Jak zrobić sos serowy szybko?

37 wyświetlenia

Ojej, sos serowy w kilka minut? To bułka z masłem! Najlepiej sprawdza się u mnie żółty ser, taki ostry, który pięknie się rozpuszcza. Podgrzewam mleko – uwaga, żeby nie zagotowało się, bo będzie grudkowate! A potem – powolne dodawanie sera, ciągłe mieszanie, aż powstanie aksamitna, płynna masa. Mmm, już czuję ten smak!

Sugestie 0 polubienia

No dobra, sos serowy w mig? Jasne, że się da! Zawsze mnie to ratuje, jak nagle wpadają goście, albo jak mam po prostu ochotę na coś… no właśnie, serowego.

Powiem Wam, mój trik? Żółty ser! Taki wiecie, ostry, wyrazisty. Cheddar, gouda – coś co się po prostu dobrze topi i daje kopa smaku. I zawsze się zastanawiam, czy to tylko ja mam tak, że jak widzę, jak się ten ser roztapia, to od razu mi się humor poprawia?

Podgrzewam mleko. Ale uwaga! To jest klucz! Nie zagotować, bo wtedy… no wiecie, porażka. Będą grudki i cała zabawa od początku. Kiedyś tak zrobiłam, ojejku… strata sera, mleka i nerwów.

A potem, powolutku, jakby to był jakiś rytuał, dodaję starty ser. I mieszam. Mieszam, mieszam, mieszam… bez przerwy! To chyba najważniejsze, żeby nie przywarło i żeby to wszystko się połączyło w taką… no właśnie, aksamitną, płynną masę. Mmm, jak tylko o tym myślę, to już czuję ten smak!

No dobra, ale to nie jest tak, że zawsze wychodzi idealnie. Czasem mi się zwarzy, czasem jest za rzadki. Ale to chyba urok gotowania, co nie? Najważniejsze, żeby się nie poddawać i próbować dalej! A jak już wyjdzie, to… po prostu poezja! Na makaron, do nachosów, nawet prosto z łyżki… no dobra, może bez przesady z tą łyżką, ale wiecie o co chodzi, prawda? 😉

#Ser #Sos Serowy #Szybki Sos