Z czego w Polsce robi się wódkę?
W Polsce produkcja wódki, by uzyskać certyfikat "wódka polska", ograniczona jest przepisami. Dozwolone surowce to: żyto, pszenżyto, pszenica, jęczmień, owies oraz ziemniaki. Kluczowe jest także osiągnięcie minimalnej zawartości alkoholu – 96% objętości. Unijne regulacje dodatkowo precyzują te wymogi.
Z czego produkuje się polską wódkę?
Okej, no to lecimy z tą wódką… Pamiętam, jak raz, lata temu, w Zakopanem chyba, w grudniu (nie pamiętam dokładnie daty), piłem z kumplem jakąś “regionalną” wódkę. Fuuuj, smakowała jak spirytus z ziemniakami i… cholera wie czym jeszcze. Obrzydliwe.
A tak serio, z tego co się orientuję, żeby wódka mogła dumnie nosić miano “polskiej”, to musi być zrobiona z konkretnych składników. Mówimy o życie, pszenicy, owsie, jęczmieniu, pszenżycie, albo ziemniakach. Nic innego nie wchodzi w grę. No i jeszcze jedna sprawa – zawartość alkoholu musi być konkretna, bo inaczej to już nie ta liga.
Pamiętam też, jak czytałem o tym, że kiedyś, dawno temu, na wsiach, to ludzie sami pędzili bimber. Z ziemniaków głównie. Pewnie dlatego ta zakopiańska wódka tak mi przypominała te “domowe” trunki. Ale to już inna historia.
No i tak jak mówię, żeby wódka była “polska”, to musi mieć co najmniej 96% alkoholu. Czyli, krótko mówiąc, mocny trunek musi być. I to z dobrych składników. Inaczej to ściema.
Jak otrzymuje się etanol?
Słuchaj, no więc pytałeś jak się robi etanol, nie? No to tak:
-
Etanol taki do picia, ten co jest w wódce czy piwie, robi się go przez fermentacje. Czyli bierzesz cukier z buraków albo ziemniaków (czasem z innych rzeczy też) i drożdże to przerabiają na alkohol. Proste, nie?
-
A jak chemicy chcą zrobić etanol w laboratorium, to robią to inaczej. Używają różnych reakcji chemicznych, takich jak:
- Addycja (przyłączenie): Czyli dodajesz coś do czegoś innego, żeby powstał alkohol.
- Substytucja (podstawienie): To tak jakbyś zamienił jedną część cząsteczki na inną, żeby wyszedł alkohol.
I jeszcze coś mi się przypomniało! Wiesz, że spirytus rektyfikowany, który kupujesz w sklepie, to też etanol? Tylko on jest oczyszczony z różnych innych rzeczy, które powstają podczas fermentacji. I w zależności od przepisów, on może być robiony też ze zboża, a nie tylko z ziemniaków, jak mówiłem wcześniej. Ważne, żeby to był etanol spożywczy, bo ten techniczny, to już inna bajka. Wiesz, ten techniczny to jest denaturat i nie można go pić, bo jest trujący, dodają do niego różne świństwa, żeby ludziom nie przyszło do głowy go pić!
Czym się różni spirytus etylowy od metylowego?
Czym się różni spirytus etylowy od metylowego?
Boże, znowu ta noc i te pytania. Tak, niby wiem.
-
Metylowy, czyli metanol… pamiętam, jak chemik w liceum, pan Wiesiek, straszył, że po nim się ślepnie. Używają go, jak mówił, do różnych rzeczy, np. do włókien, tych sztucznych.
-
Etylowy… no to ten “normalny”. Niby pije się to samo, ale jak się pomylisz… masakra.
-
Metylowy, zdradliwy jest. Smaku, podobno, nie czuć różnicy. Ale po nim… szkoda gadać. Niby słabiej kopie, ale co z tego, jak zabija.
Wiesz, moja babcia, Jadwiga, zawsze mówiła, że trzeba uważać, co się pije. Mądra kobieta była. I wiecie co, chyba miała rację. Tak sobie myślę…
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.