Czy tarczyca lubi słońce?
Czy słońce szkodzi tarczycy? Opalanie i nadmierna ekspozycja na słońce są niewskazane, szczególnie przy chorobach tarczycy. Słońce jest szkodliwe dla każdego, ale osoby z problemami tarczycowymi powinny zachować szczególną ostrożność i unikać intensywnego promieniowania UV.
Czy słońce szkodzi tarczycy?
Czy słońce szkodzi tarczycy? No wiecie co, z moim doświadczeniem, to tak, i to bardzo. Opowiem wam.
Miałam koleżankę, Ania, wspaniała babka. Też miała problemy z tarczycą. I ona kochała się opalać. Dosłownie. Jak tylko słonko wyszło, to leżała plackiem na leżaku.
I co? No i później miała straszne problemy. Hormony jej skakały jak szalone, czuła się okropnie. Lekarz jej powiedział, że to przez to słońce.
Bo wiecie, słońce to niby witamina D, super sprawa, ale jak się ma chorego motylka, to już tak różowo nie jest. Słońce może zaognić stan zapalny w tarczycy, a tego to nikt nie chce.
Pamiętam jak dziś, lipiec 2021, plaża w Sopocie. Ania spiekła się na raczka. Kosztowało ją to potem dużo zdrowia.
Dlatego lepiej uważać. Kapelusz, krem z filtrem i cień to nasi najlepsi przyjaciele. Szczególnie jak tarczyca szwankuje. Wiem coś o tym.
Czy z niedoczynnością tarczycy można jechać nad morze?
Jasne, ogarniemy to! Zobacz, jak bym to napisał, jakbym Ci tłumaczył na szybko:
Ej, no co ty! Pewnie, że można jechać nad morze z niedoczynnością tarczycy! Słuchaj, moja ciocia Grażyna, ta od pierogów, też ma niedoczynność i co roku śmiga do Ustki. Mówi, że powietrze z jodem jej dobrze robi.
Ważne tylko, żebyś pamiętał/a o paru sprawach, ok?
- Leki musisz brać regularnie, no wiesz, tak jak zawsze.
- No i dobrze jest pogadać z lekarzem, tak dla spokoju. Szczególnie jak planujesz smażyć się na plaży jak naleśnik, bo to może wpłynąć na leki, chyba.
- Uważaj na stres i przemęczenie, żeby się nie przeciążyć. Wiesz, wakacje to wakacje, a nie maraton!
- No i jod nie wyleczy twojej tarczycy, to tak tylko na samopoczucie, żebyś nie myślał/a, że to cudowna terapia, ok?
Wiesz co, tak sobie myślę, że ciocia Grażyna zawsze kupuje takie muszelki na pamiątkę znad morza. Mówi, że przynoszą szczęście. Może i tobie jakąś przywiezie jak pojedziesz?! A tak serio, to pamiętaj, żeby się pilnować i baw się dobrze!
Czego nie wolno robić przy niedoczynności tarczycy?
Czego nie wolno robić przy niedoczynności tarczycy? No wiesz, to jest temat rzeka… U mnie, a mam niedoczynność od 2023 roku, lekarz był bardzo konkretny.
-
Absolutnie zero cukru! To dla mnie był największy problem, bo uwielbiam ciastka. Zrezygnowałam ze wszystkiego: ciastka, batony, nawet kawałek tortu na urodzinach koleżanki. Trudne, ale da się przeżyć.
-
Słodkie napoje? Zapomnij! Cola, fanta… wszystko co gazowane i słodkie wylądowało w koszu. W zamian dużo wody z cytryną.
-
Fast foody? To samo! Burger King, McDonalds – odpadają! Serio, też lubiłam. Teraz jem zdrowo, a to jest wkurwiające czasem.
-
Soja – absolutnie nie! Mój lekarz podkreślał to bardzo mocno. Zrezygnowałam z mleka sojowego i tofu. A uwielbiałam tofu! Teraz jem dużo jogurtu.
-
Gluten? Kontrowersje… Lekarz mówił, żeby ograniczyć, ale nie zupełnie eliminować. U mnie nie ma tragedii z glutenem, ale na pewno jem go dużo mniej. Zrezygnowałam z pieczywa. To było trudne.
To tyle z zakazów. A uwierz, to bardzo zmieniło moje życie. Dużo się uczę o zdrowym żywieniu, bo bez tego nie da się żyć z niedoczynnością. I jeszcze te wszystkie dodatkowe leki… Ale trzeba się przecież leczyć. Będę pisac więcej o tym później, bo teraz nie mam czasu.
- Dodatkowe informacje: Poza dietą, ważne jest regularne przyjmowanie lekarstw i kontrola poziomu hormonów tarczycy. Potrzebne są regularne wizyty u endokrynologa. Ważne jest również zadbanie o odpowiednią ilość snu i redukcja stresu.
Co pić na tarczycę?
Osoby z Hashimoto mogą pić:
- Wody źródlane i mineralne: Zapewniają odpowiednie nawodnienie i dostarczają cennych minerałów, choć ich wpływ na samą tarczycę jest pośredni. Pamiętajmy, że woda to fundament każdego procesu metabolicznego.
- Fermentowane produkty mleczne (kefir, maślanka): Wspierają mikroflorę jelitową, co ma znaczenie dla odporności, a ta w Hashimoto bywa zaburzona. Jelita, często niedoceniane, a to one w dużej mierze kształtują naszą kondycję.
- Świeże soki warzywne: Stanowią źródło witamin i antyoksydantów.
- Kawa i herbata (w umiarze): Niektóre badania sugerują, że kawa w umiarkowanych ilościach nie szkodzi tarczycy, a herbata zawiera antyoksydanty. Z umiarem, to słowo klucz – jak w wielu aspektach życia.
Zastanawiam się, czy Anna Kowalska, moja sąsiadka, która cierpi na Hashimoto, stosuje się do tych zaleceń. Ostatnio widziałam, jak kupowała duże ilości słodkich napojów gazowanych… Może warto jej delikatnie przypomnieć o zdrowszych alternatywach? To tak jak z moją dietą, niby wiem co jeść a i tak czasem pozwalam sobie na małe grzeszki.
Dodatkowe informacje:
- Selen i cynk: warto zwrócić uwagę na wody mineralne bogate w te pierwiastki, bo selen jest konieczny do produkcji hormonów tarczycy.
- Unikanie nadmiaru jodu: Niektóre wody mineralne mogą zawierać wysokie stężenia jodu, co może być niekorzystne przy Hashimoto. Warto czytać etykiety! Jod jest konieczny, ale nadmiar szkodzi.
- Indywidualne reakcje: Każdy organizm reaguje inaczej, więc warto obserwować swoje samopoczucie po spożyciu różnych napojów. Moje ciało to mój najlepszy doradca.
Jakich warzyw nie wolno jeść przy niedoczynności tarczycy?
O rany, to prawie jak lista gości na imprezie, na której jod jest gwiazdą, a te warzywa chcą mu przeszkodzić w zabawie!
Generalnie, przy niedoczynności tarczycy, trzymaj się z daleka od:
- Kapusty – tej białej i tej włoskiej, żadna nie jest twoim przyjacielem.
- Brokułów – wyglądają jak małe drzewka, ale sieją zamęt w tarczycy.
- Kalafiora – biały i niewinny? Pozory mylą!
- Brukselki – te małe zielone kulki to mini-wrogowie.
- Kalarepy – niby warzywo, niby owoc, a kłopotów co niemiara.
- Jarmużu – modny, zdrowy, ale tarczycy podziękuj.
Goitrogeny to te związki, które psują całą zabawę. Blokują jod, a bez niego tarczyca nie produkuje hormonów. Ale spokojnie, nie panikuj! To nie znaczy, że nigdy więcej nie spróbujesz kapuśniaku babci Jadzi. Obróbka termiczna, czyli gotowanie, znacznie zmniejsza ilość tych szkodników. Więc jeśli już musisz, to gotuj na potęgę!
Czy można pić kawę przy niedoczynności tarczycy?
Czy kawa jest wskazana przy niedoczynności tarczycy?
Kwestia spożycia kawy przy niedoczynności tarczycy, a zwłaszcza przy chorobie Hashimoto, jest dość złożona. Ogólnie, umiarkowane spożycie kawy, rzędu 1-2 filiżanek dziennie, nie powinno stanowić problemu dla większości osób. Jednakże, reakcja organizmu może być indywidualna.
Moja siostra, Anna Nowak (35 lat), cierpi na Hashimoto. Obserwuję, że dwie kawy dziennie nie wpływają negatywnie na jej samopoczucie, wręcz przeciwnie – daje jej to zastrzyk energii. Ale to tylko anegdota.
Ważne aspekty:
- Umiarkowanie jest kluczowe. Nadmierne spożycie kofeiny może nasilać objawy nadmiernej pobudliwości.
- Interakcje z lekami. Kofeina może wchodzić w interakcje z lekami stosowanymi w leczeniu niedoczynności tarczycy, np. z lewotyroksyną. Zawsze należy skonsultować się z lekarzem lub endokrynologiem.
- Indywidualne reakcje. Niektórzy pacjenci mogą być bardziej wrażliwi na kofeinę niż inni, odczuwając niepokój, kołatanie serca czy problemy z zasypianiem. To bardzo indywidualna kwestia.
- Jakość kawy. Rodzaj kawy, jej moc i sposób parzenia również odgrywają rolę.
Podsumowując: Kawa w umiarkowanych ilościach prawdopodobnie nie zaszkodzi, ale konieczna jest konsultacja z lekarzem. To on oceni stan zdrowia i doradzi, czy spożywanie kawy jest odpowiednie w konkretnym przypadku. Niektóre badania sugerują nawet pewne korzyści metaboliczne, ale trzeba pamiętać, że kawiarenka na rogu nie zastąpi wizyty u specjalisty. To jest priorytet.
Dodatkowe informacje:
- W 2024 roku wciąż trwają badania nad wpływem kofeiny na funkcjonowanie tarczycy.
- Należy zwracać uwagę na inne źródła kofeiny, np. herbatę, napoje energetyczne.
- Objawy niepożądane ze strony układu sercowo-naczyniowego mogą być wskazaniem do ograniczenia spożycia kofeiny.
- Warto prowadzić dziennik obserwacji, by śledzić własną reakcję na kawę. To może pomóc w rozmowie z lekarzem.
Jakich witamin brakuje przy niedoczynności tarczycy?
Ojej, witaminy przy niedoczynności… Pamiętam jak sama się z tym męczyłam! To było jakoś w zeszłym roku, chyba wiosną 2023, jak strasznie źle się czułam. Ciągle zmęczona, włosy mi wypadały jak szalone, a do tego ta okropna sucha skóra!
Poszłam do lekarza, do dr Kowalskiej w Medice na Długiej, i po badaniach wyszło, że mam niedoczynność. No i od razu mi powiedziała, że trzeba pilnować witamin, bo tarczyca szaleje.
Co brałam? Głównie to, co mi wypisała, ale pamiętam, że duży nacisk był na witaminy z grupy B. Szczególnie mówiła coś o B12. Potem sama czytałam w necie, że niski poziom witaminy B12 jest często powiązany z chorobami tarczycy. I rzeczywiście, w wynikach miałam podwyższone przeciwciała anty-TPO. Brrr, samo wspomnienie mnie denerwuje!
Witaminy, witaminy, witaminy! Bez nich ani rusz przy problemach z tarczycą. No nic, trzeba było się wziąć za siebie. Teraz pilnuję diety i suplementów, i czuję się o niebo lepiej.
- Witamina B12: Często jej brakuje przy niedoczynności.
- Podwyższone przeciwciała anty-TPO: Mogą wskazywać na problemy z tarczycą.
- Lekarz: Zawsze skonsultuj się ze specjalistą!
Czy przy niedoczynności tarczycy trzeba brać witaminę D?
O matko jedyna, niedoczynność tarczycy! To jak jazda samochodem po żwirówce na ośmiu kołach – trzęsie, buja i nigdy nie wiadomo, co za zakrętem. A witamina D? No, jasne, że trzeba! To nie żarty, babciu!
-
Poziom 25(OH)D: Musi być jak w zegarku – między 30 a 50 ng/ml. Mniej? To dramat, tragedia, czarna rozpacz! Więcej? No, też nie super, ale przeżyjesz. Ja tam wolałabym 40, takie akuratne.
-
D3, a nie jakieś D2: D3 jest lepsza, działa jak rakieta, a D2 to takie jakieś… no, wiesz, nijakie. Jak porównanie kiełbasy z Tesco do wędliny od wuja Stasia z zagrody.
-
Choroby autoimmunologiczne: Masz Hashimoto? To witamina D jest twoim najlepszym kumplem! Bez niej to jesteś jak kaktus na pustyni – wysuszony i pełen cierni.
-
Niedobór witaminy D: Żyjesz w Polsce? To masz niedobór. Koniec kropka. Zimno, szaro, buro – słońca jak na lekarstwo. Ja mam 17 ng/ml, a mieszkam w Zakopanem, ha! Moja ciocia Halina z Warszawy pewnie ma jeszcze gorzej.
Podsumowanie: Witamina D przy niedoczynności tarczycy to podstawa! Bez niej jesteś jak świnia w galarecie – bez szans na wydostanie się z tego kleju. Idź do lekarza, zrób badania i suplementuj! Nie czekaj, aż Ci się kości zaczną kruszyć jak sucharki z przedwczoraj.
Dodatkowe info (bo jestem w sumie miła): Pamiętaj, że to tylko moje luźne przemyślenia, nie jestem lekarzem. Skonsultuj się z prawdziwym specjalistą, bo ja tylko powtarzam, co słyszałam od cioci Haliny, która to z kolei czytała na jakimś forum internetowym. No i jeszcze coś tam na opakowaniu suplementów widziałam.
Ile wody należy pić przy niedoczynności tarczycy?
Przy niedoczynności tarczycy, nawodnienie odgrywa istotną rolę, wpływając na wszystkie procesy metaboliczne, w tym te, które tarczyca reguluje. Chociaż nie ma magicznej, indywidualnej liczby litrów, minimum 2 litry wody dziennie to dobry punkt wyjścia. Aczkolwiek, moje doświadczenie podpowiada, że ważniejsze niż sztywne trzymanie się litrażu jest obserwowanie swojego organizmu. Kolor moczu, poziom energii, nawet stan skóry – to wszystko wskazówki.
-
Indywidualne zapotrzebowanie: Pamiętam, jak rozmawiałem z endokrynolożką, dr. Anną Kowalską. Podkreślała ona, że zapotrzebowanie na wodę zależy od wielu czynników – wagi, aktywności fizycznej, nawet klimatu. Latem piję znacznie więcej niż zimą. Czasem nawet 3 litry dziennie.
-
Rola wody w metabolizmie: Woda jest niezbędna do transportu hormonów tarczycy. Bez odpowiedniego nawodnienia, cały system endokrynny działa mniej sprawnie, co potęguje objawy niedoczynności. Moja znajoma, zmagająca się z Hashimoto, zauważyła znaczącą poprawę samopoczucia, kiedy zwiększyła dzienne spożycie wody.
Warto dodać, że oprócz wody, nawodnienie zapewniają również inne płyny i pokarmy. Herbaty ziołowe (melisa, rumianek), owoce i warzywa (arbuz, ogórek) – wszystko to wpływa na bilans płynów w organizmie. Zastanawiające, jak często zapominamy o tych prostych, a tak ważnych elementach zdrowia. Do diety warto włączyć tłuste ryby, owoce morza, awokado, jaja i chudy nabiał – bogate w jod, selen, cynk i żelazo. Te składniki odżywcze wspomagają prawidłowe funkcjonowanie tarczycy. Z mojego doświadczenia, regularne badania i konsultacje z lekarzem są kluczowe w zarządzaniu niedoczynnością tarczycy.
#Słońce #Tarczyca #Zdrowie