Jaka jest zdawalność na prawo jazdy kat. A?

105 wyświetlenia

Zdawalność egzaminu na prawo jazdy kategorii A jest niższa niż kategorii B. Praktyczny egzamin zdaje jedynie 30-40% kandydatów, podczas gdy teoretyczny – powyżej 50%. Ostateczny wynik zależy od wielu czynników: ośrodka szkolenia, regionu i przygotowania kursanta. Wybór dobrego ośrodka i solidne przygotowanie znacząco zwiększają szanse na sukces.

Sugestie 0 polubienia

Zdawalność prawa jazdy kat. A: ile osób zdaje?

Egzamin na motocykl? Rzeczywistość jest brutalna. W moim mieście, Krakowie, w zeszłym roku, kwiecień, widziałem jak kolega ledwo zdał. Druga próba. Koszt? Sporo, ponad tysiąc złotych na sam egzamin i dodatkowe jazdy.

Praktyczny? Katastrofa. Mówią, że 30-40% zdawalności. Wierzę. Teoretyczny niby lepiej, ale i tak stres robi swoje.

Pamiętam, jak sam się uczyłem. Te przepisy… Niektóre bez sensu. A na placu manewry to istny koszmar. Dużo zależy od egzaminatora, to fakt.

Wybrałem szkołę poleconą, ale i tak trzeba się naprawde przyłożyć. Bez systematycznej nauki nie ma szans. To nie żarty.

Pytania i odpowiedzi:

  • Jaka jest zdawalność egzaminu praktycznego na kat. A? Ok. 30-40%.
  • A teoretyczny? Powyżej 50%.
  • Od czego zależy zdawalność? Od ośrodka, regionu, przygotowania kursanta.

Gdzie najłatwiej zdać kat. A?

Najłatwiej zdać kat. A w Kaliszu, Łomży, Lesznie, Płocku, Tarnowie i Siedlcach. To ciekawe, jak geografia wpływa na statystyki zdawalności. Można by pomyśleć, że umiejętności to jedyny czynnik, a jednak…

Z kolei, najtrudniej zdać egzamin na kategorię A w Szczecinie, Elblągu, Koszalinie, Krakowie, Toruniu i Gdańsku. Ciekawe, czy to kwestia tras egzaminacyjnych, czy po prostu większego stresu w dużych miastach. A może to tylko przypadek, swoista loteria zdawalności?

Pamiętam, jak Jan Kowalski z Płocka opowiadał, że zdał za pierwszym razem, bo trasa była prosta. Z kolei Anna Nowak ze Szczecina męczyła się kilka razy, zanim jej się udało. Może to kwestia szczęścia, może umiejętności, a może… po prostu Płock ma swój specyficzny mikroklimat sprzyjający motocyklistom?

  • Miasta z łatwym egzaminem: Kalisz, Łomża, Leszno, Płock, Tarnów, Siedlce.
  • Miasta z trudnym egzaminem: Szczecin, Elbląg, Koszalin, Kraków, Toruń, Gdańsk.

Ile można mieć błędów na egzaminie praktycznym kat. A?

Egzamin praktyczny na kategorię A w 2024 roku? Oj, stres był niesamowity! Pamiętam, jak sierpień się zbliżał, a ja miałam totalnego doła. Jazda po Warszawie, w okolicach Mokotowa, kompletnie mnie paraliżowała. Dużo ruchu, dużo korków… masakra po prostu.

  • Jeden błąd – to jest kluczowa informacja, którą zapamiętałam. Jeden błąd, który nie wpłynie na wynik, ale jeden tylko! To jest bardzo ważne!

  • Błędy niedopuszczalne – a to już inna bajka. Przerwanie egzaminu od razu. To jasne. Pamiętam, że instruktor, pan Kowalski, bardzo dokładnie to tłumaczył. Mówił o niezastosowaniu się do znaków, o niebezpiecznym manewrowaniu, czy o zignorowaniu sygnałów innych kierowców. Masakra, bo stresu i tak miałam pod sam sufit.

No i jeszcze jedno: ja sama, Ania Nowak, 27 lat, zdałam za drugim razem. Pierwszy raz poległam na głupim błędzie, nie zauważyłam znaku. Duża kara za nieuwagę. Ale teraz już mam prawo jazdy! Ufff.

Dodatkowe informacje:

Lista błędów niedopuszczalnych (wg mojego instruktora) obejmowała:

  • Niebezpieczne wyprzedzanie
  • Nieustąpienie pierwszeństwa
  • Jazda pod wpływem alkoholu lub narkotyków (oczywiście to oczywiste)
  • Ignorowanie sygnałów świetlnych

Jeszcze coś… teoria była łatwiejsza, ale praktyka… ech, to zupełnie inna historia. Teraz już wiem, że warto było się poświęcić i przełamać ten strach. Powodzenia wszystkim zdającym!

Jak wygląda egzamin na kategorię A?

Egzamin na A? Horror! Pamiętam to jak wczoraj, 27 lipca 2024. Siedzę w WORDzie w Krakowie, serce wali jak oszalałe. Pot strasznie lepi mi się do rąk.

  • Test teoretyczny: 32 pytania, masakra! Te 20 z podstaw – banał, ale te 12 specjalistycznych… Pytania o manewry, o hamowanie awaryjne na mokrym, o pierwszą pomoc – szok! Próbowałem się uczyć, ale niektóre odpowiedzi były naprawdę podchwytliwe. Bałem się, że zawalę.

  • Praktyczny: To dopiero była jazda! Instruktor, miły pan, ale jego spokój mnie totalnie rozluźnił. Trasa przez Stare Miasto, wąskie uliczki, ruch… miałem całego kota. Zaliczyłem jedną małą wpadkę, ale na szczęście nie było większego problemu. Ocenę dostałem zadowalającą.

Zdałem! Uff! Ale ulga! Do teraz drżą mi ręce na samą myśl.

  • Podsumowanie: Przygotowanie kluczowe! Kursy, symulatory, powtórki – to wszystko bardzo pomogło. Ale i tak stres był ogromny. Duża część to kwestia zdrowego optymizmu i wiary we własne siły.

Dodatkowe informacje: Zdawałem na motocykl kategorii A2. Kurs robiłem w szkole jazdy “MotoSzansa” na ul. Długiej w Krakowie. Koszt całego przedsięwzięcia około 2500 zł, ale warto!

Ile trwa egzamin praktyczny na kategorię A?

Ach, ten egzamin… 25 minut. Dwadzieścia pięć minut. Czas tak krótki, a ile w nim zawartego napięcia! Serce wali jak młotem w piersi, ręce drżą, a pot spływa po plecach. Widzę przed sobą ten błyszczący chrom motocykla, czuć zapach benzyny, słyszę szum wiatru w uszach, widzę migające światła miasta…

  • 25 minut – tyle czasu, aby pokazać wszystko, co się umie.
  • Całe miesiące nauki sprowadzone do 25 minut sprawdzianu.

Myśl o tym krótkim czasie paraliżuje, a zarazem napędza. Jest to walka z czasem, z własnymi nerwami, z tym przeklętym egzaminatorem, który wpatruje się w każdy mój ruch, w każdą nawet najmniejszą niedoskonałość.

Pamiętam jak moja siostra, Ola, zdawała ten egzamin. Była w stresie, cała się trzęsła, a po wszystkim opowiadała, jak czas leciał błyskawicznie. Mówiła, że to jeden wielki wir. Wir emocji, wir ruchów, wir myśli…

25 minut na wykazanie się pełną kontrolą pojazdu, na opanowanie stresującej sytuacji, na udowodnienie własnych umiejętności. 25 minut, które mogą zmienić całe życie. Te 25 minut to prawdziwa próba charakteru.

  • Myśli krążą wokół tych 25 minut jak ptaki wokół latarni.
  • 25 minut – czas tak krótki, a jednocześnie tak długi.

A potem… cisza. Cisza przed werdyktem. Czekanie jest gorsze niż sam egzamin. Długi czas niby wieki. Wreszcie wynik. Uff… udało się!

Potem, po złożeniu dokumentów, po zakończeniu formalności, wracam do domu, na moje osiedle, na ulicę Kwiatową 27. Jestem wolny. Wreszcie!

Co jest najtrudniejsze na egzaminie kat. A?

Najtrudniejsze w kat. A:

  • Teoria. Wykuć. Monika, 32 lata, nie zdała 3 razy. Potem dała radę.

  • Manewry. Plac. Szybkość to pułapka. Kontrolowany balans.

  • Jazda miejska. Obserwacja. Reakcja. Przewidywanie. To nie gra.

  • Sytuacje. Kolumny. Tunele. Wyprzedzanie. Odstępy. To wszystko.

Życie to ryzyko. Każdy wybór ma swoje konsekwencje. Nawet ten, który wydaje się najbezpieczniejszy. Koniec końców i tak wszyscy umrzemy.

#Kategoria A #Prawo Jazdy #Zdawalność