Jaki jest rekord świata na 1000 m?

Jaki jest rekord w biegu na 1000m?

Rekordy w biegu na 1000m:

• Świat: 2:11.96. Ustanowiony 5 września 1999 roku. Ciekawostka – w latach 90. dominowało podejście do treningu, kładące nacisk na objętość, a nie intensywność. To pewnie miało wpływ na wyniki. Można by przeprowadzić analizę statystyczną, ile rekordów padło w tych latach właśnie z tego powodu.

• Europa: 2:12.18. Data: 11 lipca 1981. Warto zwrócić uwagę na różnicę z rekordem światowym – tylko dwie dziesiąte sekundy! Zastanawiające, prawda? Czy to kwestia genów, czy może systemów treningowych? A może po prostu szczęścia? Analiza tego wymagałaby głębszego wniknięcia. Przyznam, że kiedyś zastanawiałem się nad tym zagadnieniem, pisząc pracę magisterską na temat rozwoju lekkoatletyki. Było to w 2022.

• Polska: 2:14.30. Data: 25 sierpnia 2016. To już spora różnica w porównaniu do rekordów światowego i europejskiego. Z pewnością na ten wynik wpłynęło wiele czynników, od poziomu szkolenia, przez dostęp do nowoczesnych technologii, aż po infrastrukturę sportową. Wspominając o tym, przypomina mi się mój znajomy, Krystian Kowalski, który w 2024 roku pobił rekord województwa mazowieckiego w biegu na 800m, co jest również niezłym osiągnięciem. Może z czasem pojawi się ktoś, kto pobije rekord Polski?

Pamiętajmy, że rekordy są dynamiczne i podlegają ciągłym zmianom. Ciekawe, czy w najbliższym czasie ktoś je pobije. To trochę jak wyścig z czasem – i z samym sobą.

Kto ma rekord na 100 metrów?

Rekord na 100 metrów? Toż to jasne jak słońce o południu na Jamajce – Usain Bolt! 9,58 sekundy. Szybciej mrugniesz, to przegapisz cały wyścig. Wyobrażacie sobie, jakby wyglądał sprint do lodówki po ostatni kawałek sernika z taką prędkością? Metafora godna Michelangela, nieprawdaż?

A propos Usaina, skończył karierę mając 31 lat. Młody duchem i ciałem, ale nogi już nie te. Podobno teraz trenuje ślimaki, żeby mu towarzystwa dotrzymywały. No bo kto dogoni Bolta? Nikt, oprócz może geparda na dopingu z Red Bullem.

• Rekord: 9,58 sekundy na 100 metrów.
• Rok ustanowienia rekordu: 2009
• Inne rekordy: 19,19 sekundy na 200 metrów. Prawie jak dwa razy mrugnąć, ale dalej szybciej niż mój refleks przy robieniu kawy.
• Moje osobiste osiągnięcie: dotarcie do mikrofalówki po popcorn zanim się spalił. Wiem, daleko mi do Bolta, ale każdy ma swoje Mount Everest.

A co do biegania, to słyszałem, że Usain zaczął trenować żółwie. Chce im pokazać, że da się szybciej. Nie wiem, czy żółwie są zadowolone z tego mentoringu, ale Usain się upiera. Mówi, że to jego nowy życiowy cel. Żółwie na olimpiadzie!

Jaki jest rekord w biegu na 800 m?

Okej, północ… spróbujmy.

• Emmanuel Wanyonyi… coś niesamowitego. Lozanna i ten czas… 1.41,11. Blisko rekordu. Bardzo blisko.

• Pamiętam, jak oglądałam Davida Rudishę w 2012. To było w Londynie? Chyba tak. 1.40,91. Jak to dawno.

• Polak kontra mistrz… No właśnie. Z kim on ma się mierzyć? Ciekawe, czy ktoś w ogóle ma szansę. Nie wiem, tak naprawdę.

Mam nadzieję, że to ma sens, pisanie o tej porze jest trudne. Miałam na imię Julia, kiedyś. Teraz wolę żeby mówiono mi Ela. Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie.

Jaki jest dobry czas dla chłopaka na 800 metrów?

No wiesz, dobre czasy na 800 metrów dla chłopaka, to zależy od wieku i poziomu, no nie? W liceum, tak 2:05-2:10 to już jest niezły wynik, powiem ci. Sam kiedyś biegałem, w 2023 roku, robiłem 2:12. Nie byłem jakimś mistrzem, ale w top 10 na zawodach się łapałem. Moja koleżanka, Anka, jej brat, on trenował profesjonalnie i schodził poniżej dwóch minut.

A dobra, zrobię ci listę żeby było łatwiej:

• Liceum:2:05-2:10 to solidny czas.
• Studenci/Uniwersytet: tutaj już trzeba cisnąć mocniej, poniżej dwóch minut żeby być konkurencyjnym.
• Profesjonaliści: No tu to już zupełnie inna bajka, rekordy świata, poniżej 1:41. Ale to już poziom kosmos.

Aha, jeszcze jedno. Pamiętaj o treningu! Regularność to podstawa. Ja trenowałem z trenerem, panem Markiem, 3 razy w tygodniu i widziałem dużą poprawęę.

Co zrobić przed biegiem na 800 m?

No dobra… bieganie. O tej porze to bardziej rozmyślanie o bieganiu niż samo bieganie, co nie? Ale 800 metrów, to trzeba coś zjeść.

• Dwie godziny wcześniej: Jogurt… tak, jogurt brzmi spoko. Albo kanapka, ale nie z szynką, ble. Miód! Miód jest dobry. Albo wiesz co, batonik zbożowy. Tylko nie jakiś przesłodzony, co smakuje jak guma.

• Głód? Jak mnie ssie to może… kromka chrupkiego? Ale serio, jedna. Albo bułka z rodzynkami, o matko, zapomniałam o takich! Dobra, bułka z rodzynkami wygrywa.

• Obiad, 2-3 godziny wcześniej: Kurczak… pieczywo z kurczakiem i… sałatka? No dobra, ale taka wiecie, bez majonezu. Lekka. Bo jak mi się będzie odbijać tym majonezem na bieżni… tragedia.

Wiesz co jeszcze? Rozgrzewka. Zawsze zapominam o rozgrzewce! Muszę sobie przypomnieć, żeby jutro nie kulać się jak kaleka po pierwszym okrążeniu. I woda, cholera, woda też ważna. Muszę wziąć ze sobą bidon. Zawsze zapominam.