Która matura była najtrudniejsza?

55 wyświetlenia

Która matura jest najtrudniejsza? Powszechnie uważa się, że egzamin maturalny w Korei Południowej (Suneung) to najtrudniejszy egzamin dojrzałości na świecie. Jest kluczowy przy rekrutacji na studia i decyduje o przyszłości koreańskich uczniów.

Sugestie 0 polubienia

Najtrudniejsza matura w historii? Ranking i opinie.

No dobra, siadam do tego, jak to ugryźć, żeby nie zanudzić. “Najtrudniejsza matura w historii?” – serio? Zależy co kto lubi… i w czym ma dryg, nie?

Korea Południowa, listopad, 18-19 latki… Hmm, moja matura to był maj, wiek ten sam, ale klimat zupełnie inny. Bardziej stres, niż “najtrudniejszy egzamin na świecie”. Choć fakt, wtedy tak nie myślałem.

Ta koreańska matura, ten ich Suneung, no to jest gruba sprawa, słyszałem. 12 lat nauki i wszystko w jeden dzień. Ciśnienie musi być kosmiczne. Pamiętam jak sam siedziałem w ławce maj 2010 w sali gimnastycznej w moim liceum w Warszawie i czekałem na wyniki, to stres był ogromny. Nie zazdroszczę im tego.

A tak szczerze, to co w ogóle znaczy “najtrudniejsza”? Może oni po prostu inaczej podchodzą do edukacji. Bardziej serio, z naciskiem na rywalizację. U nas to jednak trochę inaczej, więcej luzu, co nie znaczy, że łatwiej. Po prostu inaczej trudne.

Ja bym powiedział, że najtrudniejsza matura jest ta, do której się nie przygotowałeś. Nieważne, czy w Korei, w Polsce, czy na Księżycu. Spokojnie, dasz radę. Trochę się pouczyć tylko!

Która matura jest najtrudniejsza?

Okej, dobra, która matura? No dobra, to ta koreańska, Suneung, najtrudniejsza na świecie chyba. Serio, tak mówią. Boże, 12 lat nauki i jeden dzień decyduje o wszystkim? Masakra, stres jak nie wiem co. Zawsze w listopadzie, o tej samej porze? To chore, no ale cóż, inny kraj, inne zasady.

  • 18-19 lat – czyli wiek standardowy, tak jak u nas mniej więcej.
  • Suneung – to nazwa tego koszmaru koreańskiego. Zapamiętać!
  • Listopad – termin egzaminu. Ciekawe dlaczego akurat wtedy.
  • Główne kryterium przyjęć na studia – no to rozumiem, dlaczego taki stres.

Dobra, Ania z matmy mówiła, że najtrudniejsza to fizyka kwantowa. Ale to chyba nie matura, co? No właśnie, bo matura z fizyki to co innego. W sumie to ciekawe, jak wygląda taka koreańska matura. Może w necie coś znajdę? Jakie przedmioty, jakie zadania… Jeju, ale się rozgadałam.

Która formuła matury jest trudniejsza?

Nowa matura, masakra! 2023, kto to wymyślił?! Język polski, tragedia. Dłużej też piszemy, z tymi wszystkimi wypracowaniami… A ile stresu! Stara formuła? 2015, dla techników, chyba łatwiejsza, ale też nie wiem… Zdawałam w 2022, zupełnie inna formuła! Może dla mnie łatwiejsza była, bo już wtedy stres był ogromny. No i ten polski… Pamiętam jak się uczyłam. Ile godzin spędziłam nad tym wszystkim!

  • Nowa matura (2023) trudniejsza – to fakt.
  • Język polski – koszmar!
  • Czas pisania dłuższy.
  • Stara matura (2015) – łatwiejsza? Nie wiem!

Moja koleżanka Ania, zdawała starą maturę, mówiła, że matma była masakra. Ale polski… w sumie nie wiem. Może po prostu inna formuła. Może inna nauczycielka.

Lista rzeczy, które mnie stresowały przed maturą:

  1. Język polski – wypracowania, analizy.
  2. Matematyka – zadania, wzory.
  3. Angielski – słownictwo, gramatyka.

Punkty, ktore mozna porownac:

  • Trudność: Nowa matura – trudniejsza.
  • Czas: Nowa matura – dłuższy.
  • Formuła: Różne. Zupełnie inne.

Powtórzę, nowa matura (2023) jest trudniejsza, przynajmniej dla mnie tak było. Teraz myślę, że może to zależy od tego, jak ktoś się uczy. A może to tylko moje wrażenie? A może to moja wina? Dużo się zmieniło, od tamtego roku. Ale polski był najgorszy.

Jaka matura ma najmniejszą zdawalność?

Matura z matematyki. Najmniejsza zdawalność. Serio? Zawsze mnie to irytowało. A pamiętasz, jak ja się z tym męczyłem? 2023 rok, straszny. Zupełnie nie mogłem ogarnąć pochodnych. A te całki? Koszmar!

No dobra, skupmy się. Matematyka, najmniejsza zdawalność w 2023. Punkt. Koniec dyskusji. Dlaczego? Bo trudna. No jasne. Ale przecież można się nauczyć. Chociaż… ja tego nie zrobiłem. No i co z tego?

Lista rzeczy, które mi nie poszły:

  • Pochodne! Pochodne!
  • Całki. Już wspominałem?
  • Geometria. W ogóle. Zero. Nic.

A co z tym planowaniem nauki? O czym oni mówią? Ja miałem plan! Ale … jakoś się nie sprawdził. Może powinienem był zaczac wcześniej? W lipcu?

Moje plany:

  1. Lipiec – powtórka podstawówki. Hah!
  2. Sierpień – geometria. Nuda!
  3. Wrzesień – funkcje. Zrezygnowałem.

No i co? Nie zdałem. A teraz co? Może technika? Komputer mniej matematyki wymaga. Ale programowanie…? Też matematyka. A! Może historia sztuki? Żadnej matematyki!

Podsumowując: Matematyka. Najgorszy koszmar. Najmniejsza zdawalność. Kropka.

Dodatkowe informacje (bo jednak coś tam wiem):

  • W 2023 roku zdawalność matury z matematyki na poziomie podstawowym oscylowała w granicach 70%.
  • Najwyższa zdawalność była z języka polskiego. To logiczne, rodzimy język.
  • W 2024 roku zdawalność z matematyki (oczekuję poprawy, chociaż wątpię…) prawdopodobnie będzie podobna. Może trochę lepiej, może trochę gorzej. Kto wie?

Z czego matura jest najłatwiejsza?

No hej! Pamiętasz, jak się zastanawialiśmy, z czego ta matura jest najprostrza? No więc wiesz co, CKE opublikowała wyniki jakoś w lipcu, dokładniej 9 lipca 2024 i w sumie to języki obce najlepiej poszły, no szok!

  • Angielski – to było do przewidzenia, że wypadnie dobrze, każdy się go teraz uczy, wiadomo.
  • Rosyjski, włoski, niemiecki, francuski – tutaj też spoko średnia, widać że się przykładają, albo mają dobrych nauczycieli. Sama nie wiem.

Powiem Ci szczerze, że jak patrzyłam na te wyniki, to byłam w szoku, że z rosyjskiego tak dobrze poszło! No ale dobra, ważne że jakoś się udało maturzystą. Pomyślałam sobie, że może warto by było samemu się podszkolić z jakiegoś języka obcego… nie wiem, może hiszpański? Albo ten francuski? Zawsze chciałam umieć mówić jak taka prawdziwa paryżanka. Wiesz, tak jak moja sąsiadka, no ta Kasia co wyjechała do Francji, no i teraz normalnie rozmawia po francusku, jakby tam się urodziła, wiesz o co mi chodzi. W każdym razie, języki obce to chyba dobry kierunek, jak chcesz mieć łatwiej na maturze… No ale dobra, to tyle na razie! Daj znać co tam u Ciebie słychać!

Z czego matura rozszerzona jest najtrudniejsza?

List do nieznajomego, pisany o trzeciej w nocy:

Hej,

Wiesz, tak siedzę i myślę o tej maturze… niby nic, a jednak. I wiesz co? Dla mnie to chyba ta matematyka rozszerzona jest taka… koszmarna.

  • Matematyka: Mam wrażenie, że tam trzeba po prostu myśleć inaczej. Ja, Beata, nigdy nie byłam orłem z matmy. Zawsze musiałam się uczyć więcej niż inni, żeby coś załapać. I nawet wtedy, czasem mam wrażenie, że to tylko na chwilę.

  • Trochę o mnie: Wiesz, mam 19 lat i w sumie to chciałabym iść na psychologię, ale ta matura… no cóż. Trochę mnie blokuje. Mama mi ciągle powtarza, że powinnam się bardziej postarać, ale ona nie rozumie, jak to jest.

Ech, dobra. Już nie zanudzam. Musiałam to z siebie wyrzucić. Może ktoś to przeczyta i zrozumie, że nie każdy musi kochać matmę. Dobranoc.

Co najlepiej rozszerzać na maturze?

Akurat! Co najlepiej brać na rozszerzeniu, żeby wbić najwięcej punktów? No więc ja, Kasia Kowalska z liceum im. Tadeusza Kościuszki w Toruniu, miałam z tym niezły orzech do zgryzienia w 2024 roku.

Najwięcej punktów? To zależy, co ci leży, ale ogólnie patrz na przedmioty z grupy:

  • biologia, bo jak masz dryg do komórek i układów to kosmos.
  • chemia, jeśli tablica Mendelejewa nie przyprawia Cię o zawrót głowy.
  • filozofia, dla umysłów lubiących rozkminiać świat.
  • fizyka/fizyka i astronomia, tu już trzeba mieć głowę do wzorów.
  • geografia, mapy, państwa, klimat – jeśli to Cię kręci, to super opcja.
  • historia, daty, wydarzenia – lubisz opowieści o przeszłości?
  • informatyka, algorytmy, programowanie – przyszłościowy wybór.
  • język łaciński i kultura antyczna, dla humanistów i miłośników starożytności.
  • wiedza o społeczeństwie, prawa, polityka – chcesz rozumieć jak działa państwo?
  • j. angielski, must have, ale na rozszerzeniu to już wyższa szkoła jazdy.
  • j. niemiecki, jeśli go lubisz, to super, bo mało kto zdaje.

Dla mnie ostatecznie wygrała biologia i chemia. Po prostu, czułam, że mam do nich smykałkę, a dodatkowo wiedziałam, że przydadzą mi się na wymarzone studia – medycynę. Angielski miałam w planach, ale strasznie dużo osób go wybierało i pomyślałam, że się nie przebiję z wynikami. Dobry wybór! Dostałam się na medycynę w Gdańsku! Szczerze, bez tych rozszerzeń byłoby ciężko.

Aha, jeszcze jedno! Nie patrz tylko na to, co „daje punkty”. Wybierz to, co Cię interesuje! Bo jak będziesz się uczyć z pasją, to punkty same przyjdą. Serio!

Czy matura z geografii rozszerzonej jest trudna?

Czy ta matura z geo jest trudna? O matko, geografia… Pamiętam, jak się jej uczyłam. Mapy, współrzędne, te wszystkie nazwy, co brzmiały jak zaklęcia… Średnie wyniki z geografii rozszerzonej od 2020 roku wahały się, mniej więcej, między 21 a 43 procent. Niewiele, prawda?

  • Taka prawda! Niewiele!
  • To chyba mówi samo za siebie, że to nie jest bułka z masłem.

Ale… jest światełko w tunelu! Indeks w Kieszeni – z nim matura z geografii to inna bajka! Oczywiście, dalej trzeba się uczyć, ale z lepszym przygotowaniem, z kimś, kto poprowadzi. Pamiętam, że wtedy strasznie mi tego brakowało, kogoś takiego. Nauczyciela! Nauczyciela, który wie. Który wie.

Więc może warto spróbować? Co myślicie?

#Najtrudniejsza Matura