Co robić z dziewczyną jak pada deszcz?

Co robić z chłopakiem, gdy pada?

No masakra ta pogoda, co? U mnie w Krakowie leje od rana. Cały plan w plecy. Miałam jechać z moim Wojtkiem na rowerach nad Zalew Nowohucki. Ehhh. Ale dobra, trzeba coś wymyślić. Ostatnio jak lało, to byliśmy w Muzeum Lotnictwa Polskiego. Nawet spoko, Wojtek uwielbia samoloty. Ja tam średnio, ale ważne, że jemu się podobało. A potem, pamiętam, poszliśmy na mega pizzę na Dietla, do takiej małej knajpki, “Pizzaiolo” chyba się nazywa. Ciasto mają genialne. Cienkie i chrupiące. Polecam!

A jak nie muzeum, to może jakieś escape room? Byliśmy ostatnio z Wojtkiem i ekipą w “Trapped In” na Starowiślnej. Mega klimatyczny, sceneria jak z horroru. Nazywał się “Opuszczony Szpital”. Nieźle się baliśmy, haha.

• Kino – zawsze dobry pomysł na brzydką pogodę.
• Escape Room – np. “Trapped In” Kraków, ul. Starowiślna.
• Muzeum – Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
• Wspólne gotowanie – można poszaleć w kuchni.
• Planszówki – u mnie w domu mamy “Gloomhaven”, super gra, ale trochę skomplikowana. Jest też “Monopoly”, klasyk. Zawsze się sprawdza. No i “Dixit” uwielbiam, fajne karty.

A wracając do tej pizzy na Dietla… zamówiliśmy wtedy Pepperoni i Hawajską. Hawajska dla Wojtka, on uwielbia ananas na pizzy. Ja jestem team pepperoni. Ale dobra, nie ważne. Ważne, że fajnie spędziliśmy czas, mimo tej okropnej pogody.

Co można robić w deszczu na dworze?

Deszcz. Nie przeszkoda, a szansa.

Aktywności w deszczu:

• Spacer. Parasol. Kalosze. Dźwięk deszczu.
• Kałuże. Skakanie. Błoto. Wolność.
• Eksploracja. Woda. Pojemniki. Zbieranie.
• Kreatywność. Błoto. Malowanie. Ekspresja.
• Pomoc. Zwierzęta. Ratowanie. Empatia.
• Budowa. Mosty. Kałuże. Inżynieria.
• Obserwacja. Krople. Liście. Detale.

Dodatkowe info? Nie potrzebne.

Co można robić w deszczowy dzień na dworze?

No wiesz… deszcz… taki listopadowy… brrr… Zimno.

A co robić na dworze? Hmm…

• Spacer. Ale taki prawdziwy, mokry, w kaloszach. Wiesz, jak się wdycha to wilgotne powietrze, a włosy kleją się do czoła? 2023 rok, a ja wciąż pamiętam ten dziwny spokój, który czułam podczas takiej przechadzki po parku przy ulicy Kwiatowej. Byłam wtedy z Magdą, moją najlepszą przyjaciółką, jeszcze w pierwszej klasie liceum.

• Kałuże. Jasne, skakanie w kałużach. Ale wiesz, to już nie to samo co kiedyś. Teraz bardziej się martwię o buty niż o zabawę. Chociaż… z Kubą, moim chłopakiem, w tym roku robiliśmy to w majówkę. Było całkiem fajnie.

• Taniec z parasolką? Nie, dziękuję. Wolałabym się schować w ciepłym domu. Z herbatą. I kocurem.

• Tęcza? No tak, ale w listopadzie? Raczej nie mam nadziei… Deszczowy listopad to taki… smutny czas.

Tak, to wszystko jest trochę melancholijne. A może to tylko ten deszcz za oknem… i ta pusta kawa… I myśli… Takie nocne…

Dodatkowe informacje: Park przy ulicy Kwiatowej to moje ulubione miejsce na spacery. Magda wyjechała do Londynu na studia, ale wciąż utrzymujemy kontakt. Kuba, mój chłopak, jest genialnym fotografem. Zawsze udaje mu się uchwycić najpiękniejsze chwile, nawet w deszczu. W tym roku spotkaliśmy się na Mazurach.

Co można robić na dworze w deszczu?

Deszcz… brrr, ale co tam! Wiesz co? Pamiętam jak byłam mała, właśnie w takich warunkach, a to było w 2024 roku, budowaliśmy z bratem zamki z błota! Genialne! Totalny bajzel potem, mama się wściekła, ale zabawa była niesamowita. A teraz? No co? A niech tam!

1. Błoto! Robienie bab, zamków… wszystkiego z błota! A potem? Kąpiel, oczywiście. Mama się złości, ale warto! 2024 rok, zapamiętam to na długo!

2. Skakanie po kałużach! Jasne! To jest dla dzieci, ale ja też lubię! Chociaż buty potem do wyrzucenia. Wkurza mnie to, ale warto!

3. Spacer z parasolką. Tylko weź parasol, nie jakiś badziewny, tylko porządny! Bo jak wiatr zadmucha… masakra.

4. Zdjęcia! Deszczowa aura? Idealna do robienia fajnych zdjęć! Inspiracja! Tego roku mam już super foty w albumie.

5. Gry planszowe na świeżym powietrzu! Pod wiatą, na tarasie. Ale trzeba mieć wodoodporne. Gdzieś je mam… chyba.

6. Zbieranie deszczówki. Do podlewania kwiatów. Ekologiczne! To jest to!

7. Obserwacja ptaków! Jak schowają się przed deszczem? Ciekawe! Muszę spróbować.

A co jeszcze? Hmmm… no nie wiem. Może… a! Wiem!

8. Malowanie na chodniku kredą. Też dobre! Tylko szybko schnie! A potem zmywa deszcz. Szkoda pracy.

Chyba tyle. A, nie! Jeszcze coś! Zapomniałam!

9. Wyrzucanie papierowych stateczków do strumienia! Super zabawa! A potem zbieranie mokrych nóg… ale warto!

10. Śpiewanie pod parasolem. No dobra, to głupie. Ale czasem warto być głupim!

11. Lepienie figur z plasteliny. W domu, ale w deszczu lepiej się to robi!

12. Czytanie książki na werandzie! Spokój! Uwielbiam.

13. Gotowanie w domu! Zupa! Idealne na deszczowy dzień.

14. Gra na instrumencie. Tylko w domu, bo się zmoknę.

15. Film! Wiadomo. Na kanapie, z herbatą.

16. Sen! Najlepsze co może być w deszczowy dzień.

17. Sprzątanie. No ok, to już trochę mniej zabawne. Ale trzeba.

A! I jeszcze jedno! Budowanie chatki z koców i poduszek! W domu, ale to też super zabawa.

Dodatkowe informacje:

• Moje imię to Kasia.
• Mieszkam w małej wiosce pod Warszawą.
• Mam 28 lat.
• Uwielbiam deszczowe dni, ale nie przepadam za zimnem.