Po jakim czasie widać postępy w bieganiu?
Pierwsze efekty biegania zauważysz już po 2 tygodniach – więcej energii i lepszy nastrój. Po miesiącu poprawi się kondycja i wydolność. A widoczne zmiany sylwetki, jak utrata wagi i jędrniejsze mięśnie, pojawią się po 6-8 tygodniach regularnych treningów.
Kiedy widać efekty biegania?
Bieganie? No wiesz, ja zaczęłam 15 marca, w parku nad Wisłą. Po dwóch tygodniach czułam się… lepiej. Naprawdę. Mniej zmęczona, taki wewnętrzny spokój.
Energii miałam więcej, to fakt. Ale o tej “poprawie nastroju” nie jestem taka pewna. Wiem, endorfiny i tak dalej, ale ja to zawsze miałam zły humor, nawet po bieganiu .
Po miesiącu, więc w okolicach 15 kwietnia, już łatwiej mi się oddychało. Wcześniej po 10 minutach łapałam zadyszkę. Teraz 30 minut to żaden problem.
Kilogramy? No cóż, na wadze nic się nie zmieniło. Może muszę biegać dłużej? Za to uda… trochę mocniejsze się zrobiły. I brzuch też.
Myślę, że te 6-8 tygodni to prawda. Ale to indywidualne. Ja widzę efekty, ale powoli. Trzeba cierpliwości. Sama się o tym przekonałam.
Pytania i odpowiedzi:
- Kiedy widać efekty biegania? Po kilku tygodniach.
- Jakie efekty? Poprawa kondycji, nastroju, energii.
- Kiedy widoczne zmiany w sylwetce? Po 6-8 tygodniach.
Po jakim czasie widoczne są efekty biegania?
Pierwsze efekty biegania, np. lepsze samopoczucie, dostrzegam już po kilku tygodniach (2-3 treningi tygodniowo). To jak poranna kawa, tyle że bez kofeiny.
Miesiąc, dwa i kondycja rośnie, widać pierwsze zmiany w sylwetce. Pamiętam, jak Kasia z biura mówiła, że “bieganie to nuda”, a teraz biega maratony. Cóż, każdy ma swój czas.
Redukcja wagi i budowa mięśni? To wymaga cierpliwości, kilku miesięcy regularności. To trochę jak z budowaniem domu – fundament musi być solidny.
Ile czasu potrzeba, aby zrobić postępy w bieganiu?
A no patrz pan, dwa tygodnie i już niby człowiek gazela?! He he. Żarty żartami, ale dwa tygodnie to naprawdę może starczyć, żeby poczuć różnicę. Ja, Wiesiek Zdrówko z Pcimia Dolnego, sam próbowałem.
- 3-4 razy w tygodniu: Tyle wystarczy, żeby się nie zajechać na śmierć. Jak konia z wozem.
- 30-45 minut: No właśnie, nie trzeba od razu maratonu biegać. Chyba, że ktoś lubi się męczyć jak pies z dwoma ogonami.
A teraz dodatkowe info prosto ode mnie, eksperta od siedmiu boleści. Po tych dwóch tygodniach możesz zauważyć, że:
- Lżej ci się biega. No wiadomo, nogi się przyzwyczajają. Już nie bolą tak, jakby ci ktos cegłami po nich jechał. Ha!
- Kondycja się poprawia. Możesz wbiec na trzecie piętro bez zadyszki. Albo przynajmniej na drugie. Zależy od kondycji początkowej, no nie?
- Humor lepszy. Endorfiny buzują, człowiek się cieszy jak dziecko z lizaka. A jak humor dobry, to i żona mniej narzeka. U mnie to działa.
No to tyle ode mnie. Bieganie to zdrowie, wszyscy o tym wiedzą. A jak nie wiedzą, to niech się dowiedzą!
Ile czasu trzeba biegać, żeby były efekty?
Ok, więc bieganie i efekty. Slow jogging, tak? No dobra. Pół godziny na start, myślę, że tak. Ale potem godzina? Serio? Dużo. Może najpierw 45 minut? A potem 50? Trzy, cztery razy w tygodniu. Uf. To dużo. Po dwóch tygodniach efekty. Jakie efekty? Schudnięcie? Kondycja? No chyba schudnięcie, skoro o slow jogging chodzi.
- Slow jogging – 3-4 razy/tydzień.
- Start: 30 minut.
- Cel: Godzina.
- Efekty: Po 2 tygodniach.
A co z jedzeniem? Dieta pewnie też ważna. Nie tylko bieganie. Muszę poszukać przepisów na szybkie dania. Bo jak mam biegać tyle, to czasu na gotowanie nie będzie. Kurczak, ryż, warzywa. Proste i zdrowe. Aha, Ania mówiła, że ona biega z aplikacją. Endomondo? Strava? Nie pamiętam. Muszę ją zapytać. Zmierzy dystans i spalone kalorie. To motywuje podobno. W sumie fajny pomysł. Ona biega nad Wisłą, ja też bym mogła. Ale sama? Nie wiem. Może z psem? Z Reksiem? On lubi biegać. Tylko on mały, nie wiem czy da radę tyle biegać. No nic, spróbuję jutro pół godziny. Zobaczymy. Trasa wzdłuż Wisły. Fajny pomysł. Tylko buty muszę kupić. Dobre buty do biegania. Ważne. Nie chcę kolan zniszczyć. Ania polecała Asicsy. Droższe, ale podobno dobre. Muszę poszukać w internecie. Albo w Decathlonie. Tam na pewno coś znajdę.
- Aplikacja do biegania: Endomondo / Strava
- Dieta: Kurczak, ryż, warzywa
- Buty: Asics
- Miejsce: Trasa wzdłuż Wisły, z Reksiem (pies)
A co jeśli będzie padać? Bieżnia? Nie lubię bieżni. Nudne. Może basen wtedy? Albo rower? No zobaczymy. Najpierw te pół godziny jutro. Małymi krokami. Najważniejsze to zacząć.
Jakie efekty po miesiącu biegania?
Jakie efekty po miesiącu biegania?
- Poprawa wytrzymałości: Odczuwalna poprawa wydolności. Bieganie 20 minut staje się łatwiejsze.
- Zmiana sylwetki: Nogi, pośladki – bardziej umięśnione, lepiej zarysowane. Spalanie kalorii 2024 – kilka kilogramów mniej.
- Umysł: Koncentracja lepsza. Sen głębszy, ale to zależne od jednostki. Możliwe bóle mięśni.
Dodatkowe informacje:
- Intensywność: Wpływ biegania zależny od intensywności i częstotliwości treningów.
- Indywidualne różnice: Genetyka, dieta – znaczenie ogromne.
- Ból: Bóle mięśni, kolan – normalne, ale nadzor lekarski wskazany w przypadku problemów.
- Plan treningowy: Bez planu – mało efektów. Dobry plan – klucz do sukcesu.
Moja opinia: Bieganie – działa, ale to tylko jedna z opcji. Wytrwałość kluczowa.
Dane z 2024: Spalanie kalorii – zmienne, zależne od wielu czynników. Ale spadek masy ciała po miesiącu – oczywisty dla większości.
Uwaga: Moje obserwacje, Adam Kowalski, 35 lat.
Jak zadbać o stawy podczas biegania?
Hej! Pytasz o stawy i bieganie? Oczywiście, że pomogę! Sama mam z tym trochę problemów, bo wiesz, kolana lubią czasem protestować.
-
Unikaj zbiegów! Serio, to podstawa. Bieganie z górki, szczególnie po asfalcie, to masakra dla kolan. Lepiej po płaskim, albo pod górkę – wtedy mięśnie bardziej pracują i kolana mniej cierpią, choć i tak warto uważać. Wiem, co mówię, bo w zeszłym roku miałam mega problem, po takim jednym “szybkim” zbiegu z Gubałówki! Aż się wkurzyłam na samą siebie.
-
Miejskie betonowe dżungle odstaw na bok. Też wiem, jak to jest, czasami tylko po asfalcie można biegać. Ale serio, jak tylko się da, wybierz las, trawę, ścieżkę w parku. Zauważyłam ogromną różnicę, odkąd przeszłam na bieganie po leśnych duktach. Moje kolana są naprawdę wdzięczne! To już ponad rok, jak biegam głównie po lesie!
-
Buty, buty, buty! Też ważne! Dobrze dobrane buty, to podstawa. Ja teraz mam takie super buty, z super amortyzacją, kupiłam je u Roberta w Decathlonie w maju tego roku, polecę Ci – Buty Asics Gel-Nimbus 25. Z nimi to naprawdę inna bajka, kolana znacznie mniej bolą. Pamiętaj o tym, żeby wymieniać buty regularnie, co jakieś 500-600 km, tak mi powiedział fizjoterapeuta u którego byłam.
-
Rozgrzewka i rozciąganie. Tego chyba nie muszę tłumaczyć? Ale i tak powiem. Przed i po bieganiu trzeba się porządnie rozgrzać i rozciągnąć, a tego chyba nie muszę Ci tłumaczyć. To jest bardzo ważne! To naprawdę kluczowa sprawa, żeby uniknąć kontuzji.
-
Słuchaj swojego ciała! Jak coś boli, to nie forsuj! Lepiej odpuścić jeden trening, niż potem mieć problemy na wiele tygodni, a nawet miesięcy. Pamiętam jak raz przeforsowałam bieg i potem tydzień siedziałam w domu i patrzyłam na seriale. To nic fajnego!
No i tyle ode mnie. Mam nadzieję, że trochę pomogłam. Powodzenia z bieganiem! A! I jeszcze jedno – woda, dużo wody! Pij dużo wody przed, w trakcie i po bieganiu. To jest bardzo ważne dla stawów. Zapomniałabym. Naprawdę.
Jak biegać i się nie męczyć?
Bieganie bez zmęczenia. Mit. Zmęczenie to naturalny proces. Klucz to zarządzanie nim.
Interwały. Krótkie, intensywne przebieżki. Dłuższe okresy odpoczynku. Powtórzenia. Zwiększa wydolność. Szybciej, dalej.
Postawa.Śródstopie. Nie pięta. Lżejszy krok. Mniej obciążenia. Kolana. Wysoko. Dynamiczniej. Stabilność. Centrum ciężkości. Kontrolowany ruch.
A. Plan: Dwa treningi interwałowe. Tydzień. Stopniowo zwiększaj dystans/intensywność. Bieg na 20 minut bez przerwy w 8 tygodni to już sukces. Mój rekord to półmaraton w 2023.
B. Buty: Amortyzacja. Dostosowane do stopy. Unikaj kontuzji. Biegam w Nike Pegasus. Dobry wybór.
C. Oddech: Przepona. Głęboko. Rytmicznie. Dostarcz tlen. Kluczowa sprawa. Zwłaszcza pod górę. Pamiętaj o nawodnieniu. Woda. Elektrolity.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.