Jak zrobić farsz do pierogów z gotowanego mięsa?
Farsz do pierogów z mięsa gotowanego:
- Ugotowane mięso zmielić.
- Cebulę zeszklić na oleju.
- Połączyć mięso z cebulą.
- Doprawić Przyprawą do potraw Kucharek i szczypiorkiem.
- Dokładnie wymieszać. Gotowe!
Szybki i prosty farsz, idealny do domowych pierogów. Smacznego!
Przepis na farsz do pierogów z gotowanego mięsa?
No dobra, to tak: jak ja robie farsz do pierogów z gotowanego mięsa? Pamiętam, jak babcia zawsze w niedziele gotowała rosół, a potem te resztki mięsa… magia!
Po pierwsze, to mięso z rosołu. Mielę je w maszynce, ale nie tak drobno, wiesz, żeby była tekstura. I obowiązkowo dobra cebulka podsmażona na maśle! Na oleju to tak… sucho jakoś wychodzi. Masło robi robotę.
A co do przypraw to ja akurat nie lubie kucharka, jakoś tak sztucznie smakuje. Zamiast tego, sól, pieprz, ew. odrobina majeranku i maggi. Tak, maggi, nie wstydzę się! Daje taki fajny, głęboki smak. Czasem dodaje też trochę posiekanego koperku zamiast szczypiorku, zależy co mam w ogródku.
Wszystko mieszam w misce, ugniatam dłońmi, żeby się składniki przegryzły. I co ważne – farsz nie może być za suchy. Jak jest za suchy to dolewam trochę rosołu, żeby był wilgotny i zwarty. I potem lepię te małe pierożki. To moja wersja, może nie idealna, ale zawsze wszystkim smakuje.
Apropo pierogów, pamiętam, jak w sierpniu 2010 roku byłem w Krakowie, w knajpce “U babci Maliny”. Zamówiłem pierogi z mięsem. Były przepyszne, właśnie takie “babciowe”. Chyba na zawsze zapamiętam ten smak. Kosztowały wtedy chyba coś koło 15 zł.
Co zrobić, aby farsz się kleił?
Ach, farsz… to jak związek: niby wszystko idealnie, ale coś się sypie. Na szczęście, bułka tarta to taki terapeuta relacji w świecie kulinarnym! Łyżeczka i po problemie. Jak dobry rozwód, tylko smaczniejszy!
Pamiętajcie, że bułka tarta to nie jedyny as w rękawie babci Genowefy. Spróbujcie też tych sztuczek:
- Jajko: Dodaje spójności i elegancji. Jak dobry makijaż – wszystko trzyma się na miejscu.
- Ziemniak (ugotowany i utłuczony): Taki cichy bohater. Niewidoczny, ale robi robotę. Jak kryptowaluta – pozornie go nie ma, ale daje stabilność.
- Mąka: Opcja dla odważnych. Tylko uważajcie, żeby nie przesadzić, bo farsz zamieni się w beton, a tego nikt nie chce.
Osobiście polecam patent mojej ciotki Haliny – odrobina kaszy manny. Farsz staje się aksamitny i taki… tajemniczy! A sąsiadka Krysia dodaje starte jabłko, ale to już wyższa szkoła jazdy i ryzyko, że farsz zacznie romans z patelnią. Bądźcie ostrożni!
Jak zagęścić farsz mięsny?
Jak zagęścić farsz mięsny? Proste! Można użyć bułki tartej, ale to takie… banalne. Prawdziwy kucharz, a ja się za takiego uważam, podejmuje bardziej wyrafinowane kroki!
A. Metody na zagęszczony farsz:
-
Bułka tarta: Tak, wiem, wiem. Klasyka. Ale dodajcie do niej szczyptę gałki muszkatołowej – natychmiast nabierze charakteru! Niczym ja po kieliszku wybornego wina!
-
Kasza manna: Genialna! Niezauważalna, a skuteczna. Pamiętajcie o wcześniejszym przesmażeniu, żeby uniknąć niepożądanej kleistości. Trochę jak moje próby randkowania w 2023 roku – czasem klei się, czasem nie.
-
Jajka: Klasyk, ale działa. Tylko jedno, dwa – więcej i farsz będzie gumowy. Jak moja stara pamięć po kolejnym kieliszku.
-
Starty ziemniak: Nieoczywiste, ale skuteczne. Dodaje wilgotności, ale jednocześnie “zbiera” nadmiar wody. Trochę jak ja i mój portfel po zakupach w IKEA.
B. Tajemnica sukcesu – czyli moje spostrzeżenia:
-
Proporcje: To klucz! Nie ma jednej, idealnej recepty. Eksperymentujcie! Ja kiedyś wrzuciłem całą paczkę kaszy… nie polecam.
-
Sól i pieprz: Dodają smaku, a dodatkowo pomagają w wiązaniu składników. Jak solidna dawka motywacji po ciężkim tygodniu.
-
Rodzaj mięsa: Różne mięsa różnie się “zachowują”. Wołowina potrzebuje innej strategii niż wieprzowina. Podobnie jak z ludźmi!
-
Technika mieszania: Delikatnie, ale stanowczo. Brutalne mieszanie zniszczy strukturę mięsa. Jak moje marzenia o karierze baletnicy.
Dodatkowe informacje: Możesz użyć również zmielonych orzechów, ale to już bardziej wyszukane podejście. Pamiętaj, aby zawsze doprawiać farsz z umiarem, bo przesolenie może zepsuć całe danie. Mój znajomy, Janek, tego nie zapomni… i ja też nie.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.