Czy 40 stopni wody to dużo?

3 wyświetlenia

Oj, 40 stopni? To dla mnie już sporo! Pamiętam, jak kiedyś w gorącej wannie prawie się ugotowałam – cała czerwona i rozpalona! Dla dzieci to zdecydowanie za dużo, mogą się poparzyć. Nawet dla dorosłych taka temperatura może być zbyt intensywna, zwłaszcza przy problemach z krążeniem. Lepiej nie ryzykować i trzymać się bezpiecznej, niższej temperatury.

Sugestie 0 polubienia

Czy 40 stopni wody to dużo? Serio, pytasz? Dla mnie to wręcz gorąco! Aż mnie ciarki przechodzą, jak sobie pomyślę… Pamiętam, jak byłam mała, mama nalewała mi kąpiel i zawsze sprawdzała łokciem. Mówiła, że ma być ciepło, ale nie gorąco. I wiecie co? Miała rację! Raz, gdy byłam na wakacjach w jakimś pensjonacie (nie pamiętam już gdzie, dawno to było!), wskoczyłam do wanny, a tam… Parzyło! Myślałam, że ze skóry zejdę! 40 stopni to chyba zbliżona temperatura była. Brrr… Sama skóra mi poczerwieniała, a potem swędziała okropnie. Nigdy więcej!

Dzieciakom to już w ogóle nie wolno takiej gorącej lać, wyobrażacie sobie? Przecież to oparzenie gotowe! Słyszałam kiedyś historię o maluszku, co się poparzył strasznie… Aż serce się kraje. Nawet dorośli, no… powiedzmy… jeśli ktoś ma problemy z krążeniem albo jest po prostu wrażliwszy, to 40 stopni może być za dużo. Po co ryzykować? Lepiej lać chłodniejszą i ewentualnie dolać potem trochę cieplejszej, no nie? Bezpieczniej i przyjemniej. Zresztą, czytałam gdzieś, że optymalna temperatura do kąpieli to coś koło 37 stopni. Coś jak temperatura ciała, więc logiczne, że nie powinno być dużo cieplej. Tak mi się wydaje, przynajmniej.