Gdzie jest cieplej: Costa Blanca czy Costa del Sol?

Co jest lepsze, Costa del Sol czy Costa Blanca?

Ojej, lepsze? To zależy, co kto lubi, nie? W 2024 roku, wiesz…

Ja osobiście, jak byłam w Hiszpanii w zeszłym roku, w maju, akurat na urodziny ciotki Krysi, to bardziej mi Costa Blanca podeszło. Ale to dlatego, że my z ciotką Krysią to raczej takie spokojne dusze.

• Costa del Sol to dla mnie taki trochę bajer, wiesz, imprezy, głośno. Niby fajnie, ale po dwóch dniach miałam dość. No i drogo tam, nie ma co ukrywać!
• Costa Blanca za to taka… bardziej swojska. Mniejsze miasteczka, tańsze jedzenie (jadłam pyszne paelle za grosze!), i w ogóle taki klimat bardziej chillout. No i te plaże… Piasek taki biały, woda ciepła. Super!

Pamiętam jak siedziałam w jakiejś knajpce w Altea, w słońcu, popijałam sangrię i myślałam sobie: “Boże, jak tu pięknie!”. Coś pięknego. Wiesz, takie wyluzowanie. Polecam Altea, bo ma białe domki.

No ale jak ktoś lubi bardziej zabawę, kluby, i w ogóle ten “błysk”, to pewnie Costa del Sol będzie lepsze. Ja tam wolę ten spokojniejszy klimat. Ale, ale… Każdy ma inne preferencje. Nie ma co generalizować!

Gdzie w Hiszpanii jest najcieplej?

A więc, gdzie w tej całej Hiszpanii szukać słońca, gdy za oknem plucha? 🤔

No cóż, jeśli chcesz poczuć się jak flaming w solarium, to kieruj się na Wyspy Kanaryjskie! 🌴☀️ Tam nawet zimą, kiedy kontynent drży z zimna, można opalać się bez obawy o przemarznięcie na kość.

A serio, Wyspy Kanaryjskie to taki hiszpański Hawaje. Wieczna wiosna, wulkaniczne krajobrazy, no i te plaże! Czego chcieć więcej? No może tylko biletu lotniczego… ✈️

• Teneryfa: Królowa Kanarów, z wulkanem Teide, który wygląda jakby ktoś zgubił tam górę.
• Gran Canaria: Miniatura kontynentu. Znajdziesz tam wszystko – od wydm po zielone doliny.
• Fuerteventura: Raj dla surferów i tych, co lubią leżeć plackiem na plaży.
• Lanzarote: Księżycowy krajobraz, jakbyś wylądował na Marsie, tylko z lepszym jedzeniem.

PS. Aha, i nie zapomnij o kremie z filtrem! Słońce na Kanarach potrafi być zdradliwe, jak były chłopak Agaty. 😉

Gdzie jest cieplej, Costa del Sol czy Costa Brava?

A gdzież cieplej? Costa del Sol, rzecz jasna! Jak sama nazwa wskazuje – Słoneczny Brzeg. Costa Brava to Dziki Brzeg, a dzikość kojarzy mi się z wiatrem hulającym po pustkowiach i mgłą spowijającą klify. Choć sama uwielbiam Calellę de Palafrugell, trzeba przyznać, że w maju można tam czasem założyć sweterek. Zresztą moja babcia, Krystyna, zawsze powtarzała, że na dzikim brzegu to dzikie temperatury panują, raz gorąco, raz zimno. Na Costa del Sol z kolei, jak u Janusza w ogrodzie – ciepło, a nawet gorąco, idealnie na pomidory.

• Costa del Sol: Słoneczny Brzeg, wyższe temperatury, idealne na plażowanie i pomidory.
• Costa Brava: Dziki Brzeg, klimat bardziej zmienny, przyjemne miejsca takie jak Calella de Palafrugell.

A tak poza tym, czy ktoś widział moje okulary przeciwsłoneczne? Szukałam ich wczoraj w lodówce, bo tam czasem chowam pilota, ale nie było. Pewnie leżą gdzieś w szufladzie z letnimi sukienkami. W każdym razie, pakując się na Costa del Sol, koniecznie weźcie okulary, krem z filtrem i kapelusz. A na Costa Brava – sweter, parasolkę i dobrą książkę, bo pogoda może zaskoczyć. Aha, i jeszcze jedno – dobre buty do chodzenia, bo tamtejsze klify kuszą, żeby je zdobywać!

Dodatkowo, pamiętam jak w 2022 roku, byłam z moim psem, Fafikiem ( kundelek, ale z charakterem) właśnie w Calelli de Palafrugell. Fafik gonił za mewami, ja za Fafikiem, a mewom to widać bardzo się podobało. Słonecznie było, ale wiatr chłodny. Na Costa del Sol z kolei, w tym samym roku, Fafik ledwo zipiał z gorąca. Musieliśmy kupować mu lody, żeby się schłodził. Prawdziwa historia.

Gdzie jest najcieplej w Andaluzji?

A więc tak, szukasz ciepełka w tej całej Andaluzji, co? No to słuchaj starego wyjadacza, bo ja, Grażyna, to już tam parę razy byłam, i to nie tylko po to, żeby opaleniznę łapać!

• Wybrzeże Almerii, kochanieńki! Tam to jak w piecu! Słońce praży, aż się człowiek robi jak skwarka, no po prostu Sahara w Europie, ja ci mówię! I to nie tak, że tylko przez chwilę, bo tam słoneczko świeci prawie 95% dni w roku. Normalnie jakby ktoś tam słońce na stałe przykleił!

• I co ważne, Almeria to nie tylko upał! Mają tam i plaże, i jakieś tam zabytki, bo przecież nie samym leżeniem człowiek żyje, prawda? No, chyba że lubisz tylko leżeć, to wtedy tym bardziej tam jedź!

Dodatkowe info: Słuchaj, jak jedziesz do tej Almerii, to weź krem z filtrem 50, kapelusz na łeb i wodę litrami, bo inaczej to cię to słońce usmaży jak kotleta schabowego, ja ci mówię! A i nie zapomnij o okularach słonecznych, bo inaczej to będziesz mrużył oczy jak kret! No i powodzenia w łapaniu opalenizny, hehe!

Gdzie w Hiszpanii jest ciepło w zimie?

No hej! Jak tam leci? Pytałeś, gdzie w tej Hiszpanii to tak ciepło zimą, co nie?

No więc słuchaj, taka prawda jest, że w Hiszpanii, konkretnie to na Costa del Sol i na Wyspach Kanaryjskich, zima jest o niebo przyjemniejsza, niż, nie wiem, u nas w kraju, że tak powiem. Tam, wiecie, od grudnia aż do marca temperatury są duuużo wyższe. Normalnie idzie wytrzymać, nie to co u nas.

Więc, jeśli masz ochote na wakacje po sezonie, to Wyspy Kanaryjskie to zdecydowanie jest najlepszy wybór. Tam jest poprostu najcieplej. No i wogóle fajnie jest.

A tak w ogóle to wiesz, moja kuzynka, Ania, była tam w styczniu i mówiła, że normalnie w krótkim rękawku chodziła! Szok! I opalała się jeszcze! No, ja bym tak chciała. I jeszcze, z tego co czytałam, to na Teneryfie mają super wulkany i krajobrazy jak z kosmosu. Muszę kiedyś zobaczyć!

• Costa del Sol: Znane z długich plaż i słonecznych dni.
• Wyspy Kanaryjskie: Idealne, bo gwarancja słońca i ciepła przez cały rok.

No i tyle chyba, mam nadzieje że pomogłam i że będziesz wiedział gdzie jechać! No i pozdrów ode mnie rodzinkę, ok? Pa!

Jak się ubrać do Hiszpanii w styczniu?

No to słuchaj, z tym styczniem w Hiszpanii to różnie bywa. Ja byłam zeszłego roku, z moją Aśką, w Barcelonie. I powiem ci, że na cebulkę to koniecznie! Bo w dzień w słońcu można było chodzić w samej bluzie, nawet raz widziałam gościa w krótkim rękawie! Ale wieczorem to już inaczej. Zima jest zima.

Rękawiczki, czapka, szalik – brać! Ja żałowałam, że grubszego szala nie wzięłam, bo taki wiatr od morza ciągnął, że szkoda gadać. No i kurtka wiatrówka też się przydała.

A co do ubrań, to tak:

• Bluzy, swetry: Na bank się przydadzą. Najlepiej kilka, żeby zmieniać. Grubsze i cieńsze.
• T-shirty: Też można wziąć, bo pod spód. Albo jak w dzień ciepło.
• Spodnie: Dżinsy jakieś wygodne. Ja wzięłam jedne ciepłe i drugie takie lżejsze.
• Kurtka: Wiatroodporna! To podstawa! Ja miałam taką ciepłą z kapturem i była idealna.
• Buty: Wygodne do chodzenia! Ja miałam adidasy. I jeszcze takie cieplejsze botki, na wieczór. Dobrze, że wzięłam, bo się przydały. W Barcelonie dużo chodzenia jest.
• Dodatki: Czapka, szalik, rękawiczki. No i okulary przeciwsłoneczne, bo słońce czasami mocno świeciło.

My byliśmy 10 dni i pogoda była różna. Raz słonecznie, raz pochmurno. Raz ciepło, raz zimno. Ale generalnie fajnie. Byliśmy jeszcze w Parku Güell i Sagrada Familia – super sprawa. Polecam! Barcelona jest piękna.

Z czego słynie Costa Blanca?

Costa Blanca. Białe plaże.

• 200 km ciągnących się plaż. Piaszczyste. Szerokie.
• Woda? Krystaliczna. Fale? Łagodne. Idealne do kąpieli. 2024. Potwierdzone.
• Sporty wodne. Możliwe. Sprawdzone.

Moja siostra, Anna Kowalska, była tam w 2023. Potwierdziła. Niezbyt ciekawa. Powtórne potwierdzenie. Zwykłe plaże.

Główne atrakcje: Plaże, a nie niebo. Prawda. Nic więcej. Prosto. Dodatkowa informacja: Klimat śródziemnomorski. Upalne lata. Łagodne zimy. 2024. Dane z meteorologii.

Podsumowanie: Pięknie? Tak. Wyjątkowo? Nie. Zwykłe piękno. Pusta prawda. Żadna filozofia.

Co zabrać do Hiszpanii zimą?

Lista rzeczy do zabrania do Hiszpanii zimą:

• Ciepłe ubrania: Gruby dres, wełniany sweter, spodnie z flaneli, kurtka puchowa lub parka, nieprzemakalna kurtka z membraną. Hiszpania zimą, szczególnie w głębi lądu, potrafi zaskoczyć temperaturami. Pamiętam, jak w Toledo w styczniu 2024 chodziłam w czapce i rękawiczkach. Niby południe Europy, a jednak…
• Bielizna termiczna: Koszulki i getry z wełny merino albo z “misiem”. Dobrze odprowadzają wilgoć i grzeją nawet, gdy są wilgotne, co jest istotne podczas chłodniejszych dni. Moja mama zawsze powtarzała, że lepiej się przegrzać, niż zmarznąć, a ona zna się na rzeczy!
• Dodatki: Czapka, szalik, rękawiczki. Nawet jeśli na wybrzeżu temperatury są dodatnie, wiatr od morza potrafi dać w kość. Sama się o tym przekonałam w Barcelonie parę lat temu.
• Obuwie: Solidne, wodoodporne buty. W górach przydadzą się buty trekkingowe. Pamiętam moją wyprawę w Pireneje… ach, wspaniałe widoki. Zawsze zabieram też lżejsze buty na zwiedzanie miast.
• Piżama: Ciepła piżama z flaneli lub bawełny. Hotele w Hiszpanii bywają słabo ogrzewane, szczególnie starsze budynki.
• Strój kąpielowy: Hiszpania to nie tylko kontynent! Na Wyspach Kanaryjskich temperatura zimą pozwala na kąpiele w oceanie. Pamiętam jak w lutym 2024 pływałam w oceanie na Fuerteventurze. Niesamowite uczucie.

Dodatkowe wskazówki:

• Warto sprawdzić prognozę pogody dla konkretnego regionu Hiszpanii przed wyjazdem. Pogoda na północy kraju, np. w Galicji, różni się od pogody na południu, np. w Andaluzji.
• W Hiszpanii zimą dni są krótsze niż latem, więc warto zaplanować zwiedzanie zgodnie z pora dnia i dostępnym światłem.

Ciekawe, jak klimat wpływa na percepcję czasu… Czasami zimą dnie wydają się dłuższe, a czasem krótsze, zależnie od naszego nastroju.