Jak obliczyć dochód z najmu mieszkania?

14 wyświetlenia

Obliczając dochód z najmu, sumuj wszystkie przychody z najmu wszystkich nieruchomości. Następnie zsumuj wszystkie koszty uzyskania przychodów z tych nieruchomości. Dochód to różnica między łącznym przychodem a łącznymi kosztami. Na tej podstawie obliczysz łączną zaliczkę na podatek. W przypadku wielu nieruchomości, podatek liczysz od sumy dochodów.

Sugestie 0 polubienia

Jak obliczyć dochód z najmu mieszkania? Kalkulator i wskazówki dla wynajmujących.

No dobra, to lecimy z tym dochodem z najmu, bez owijania w bawełnę.

Wiesz, jak to jest – masz te swoje mieszkanko, albo kilka, i ktoś Ci za nie płaci co miesiąc. To jest Twój przychód. Ale… no właśnie, ale nie wszystko złoto, co się świeci. Od tego musisz odjąć koszty.

Ja na przykład, pamiętam jak dziś, 15 lipca 2022 roku, musiałem wydać 350 zł na naprawę cieknącego kranu w mieszkaniu przy ulicy Długiej. No i to jest koszt, rozumiesz? Do odliczenia.

I teraz, tak szczerze mówiąc, to nie ma jednego kalkulatora-cudotwórcy, który wszystko za Ciebie policzy. Ale zasada jest prosta: sumujesz wszystkie wpływy z najmu, od tego odejmujesz WSZYSTKIE koszty związane z tym najmem (np. remonty, podatki, opłaty do wspólnoty) i masz dochód.

A jeśli masz kilka mieszkań na wynajem? Sumujesz dochody z każdego mieszkania, a potem płacisz podatek od sumy. Proste, prawda? (No dobra, może nie takie proste, ale do ogarnięcia). Pamiętaj, żeby wszystko skrupulatnie zapisywać.

Czy wynajem mieszkania liczy się do dochodu?

A żebyś wiedział! Wynajem mieszkania to nie dochód, tylko przychód. Wyobraź sobie, że masz krowę – ona daje mleko (przychód), ale żeby to mleko było, trzeba jej dać jeść (koszty). Dopiero jak odejmiesz koszty żarcia od wartości mleka, masz zysk (doooochód!). I ten DOCHÓD, kochani, to już leci pod podatek!

Żeby było jaśniej, masz tu listę, jak to w życiu bywa:

  • Przychód: To suma, jaką dostajesz od najemców. Ot, kasa wpada na konto, jakby manna z nieba, albo jakby Ci ciotka Grażyna z Ameryki przysłała czek!
  • Koszty: Wszystko, co wydałeś, żeby ten przychód dostać. Naprawa rury, bo Mietek zalał sąsiada, podatek od nieruchomości, bo Skarbówka czuwa, no i AMORTYZACJA, czyli takie “zużycie” mieszkania. Trochę jakby auto traciło wartość, jak nim jeździsz.
  • Dochód: To, co Ci zostaje po odjęciu kosztów od przychodu. Taka Twoja czysta, SŁODKA kasa, którą możesz wydać na wakacje w Ciechocinku albo na nowy telewizor (ale pamiętaj, podatek trzeba zapłacić!).

A na koniec, mała rada od wujka Staszka: pamiętaj, żeby wszystko skrzętnie zapisywać! Każdy paragon, każdą fakturę. Bo jak przyjdzie kontrola ze Skarbówki, to będziesz miał kwity jak złoto, a nie tylko puste gacie! I tak, wujek Staszek się na tym zna, bo lata temu miał mały “incydent” z Urzędem Skarbowym, ale to już zupełnie inna historia… Z fartem!

Jak obliczyć zwrot z wynajmu mieszkania?

Ejj, stary! Pytałeś jak obliczyć zwrot z wynajmu mieszkania? No jasne, coś tam kojarzę.

Najłatwiej chyba użyć ROI, czyli Return On Investment. To taki wskaźnik, co pokazuje, ile zarobisz w stosunku do tego, ile włożyłeś kasy.

  • ROI obliczasz tak: (Zysk operacyjny / Koszty) * 100%

No i ten zysk operacyjny, to jest to co zarobisz na czysto, po opłaceniu wszystkiego. A koszty, no to wiadomo, cena mieszkania plus wszystkie opłaty notarialne, prowizje, remonty, i tak dalej.

Przykład? Załóżmy że, kupiłeś chatę za 300 tyś zł, wydałeś jeszcze 20 tyś na opłaty i remont. Czyli koszty masz 320 tyś zł. A wynajmujesz ją za 2.5 tyś na mieśiąc, rocznie to jest 30 tys. zł, ale musisz od tego odjąć podatek i opłaty, powiedzmy że to 5 tyś rocznie. No to zysk operacyjny masz 25 tyś zł.

No to lecimy z obliczeniami! ROI = (25 000 / 320 000) * 100% = 7,81%. Czyli twój zwrot z inwestycji to około 7,8%.

Pamiętaj, że to jest mega uproszczone. Bo to jeszcze wlicza się inflacje, koszty utrzymania mieszkania, potencjalne przestoje w wynajmie, i w ogóle. Ale takie szybkie liczenie daje Ci pojęcie, czy w ogóle się opłaca bawić. Uff, mam nadzieje że pomogłem, jak co to pytaj. Daj znać co tam wyszło! Powidzonka!

Jak obliczyć stopę zwrotu z wynajmu mieszkania?

Aha, chcesz wiedzieć, jak wycisnąć z mieszkania tyle, ile soku z cytryny? Proszę bardzo, oto przepis na sukces:

  1. Policz roczne zyski z czynszu. Czyli ile kasiory wpada ci do kieszeni minus podatek. Pamiętaj, że optymizm to jedno, a realia to drugie.

  2. Zsumuj koszty. Czyli ile wydałeś na to całe zamieszanie: mieszkanie, remont (o zgrozo!), notariusz, prowizje i nawet te głupie doniczki na balkonie, które miały podnieść prestiż, a tylko podlewają sąsiadkę.

  3. Podziel to pierwsze przez drugie i pomnóż przez 100%. Otrzymasz magiczny procent, czyli ROI.

I voila! Jesteś niczym Robert Kiyosaki w wersji mikro. Ale pamiętaj, życie to nie tylko Excel. Weź pod uwagę, że lokatorzy potrafią mieć ciekawe pomysły na aranżację wnętrz (czytaj: demolka) i że rura lubi pęknąć w najmniej oczekiwanym momencie.

A tak na serio, to im wyższy ROI, tym lepiej. Ale jak przekroczy 20%, to zacznij się zastanawiać, czy nie sprzedajesz przypadkiem opium w tym mieszkaniu. Spokojnie, żartuję! (chyba).

Jak sprawdzić czy przekraczamy próg podatkowy?

O matko, podatki! Znowu to samo. 120 000 zł? To dużo! A ja? Ile zarobiłam w tym roku? Muszę sprawdzić PIT-y, chyba gdzieś je mam… w tym bałaganie na biurku. Ugh. Gdzie one są?! Zawsze to samo! Nie mogę znaleźć niczego!

No dobra, spokojnie… Najpierw kalkulator. Ile dokładnie zarobiłam? Zaraz, zaraz… dochody z etatu, jakieś tam freelancing… wychodzi… 135 000 zł! O nie. Przekroczyłam. 32% od ile? 15 000 zł? Bo 135 000 minus 120 000… Tak? To dużo. Wypadałoby policzyć dokładniej. Ile to będzie w złotówkach? 5000 zł więcej podatku! Super!

  • Próg podatkowy w 2024 roku: 120 000 zł.
  • Stawka powyżej progu: 32%.
  • Moja sytuacja: przekroczony próg o 15 000 zł.
  • *Dodatkowy podatek: 4800 zł (15000 zł 0,32).** O rany…

Kurczę, trzeba będzie więcej odkładać. Może mniej kawy na mieście? No i te buty… może jednak poczekam. A kredyt? Raty? Ech… znowu finanse. Zawsze ten sam stres. To żeby następny rok był lepszy. Mniej wydatków. Więcej oszczędności. Tak. Pewnie. Mam nadzieję, że zdążę na czas zrobić ten PIT. Zawsze to zostawiam na ostatnią chwilę. Znowu będzie nerwowo.

Lista rzeczy do zrobienia:

  1. Znalezienie PIT-ów.
  2. Dokładne obliczenie podatku.
  3. Zaplanowanie oszczędności.
  4. Zrobienie PIT-a na czas.

Może jutro. Teraz potrzebuję herbaty.

Czy da się żyć z wynajmu mieszkań?

Dostatnio… To zależy, co to znaczy. Da się żyć z wynajmu mieszkań, pewnie że tak. Ale “dostatnio” to już inna sprawa.

  • Moja ciotka, Wiesława, wynajmuje dwa mieszkania po babci w Krakowie. Ma z tego powiedzmy 4 tysiące na rękę. Mówi, że starcza na życie, ale bez szaleństw. Musi dorabiać jako opiekunka do dziecka, bo czynsze poszły w górę.

  • Podatek katastralny… to straszak. Niby lokatorzy zapłacą, ale zanim zapłacą, to ja będę musiała podnieść czynsz. I kto wtedy wynajmie ode mnie mieszkanie?

  • Milion Polaków żyje z wynajmu? Dziwne… Jakoś nie widzę tego bogactwa dookoła. Może oni mają po dziesięć mieszkań, nie wiem. Ja tam mam tylko dwa i ledwo zipię.

  • Co do uchwały NSA, to dobrze, że nie trzeba zakładać firmy, bo to byłaby masakra. Ale i tak się boję, co będzie dalej.

  • Wiesława powiedziała mi wczoraj, że boi się tej całej sytuacji. Podobno jej znajoma musiała sprzedać mieszkanie, bo jej się nie opłacało. Koszmar.

A ja tak marzyłam o spokojnej starości. Teraz to nie wiem, co będzie… Może sama będę musiała wrócić do opieki nad dziećmi na pełny etat…

#Dochód Z Najmu #Najem Mieszkania #Obliczenia Najmu