Jak gotować bigos krok po kroku?

29 wyświetlenia

Bigos krok po kroku: Posiekaj kapustę, mięso (wieprzowina, wołowina, dziczyzna), kiełbasę, cebulę, boczek. Boczek podsmaż, dodaj cebulę i mięso. Wrzuć kapustę, duś. Zalej bulionem, dodaj ziele, liść, pieprz, majeranek. Duś kilka godzin. Kiełbasę dodaj na koniec. Dopraw.

Sugestie 0 polubienia

Przepis na bigos: krok po kroku?

Okej, bigos… To mi przypomina święta u babci. Zawsze robiła gar gigantyczny.

No dobra, jak ja to widzę? Najpierw musisz mieć kapustę kiszoną, dużo kapusty. I słodką też, tak pół na pół, żeby nie było za kwaśne. Ja kroję to wszystko na desce drewnianej, takiej starodawnej.

Boczek wędzony, koniecznie! Tak z 200g na początek. Podsmażam go na patelni, aż się zrobi chrupiący. Potem cebula, jedna duża. Zeszklić na tym tłuszczyku.

Mięso? No tutaj pole do popisu. Ja lubię wieprzowinę i wołowinę, tak po 300g każdego. Pokrojone w kostkę, podsmażam razem z cebulą. Dodać kiełbasę, ja wolę jałowcową, ze 2-3 sztuki.

Kapustę wrzucam do dużego gara, dodaję mięso, boczek i kiełbasę. Zalewam bulionem, tak żeby wszystko było zakryte. Przyprawy? Zawsze daję ziele angielskie (z 5 kulek), liść laurowy (ze 3), pieprz i majeranek.

A potem… długie duszenie. Na małym ogniu, kilka godzin. Co jakiś czas mieszam, żeby się nie przypaliło. Najlepiej smakuje na drugi dzień. Pamiętam, jak babcia zawsze mówiła, że bigos musi “odleżeć”. I miała rację. Wtedy wszystkie smaki się przegryzają. To jest kwintesencja smaku.

Jak się gotuje bigos pod przykryciem czy bez?

Bigos gotuje się bez przykrycia.

  • Mały ogień.
  • 20 minut.
  • Nadmiar wody usunąć.

Czas jest względny, jak mawiał Einstein. W moim kalendarzu nadal trwa 2023 rok. Może to kwestia braku aktualizacji. Albo błędu w Matrixie.

Czy w cukrzycy można jeść bigos?

Czy w cukrzycy można jeść bigos?

Tak, można! Bigos z kiszonej kapusty jest jak najbardziej dozwolony, ale z pewnymi zastrzeżeniami. W 2024 roku, moja babcia, Zosia (lat 78), z cukrzycą typu 2, je go regularnie, ale przygotowuje go po swojemu.

  • Mięso: Używa wyłącznie chudego mięsa – wieprzowiny bez boczku, kurczaka bez skóry, a czasem nawet trochę dziczyzny. Nigdy nie dodaje kiełbasy! To dla niej kluczowe.

  • Tłuszcz: Minimalizuje ilość tłuszczu. Nie smaży składników na dużej ilości oleju. Dużo gotuje na parze, a potem wszystko razem dusi w dużym garnku. Zawsze sprawdza poziom cukru po posiłku.

  • Ilość: Kontroluje porcje. Nie je dużego talerza bigosu na raz. Woli mniejsze porcje, ale za to częściej. To jej pomaga w utrzymaniu stabilnego poziomu cukru.

Pamiętam, jak w zeszłym roku, w listopadzie, byłam u niej na obiedzie. Bigos był pyszny! Nie był tłusty, a kapusta idealnie kwaśna. Babcia powiedziała, że kluczem jest odpowiednie przygotowanie, a nie rezygnacja z ulubionych potraw. Sama ma stały kontakt z diabetologiem, który kontroluje jej dietę i leczenie.

Ważne jest, aby osoby z cukrzycą konsultowały się z lekarzem lub dietetykiem odnośnie swojej diety, w tym spożywania bigosu. To, co działa u mojej babci, nie musi działać u wszystkich. Każdy przypadek jest inny.

Lista rzeczy, które babcia robi, aby bigos był bezpieczny dla niej:

  1. Używa tylko chudego mięsa.
  2. Minimalizuje tłuszcz.
  3. Kontroluje wielkość porcji.
  4. Regularnie sprawdza poziom cukru we krwi.
  5. Ma stały kontakt z diabetologiem.

Powtórzę, konieczna jest konsultacja z lekarzem!

Ile kalorii ma talerz bigosu?

Noc… tak późno, a ja myślę o jedzeniu.

  • Bigos. Wiesz ile to ma kalorii? Niby kapusta, ale… no właśnie, co tam jeszcze wrzucają? Pewnie zależy od tego, kto gotuje. Babcia Zosia dodawała kiełbasę, pamiętam, że zawsze prosiłem o dokładkę.

  • Sto gram bigosu? To niby 110-150 kalorii. To mało czy dużo? Nie mam pojęcia. Zależy, jak bardzo jestem głodny. Teraz to chyba zjadłbym i trzy talerze. Mama mówiła, żeby się nie objadać przed snem, ale kogo to obchodzi o tej godzinie.

    • W sumie to ciekawe. Bigos ma dużo witaminy C, bo kapusta kiszona. I w ogóle, to jest dobre na trawienie, podobno. Tylko ta kiełbasa… eh.
    • W tym roku na święta ugotuję sama ten bigos. Zrobię go po swojemu, lżej. Tak, żeby potem nie żałować. Ale i tak dam trochę kiełbasy. Tak jak Babcia Zosia. Ona wiedziała, co dobre.

    Tęsknie za nią. I za jej bigosem. I za tym, że mogłam się wtedy objadać bez wyrzutów sumienia.

#Bigos Przepis #Gotowanie Bigosu