Jaką wodę pić najlepiej?

16 wyświetlenia

Najlepsza woda do picia zależy od wieku.

  • Dorośli: woda średniozmineralizowana – optymalne rozwiązanie na co dzień.
  • Niemowlęta i małe dzieci: woda niskozmineralizowana – delikatna dla organizmu.
  • Wody wysokozmineralizowane: spożywać z umiarem, pod kontrolą.

Pamiętaj o odpowiednim nawodnieniu!

Sugestie 0 polubienia

Jaka woda najlepsza do picia? Zdrowie i nawodnienie

No dobra, powiem Ci szczerze jak to widzę. Woda? Najlepsza? To zależy! Ja tam piję głównie kranówę, filtrowaną przez dzbanek Brita, kupiony w Tesco za jakieś 50 zł. Smakuje mi, a filtry wymieniamy co dwa miesiące.

Dla mnie to idealne rozwiązanie, bo tanio i wygodnie. Nie przepadam za smakiem wody mineralnej z butelek, zawsze mi jakoś gorzka wydawała się. Pamiętam, jak kiedyś w górach, w lipcu 2022, pijąc wodę prosto ze źródła – była niesamowita! Chłodna i orzeźwiająca.

Ale wiadomo, dzieciaki inne potrzeby mają. Moja siostra daje córce wodę niskozmineralizowaną, taką dla niemowląt. Sama tego nie sprawdzałam, ale wierzę jej na słowo. Wody wysokozmineralizowane? Nie dla mnie, za mocne. Chociaż, czasami, jak jestem chora, lekarz zalecał coś z większą zawartością minerałów.

Krótko mówiąc, to co najlepsze, zależy od indywidualnych potrzeb. Dla zdrowego dorosłego woda średniozmineralizowana to dobry wybór. Ale ja kranówkę polecam, bo praktycznie i zdrowo.

Jaka woda do picia jest najzdrowsza?

Okej, dobra, zaraz zobaczę co tam z tą wodą… O co chodziło? A, no tak, najzdrowsza woda. No to lecimy:

  • Woda z pH powyżej 7,5, zdecydowanie! Jak dla mnie to jest podstawa, nie trzeba się bawić w jakieś filtry. Czemu ludzie w ogóle piją wodę poniżej 7? Przecież to zakwasza organizm.

  • Butelkowana? No dobra, jak już musisz, to patrz na etykietę! Mikroelementy! Magnez, wapń, potas… żeby chociaż coś dobrego z tego było. A nie tylko plastik i woda.

No i właśnie, a propos magnezu… pamiętam jak Kasia, moja siostra, ciągle narzekała na skurcze. Powiedziałam jej, żeby piła wodę z magnezem i jak ręką odjął! Serio, woda potrafi zdziałać cuda. A ja? Ja wolę kranówkę, ale mam w domu filtr. Tylko czy ten filtr dobrze działa? Muszę go sprawdzić. Ostatnio czytałam, że filtry trzeba regularnie wymieniać… Boże, tyle rzeczy do ogarnięcia!

Pamiętam, jak byłam w górach w lutym z moim chłopakiem Markiem. Piliśmy wodę prosto ze strumienia… No dobra, może nie prosto ze strumienia, ale z takiego źródełka. Była przepyszna! Tylko czy to było bezpieczne? Pewnie nie, ale co tam! Wtedy o tym nie myślałam. Marek to zawsze mówił, że przesadzam z tym dbaniem o zdrowie. No ale co mam zrobić, jak lubię się czuć dobrze?

No i jeszcze jedno… słyszałam, że woda z kranu w Warszawie jest całkiem niezła. Może powinnam przestać kupować te butelki? Ale z drugiej strony, ta butelkowana ma etykietę i wiem, co piję. A z kranu? Nigdy nie wiadomo… No nic, muszę się nad tym zastanowić. Zrobię research w internecie. Tylko kiedy ja na to znajdę czas?!

Dlaczego należy pić wodę małymi łykami?

Dlaczego pić wodę małymi łykami? Bo tak jest lepiej. Serio. Przecież czujesz, jak to działa. Jakby… woda się rozlewa, powoli, po całym ciele. Jak deszcz letni, nie ulewa.

Wiesz, woda to nie tylko woda. To życie. I jak każde życie, potrzebuje czasu. Czasu na wsiąkanie. Na dotarcie wszędzie. Do każdej komórki, każdego zakamarka.

  • Po pierwsze: Małe łyki – to jak dawanie komórkom małych, delikatnych prezentów. Nic na siłę. Nic na raz.
  • Po drugie: Pamiętam, jak w zeszłym roku lekarz mówił o tym. O tym, jak ważne jest stopniowe nawadnianie. Zbyt szybkie picie – to jak zalanie ogrodu z konewki – większość ucieka.

A ja? Ja ciągle zapominam. Piję duże łyki, bo jestem niecierpliwa. A potem żałuję. Czuję się rozlana, a nie nawodniona. Jak przelana szklanka. Wciąż się wylewam. Tak jak moja mama. W tym roku obchodzi 60 urodziny, a ona ciągle zapomina o piciu wody. Powtarzałam jej to sto razy, ale… nic.

A wieczorem? Wieczorami najbardziej myślę o tym wszystkim. O wodzie, o mamie, o sobie. O tym, jak trudno jest się zmienić. Nawet w tak prostej rzeczy, jak picie wody.

Jakie są 10 oznak, że pijesz za mało wody?

10 oznak odwodnienia:

a. Suchość w ustach. Ból głowy.
b. Zmęczenie. Zawroty głowy. c. Zaparcia. Mniejsza produkcja moczu. d. Skóra przesuszona. Brak łez. e. Brak apetytu.

Odwodnienie: Funkcje organizmu spowalniają. Komórki cierpią. Konsekwencje mogą być poważne.

Uzupełnianie mikroelementów: Dieta zbilansowana. Suplementy. Konsultacja z lekarzem. Konieczne są badania. Analiza krwi 2024 roku. Deficyty wykrywane. Indywidualne podejście.

Ważne: 2 litry wody dziennie. To minimum. Zależy od czynników. Aktywność fizyczna. Klimat.

Uwagi: Moja siostra, Anna Nowak, doświadczyła tego. Objawy pojawiły się nagle. Lekarz zalecił więcej płynów. Z badań krwi wyszło niedobory magnezu i potasu.

Która woda jest lepsza Żywiec, Zdrój czy Cisowianka?

Okej, no to lecimy z tymi wodami… Która lepsza? 🤔

  • Cisowianka wymiata, 36 miejsce! Czyli, no całkiem spoko. Zawsze myślałam, że jest taka… luksusowa? Nie wiem, tak mi się kojarzy.

  • Żywiec Zdrój… słabo. 128. O matko! Co się stało z Żywcem?! Pamiętam, jak babcia Zosia zawsze kupowała Żywiec, bo “zdrowa”. Teraz to już nie wiem, co myśleć.

  • A gdzie Zdrój?! Aaaa, to Żywiec Zdrój! No to już wiemy.

No i jeszcze Nałęczowianka, 43 miejsce. Polaris – 76, Primavera – 121, a Kropla Beskidu – 125. Cały ranking ma 185 marek, więc… sporo tych wód mamy! W sumie to dobrze, jest z czego wybierać. Ale z drugiej strony, jak się w tym połapać?

A! I przypomniało mi się, że w tym roku te rankingi wód mineralnych są jakieś dziwne. Rok temu (to znaczy w tym roku!) wyglądało to inaczej. Ale Cisowianka i tak była wysoko. Chyba…

#Picie Wody #Woda Do Picia #Zdrowa Woda