Jak zrobić kapustę zasmażaną do golonek?
Kapusta zasmażana do golonki? Prosty przepis! Wytop słoninę na patelni, podsmaż cebulę. Dodaj poszatkowaną kapustę, liść laurowy i ziele angielskie. Duś pod przykryciem, aż kapusta zmięknie, podlewając wodą w razie potrzeby. Idealny dodatek do golonki!
Przepis na pyszną zasmażaną kapustę do golonek?
Moja babcia robiła kapustę inaczej, ale jej przepis też był super. Zawsze zaczynała od słoniny, takiej wiejskiej, pachnącej. Pamiętam, jak w domu w Łodzi (1998, wrzesień) dusiła kapustę z kilkoma plasterkami boczku – to był prawdziwy smak dzieciństwa.
Dodać trzeba dużo cebuli, aż zrumienieje ładnie. Nie żałujcie słonego smalcu! Liść laurowy i ziele angielskie, oczywiście.
Ja dodaję jeszcze czasem trochę majeranku, dla zapachu. Czasami też jabłko starte na tarce. To dodaje słodkości. Eksperymentujcie śmiało!
Dusi się długo, aż kapusta będzie miękka i prawie rozpadać się będzie. Podlewaj wodą ostrożnie, żeby nie zalać.
Pytania i odpowiedzi (krótkie):
- Co dodać do kapusty? Cebulę, słoninkę/boczek, liść laurowy, ziele angielskie.
- Jak długo dusić? Aż kapusta będzie miękka.
- Czy podlewać wodą? Tak, ostrożnie.
Jak zrobić zasmażaną kapustę do golonki?
Jasne, proszę bardzo:
Pamiętam, jak pierwszy raz robiłam zasmażaną kapustę do golonki. Było to na imieniny mojego dziadka, Władysława, w zeszłym roku. Pamiętam ten zapach w całym domu, taki swojski. Dziadek Władek zawsze powtarzał, że bez kapusty to golonka to nie to samo. No i w sumie miał rację!
Co robiłam?
- Kapustę posiekałam tak drobno, jak tylko umiałam. Wrzucałam wszystko do ogromnego, emaliowanego garnka. Garnka używała jeszcze moja babcia Jadwiga.
- Dolałam dosłownie odrobinę wody – tak żeby tylko kapusta się nie przypaliła na początku. Wrzuciłam liście laurowe, ziele angielskie, kminek. Kminek to taki must have, bez niego to nie to.
- Gotowałam i gotowałam, aż kapusta zmiękła. Trochę to trwało, z godzinę na pewno. A może i dłużej. Szczerze? Nie pamiętam dokładnie. Ale musiała być mięciutka, taka, żeby sama rozpływała się w ustach.
- Na patelni, na maśle, zeszkliłam cebulkę. Potem dodałam do kapusty. Zapach był obłędny!
- Kiedy kapusta była już naprawdę miękka i woda odparowała, doprawiłam ją jeszcze raz porządnie. Kminek, sól, pieprz. Dodałam też szczyptę cukru, ale to już mój sekretny składnik!
No i gotowe! Dziadek Władek zajadał aż mu się uszy trzęsły. I wiesz co? Chyba muszę znowu zrobić tę kapustę. Tak mi się przypomniało, jakie to było pyszne. A golonka to już wkrótce na stole w naszym domu.
Jak zrobić kapustę zasmażaną do obiadu?
Cebulę. W kostkę. Małą. Podsmażyć. Aż zmięknie. Tak, aż będzie taka… szklista.
Kapusta. Odcisnąć. Z wody. Oczywiście. Wrzucic do cebuli. Do garnka. Znowu woda. Mały ogień. Dusić. Dusić.
Miękka. Już miękka? Kminek. Do kapusty. Dalej dusić. Ech…
Sól. Pieprz. Ocet winny. Tylko trochę. Bo za dużo to… nie będzie dobre.
- Cebulka: drobna kostka, podsmażyć do miękkości. Moja babcia zawsze mówiła, że ma być szklista. Aż się tak… świeci.
- Kapusta: odcisnąć mocno. Do garnka. Z cebulką. Zalać wodą. Mały ogień. Niech się dusi. Wolno.
- Przyprawy: kminek. Jak już kapusta miękka. Później sól, pieprz. Ocet winny. Delikatnie z octem, bo może być za kwaśno. Pamiętam jak u cioci Jadzi było za kwaśno… 2023. Lato. Za dużo octu.
A wiecie… ostatnio robiłam z kminkiem i majerankiem. Też dobre. I z odrobiną cukru. Babcia dawała cukier. Zawsze.
Jak przyrządzić kapustę do golonki?
Kapusta do golonki? No jasne, babcia Jadzia by się zrzygała śmiechem, widząc takie ilości! 600 gramów? To dla chomika, a nie na porządną golonkę! Dawaj z 2 kilo, żeby było co żreć!
- Kapusta: Drobno siekaj, jakbyś marchewkę dla królika kroił. Im drobniej, tym lepiej, bo babcia mówiła, że jak się kapusta za dobrze nie posieka to będzie jak byś żuł szmatę. A nikt nie lubi żuć szmaty!
- Marchewka: Tarłeś ją jak szalony, aż ci łzy leciały? Super! Nie żałuj! Im więcej, tym lepiej.
- Cebula: Obierz i posiekaj. Jakbyś szatkowaczem warzyw był. Nie jakieś tam płakanie, prawdziwy facet nie płacze!
No i teraz najlepsze:
- Listki laurowe: Trzy? Hahahha! Daj 10, może 12! Nie żartuję, może 15. Jak chcesz mieć aromat, to dawaj więcej, jakbyś perfumował! A i pamiętaj, żebyś nie poskąpił ziela angielskiego. To jest klucz do sukcesu, nie żartuję, ziele angielskie jest ważne. Moja ciocia Zosia dodaje jeszcze ziarenka pieprzu, ale to już zależy od gustu.
Ważne!Zawsze dodaj trochę majeranku, bo inaczej będzie nijako. Serio, inaczej będzie jakbyś żarł trawę z podwórka.
A na końcu? Przepis jest super prosty, ale jak chcesz, możesz dodać trochę kminku albo innego przyprawiania szaleństwa. Ale pamiętaj: im więcej kapusty, tym lepiej. Ja bym dał z 5 kilogramów, ale to ja jestem zboczony na punkcie kapusty. Nie ma co się oszczędzać! To jest podstawa!
P.S. Babcia Jadzia ma jeszcze przepis na kapustę z dodatkiem śliwek. Ale to już inna bajka. I na pewno nie 600 gramów. A co do ilości, to moja sąsiadka, pani Kowalska, w tym roku dała 10kg kapusty do golonki, ale to dla całego stada. Także, decyzja należy do Ciebie!
Jak zrobić kapustę zasmażaną na patelni?
Kapusta zasmażana. Prosto. Skutecznie.
Kroki:
- Odsączyć. Posiekać. Drobno. Nie miażdżyć.
- Gruby rondel. Żeliwo. Rozgrzać olej. Mocno.
- Cebula. Cienka. Zeszklić. Nie spalić.
- Kapusta. Smażyć. Złoty kolor. Kluczowy moment.
Dodatkowe informacje:
A. Używam oleju rzepakowego. Zawsze. Temperatura dymienia wysoka. Ważne. B. Sól, pieprz. Dopiero na końcu. Moja babcia, Helena, zawsze tak robiła. Rok urodzenia 1923. Mieszkała na ulicy Polnej 12 w Krakowie. Smakuje lepiej. C. Czosnek. Opcjonalnie. Dwa ząbki. Kruszone. Nie mielone. Dodaję z cebulą. Lubie ten aromat. Intensywny.
D. Kminek. Szczypta. Sekret. Nikomu nie mów. Dodaje głębi.
Jak ugotować golonkę w kapuście w szybkowarze?
A no to słuchajcie, goloneczka w kapuście w szybkowarze to bajka! Nie ma co czarować. No to tak:
- Tłuszczyk – no wiadomo, jak bez tłuszczyku? Ja tam smalczyk używam. Jak nie masz smalcu, to olej rzepakowy też da radę, ale smalczyk to smalec, nie?
- Kapusta – kiszonka oczywiście! Najlepiej taka domowa, od babci, ale ze sklepu też ujdzie. Ważne, żeby kwaśna była jak cholera!
- Cukier – szczypta, żeby przełamać kwas. No, może dwie szczypty. Ja tam sypię na oko, a oko mam dobre!
- Podgrzybki – opłukać i do gara. Suszone oczywiście. Ja tam moczę je wcześniej w gorącej wodzie, żeby zmiękły.
- Przyprawa – Maggi najlepsza! A jak nie ma Maggi, to Vegeta. Albo kostka rosołowa. No, coś trzeba dać, żeby smak był! W płynie!
- Woda – no tyle, żeby kapusta nie pływała, ale też nie była sucha. Na oko.
- Czosnek – ząbki czosnku na golonkę, żeby aromat był. Dużo czosnku! Ja tam lubię czosnek.
- Golonka – na kapustę, a czosnek na golonkę. I do gara!
Szybkowar zamknąć. Jak się zagotuje, to ogień na minimum. I 45 minut gotować. A najlepiej godzinę. Albo i dłużej, żeby mięso od kości odchodziło.
Ja tam ostatnio golonkę robiłem w niedzielę. Cała rodzina się zajadała! A kapusty to tyle ugotowałem, że jeszcze na poniedziałek zostało! I na wtorek też! A w środę bigos zrobiłem! Z resztek golonki i kapusty. I suszonych śliwek jeszcze dodałem! Pycha! Ale to już inna historia…
Jakie przyprawy pasują do golonki?
Do golonki idealnie pasują następujące przyprawy:
- Kminek: Niezastąpiony, dodaje charakterystycznego aromatu. Przypomina mi on zapach łąk w dzieciństwie, gdzie z babcią Zosią zbieraliśmy zioła.
- Sól: Podstawa, bez niej ani rusz. Sól himalajska ma podobno więcej minerałów.
- Kolendra: Dla fanów orientalnych nut. Ja osobiście wolę świeżą, ale do golonki suszona też da radę.
- Papryka słodka: Daje piękny kolor i delikatny smak. Ostra papryka też może być, jeśli lubisz pikantnie!
- Czosnek: Must have! Można dodać przeciśnięty przez praskę, ale ja wolę w plasterkach.
- Marchewka i cebula: Warzywa to też przyprawy! Dają słodycz i głębię smaku.
- Liście laurowe: Klasyka polskiej kuchni. Trzy listki wystarczą, żeby nie zdominowały smaku.
- Rozmaryn: Trochę śródziemnomorski akcent. Uważaj, żeby nie przesadzić, bo jest bardzo intensywny.
- Pieprz czarny: Najlepiej świeżo zmielony, gruboziarnisty.
- Ziele angielskie: Podobnie jak liście laurowe, dodaje aromatu.
- Gorczyca: Zarówno w ziarnach, jak i mielona, pasuje idealnie.
- Kurkuma: Dla koloru i zdrowia. Kurkumina ma działanie przeciwzapalne.
Pamiętaj, że proporcje przypraw zależą od Twoich preferencji. Eksperymentuj, a znajdziesz swój idealny przepis!