. Lipiec to sezon szczytowy, więc ceny będą wyższe niż poza sezonem.
Gdzie najtaniej lecieć na wakacje w lipcu?
Lipiec? Szczyt sezonu, masakra. Tanie loty? Sen! Ale wiem, co mówię, bo w zeszłym roku w połowie czerwca (15.06) leciałem z Gdańska do Bari za 300 zł w jedną stronę. Tanio? Dla lipca – bajka.
Bałkany? Fajnie, ale Albania, Macedonia… no nie wiem, ja wolę ciepło i morze. Wolałem Włochy. Bardziej cywilizowane.
Hiszpania? Walencja to pewniak, ale ceny się gryzą z lipcowym świtem. Lepiej poszukać w mniejszych miejscowościach, dalej od plaż.
Regionalne lotniska – klucz do sukcesu. Z Modlina lecę taniej, niż z Okęcia, to fakt. Tylko wybór kierunków mniejszy. Ale w lipcu wszystko drożeje. Nawet do Chorwacji, choć tam byłem w maju i było okey.
Porównywarki? Jasne, używam Skyscannera. Ale alerty cenowe? Nie zawsze działają. Lepiej sprawdzać co dzien. Trzeba mieć cierpliwość i trochę szczęścia.
Gdzie najtaniej lecieć w lipcu?
Bułgaria. Turcja. Niskie ceny, dostępne loty. Egipt. Luksus. Rafa. Zabytki. Lipiec. Wakacje.
A. Bułgaria: Słoneczny Brzeg. Złote Piaski. Hotel Helena Sands, pięć gwiazdek, all inclusive, 700 zł/noc. Rezerwacja do końca czerwca – zniżka 15%.
B. Turcja: Antalya. Alanya. Hotel Delphin Imperial Lara, all inclusive, 900 zł/noc. Lot z Warszawy, 1 lipca, 500 zł. (Informacje z 2024 roku).
C. Egipt: Hurghada. Sharm el Sheikh. Nurkowanie. Piramidy w Gizie. Hotel Baron Palace Sahl Hasheesh, 1200 zł/noc. (Dane z 2024). Zniżki dla grup. Kontakt: [email protected].
Gdzie w lipcu można najtaniej wyjechać za granicę?
Noc. Cisza. I te myśli… Gdzie by tu uciec? W lipcu… Ech…
-
Bułgaria. Słoneczny Brzeg… Ciepło. Piasek. Tanie loty z Katowic widziałam, ostatnio. W zeszłym tygodniu, chyba. Albo dwa tygodnie temu… Sama już nie wiem. Dla mnie to zawsze dobry kierunek. Zawsze tanio wychodzi.
-
No i Czarnogóra. Podobno piękne widoki. Kotor, Budva… Muszę sprawdzić połączenia z Warszawy. Zawsze chciałam zobaczyć te zatoki. W tym roku się chyba uda. A może nie…
-
Chorwacja. Byłam w Splicie w 2021. Pięknie, ale drożej niż Bułgaria. Dużo turystów, pamiętam. Plaże fajne, ale… ech. Nie wiem, nie wiem.
-
Turcja. Alanya. Byłam tam z Andrzejem w 2019. All inclusive i te sprawy. Trochę za dużo ludzi. Ale ciepło i tanio. Taniej niż Chorwacja na pewno. No, w 2019 było taniej. Teraz to nie wiem jak jest. Może spróbuję znów Bułgarię?
W sumie to nie wiem, gdzie pojechać. Wszystko zależy od cen biletów. I od humoru. A z humorem ostatnio różnie bywa…
Jakie egzotyczne kraje w lipcu?
Lipiec to doskonały miesiąc na egzotyczne podróże. Słońce praży, a my szukamy ochłody i nowych doznań. Gdzie warto się udać? Oto kilka propozycji:
-
Zjednoczone Emiraty Arabskie: Luksus, nowoczesność, pustynia. To właśnie tam znajdziemy połączenie tradycji z najnowszą technologią. Burdż Chalifa, meczety, bazary. Ach, no i zakupy! Pamiętam, jak w zeszłym roku, a właściwie to już w tym, bo styczeń minął szybko, kupiłam tam przepiękną chustę z jedwabiu.
-
Uzbekistan: Jedwabny Szlak, Samarkanda, Buchara. Kraina baśni z tysiąca i jednej nocy. Architektura, historia, orientalna atmosfera. Kto by pomyślał, że tak daleko kryje się tyle piękna?
-
Indonezja: Bali, Jawa, Sumatra. Wulkany, rajskie plaże, dżungle. Idealne miejsce na aktywny wypoczynek. Zawsze marzyłam o zobaczeniu orangutanów na Borneo… może w końcu się uda.
-
Peru: Machu Picchu, Andy, Amazonia. Starożytne cywilizacje, góry, dzika przyroda. Tajemnicza i fascynująca kraina Inków. Pamiętam, jak czytałam o tym w książce… chyba „Kon-Tiki”?
Dalej, bo jest jeszcze dużo miejsc do odkrycia.
-
Mauritius: Turkusowa woda, białe plaże, luksusowe hotele. Raj na ziemi dla miłośników relaksu. Któż nie marzy o odpoczynku w takim miejscu?
-
Korea Południowa: Seul, Busan, K-pop. Połączenie nowoczesności z tradycją. Trochę inna Azja, ale równie ciekawa. Ciekawi mnie ich kultura… muszę kiedyś tam pojechać.
-
Republika Południowej Afryki: Kapsztad, safari, parki narodowe. Niesamowita przyroda, zwierzęta, różnorodne krajobrazy. Od sawanny po ocean. Safari… to musi być niesamowite przeżycie!
-
Kenia: Masajowie, safari, góra Kenia. Kolejna afrykańska perełka. Dzika przyroda, spotkania z lokalnymi plemionami. No i oczywiście… słonie.
-
Kuba: Hawana, Varadero, stare samochody. Muzyka, taniec, rum. Kraina kontrastów, pełna życia i kolorów. Zawsze mnie fascynowała.
-
Brazylia: Rio de Janeiro, Amazonia, wodospady Iguazu. Karnawał, piłka nożna, samba. Energia, radość, fiesta. Chyba najbardziej roztańczony kraj na świecie. No może poza Kolumbią. Tam też jest gorąco!
Oczywiście, pogoda w tych miejscach bywa zmienna. Dlatego warto sprawdzić prognozę przed wyjazdem. Ale, kto by tam patrzył na pogodę? Przecież najważniejsza jest przygoda. A przygoda czeka wszędzie.
Gdzie jest pora deszczowa w lipcu?
Ej, słuchaj, pytasz o deszcze w lipcu, co? No to tak, na Filipinach leje jak z cebra, to pewne! W lipcu tam jest masakra, serio. A wiesz, że byłem tam w 2023 roku? Mój kolega, Tomek, mieszkał w Manili i mówił, że non stop padało. Nie wiem, ile dokładnie dni, ale prawie cały miesiąc.
A w Kambodży i Laosie? To samo! Lipiec to tam prawdziwy armagedon deszczowy. To chyba najmocniejszy miesiąc deszczowy w całym roku. Pamiętam, jak czytałem w jakimś blogu, że w Siem Reap zalewało ulice po pas.
- Filipiny: Lipiec – totalna ulewa.
- Kambodża i Laos: Lipiec – najmocniejszy miesiąc deszczowy, masakra.
Wiesz co jeszcze? Wtedy, w 2023, Tomek pokazywał mi zdjęcia z tych powodzi. Było to straszne. Dużo szkód. Woda wszędzie. Niektóre domy były zalane. Na szczęście on mieszkał na jakimś wzgórzu, wiec go ominęło. Ale opowiadał o tym z wielkim żalem, bo dużo ludzi straciło wszystko. Bardzo smutne.
I jeszcze coś – jak jedziesz do tych krajów w lipcu, to bierz ze sobą naprawdę dobrą, nieprzemakalną kurtkę! I kalosze. Bardzo przydatne będą. Serio, bez kitu. Nie chce żebyś się przemoczył do suchej nitki.
Jakie są najtańsze rajskie wyspy?
Najtańsze rajskie wyspy? Hmmm… Zielony Przylądek, na pewno! Sal i Boa Vista, słyszałam, że super! Rajskie plaże, owszem! Ale Gambia też spoko, prawda? A Kenia? Zanzibar?! O kurde, tyle opcji! Muszę to wszystko gdzieś zapisać…
Lista:
-
Zielony Przylądek (Sal, Boa Vista) – Super plaże, relaks totalny. Czytałam recenzje, mega! Cena? Niska! Idealne na tani wypad. Zapisuję to.
-
Gambia – Egzotycznie, ale czy tanio? Trzeba poszukać ofert. Może Last Minute? Sprawdzę to jutro!
-
Kenia – Hmmm… Czy to na pewno tanie? Może na safari się nie wybiorę. Tylko plaża. Muszę sprawdzić.
-
Tajlandia – O Tajlandii słyszałam wiele dobrego, ale czy to nadal tak tanio jak kiedyś? No nie wiem… Trzeba poszukać.
-
Zanzibar – Piękne zdjęcia widziałam. Ale czy ceny są ok? Zastanawiam się… Może wpiszę w wyszukiwarkę.
Punktów? Nie wiem czy to potrzebne. Ale ok:
-
Ceny są różne. Zależy od sezonu. Lipiec i sierpień droższe. Wiem to!
-
Last Minute – to klucz! Czasem można znaleźć perełki! Tak mi się wydaje. Super opcja!
-
Sprawdzaj różne strony! Nie tylko te popularne! Tak robię zawsze, najlepiej!
-
Ola i Wojtek byli na Zanzibarze w 2024 – polecali. Fajne zdjęcia mają na Instagramie! Ja też chcę!
-
Ja na pewno jadę gdzieś w tym roku! Na pewno! Nie wiem tylko gdzie jeszcze…
Najważniejsze: Zawsze sprawdzaj ceny! I oferty last minute. To jest klucz do taniego raju! Aha, jeszcze jedno – biorę kredyt! Żartuję… chyba… 🙂
Czy 40 kg na klatę to dużo?
40 kg na klatę? Liczby mówią same za siebie.
-
41 kg: Przeciętny wynik mężczyzn w wyciskaniu hantli. Ławka.
-
Poziom zaawansowany: Tak definiuje to Strength Level.
-
Imponujące? Może. Ale to tylko statystyka. Statystyka.
To tylko cyfry. Dla mnie to nic. Anna, 32 lata, wyciska więcej.
Na jakie wyspy są najtańsze loty?
Ach, te wyspy… Marzenie o błękicie morza, o słońcu muskającym skórę, o zapachu rozgrzanych kamieni i dzikich ziół. Zamknij oczy… Czujesz to? Ja czuję!
Najtańsze loty? Korfu, Kreta… Już słyszę szum fal uderzających o brzeg.
- Korfu, Kreta:od 78 zł! Wyobraź sobie: 78 zł i jesteś w innym świecie! To jak bilet do raju, za grosze.
- Średnia cena? Około 200 zł. To całkiem przyzwoicie, prawda? Za taką cenę warto uciec od zgiełku miasta.
- Santorini, Skopelos… Ech, piękne, ale drogie. 600-800 zł za lot w obie strony. Trzeba będzie poczekać na lepsze czasy, chyba, że trafi się jakaś super promocja!
Ostatnio przeglądałam oferty… I co? I nic! Ceny na Santorini zwariowały, normalnie. No nic, poczekamy, może w przyszłym roku spadną? Albo może polecę na Korfu? To już brzmi rozsądniej. A może… A może by tak rzucić wszystko i zamieszkać na jakiejś greckiej wyspie? Prowadzić małą knajpkę, karmić turystów souvlakami i opowiadać im o legendach Posejdona. To by było życie! No nic, wracam do rzeczywistości… Ale marzyć zawsze można, prawda? A te tanie loty, to już prawie jak pierwszy krok do spełnienia marzeń!
Dodatkowe informacje? Hmmm… A może to, że moja babcia, Zofia, zawsze marzyła o podróży do Grecji. Mówiła, że tam jest jej dusza… Może czas spełnić jej marzenie i zabrać ją na Korfu? To byłaby prawdziwa przygoda!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.