Jaki chleb przy insulinooporości?
Przy insulinooporności wskazany jest chleb pełnoziarnisty. Unikać należy pieczywa białego, o wysokim indeksie glikemicznym. Kluczowe jest spożywanie chleba w umiarkowanych ilościach, w połączeniu z innymi zdrowymi produktami, takimi jak warzywa niskoskrobiowe (np. brokuły, szpinak) i owoce (np. jabłka, gruszki). Pamiętaj o zrównoważonej diecie i konsultacji z dietetykiem.
Okej, to spróbujmy przerobić ten tekst o chlebie przy insulinooporności, żeby brzmiał bardziej… ze mnie, bardziej osobiście. Zobaczymy, co z tego wyjdzie!
No dobra, to jaki chleb w ogóle jeść przy tej cholernej insulinooporności? Bo wiecie, ja na początku to byłam totalnie zagubiona! Niby wszędzie piszą “unikać cukru”, “jeść zdrowo”… ale co to tak naprawdę znaczy, szczególnie jak się ma ochotę na zwykłą kanapkę?
Z tego co wyczytałam, i co mi w końcu dietetyczka wytłumaczyła (bo sama to bym chyba oszalała), to chleb pełnoziarnisty jest OK. Ale wiecie, nie taki udawany pełnoziarnisty, co to tylko barwnik dodany. Trzeba czytać składy! Pamiętam, raz kupiłam taki “ciemny” chleb, a tam pszenicy więcej niż żyta. Masakra!
No i generalnie, unikać białego pieczywa. Bo ma wysoki indeks glikemiczny, a to, jak rozumiem, sprawia, że cukier we krwi skacze jak szalony. A tego właśnie chcemy uniknąć, prawda?
A wiecie co jest najtrudniejsze? Umiar! Bo jak już znajdę ten “dobry” chleb, to mogłabym go jeść na okrągło. No ale nie tędy droga. Dietetyczka mi powiedziała, że klucz to jeść go w rozsądnych ilościach i zawsze z czymś zdrowym. Na przykład, obowiązkowo warzywa. Brokuły, szpinak… Takie nieskrobiowe. Albo owoce, ale też bez przesady, jabłko czy gruszka na przykład. Z resztą, pamiętam jak mi opowiadała o badaniach (chyba w “Żywieniu Człowieka i Metabolizmie”, coś takiego), że połączenie węglowodanów z błonnikiem spowalnia wchłanianie cukru. Ma to sens, co nie?
#Chleb Dieta #Insulino #ZdrowyI w ogóle, to dieta musi być zrównoważona, wiecie? Nie sam chleb człowiek żyje! Najlepiej pogadać z dietetykiem. Ja, naprawdę, polecam. Sama bym się pogubiła. Co tu dużo mówić, ta insulinooporność to w ogóle jakaś taka… męcząca jest. Ale co zrobić, trzeba się ogarnąć. A z dobrym chlebem i zdrową dietą, da się z tym żyć, myślę.