Co warto zobaczyć 100 km od Katowic?

68 wyświetlenia

Blisko Katowic czekają górskie atrakcje! W promieniu 100 km zdobędziesz Baranią Górę, odkryjesz Dolinę Wapienicy i wejdziesz na Czantorię. Zrelaksuj się na Trzech Kopcach Wiślańskich lub w Cieńkowie Niżnim. Nie zapomnij o Równicy koło Ustronia. Piękne widoki gwarantowane!

Sugestie 0 polubienia

Atrakcje turystyczne do 100km od Katowic?

Uwielbiam Beskidy. Blisko Katowic tyle perełek. Często uciekam w góry, choćby na jednodniowy reset.

Byłam ostatnio (15 lipca) na Baraniej Górze. Mgły, widoki – magia. Zmęczyłam się, ale warto było.

Dolina Wapienicy – zupełnie inny klimat. Spokój, zieleń, idealna na spacer. Polecam szczególnie jesienią.

Czantoria. Wjechałam kolejką, leniwie. Z góry widać kawał świata. Zjadłam pyszne oscypki.

Jaskinie też są super. Mroźna jest ciekawa, choć trochę klaustrofobiczna.

Szczyrk – mnóstwo szlaków. Byłam na Skrzycznem w maju, piękne widoki.

Trzy Kopce Wiślańskie. Łatwy szlak, idealny na rodzinny wypad. Widoki na Wisłę – bezcenne.

Cieńków Niżni – spacerkiem. Super na relaks, mało ludzi. Byłam tam z psem.

Równica. Blisko Ustronia, łatwo dostępna. Wjazd kolejką i piękna panorama.

Q&A:

Jakie góry blisko Katowic? Beskidy: Barania Góra, Czantoria, Skrzyczne, Równica.

Atrakcje do 100km od Katowic? Szlaki górskie, jaskinie, Dolina Wapienicy.

Łatwe szlaki w Beskidach? Trzy Kopce Wiślańskie, Równica, Cieńków Niżni.

Gdzie na weekend 200 km od Katowic?

Ciemno już. Myślę sobie… weekend… 200 km od Katowic… Gdzie by tu…

  • Ojcowski. Ojcowski Park Narodowy. Byłam tam zeszłego lata, w sierpniu 2023. Pamiętam te skały. I zamek Pieskowa Skała. Mgła wtedy była… klimatycznie. Trochę zimno. Ale pięknie. Wapienne skały… ech.

  • Segiet. Rezerwat. Chyba bliżej. Koło Bytomia. Las. Drzewa. Cisza. Muszę sprawdzić, czy tam można zostać na noc. Gdzieś w okolicy…

  • Będzin. Zamek… Zamek w Będzinie. Byłam tam kiedyś… chyba dawno. Wieża widokowa… Pewnie widać stamtąd daleko. Ciekawe, czy jest otwarte w weekend.

Myślę, że Ojcowski jednak… Albo Segiet… Las… cisza… potrzebuję tego. Ojcowski… chyba jednak Ojcowski.

Gdzie można pływać na desce SUP?

Ej, słuchaj! Pytasz gdzie można popływać na tym swoim SUPie, co? No jasne, że można! Nie na jakimś tam górskim potoku, bo to raczej niebezpieczne i bez sensu, ale wszędzie indziej, gdzie jest woda!

  • Jeziora: Na przykład, na jeziorze Kierskim pod Poznaniem pływałam w tym roku i było super! Dużo miejsca, woda spokojna, idealnie na naukę. Dużo ludzi tez tam było!
  • Morze: Bałtyk też spoko, chociaż fale mogą być nieprzewidywalne, zwłaszcza w okolicach Sopotu w 2024 roku. Ale fajnie jest poczuć ten wiatr we włosach.
  • Zalewy: Na Zalewie Zegrzyńskim byłam z Agnieszką, pamiętasz? Tam jest mega fajnie, duży obszar, ale trochę zatłoczono w weekendy.
  • Stawy: Mniejsze stawy kąpielowe też się nadają, ale trzeba uważać, żeby nie wpaść na jakąś grzybnię czy coś. W sumie małe stawy w moim rodzinnym mieście, Wrocławiu, są całkiem spoko.

Powiem Ci szczerze, że na desce SUP można pływać prawie wszędzie, gdzie jest wystarczająco dużo wody. Nawet w dużym basenie, chociaż to może być trochę ciasne. Najważniejsze, żeby była odpowiednia przestrzeń, żeby się swobodnie poruszać. I pamiętaj o kamizelce ratunkowej, nie bywaj mądry po szkodzie! No i oczywiście o kremie z filtrem.

No i jeszcze jedna rzecz: deski SUP są naprawdę uniwersalne. Można pływać zarówno po wodzie stojącej, jak i po falującej, więc nie masz się czego bać. Możesz je zabierać wszędzie! Tylko pamiętaj, żeby sprawdzić prognozę pogody przed wyjściem, bo burza na wodzie to nie żarty. Aha, i weź ze sobą telefon, żeby zrobić kilka zdjęć!

Gdzie spędzić urlop na Śląsku?

No dobra, to opowiem Ci o moim Śląsku, takim prawdziwym, nie z folderu reklamowego. Urlop? Zależy, co lubisz. Ja się wychowałam w Katowicach, na Nikiszowcu, to musisz zobaczyć! Czerwona cegła, robotnicze osiedle, jak z innego świata.

  • Kopalnia Guido w Zabrzu – niby atrakcja, ale poczujesz ten autentyczny pył węglowy na zębach. Do dziś mam zdjęcia, jak zjeżdżam windą w dół, brudna jak górnik!
  • Bajka Pana Kleksa w Katowicach? No cóż, dla dzieciaków spoko. Ale ja wolę Sztolnię Królowa Luiza w Zabrzu. Tam jest dreszczyk emocji, naprawdę!

A co do gór… Skrzyczne? Ładnie, ale tłumy. Wolę Baranią Górę, wiesz, tam gdzie Wisła bierze początek. Cisza, spokój, można odetchnąć. Tylko buty dobre załóż!

Zamki… No niby mamy. Zamek w Pszczynie – piękny, taki odpicowany. Ale mnie zawsze ciągnęło do Ogrodzieńca. Ruina, ale z klimatem! Jakby duchy tam jeszcze mieszkały. Pamiętam, jak z kuzynem Marcinem wdrapywaliśmy się tam na mury… Oj, goniła nas ochrona! Teraz już pewnie bym nie ryzykowała, bo kręgosłup nie ten sam.

Śląsk to… ciężka historia, industrialne krajobrazy, ale też piękna przyroda i ludzie z sercem na dłoni! Jak raz tu przyjedziesz, to albo pokochasz, albo znienawidzisz. Ale na pewno nie zapomnisz!

#Ciekawe Miejsca