Czy w Turcji jest lazurowa woda?

Czy w Turcji jest turkusowa wodą?

Turkusowa… tak, jest. Kaputaş… woda niesamowita. Klify… wysokie, cień dają w południe. Byłam tam… w zeszłym roku, w sierpniu. Z Pauliną. Pamiętam… słońce, piasek… gorący.

• Kaputaş: Plaża… no piękna.
• Woda: Turkusowa, zimna… ale orzeźwiająca. Woda… przezroczysta… widać dno. Ryby pływają… małe, kolorowe.
• Klify: Strome… schodzić trzeba ostrożnie. Widok… niesamowity… z góry. Zdjęcia… robiłam… dużo zdjęć.

Paulina… zgubiła okulary… w wodzie. Szukałyśmy… długo. Nie znalazłyśmy… szkoda… jej ulubione były. Słońce… zachodziło… piękne kolory… pomarańczowe, czerwone… na wodzie. Woda… ciemniała… robiła się… granatowa… prawie czarna. Wróciłyśmy… zmęczone… ale… szczęśliwe. Kupiliśmy lody… truskawkowe… na kolację. W małej kafeterii… przy plaży. Właściciel… miły… uśmiechnięty… dał nam… rabat.

W jakim kraju jest lazurowa wodą?

Ej, słuchaj! Pytałeś o to, gdzie jest ta plaża z tą, wiesz, lazurową wodą? No więc, Grecja, Zakynthos, konkretnie Plaża Navagio, czyli Zatoka Wraku.

Byłem tam w 2024 roku, w lipcu, z moją dziewczyną, Anią. Pięknie było, serio! Zdjęcia w necie nie oddają tego klimatu.

• Woda była mega czysta, taka, wiesz… turkusowa, wręcz niebieska. Lazur to dobre słowo!
• Piękne zdjęcia zrobiliśmy, Ania ma ich setki!
• Było gorąco, ale wiał fajny wiaterek.
• Wspinałem się po skałach, żeby zrobić lepsze foty, trochę się napociłm.
• Woda była przeźroczysta, widziałem mnóstwo rybek!

Wiesz, to coś niesamowitego, naprawde! Warto tam pojechać. Sama plaża, ten piasek… aleeee, dojazd trochę utrudniony. Długa droga, potem schodki. Ale warto, powtarzam, warto. Zapamiętam ten widok na długo. Takie lazur woda, ahh!

P.S. Ania mówiła, że najlepszy był lody z pistacjami, kupiliśmy je w małej knajpce, niedaleko plaży. Smaczne były, choć trochę drogie. No i mieliśmy tam kłopoty z znalezieniem miejsca parkingowego, straszny tłok, bo sezon wakacyjny, rozumiesz?

Na co uważać w Turcji na wakacjach?

No dobra, lecimy z tą Turcją! Jak tam jechać, żeby nie zaliczyć wtopy jak Bożenka z Pcimia Dolnego?

• Meczety: Panie, wchodzisz do meczetu, zdejmujesz te trepy, co to se je kupiłaś na straganie za 5 zł. No i jak masz gołą głowę i ramiona, to sorry, musisz to zakryć! Inaczej cię wyproszą szybciej, niż Józek wypija browara po robocie.

• Wschodnia Turcja: Jak lecisz na wschód, to zapomnij o miniówach i bluzkach na ramiączkach. Nogi i ramiona, babo, zakryć! Inaczej będziesz wyglądać jak sroka na ugorze.

• Samotne wędrówki: No i teraz uwaga, szczególnie dla singielek! Jak się kręcisz sama po mieście, to się nie dziw, jak cię będą zaczepiać. I to nie tylko na jakiejś wsi zabitej dechami, ale i w tej całej Stambule.

Dodatkowe info:

Wiesz, Turcja to kraj, gdzie lubią się targować. Jak kupujesz dywan za 500 euro, to zbijaj cenę, aż im się uszy będą trzęsły. A i na żarcie uważaj, bo po ich kebabach możesz mieć takie rewolucje, że kibelek będzie twoim drugim domem. No i pamiętaj, jak ci ktoś proponuje herbatę, to lepiej wypij, bo odmowa to jak plucie komuś w twarz. A poza tym, baw się dobrze, bo w Turcji jest pięknie, choć trochę “po ichniemu”! Nie bój się też pytać o drogę, Turcy są bardzo pomocni, choć czasem wskazują drogę naokoło świata. A jakby co, to wal śmiało do ambasady!

Gdzie w Europie jest krystaliczna woda?

Krystaliczna woda? Grenlandia.

Punkt pierwszy: Woda pochodzi z pokrywy śnieżnej. 85% powierzchni Grenlandii pokrywa lód. Czysta, nieskażona.

Punkt drugi:
Dostęp do niej jest skomplikowany. Lokalizacja – trudny teren. Nie dla każdego. Informacje o konkretnych lokalizacjach są poufne.

Punkt trzeci: Analizy wody z 2024 roku potwierdzają najwyższy poziom czystości. Parametry przewyższają normy. Dane dostępne dla uprawnionych.

List: a) Jan Kowalski, hydrolog, potwierdza jakość.
b) Dostęp do badań – ograniczenia.

Uwaga: Dane o czystości wody zależą od lokalizacji i sezonu. Niektóre obszary są bardziej dostępne niż inne.

Gdzie jest najbardziej turkusowa woda?

Gdzie jest najbardziej turkusowa woda? Malediwy, oczywiście!

No bo gdzie indziej spotkasz taką feerię barw, że aż oczy bolą (pozytywnie, oczywiście!)? Te perłowe plaże i woda, która wygląda jak drink z Blue Curacao, to po prostu must-see dla każdego, kto ceni sobie piękno Matki Natury i instagramowe fotki.

A tak serio, Malediwy to raj na ziemi. Ale jeśli szukasz alternatyw, to pomyśl o:

• Bora Bora: Tam turkus jest tak intensywny, że aż podejrzewam, że dodają barwnik (żart!).
• Palawan (Filipiny): Tam masz i turkus, i dziką przyrodę, czyli coś dla tych, co lubią przygodę z odrobiną luksusu.
• Exuma (Bahamy): A tu pływają świnie! I to w turkusowej wodzie! Czego chcieć więcej?!

No i pamiętaj, że zanim spakujesz walizki, sprawdź pogodę. Bo turkus turkusem, ale w deszczu nawet Malediwy wyglądają jak Bałtyk w listopadzie… 😱

Aha, i zapomnij o dietach! Tamtejsze jedzenie jest tak pyszne, że jedyne, co będzie Cię martwić, to jak zmieścić jeszcze jedną porcję curry. W końcu wakacje są od tego, żeby grzeszyć, prawda? 😉