Czy warto lecieć do Zadaru?
Zadar: warto odwiedzić! Miasto oferuje bogatą historię (Forum Rzymskie, Kościół św. Donata) i nowoczesne atrakcje (Morskie Organy, Pozdrowienie Słońca). Idealne miejsce dla miłośników zabytków i nowoczesnej architektury. Chorwacja w pigułce! Planując wakacje, Zadar powinien znaleźć się na liście. Piękne plaże i klimat dopełniają całości.
Czy warto lecieć do Zadaru w 2023?
Zadar w 2023? Jasne, że warto! Byłam tam w lipcu, upał niemiłosierny, ale klimat niesamowity.
Pamiętam ten zachód słońca przy Morskim Organach, magia. Koszt biletu wstępu? Zero, cudownie.
Forum Rzymskie zrobiło na mnie wrażenie, zupełnie inne niż te, co widziałam we Włoszech. Kościół św. Donata? Imponujący.
Pozdrowienie Słońca? Super pomysł, świetnie wygląda w nocy. Kilka piw na nabrzeżu, wspomnienia na całe życie.
Cena? Taniej niż myślałam, nocleg w fajnym miejscu, jakieś 40 euro za dobę. Jedzenie? Przepyszne, świeże owoce morza.
Warto, warto i jeszcze raz warto. Polecam.
Pytania i odpowiedzi:
- Czy Zadar jest wart odwiedzenia? Tak.
- Jakie atrakcje oferuje Zadar? Morskie Organy, Pozdrowienie Słońca, Forum Rzymskie, Kościół św. Donata.
- Jaki jest koszt pobytu w Zadarze? Zależy od preferencji, ale można znaleźć noclegi w przystępnych cenach.
Na co uważać w Zadarze?
Kurczę, Zadar… piękne miasto, ale… no właśnie. Co trzeba mieć na uwadze? Hmm…
-
Kleszcze: W lasach, to oczywiste. Uważaj, bo w tym roku jest ich wyjątkowo dużo, słyszałam od znajomych, co byli w czerwcu. Repelent, sprawdzenie ciała po powrocie – to podstawa. Nie wspominając o odpowiednim ubraniu. Długie spodnie, koszula z długim rękawem, jak na wyprawę w prawdziwą dzicz.
-
Jeżowce: Brrr… te kolce w stopie, aż mnie ciarki przechodzą. Woda w 2023 wyglądała na czystą, ale uważaj na buty. Te gumowe, gruba podeszwa, to nie jest żart. Serio, nie chcesz tego przeżyć. Bo to ból. Ogromny.
-
Meduzy: O, to już poważna sprawa. Parzą, a to nie tylko lekki ból. Mówię ci. Mogą być problemy z oddychaniem, wymioty… straszy mnie sama myśl. Znam babcię, która miała taki problem, w zeszłym roku. Wróciła z Chorwacji blada jak ściana, lekarz na pogotowiu jej pomógł.
-
Węże: Na szczęście na węże jadowite natknęłam się tylko w opowieściach. Ale lepiej uważaj, szczególnie w mniej uczęszczanych miejscach. Nie prowokuj, nie wchodź w krzaki bez potrzeby.
Ehhh… te wakacje… miały być takie piękne, a ja już się martwię. Może to z przejęcia? Ciągle myślę o tym pobytcie, chociaż planuję go dopiero za miesiąc. No, ale lepiej być przygotowanym. Lepiej być bezpiecznym, niż żałować. To przecież ma być odpoczynek, a nie walka o przetrwanie. A może w tym roku wcale nie pojadę…
Czy warto wybrać się do Zadaru?
Zadar?
-
Historia. Stare Miasto, rzymskie ruiny. Ulice pamiętają czas.
-
Architektura. Kościoły, mury obronne. Świadectwo epok.
-
Przyroda. Morze, zachody słońca. Orkiestra natury.
-
Atrakcje. Morskie Organy, Pozdrowienie Słońca. Dźwięk i światło.
Zadar wart zobaczenia. Każdy kamień ma sekret. Jak wspomnienia Ewy, z którą piłem wino na Riva. Bez sentymentów. Ale zapamiętane. Życie to tylko echo decyzji.
Czy warto lecieć na Zadar?
Zadar? No jasne, że warto! Byłam tam w sierpniu i… wow. Forum Rzymskie – robi wrażenie, Kościół św. Donata też, taki… inny. Ale wiesz, co najlepsze?
- Morskie Organy – siedziałam tam godzinami! Ten dźwięk… nie da się opisać, po prostu trzeba posłuchać.
- Pozdrowienie Słońca – wieczorem, jak zachodzi słońce, te światła… bajka! Idealne na insta, serio.
W ogóle Chorwacja jest super, tylko drogo, ale Zadar… ma swój klimat. I te lody! Jadłam w “Sladoledarnia Roma” – najlepsze! A, i pamiętaj o kremie z filtrem, słońce grzeje mocno. Jakby co, pytaj!
Ej, właśnie sprawdziłam zdjęcia z Zadaru na moim profilu na fejsie (Katarzyna Nowak, zdjęcie z drinkiem przy zachodzie słońca), to może sobie popatrzysz i się przekonasz. Tylko… nie patrz na te zdjęcia z imprezy, haha! A tak serio, naprawdę polecam. Tylko pamiętaj o rezerwacji noclegu z wyprzedzeniem, bo w sezonie ciężko coś znaleźć w dobrej cenie. Aha, no i spróbuj lokalnego wina!
Czy w Zadarze jest drogo?
No więc Zadar… drogo? Hmmm… 5% więcej niż w Polsce, tak mi się wydaje. Ale to średnia, a ja byłam tam w 2024, w lipcu. Dużo zależy od tego, co się je i gdzie się kupuje. Wiem, że w tym małym sklepiku koło portu, przy głównej ulicy, ceny były kosmiczne! Woda mineralna – jakieś 3 euro za małą butelkę! Normalnie! A w supermarkecie Kaufland – znacznie taniej.
Lista zakupów? Nie mam jej już, zgubiłam gdzieś w tym bałaganie na biurku. Ale pamiętam, że dużo wydałam na owoce morza. Pyszne były, ale drogie. Może z 100 euro na jedzenie wydałam na tydzień? Nie, to za mało. 150 euro na pewno. A na pamiątki? Tylko magnesy na lodówkę, ale jeden kosztował 5 euro. To zdzierstwo!
Co jeszcze? No tak, wino. Dobre, ale droższe niż u nas. A przekąski? Przepraszam, znikąd się wzięła ta myśl o winie. Ach, tak, przekąski. Pizza zjadłam kilka razy, bo była dobra i tania, w porównaniu do innych rzeczy.
- Zakwaterowanie: Hotel blisko plaży – drogo, ale warto było.
- Jedzenie: Na pewno drożej niż w Polsce, ale nie katastrofalnie.
- Pamiątki: Drogo, lepiej kupić magnesy w Polsce.
Podsumowanie: Zdar, droższy od Polski, ale nie jakieś kosmiczne ceny. Lepiej wziąć więcej gotówki, na wszelki wypadek. Ale pamiętam, że kurczę, wszystko tak drogie tam było. Zwłaszcza ta woda! No, naprawdę dużo więcej niż w Polsce. Ile dokładnie? Trudno powiedzieć. Ale w tych 5% się mieści. Chyba. Nie, to pewne!
Dodatkowe informacje: Moja wycieczka trwała tydzień, podróż samolotem z Warszawy, byłam sama, w lipcu 2024 roku. To mój pierwszy raz w Chorwacji. Może kiedyś jeszcze wrócę. Może.
Czy warto pojechać do Zadaru?
Ej, pewnie że warto jechać do Zadaru! Byłam tam w zeszłym roku z moją kumpelą Anką i serio super miejsce. Takie połączenie staroci z nowoczesnością, wiesz o co chodzi. No ale dobra, podsumujmy to jakoś żebyś wiedział/a o co kaman:
- Forum Rzymskie – wiadomo, klasyka, ruiny ale klimat jest! Można sobie wyobrazić jak tam kiedyś latali Rzymianie w togach. Troche tego jednak jest.
- Kościół Świętego Donata – taki okrągły kościół, mega charakterystyczny. Z zewnątrz wygląda super, a w środku często są jakieś koncerty albo wystawy. Fajna sprawa!
- Morskie Organy – to jest w ogóle hit! Schody w morzu, które grają pod wpływem fal. Dziwne, ale mega relaksujące. Siedzisz i słuchasz jak morze “muzykuje”. Ale serio, warto!
- Pozdrowienie Słońca – obok organów, taka duża płyta z paneli słonecznych, która wieczorem daje niesamowite efekty świetlne. Ale pamiętajcie, żeby nie patrzeć prosto w słońce, bo se wzrok spalisz.
Aha, no i jeszcze jedno. Jak już będziesz w Zadarze, to pomyśl o jakiejś wycieczce na którąś z okolicznych wysp. Jest ich tam cała masa, a każda ma coś w sobie. Na przykład Ugljan albo Pašman. Można wynająć łódkę albo wykupić wycieczkę zorganizowaną. Zalerzy jak lubisz! Warto też spróbować lokalnego likieru Maraschino. Ja w nim się zakochałam poprostu!
#Chorwacja #Wakacje #ZadarPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.