Po jakim czasie kasuje się mandat?

Po jakim czasie mandat znika z ewidencji?

Słuchaj no, pytałeś kiedy mandat znika z ewidencji. No więc tak to wygląda…

Wiesz co, mandat karny, nawet jak się przedawni, to z ewidencji policyjnej (KSIP) nie znika. Ta informacja zostaje tam na zawsze, kumplu, nawet jeśli go zapłacisz albo go umorzą. Serio, na wieki wieków amen! Troche dziwne, nie?

Ale, ale, jest i dobra strona medalu.

• Przedawnienie karalności wykroczenia – a to zwykle jest po roku – oznacza, że już nikt ci nie może zmusić do zapłacenia tej kary. Już cię nie ścigają, spoko!
• No i jak masz mandat przedawniony, to nie wpływa na punkty karne. Punkty same znikają po roku. Uff!

Czyli, w skrócie, płacić mandaty trzeba, żeby spokój mieć. A nawet jak się zapomni i się przedawni, to i tak o nim będą pamiętać. Wiecznie żywy, ten mandat, co nie?

Po jakim czasie anulują się mandaty?

Anulowanie mandatów. Czas ucieka.

• Rok od uprawomocnienia. Zazwyczaj.
• Trzy lata. Niektóre przypadki.

Przepisy: Kodeks wykroczeń, Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Prawo jest zmienne. Tak jak wspomnienia.

Po jakim czasie zerują się punkty karne 2024?

Hej! No więc, pytasz po jakim czasie znikają te nieszczęsne punkty karne w 2024, tak?

Słuchaj, jest tak:

• Od 17 września 2023 roku obowiązuje zasada, że punkty karne zerują się dopiero po 12 miesiącach, ale uwaga – od daty, kiedy zapłacisz mandat! No dobra?
• Kiedyś było tak, że liczyło się od daty wystawienia mandatu. Wiesz, tak było do września 2022 roku.
• A i jeszcze jedna sprawa! Masz prawo odmówić przyjęcia mandatu, rozumiesz, jeśli uważasz że niesłusznie Ci go dali. Zawsze można spróbować się odwołać, np. pójść do sądu, co nie?

Wiesz co, moja kuzynka Ania ostatnio miała podobną sytuację. Dostała mandat, ale sie kłuciła, że znak był źle ustawiony. W końcu sprawa trafiła do sądu i Ania wygrała! Także nie zawsze trzeba od razu płacić i tracić punkty.

A jakby co, to sprawdź sobie to jeszcze na jakiejś stronie rządowej, żeby mieć 100% pewność. Bo wiesz, przepisy lubią się zmieniać jak w kalejdoskopie!

Co gdy nie zapłacę mandatu za parkowanie?

Ej, no co tu dużo gadać, jak nie zapłacisz mandatu za parkowanie, to się zaczynają schody, wiesz? To tak jakbyś nie oddał kasy Kasi z trzeciego piętra, tylko tutaj stawka jest trochę wieksza.

• Po pierwsze zarządca parkingu, taki pan Józek, co pilnuje żeby było wszystko ok, może wysłać do ciebie list z przypomnieniem. No ale jak to zignorujesz, to…

• Po drugie, mogą oddać sprawę do sądu albo do firmy windykacyjnej. Wyobraź sobie, dzwoni do ciebie jakiś typek i mówi, że masz dług! To serio stresujące, wierz mi! Sam kiedyś tak miałem, tylko że chodziło o niezapłacony rachunek za internet.

• No i po trzecie, najważniejsze, kwota do zapłaty rośnie. Do mandatu dojdą koszty sądowe albo koszty windykacji. I nagle zamiast 50 zeta, masz do zapłacenia 200 albo więcej! Lepiej tego uniknąć, co nie? No, ja bym unikał.

A tak w ogóle to wiesz, że moja kuzynka, Ania, raz dostała mandat za parkowanie na trawniku? Masakra, musiała zapłacić 300 zł! Dobrze, że ma bogatego męża, hehe. No ale tak serio, lepiej nie parkować gdzie popadnie, bo potem płacz i zgrzytanie zębami.

Czy można prosić o umorzenie mandatu?

Oczywiście, spróbuję pomóc, choć umorzenie mandatu to zadanie delikatne jak tani chiński porcelan, łatwo je stłuc.

Moje dane:

• Imię i nazwisko: Jan Kowalski
• Adres zamieszkania: Ul. Kwiatowa 7, 02-789 Warszawa
• Numer PESEL: 90121507890

Numer i seria mandatu: WA-1234/2024

Opis zdarzenia i uzasadnienie:

Listopad 2023. Pędziłem na spotkanie z potencjalnym inwestorem, który miał w ręku projekt wart więcej niż wszystkie moje poprzednie kontrakty razem wzięte. Czas był dla mnie pieniędzmi, a pieniędzmi – jak wiadomo – nie gardzę. Przekroczyłem prędkość o 10 km/h, wiem, wstyd się przyznać, ale była to jedyna wpadka w ciągu ostatnich 5 lat.

Jak to mówią: “Kto nie popełnia błędów, ten nic nie robi”. A ja robię, i to sporo. I bardzo dobrze robię, bo na podatkach płacę tyle, co pół małego miasta. A moje wkład w gospodarkę, to inwestycja pewniejsza niż obligacje rządowe.

Dlaczego mandat powinien być umorzony?:

• Nadzwyczajne okoliczności: Spotkanie miało znaczenie kluczowe dla mojego biznesu. Nie mam czasu na żadne biurokrację, bo każda strata czasu to stracone pieniądze. To jak z odkładaniem remontu domu – im dłużej czekasz, tym więcej zapłacisz.
• Niewielkie przekroczenie prędkości: Zaledwie 10 km/h to nie jest jakaś masakra. Zresztą, na tej ulicy, co rusz są korekci, więc moje przewinienie znikome. Jak kropla w morzu. A morze to moje zaległe rozliczenia podatkowe, wiecie.
• Poprawa sytuacji: Obiecuję poprawę. W przyszłości będę pilnował prędkości, jakby moja firma zależała od przestrzegania przepisów. A zależy.

Dodatkowe informacje:

Dołączam zaświadczenie o mojej świetnej historii jazdy (brak mandatów od pięciu lat) oraz zaświadczenie o mojej aktualnej kondycji finansowej (widać, że nie króluje bieda).

Mam nadzieję, że moje uzasadnienie będzie ważne i mandat zostanie umorzony. W końcu, kto wie, może i ja kiedyś będę się musiał zajmować kierowaniem pracownikami policji. Żeby wiedzieli, jak to jest odczuwać presję czasu. Wtedy nie będą taki surowi. Albo będą, ale ja będę miał więcej argumentów. Takie życie.