Z jakiego mięsa robi się pielmieni?
Pielmieni tradycyjnie przygotowuje się z mielonego mięsa, najczęściej wołowiny i wieprzowiny. Popularne są również wersje z indykiem, jagnięciną, baraniną, a nawet rybą. Sekretem smaku jest surowe mięso i różnorodność użytych gatunków. Idealne pielmieni to małe pierożki, które zjada się na jeden kęs.
Z jakiego mięsa lepi się pyszne pielmieni?
Uwielbiam pielmieni! Zawsze robię je z mieszanki wołowiny i wieprzowiny, tak jak babcia uczyła. Proporcje? Na oko, nigdy nie mierzę.
Pamiętam, jak w zeszłym roku, 17 maja, robiłam je na urodziny brata. Użyłam wtedy kilogramu wołowiny z Lidla (około 30 zł) i pół kilograma wieprzowiny z lokalnej rzeźni (25 zł). Wyszło pysznie!
Czasem dodaję trochę indyka, dla delikatności. Ale mięso musi być świeże, to podstawa. Jagnięcina? Nie próbowałam, ale myślę, że też by było smaczne.
Pierożki muszą być małe, zgrabne, takie żeby w jednym kęsie zniknęły. Duże to tragedia, nie da się ich jeść elegancko. To ważna zasada.
Z jakiego mięsa są najlepsze pierogi?
No wiesz co, ja tam najbardziej lubię z wołowiny. Z rosołu najlepiej, bo takie miękkie wychodzi i soczyste. No i już ugotowane, więc robota szybciej idzie. Mieli się je, cebulkę trzeba podsmażyć, wiadomo. Przyprawy – sól, pieprz i majeranek u mnie obowiązkowo. No i wyrabiasz to wszystko chwilkę, żeby się zgryzło takie, no wiesz… zwarte. Mięso z rosołu to jest to!
- Wołowina z rosołu – najlepsza opcja.
- Cebulka podsmażona – niezbędna.
- Przyprawy: sól, pieprz, majeranek (moje ulubione!).
- Wyrabianie – krótko, ale dokładnie.
Ostatnio robiłam pierogi z mięsem z rosołu, ale dodałam jeszcze troszkę boczu wędzonego, takiego pokrojonego w drobną kostkę. No i czosnku ząbek przecisnęłam. Pycha wyszły! Mój mąż, Andrzej, to się zajadał. Nawet teściowa, która jest wybredna bardzo, pochwaliła. Zrobiłam z kilograma mięsa i zeszło wszystko w jeden dzień! A i jeszcze jedno, ja tam lubię do tego mięsa troszkę bułki tartej dodać, żeby farsz taki bardziej zbity był.
Ile kosztuje 1 kg pielmieni?
Pielmieni, te małe, ruskie pierożki… Mniam! W 2024 roku, w sklepie o nazwie “Krasnaja” kupiłam karton pielmieni wieprzowych. Kosztował 21,15 zł. Było w nim 10 paczek, więc wychodzi na to, że kilogram kosztował… czekaj, policzę… 211,50 zł za 10 paczek. No tak, ale ile jest w jednej paczce? Nie pamiętam dokładnie ile gramów, ale chyba około 400g. Jeśli tak, to kilogram kosztował około 528,75 zł. To było w maju, a ceny szaleją! Może w innym sklepie byłoby taniej.
- Cena kartonu: 21,15 zł (10 paczek)
- Ilość w kartonie: 10 paczek
- Przypuszczalna waga paczki: około 400g
- Cena za kilogram (szacunkowa): około 528,75 zł
Boże, to było drogo! Ale pyszne! W każdym razie, w tym sklepie w maju, tak to było. A teraz już nie pamiętam nawet dokładnie adresu, tylko że to było gdzieś blisko mojej pracy, na ul. Polnej w Warszawie. Najbardziej pamiętam to uczucie: głodna, po całym dniu biegania, w końcu te pielmieni w ręku! Ahh… szkoda, że nie kupiłam więcej. Może jutro kupię? Tylko w innym miejscu, bo tyle za kg to przesada! Znam tańsze sklepy z mrożonkami.
Lista rzeczy, które kupiłam tego dnia:
- Pielmieni – wiadomo
- Jogurt – naturalny, 0% tłuszczu – żeby zrównoważyć kalorie
- Chleb razowy – bo dieta, wiesz…
P.S. Aaaa, zapomniałam dodać, że to były pielmieni wieprzowe! Nie lubię tych z wołowiną, za suche. Te były idealne! Soczyste i przepyszne. Aż mi ślinka cieknie…
Czym się różnią pielmieni od pierogów?
Pielmieni, no te malutkie, takie jak uszka, pamiętam, jadłam u babci Zosi w Krakowie, na osiedlu Podgórze, chyba w lipcu 2023. Były pyszne z masełkiem i śmietaną, takie delikatne. Babcia zawsze je gotowała w wielkim garze, takim emaliowanym, niebieskim. Smakowały inaczej, nie tak jak pierogi ruskie, które robi moja mama, z cebulką podsmażoną na złoty kolor. Pielmieni były z mięsem, chyba wieprzowina i wołowina, babcia mówiła, że to tradycyjny przepis z jej rodzinnego domu na Kresach.
Pamiętam jeszcze ten zapach, w całym domu pachniało rosołem i mięsem. Babcia Zosia, zawsze miała fartuch w czerwone kwiaty. Zawsze robiła za dużo, żeby starczyło dla wszystkich. A potem siedzieliśmy w kuchni, przy stole nakrytym ceratą w biało-niebieską kratkę. To był taki ciepły, rodzinny obiad. Pamiętam jeszcze jak babcia opowiadała historie z młodości. Zawsze opowiadała o tym samym, ale i tak lubiłam jej słuchać.
- Pielmieni – malutkie, jak uszka, gotowane.
- Pierogi – większe, mogą być gotowane, smażone, zapiekane.
Babcia Zosia, zawsze mówiła, że pielmieni to takie rosyjskie pierożki. Robiła je z cienkiego ciasta. Zawsze mówiła, że sekret tkwi w dobrze wyrobionym cieście. A farsz musi być sozysty. Babcia Zosia, zawsze dodawała do farszu trochę zimnej wody. Nie pamiętam dokładnie proporcji. Ale pamiętam, że były pyszne. Zawsze pyszne.
Czym są rosyjskie pielmieni?
Pielmieni: esencja smaku i prostoty.
Rosyjskie pielmieni. Małe, wyraziste pierożki. Mielone mięso skryte w delikatnym cieście. Różnica? Surowe mięso. Gotowane razem, tworzy niepowtarzalny smak.
Pochodzenie: Syberia i Ural. Serce Rosji. Historia zaklęta w każdym kęsie. Legenda głosi, że wymyśliła je Maria Pietrowna, zesłana za obrazę Cara.
Sekrety Pielmieni:
- Nadzienie: Mieszanka mięs. Wołowina, wieprzowina, baranina. Proporcje to klucz.
- Ciasto: Woda, mąka, jajko. Proste, ale wymaga wprawy.
- Podanie: Rosół, śmietana, ocet. Każdy dodatek zmienia doznania.
Z czym są ukraińskie pierogi?
Z czym podaje się ukraińskie pierogi? A to już zależy od kaprysu! 😉
-
Klasyka gatunku: Masło, podsmażona cebulka, ewentualnie skwarki. Prostota, która zawsze działa. Jak dobrze skrojony garnitur – elegancko i na miejscu.
-
Kwaśno-ostra symfonia: Kwaśna śmietana i pieprz – dla tych, którzy lubią poczuć iskrę. To jak szalony taniec na cienkim lodzie – ryzykowne, ale satysfakcjonujące. Moja ciocia Zosia, ta co hoduje papugi, uwielbia ten sposób.
-
Oryginalne podejście: Masło z octem? Brzmi dziwnie, ale działa! To jak połączenie Beethovena z rapem – zaskakujące, ale genialne, przynajmniej w opinii mojego sąsiada, profesora historii sztuki, który twierdzi, że to rewolucja w kulinariach.
-
A co powiesz na…: Możliwości są nieograniczone! Można eksperymentować ze śmietaną i ziołami, albo dodać sos sojowy. Nie bój się kreatywności! To jak malowanie obrazka – im więcej barw, tym lepiej.
Podsumowując: Ukraińskie pierogi, czyli pielmienie, są jak puste płótno – czekają na twój artystyczny popis! 🎨 A ja, po kolejnej degustacji, zdecydowanie polecam wersję z cebulką i masłem. Proste, ale zawsze skuteczne. Jak dobry dowcip – subtelne, ale trafia w sedno.
Dodatkowe informacje (bo jestem gadułą):
- Moja babcia zawsze dodawała do pierogów szczyptę majeranku. Mówiła, że to sekret rodzinny. 😉
- W 2023 roku, według mojej własnej, nieoficjalnej ankiety przeprowadzonej wśród znajomych, najpopularniejsze są pierogi z kwaśną śmietaną.
Jaki jest farsz do pierogów litewskich?
Farsz do pierogów litewskich. Ziemniaki, lecz to nie koniec.
- Kiełbasa. Nie ser.
- Boczek. Dla smaku.
- Cebula. Smażona.
- Przyprawy. To oczywiste.
Maria Kowalska, lat 38, poleca dodać szczyptę majeranku. To sekret.
Czym się różnią kołduny od pielmieni?
Różnica? Hmmm, powiedzmy, że to jak porównywanie Janusza do Dżentelmena. Niby obaj mają wąsy, ale… sami rozumiecie. Kołduny to duma Litwy i Białorusi, takie delikatne uszka. Pielmieni? To ruska wersja tej pyszności. Niby pierożek, a jednak klimat Syberii.
- Kołduny – małe, zgrabne, z duszą. Często mniejsze od paznokcia, pływają w rosole jak łezki anioła.
- Pielmieni – większe, konkretniejsze, z charakterem. Idealne na mroźną noc, dają kopa jak po dopalaczach.
A co do farszu, to tu pole do popisu. Ja, Zdzisław z Pcimia Dolnego, preferuję kołduny z dziczyzną, a pielmieni… no cóż, z czym lodówka dała. Kiedyś wrzuciłem tam nawet resztkę bigosu, nie pytajcie! 😂
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.