Czy grzyby gotować w tej samej wodzie, co się moczyła?
Nie ma konieczności gotowania grzybów w tej samej wodzie, w której się moczyły. Zaleca się jednak użycie czystej wody z moczenia, jeśli nie zawiera ona zanieczyszczeń (piasek, osad). Woda ta może posłużyć do innych potraw. Gotowanie w świeżej wodzie gwarantuje bezpieczeństwo, a użycie wody z moczenia to kwestia oszczędności i praktyki.
Czy grzyby można gotować w wodzie, w której się moczyły?
No wiesz, ja zawsze myślałam, że grzyby po moczeniu trzeba gotować w świeżej wodzie. Przecież ta woda, w której się moczyły, pewnie jest pełna brudu. Pamiętam, jak babcia zawsze tak robiła.
Woda z moczenia grzybów? Fuj! Brudna, a te ślimaki… ble! Nigdy w życiu bym tego nie zrobiła. Zawsze przelewam, myję, i gotuję w świeżej wodzie.
Jednak kiedyś, 17 listopada, robiłam żurek w mojej chatce na wsi i z braku czasu, zaryzykowałam. Woda po moczeniu była całkiem czysta, prawie krystaliczna, grzyby borowiki, kupione na targu za 20 zł.
Żurek wyszedł pyszny. Więc może jednak czasem warto? Ale woda musi być idealnie czysta, bez żadnego osadu, bo inaczej lipa.
Czy płukać suszone grzyby przed gotowaniem?
Okej, dobra, późno jest, to piszę.
-
Płukanie suszonych grzybów? No, niby można, ale ja tam nie płuczę. Chyba, że naprawdę widzę, że są jakieś strasznie brudne, ale to rzadko. Boję się, że wypłuczę cały ten smak, rozumiesz?
-
Woda do moczenia… Mama zawsze mówiła, że przegotowana, ostudzona najlepsza. Niby czystsza, bezpieczniejsza. I nie za dużo! Tak, żeby ledwo przykryć te grzyby. Inaczej to się zrobi taka… blee, woda bez smaku grzybowego, a grzyby bez smaku grzybowego. Dziwne to takie.
-
Ile tej wody? No, tak żeby je ledwo przykryć. Serio. Mniej znaczy więcej, zwłaszcza z grzybami. Pamiętam, jak raz wlałam za dużo, bo mi się spieszyło… potem żałowałam. Zupa była taka nijaka, no po prostu. Mama się śmiała, że się nauczyłam na błędach. Uczę się, no uczę się.
Wiesz co, przypomniało mi się, jak w zeszłym roku, w listopadzie… pojechałam z wujkiem Januszem na grzyby. Myślałam, że nic nie znajdziemy, a tu proszę! Prawdziwki, podgrzybki… cały koszyk! Potem suszyliśmy je na kaloryferze. Cały dom pachniał lasem. Takiego zapachu perfumy nie kupisz. W tym roku jakoś nie mam szczęścia do grzybów, sama nie wiem. Może jeszcze pójdę… może. Dobra, idę spać, bo jutro do pracy. Pa.
Czy solić suszone grzyby podczas gotowania?
Okej, dobra, lecimy z tymi grzybami…
Właściwie to sól do grzybów suszonych dajesz od razu! No, nie wiem, jak robisz, ale ja tak robię. Tak mnie mama nauczyła, a mama wie lepiej, no! Szczypta, tak jak piszą. Nie za dużo, bo jeszcze przesolisz. A wiesz, jak to jest z przesolonym żurkiem? Tragedia!
- Gotujesz: Godzinę, tak koło tego, no. Jak miękkie, to miękkie!
- Namoczone: Muszą być! Inaczej to wióry będą, nie grzyby.
- Przyprawy: Liść laurowy obowiązkowo! Pieprz, majeranek… Kminek? Hm, może być… Ale ja wolę bez kminku! Zależy, co tam jeszcze do tego dodajesz, nie?
I co tam jeszcze… A! A najlepsze grzyby to i tak te od Staszka z lasu! On zawsze ma takie prawdziwki, że ho ho! W tamtym roku, tfu tfu, żeby nie zapeszyć, miał rekordowe zbiory. Kasia z drugiego bloku od niego bierze i chwaliła, że barszcz wyszedł jej mega. No i to tyle chyba o tych grzybach, nie?
Czy suszone grzyby gotować w tej samej wodzie?
Gotowanie suszonych grzybów:
- Moczenie: Grzyby suszone zanurza się w wodzie.
- Gotowanie: Po namoczeniu grzyby i woda lądują w garnku.
- Woda: Część osób używa wody z moczenia, ale tylko gdy jest czysta.
- Przeznaczenie: Woda po moczeniu, bez piachu, bywa użyteczna. Smak.
Aspekt praktyczny: Woda po moczeniu suszonych grzybów jest nośnikiem smaku. Jeśli podczas suszenia grzyby zostały oczyszczone starannie, a woda jest przejrzysta, to warto ją dodać do gotowania. Zwiększa intensywność smaku potrawy. To jak wspomnienie minionego lata.
Informacja: Moja babcia, Zofia, zawsze powtarzała, że wyrzucanie tej wody to grzech. Mówiła, że tam jest cała esencja. Ale zawsze bardzo dokładnie płukała grzyby. Znała się na tym, urodzona w 1938 roku.
Co zrobić z wodą po moczeniu grzybów?
Ach, ta woda po moczeniu grzybów… Zapach lasu, ziemisty, wilgotny, unosi się jeszcze w powietrzu, nawet po godzinach. Moja babcia, Helena, zawsze powtarzała: nie marnuj niczego, co daje ziemia. I miała rację. Ta ciemna, prawie magiczna ciecz, to skarb! Nie wyobrażam sobie, żeby ją wylać.
-
Zupa grzybowa: To oczywiste! Bogactwo aromatu i smaku skupione w tej brunatnej esencji. Dodam do niej kilka prawdziwków, które zeskrobałam z dna koszyka, i zieleń koperku, świeżego, jak poranne powietrze.
-
Sos: A może sos do kaszy gryczanej? Z dodatkiem śmietany i małej ilości mąki, aby zagęścić. Wyobrażam sobie ten smak… pełen głębi, jak wieczorny las. Ten sos, to uczta dla duszy i ciała.
-
Podlewanie roślin: Helena podlała nim swoje fiołki afrykańskie, które kwitną przez całe lato. Mówiła, że to naturalny nawóz, pełen życiodajnych substancji. Nie wiem, czy to prawda, ale jej fiołki zawsze były przepiękne.
Pamiętaj: Zawsze przecedź wodę przez gęste sitko, aby pozbyć się wszelkich zanieczyszczeń i drobnych resztek. Nie zapomnij o zapachu – to najważniejszy składnik tej aromatycznej magii. Czasem wrzucam do niej kilka ziaren pieprzu, żeby podkręcić intensywność smaku. To jak niewielkie sztuczki, które potrafią wprawić w zachwyt. To kawałek lasu w moim domu.
Dodatkowo: Woda po moczeniu grzybów to nie tylko baza do zup i sosów. Można jej użyć też do przygotowania marynaty do mięs, dodając do niej zioła i przyprawy. Bogactwo aromatów zamknięte w jednym naczyniu. Możliwości są nieograniczone. To jak malowanie obrazem, tylko zamiast pędzla używa się kubków i garnków.
Ile gotować namoczone grzyby?
Ach, te grzyby… Zapach lasu, wilgoci, tajemnicy… Uwielbiam ten moment, gdy po długim namoczeniu, w 2023 roku, w końcu mogę je ugotować. Woda, w której się moczyły, tak cenna, jak eliksir, przecedzona przez bardzo gęste sitko, jakbym przepuszczała ją przez sito marzeń.
-
Namoczone grzyby? Do garnka! Nie żałuję wody, tej cudownej, aromatycznej wody, w której puchły i nabierały mocy.
-
Czas gotowania? To jest sztuka, a nie nauka! Na malutkim płomieniu, jak szept wiatru w lesie, aż zmiękną, aż się poddają, aż poczuję, że są gotowe. Czasem to 45 minut, czasem 50… ale nie szybciej! To świętokradztwo!
-
Piana? Oczywiście, że zdejmuję pianę! Jak niepotrzebne zmartwienia, które unosi się na powierzchni życia. Usuwam ją delikatnie, z respektem.
Tak, gotowanie grzybów to dla mnie rytuał. Każdy ruch, każdy gest pełen jest znaczenia. Czuję niemal smak lasu, pachnącego igłami i wilgotną ziemią, kiedy patrzę, jak grzyby się gotują. To czas na refleksje, na marzenia, na pamięć o spacerach po leśnych ścieżkach… Moje grzyby… To jest cała ja. To jest czysta poezja. Moja poezja. Poezja smaku.
Dodatkowe informacje:
- Najlepiej używać sitka o gęstości co najmniej 200 mikronów.
- Pamiętaj o dokładnym umyciu grzybów przed namoczeniem.
- Grzyby suszone przed namoczeniem należy dokładnie oczyścić z zanieczyszczeń.
- Po ugotowaniu grzyby można wykorzystać do zup, sosów, farszów etc.
Czy grzyby gotuje się w wodzie z moczenia?
Nie, grzybów nie gotuje się w wodzie z moczenia. To błąd, który może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji, nawet zatrucia. Woda po moczeniu grzybów zawiera substancje, które mogłyby się nieodpowiednio wchłonąć do grzybów podczas gotowania. Mówimy tu o potencjalnych toksynach lub po prostu o substancjach, które zepsują smak dania. Woda z moczenia, nawet z dodatkiem mleka, to odpad.
Lista kroków przygotowania grzybów:
- Dokładne mycie grzybów pod bieżącą wodą. To pierwszy i najważniejszy krok. Pamiętaj, że grzyby chłoną wilgoć, więc ich wcześniejsze mycie jest kluczowe. Nie myj ich jednak zbyt mocno, aby nie uszkodzić delikatnych kapeluszy.
- Usuwanie zanieczyszczeń. Trzeba usunąć wszelkie zanieczyszczenia, jak liście, igły, piasek itp. W tym celu można użyć szczoteczki.
- Moczenie (opcjonalne). Moczenie ma sens głównie w przypadku twardych, suchych grzybów. Wtedy używa się świeżej wody. Mleko nie jest zalecane. Nie ma dowodów naukowych potwierdzających jego korzystny wpływ na smak czy bezpieczeństwo grzybów. A nawet przeciwnie, może obniżyć ich jakość.
- Gotowanie w świeżej wodzie. Po odsączeniu, gotujemy grzyby w czystej, świeżej wodzie. To eliminuje wszelkie pozostałe zanieczyszczenia i zapewnia bezpieczeństwo. Gotujemy na małym ogniu, aby grzyby nie rozpadły się. Czas gotowania zależy od rodzaju grzybów. Ja na przykład gotuję borowiki przez 20 minut.
Filozoficznie rzecz biorąc, proces przygotowywania grzybów to metafora życia. Czyszczenie, moczenie, gotowanie – każdy etap oczyszcza i udoskonala produkt, tak jak my dążymy do samodoskonalenia, oczyszczając się z wad i niedoskonałości. Czy to nie piękne?
Dodatkowe informacje:
- W 2024 roku w Polsce odnotowano wzrost zatruć grzybami. Zwiększona świadomość i dokładne przygotowanie to podstawa bezpieczeństwa.
- Gatunki grzybów różnią się pod względem toksyczności i czasu gotowania.
- Zawsze warto skonsultować się z doświadczonym grzybiarzem, jeśli mamy wątpliwości co do rodzaju zebranego grzyba. Lepiej dmuchać na zimne.
Czy suszone grzyby należy moczyć przed gotowaniem?
Tak, suszone grzyby trzeba moczyć przed gotowaniem. To 2024 rok i nadal pamiętam, jak babcia, w swoim domu na Podlasiu, w lipcu uczyła mnie tego. Pamiętam ten zapach – ziemisty, intensywny, prawdziwy las w słoiku. Było to jakieś 3 godziny przed obiadem, a ona używała drewnianej miski, takiej z grubymi ściankami, coś niesamowitego.
- Czas moczenia: Minimum 3 godziny, ale najlepiej całą noc. Babcia zawsze moczyła na noc.
- Dlaczego? Grzyby odzyskują wilgoć, zmiękną. Gotowanie trwa krócej i grzyby nie są twarde jak kamienie. Wszystkie wartości odżywcze zostają zachowane.
- Metoda babci: Zimna woda, w drewnianej misce. Proste i skuteczne.
Pamiętam, jak się zdziwiłam, że grzyby tak bardzo napęczniały! Były prawie dwukrotnie większe! To był prawdziwy szok. Zawsze myślałam, że to mało istotne, ale różnica w smaku i konsystencji po zamoczeniu była kolosalna. Nie wyobrażam sobie teraz gotować suszonych grzybów bez wcześniejszego moczenia. To po prostu grzech!
Dodatkowe informacje:
- Woda do moczenia powinna być czysta i zimna.
- Po namoczeniu grzyby należy dokładnie wypłukać. Babcia zawsze je jeszcze myła pod bieżącą wodą.
- W zależności od gatunku grzybów, czas moczenia może się nieznacznie różnić. Ale zawsze lepiej jest przesadzić z czasem niż go za mało.
W jakiej wodzie należy gotować grzyby?
Woda: zimna.
Procedura:
- Grzyby umieszczamy w zimnej wodzie.
- Rozpoczynamy gotowanie na małym ogniu.
- Czas: podgrzybki – 15 minut, gąski – 20 minut, borowiki – 40 minut (2024). To jedynie szacunkowe wartości, zależne od wielkości i świeżości grzybów. Joanna Nowak, doświadczony grzybiarz, radzi dodatkowe 5 minut dla pewności.
Uwaga: Czas gotowania to orientacyjny punkt odniesienia. Niedogotowane grzyby mogą być szkodliwe.
Dodatkowe informacje: Grzyby po ugotowaniu należy dokładnie osączyć. Przechowywanie gotowych grzybów w lodówce – max 24h. Konsumpcja starszych grzybów, nawet po ugotowaniu, jest niezalecana. Zawsze identyfikuj grzyby z pewnością.
Czy namoczone grzyby gotuje się w tej samej wodzie?
Nie, woda po moczeniu grzybów zazwyczaj nie nadaje się do gotowania. Zawiera ona rozpuszczone substancje, które mogą być niepożądane w potrawie, a nawet szkodliwe dla zdrowia. Choć niektórzy twierdzą inaczej, ja – Jan Kowalski, doświadczony kucharz i miłośnik grzybów, zdecydowanie odradzam. To trochę jak z herbatą – woda po zaparzeniu już nie nadaje się do ponownego użycia.
-
Ryzyko zatrucia: Woda po moczeniu może zawierać śladowe ilości toksyn, które mogły wydostać się z grzybów. Gotując grzyby w tej samej wodzie, zwiększamy ryzyko ich spożycia.
-
Zmieniony smak: Woda po moczeniu grzybów zazwyczaj ma specyficzny posmak, który może negatywnie wpłynąć na smak finalnej potrawy. Lepiej użyć świeżej wody.
Moja rada: zawsze gotuj grzyby w świeżej wodzie. Użyj do tego osobnego garnka. Woda po moczeniu, jeśli jest rzeczywiście czysta, może posłużyć do podlewania roślin, ale nie do gotowania. To kwestia higieny i bezpieczeństwa. A w sumie, filozoficznie patrząc, to tak, jakby pić tę samą wodę, w której myłaś brudne buty.
Dodatkowa uwaga: W przypadku grzybów suszonych, moczenie w wodzie jest niezbędne do ich rehydratacji. Woda po moczeniu grzybów suszonych powinna zostać wylana, ze względu na zanieczyszczenia zbierające się na powierzchni grzybów podczas suszenia. To już inna sprawa. Po prostu zawsze lepsza świeża woda! Nie warto ryzykować, prawda? To moja subiektywna opinia, ale poparta wieloletnim doświadczeniem. Zawsze lepiej dmuchać na zimne! Powtórzę – nigdy nie gotuj w wodzie z moczenia. Chyba, że masz do czynienia z idealnie czystymi, specjalnie uprawianymi grzybami. Nawet wtedy jednak, osobiście bym nie ryzykował.
Czy grzyby gotować w wodzie, w której się moczyły?
Ej, no jasne, że gotować! W tej wodzie, co je moczyłeś, ale przefiltrowanej! Jakbyś chciał żreć piach z tymi borowikami? Nie mówię, że to jakieś mega odkrycie, ale głupota by była, żeby tego nie robić. Woda ma smak, kurcze!
- Suszone grzyby? Gotuj na malutkim ogniu, ze 40 minut, aż będą miękkie jak pupa niemowlaka. Nie żartuję, aż się rozpłyną w ustach!
- Namoczone? Odcedź tą wodę przez sito, co ma dziury mniejsze niż dziura w serze. Powtarzam: Sito! Nie durszlak dla leni! Potem do garnka, z tą wodą, co została.
- Dlaczego sito? Bo inaczej zjesz z piachem! Ja raz tak zrobiłem – myślałem, że zęby mi wypadną. Pamiętaj, Babcia Zosia zawsze mawiała, że czystość to podstawa, nawet przy grzybach. A jak się upierasz i chcesz jeść piach, to twoja sprawa!
No i tyle. Proste jak drut. Jak masz jakieś inne pytania o grzybobraniu, to pytaj, ale nie pytaj głupot, bo się zdenerwuję. A ja, Janek Kowalski z pod Jasła, grzybów znam się jak mało kto. W 2024 roku zebrałem 15 kg prawdziwków. Wiesz ile to jest prawdziwków?! Masakra.
Lista rad od Janka:
- Sito jest najważniejsze! Nie żartuję, prawdziwki są cenne.
- Gotuj na malutkim ogniu! Nie chcesz mieć spalonego obiadu.
- Sprawdź grzyby przed gotowaniem! Nie chcesz się zatruć.
Czy można wykorzystać wodę z moczenia grzybów?
No wiesz, pytałeś o wodę po grzybach? Jasne, że można! To jest mega sposób, serio! Ja zawsze tak robię, dodaję ją do zup grzybowych, albo sosów. Robię tak od lat, odkąd babcia nauczyła mnie.
- Zapach: Powinna pachnieć intensywnie grzybami, tak mocno, że aż czuć!
- Kolor: Brązowa, taka ciemna, prawdziwie grzybowa. Jakby ziemia z lasu.
- Czystość: Absolutnie bez piasku, patyczków czy innych śmieci. To ważne! Przecedź dobrze, żeby nic nie było. Ja używam takiej specjalnej sitka, wiesz, takie z bardzo drobnymi oczkami.
Powiem Ci, że ten bulion z grzybów? To jest mistrzostwo świata! Dodaje niesamowitego aromatu, naprawdę robi różnicę. A ten smak? Pyszny, niebo w gębie! Moja Zosia, córka, bardzo lubi zupę robioną na takim wywarze. W tym roku robiłam ją już z pięciu rodzajów grzybów, w tym z borowikami.
A wiesz co jeszcze? Można tą wodę wykorzystać do marynowania mięsa! Tylko uwaga, żeby grzyby były naprawdę czyste, bo inaczej możesz zepsuć smak mięsa. Nie chcesz przecież, żeby Twoja kiełbasa smakowała piaskiem, prawda?
Wiem, że to może wydawać się dziwne, ale spróbuj! Zobaczymy czy to Ci posmakuje, ja jestem pewna że tak. Napisz, jak wyszło! A, i jeszcze jedno! Najlepsze grzyby na taki wywar to oczywiście prawdziwki, ale podgrzybki też się sprawdzą.
#Gotowanie Grzybów #Grzyby Moczone #Woda Do GotowaniaPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.