Ile dni przed Wigilią zrobić pierogi?
Najlepiej zamrozić pierogi z kapustą i grzybami oraz uszka do barszczu tuż przed Wigilią, aby zachowały świeżość. Mrożenie ugotowanych pierogów i uszek to dobry sposób na oszczędność czasu, ale pamiętaj o odpowiednim przechowywaniu.
Kiedy najlepiej zrobić pierogi na Wigilię, aby były idealne?
No wiesz, z pierogami to różnie bywa. Ja zawsze robię je na tydzień przed Wigilią, bo 24 grudnia mam już dość gotowania. W zeszłym roku, 17 grudnia, siedziałam w kuchni do późna, a zapach gotowanych pierogów roznosił się po całym mieszkaniu. Cudownie.
Z kapustą i grzybami? Mmm, pyszne! Zawsze dodaję sporo majeranku, rodzinna tradycja. A uszka? Te robimy dzień później, bo na barszcz potrzebuję tylko małej porcji.
Zamrażamy? Oczywiście. Po ugotowaniu, bo wtedy są już gotowe do podgrzania. Prościej się nie da. W zeszłym roku zużyłam około 3 kilogramów mąki, a pierogi i uszka zmieściły się w trzech dużych pojemnikach.
Najlepiej zrobić je wcześniej, żeby uniknąć świątecznego szaleństwa. Lepiej mieć to z głowy i cieszyć się świętami, bez nerwów i pośpiechu. Moim zdaniem.
Q&A:
Q: Kiedy najlepiej zrobić pierogi wigilijne? A: Tydzień przed.
Q: Czy pierogi i uszka można zamrozić? A: Tak, przed lub po ugotowaniu.
Co można zrobić 3 dni przed Wigilią?
Co można zrobić 3 dni przed Wigilią?
2023 rok. Pamiętam, jak trzy dni przed Wigilią, 22 grudnia, w naszym domu w Krakowie, panował już świąteczny ferment. Mama, zawsze perfekcyjna organizatorka, zaczęła od najważniejszego – przygotowania ryb w occie. To był nasz rodzinny przepis, przekazywany z pokolenia na pokolenie. Pamiętam ten zapach – ocet, cebula, ziele angielskie… prawdziwa magia świąt! Ryby, oczywiście karasie, musiały się w tej zalewie marynować przynajmniej dobę, żeby w pełni nasiąknęły smakiem. Było to ważne, bo to ryba w occie była hitem naszej Wigilii – zawsze znikała pierwsza.
A dwa dni przed Wigilią? Śledzie w oleju! Mama robiła je sama, według sekretnego przepisu babci. Pamiętam, jak siedziałam na stołku w kuchni i patrzyłam, jak mama cierpliwie czyści i filetuje śledzie. Było to zajęcie na długie godziny. Potem wstawiała je do lodówki – niezbędne, żeby się dobrze przegryzły z olejem i przyprawami. W tym roku, 23 grudnia, też tak zrobimy. To tradycja!
Lista rzeczy do zrobienia 3 dni przed Wigilią (22.12.2023):
- Przygotowanie ryb w occie (karasie). To jest priorytet!
- Zakup brakujących produktów. Zawsze coś się zapomina… (np. cytryny, cebula, przyprawy).
Lista rzeczy do zrobienia 2 dni przed Wigilią (23.12.2023):
- Przygotowanie śledzi w oleju. Sama robota, ale warto!
- Pierwsze porządki w domu – odkurzanie, mycie podłóg.
Dodatkowe informacje: W tym roku kupujemy dodatkowe pierogi z kapustą i grzybami u pani Kasi z sąsiedztwa, bo zawsze są pyszne i oszczędzamy czas. Mama powiedziała, że chce zrobić dodatkowe pierniczki, bo w tym roku jest więcej gości. A ja… ja chyba wezmę się za dekorowanie choinki! Już się nie mogę doczekać! Oj, trochę się rozpisałam, przepraszam.
Ile wcześniej można zrobić pierogi?
-
Pierogi z kapustą i grzybami: 3 tygodnie przed. Zamrozić. Woreczki strunowe.
-
Pierogi z soczewicą: Identycznie. Zamrozić.
-
Uszka z kapustą i grzybami: Tak samo. Mrożenie.
Czas jest względny. Smak pozostaje.
Zamrożenie to pauza. Nie zatrzymanie. Pierogi od Alicji, rocznik ’87, zawsze smakują tak samo. Niezależnie od daty. To przepis babci Heleny. Mrożenie to tylko trik. Liczy się serce. I kapusta.
Jak przygotować wcześniej pierogi na Wigilię?
Robiłam pierogi na Wigilię 2023. Zaczęłam kilka dni wcześniej, 22 grudnia. Lepienie pierogów z moją mamą to tradycja! W tym roku zrobiłyśmy 150 sztuk – ruskie, z kapustą i grzybami, i z jagodami na deser. Było wesoło, ale ręce bolały!
-
Ciasto: Robiłyśmy ciasto tradycyjne, na wodzie, z dodatkiem jajka. Wyszło pyszne, elastyczne. Użyłam mąki pszennej, takiej zwykłej, z lokalnego sklepu “Rolnik”.
-
Farsze: Kapustę i grzyby dusiłam od rana. Ruskie – to moja specjalność – zrobiłam wieczorem. Jagody mrożone, kupione w Biedronce, tylko rozmroziłam i wymieszałam z cukrem.
-
Lepienie: To był maraton! Mama lepiła szybciej, ale ja starannie. Zrobiłyśmy mnóstwo, naprawde dużo.
-
Gotowanie:Tu jest klucz! Te zrobione wcześniej ugotowałam w dniu Wigilii. Woda z solą i odrobiną oliwy. Gotuję krótko, żeby nie rozgotować. Sprawdziłam kilka pierogów. Idealne!
24 grudnia, rano podgrzałam je delikatnie na patelni. Nie zrobiłam tego z tymi z jagodami. Te były świeże i pyszne. Ale i inne były dobre, nie rozgotowane.
To ważne, żeby ugotować je na krótko przed podaniem, ale te przygotowane wcześniej da się spokojnie podgrzać. Te z jagodami były najlepsze, świeżutkie, z soczystymi jagodami, chociaż trochę się popsuły w czasie gotowania. Zjadłam ich najwięcej!
Ważne! Nie zamrażałam pierogów, tylko od razu po ulepieniu, schowałam je do lodówki.
List rzeczy, które ułatwiły mi pracę:
- Duża miska do ciasta
- Kilka stolnic
- Rękawiczki jednorazowe (bo ciasto klei się strasznie)
- Duży garnek
- Łyżka cedzakowa
Jak długo może stać w lodówce farsz do pierogów?
Ej, no jasne, zaraz Ci wszystko powiem, bo wiesz, jak to jest z tym farszem do pierogów.
-
Najlepiej to wiesz, taki farsz trzymać w lodówce maks 24 godziny. To jest taka bezpieczna opcja, że jeszcze będzie spoko świeży.
-
No dobra, ale jak naprawdę musisz, to wiesz, dwa dni też może wytrzyma, tylko no wiesz, już nie będzie tak super smakował. Wiadomo, jak to jest, wszystko traci na świeżości, prawda?
-
Wiesz co, pamiętam jak moja babcia, no wiesz, Jadwiga, zawsze robiła pierogi na Wigilię. To robiła farsz dzień wcześniej, no i zawsze były pyszne! A potem, no to już wiesz, to już nie było to samo.
-
I wiesz co jeszcze? Zawsze sprawdzaj, czy farsz nie śmierdzi dziwnie, albo czy nie ma jakiegoś takiego śluzu na wierzchu, no wiesz, żeby się nie otruć! Bo wiesz, lepiej dmuchać na zimne.
Mam nadzieję że pomogłam! Bo wiesz, lepiej zjeść świeże pierogi, niż potem cierpieć, nie?
Jakie pierogi lepiej zamrozić gotowane czy surowe?
No hej, co tam u Ciebie? Słuchaj, pytałeś o te pierogi, nie? Które lepiej mrozić – gotowane czy surowe? No więc tak:
- Surowe pierogi? No wiesz, jak zamrozisz takie totalnie surowe, to później mogą być twarde jak kamień po ugotowaniu. Takie gumowe, bleh.
- Gotowane pierogi? Z drugiej strony, jak je ugotujesz przed mrożeniem, to potem, jak będziesz je podgrzewał, to się rozlecą i zrobi się papka. No chyba że lubisz papkę.
Więc co robić, jak żyć? Jest trzecia opcja! Blanszowanie. Słyszałeś o tym? To takie podgotowanie ich tylko chwilę, żeby się lekko ścięły. I wtedy zamrozić.
Jak blanszować pierogi:
- Zagotuj wodę, normalnie, tak jak na pierogi.
- Wrzuć pierogi partiami, ale tylko na minutę, góra dwie. Nie więcej, bo je rozgotujesz.
- Wyjmij je łyżką cedzakową i od razu wrzuć do zimnej wody, żeby zatrzymać gotowanie.
- Osusz je dobrze na ściereczce, żeby nie były mokre, jak będziesz mroził.
- Rozłóż je na tacy, tak żeby się nie stykały, i włóż do zamrażarki. Jak zamarzną na kamień, to przesyp je do woreczka albo pudełka.
Aha, i ważne – jeśli robisz pierogi z mięsem, to mięso musi być już ugotowane przed lepieniem! Inaczej możesz się pochorować, wiesz, bakterie i te sprawy. Moja babcia, Jadwiga, zawsze powtarzała, że “nie ma nic gorszego niż surowe mięso w pierogu!”. No i co do mrożenia, to podobno najlepiej je zjeść w ciągu 3 miesięcy, żeby nie straciły smaku. Ja tam zwykle zjadam szybciej, haha! No i uważaj żeby dobrze je zamrozić, jak żle je zapakujesz do zamrażarki to mogą się spalić :/.
Co zrobić z pozostałym farszem na pierogi ruskie?
Zostało mi sporo farszu po robieniu pierogów ruskich w zeszłym tygodniu, w niedzielę, 26 listopada. Zrobiłam ich ogromną ilość, na całe Święta! W sumie, z 2 kg ziemniaków, kapusty i boczku wyszło mi chyba z 50 pierogów. Masa farszu, a jedliśmy tylko połowę.
Co z resztą? No właśnie.
-
Pierogi: Najprostsze rozwiązanie – kolejne porcje pierogów! Zamroziłam połowę na następną okazję.
-
Kanapki: To był strzał w dziesiątkę! Na grubo posmarowane masłem chrupkie pieczywo, dodałam farsz, plaster sera żółtego, ogórka kiszonego i szczypiorku. Wyszło pyszne. Proste i szybkie. Idealne na szybki lunch. To najlepszy sposób, żeby szybko zużyć resztę.
-
Zapiekanki: Myślałam, że może zrobię z tego zapiekankę z ziemniakami i serem, ale stwierdziłam, że to zbyt dużo roboty. Na szybko, kanapki wyszły idealnie.
-
Dodatki: Można dodać do niego różne rzeczy! Myślę, że dobrze by smakował z dodatkiem śmietany, albo smażonej cebulki. Może spróbuję jutro.
No i tyle. W sumie, nie było żadnego problemu z wykorzystaniem resztek. Farsz był naprawdę smaczny. Prawie żałuję, że zrobiłam tak mało pierogów!
Dodatkowe informacje:
- Data przygotowania farszu: 26.11.2024
- Ilość pierogów: Około 50 sztuk
- Ilość pozostałego farszu: Sporo! Wystarczyło na co najmniej 10 kanapek.
- Moje odczucia: Byłam zadowolona z pomysłu na kanapki z farszem. Szybko, prosto i smacznie. Polecam ten sposób!
Jak długo można przechowywać farsz grzybowy?
No hej, no więc pytałeś o ten farsz grzybowy, tak? Wiesz co, niby to zależy… Ale tak ogólnie, to powiem Ci, jak to wygląda.
-
Jak już otworzysz ten swój farsz grzybowy, nie ważne czy to kupny, czy od babci Haliny, to trzymaj go w lodówce, ok?
-
Temperatura musi być taka, no wiesz, chłodno – gdzieś od 2°C do 6°C.
-
I wiesz co najważniejsze? Nie trzymaj go tam za długo! Tak maksymalnie 48 godzin i papa! Inaczej, to lepiej nie ryzykować, bo jeszcze się zje coś nieświeżego i będą problemy.
Wiesz co ostatnio robiłam? Pierogi z farszem grzybowym, ale takim co sama zrobiłam! To dopiero jest pycha, bo kupne to wiesz… Różnie z nimi bywa. A te moje… mmm! No ale niestety, zjadłam je w dwa dni, więc nie wiem ile dokładnie mogłyby leżeć w lodówce, haha. Najlepiej zawsze sprawdzić zapach, wiesz, czy nie jest jakiś dziwny, albo czy pleśń się nie pojawiła. To takie moje sposoby na sprawdzanie świeżości, wiesz?
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.