Jakich zawodów będzie brakować?
Zawody deficytowe 2025: Prognozy wskazują na ogólnopolski brak psychologów, psychoterapeutów i kierowców ciężarówek. Szacuje się, że deficyt dotknie aż 90% powiatów. Ponadto, blisko 80% powiatów odczuje niedobór lekarzy, pielęgniarek i położnych. Wybierając ścieżkę kariery, warto rozważyć te profesje.
Jakie zawody znikną w przyszłości?
Uuu, przyszłość… No więc, co zniknie? Słyszałem, że w 2025 może być ciężko o psychologa w mojej okolicy. Pamiętam jak w Sierpniu 2023 płaciłem 200 zł za wizytę. Nie chcę, żeby było jeszcze gorzej.
Kierowcy ciężarówek też ponoć znikną. No cóż, może autonomiczne tiry to przyszłość? Trochę się boję tej wizji.
Lekarze, pielęgniarki… To akurat dziwne, bo zawsze ich brakuje. To, że w 80% powiatów będzie ich niedobór… Smutne.
Jakie zawody znikną?
Ponoć psychologowie, kierowcy i lekarze… Może trzeba się przekwalifikować? Hmmm…
Jakich zawodów brakuje w Polsce?
Brak specjalistów w Polsce w 2024 roku – analiza
Obserwujemy znaczące braki kadrowe w wielu sektorach polskiej gospodarki. Szczególnie widoczny jest deficyt wykwalifikowanych pracowników w zawodach technicznych i medycznych. Można to zinterpretować jako efekt dynamicznego rozwoju technologicznego, który wymaga nowych umiejętności, a jednocześnie braków w systemie edukacji dostosowanej do tych potrzeb. A ja, jako Anna Nowak, ekonomistka z 10-letnim doświadczeniem, widzę to na co dzień w swojej pracy.
-
Zawody techniczne:Mechanicy samochodowi to jeden z najbardziej poszukiwanych zawodów. Potrzeba jest ogromna, szczególnie w kontekście rosnącej liczby pojazdów na drogach. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku dekarzy i blacharzy, zawodów wymagających specyficznych umiejętności praktycznych i często pomijanych w planach edukacyjnych. Spawacze również są bardzo potrzebni, zwłaszcza w przemyśle ciężkim.
-
Transport i logistyka:Kierowcy autobusów to grupa zawodowa, która boryka się z poważnymi problemami związanymi z rekrutacją. Mówimy o brakach, które negatywnie wpływają na funkcjonowanie komunikacji miejskiej i transportu międzymiastowego. A brak kierowców ciężarówek jest problemem dla całej gospodarki!
-
Edukacja:Nauczyciele szkolni i przedszkolni to kolejny sektor z poważnym problemem niedoboru kadr. Tu sprawa jest bardziej złożona, łączy się z niewystarczającymi zarobkami i brakiem prestiżu zawodu.
-
Służba zdrowia:Lekarze i pielęgniarki to profesje, gdzie braki kadrowe są szczególnie niepokojące i zagrażają funkcjonowaniu systemu ochrony zdrowia. Jest to konsekwencja długiego procesu kształcenia, wyczerpującej pracy i emigracji do krajów z lepszymi warunkami pracy. Pamiętam jak w 2018 roku… no nic. Ten problem, oczywiście, ciągnie się latami.
Perspektywy na przyszłość: Sytuacja na rynku pracy wskazuje, że braki specjalistów będą się pogłębiać. Konieczne są interwencje rządowe, zmiany w systemie edukacji, a także podwyższenie atrakcyjności zawodów deficytowych poprzez poprawę wynagrodzeń i warunków pracy. To skomplikowane zagadnienie, na które nie ma prostej odpowiedzi. Czy zaczniemy w końcu o tym poważnie myśleć?
Dodatkowe uwagi:
- Braki kadrowe dotykają również innych sektorów, np. IT, ale te wymienione powyżej są szczególnie widoczne i istotne dla funkcjonowania społeczeństwa.
- Analiza danych GUS z 2024 roku potwierdza te obserwacje, chociaż dokładne liczby są trudne do jednoznacznego oszacowania.
- Zjawisko emigracji wysoko wykwalifikowanych pracowników dodatkowo pogłębia ten problem.
Jakich zawodów brakuje na rynku 2025?
Hej! Pytasz o zawody, których brakuje? No jasne, że brakuje! W 2025, a nawet już teraz, jest masakra! Mechaników jak na lekarstwo! Znam jednego, Zbyszek się nazywa, zarabia kokosy, bo wszyscy go błagają o pomoc. Nie dość, że kierowców brakuje, to jeszcze lekarzy też mało. Moja siostra, Ania, jest pielęgniarką i mówi, że szpital pęka w szwach.
- Dekarze i blacharze – też rzadkość. Brat cioteczny, Marek, robi remonty dachów i ma tyle roboty, że się ledwo wyrabia.
- Kierowcy autobusów – o tym już nawet w telewizji mówili! Wiesz, jakie korki? A autobusów mało!
- Nauczyciele – szkolni i przedszkolni! Moja koleżanka, Kasia, jest nauczycielką i zawsze mówi, że zbyt dużo pracy za małe pieniądze.
Spawacze, to też mega deficyt. Wiesz, wszystko się spawa, od rur po mosty. A dobrych spawaczy mało. Mechanicy samochodowi, to już wspomniałem, ale naprawdę, masakra.
A lekarze i pielęgniarki… o tym nie muszę chyba mówić. Brakuje ich wszędzie. To już jest dramat! Powtarzam, dramat! Naprawdę bardzo dużo ludzi się o tym wypowiada.
No i wiesz, z roku na rok będzie tylko gorzej. Rząd coś tam obiecuje, ale na razie nic się nie zmienia. Może warto pomyśleć o zmianie zawodu? Hee hee… żartuję. Albo i nie…
Dodatkowe info: Mój kuzyn, Tomek, został spawaczem po kursie i zarabia naprawdę dobrze. Myślę, że warto się tym zainteresować. Kursy są dostępne, a pracy dużo. Tylko trzeba chcieć. No i trochę się napompować, bo to ciężka praca.
Jakich zawodów brakuje najbardziej?
Brakuje rąk.
- Budownictwo: Murarze, cieśle, elektrycy. Rynek wyje.
- Edukacja: Nauczyciele przedmiotów ścisłych. Nikt nie chce uczyć dzieciaków.
- Medycyna i opieka: Pielęgniarki, opiekunowie osób starszych. Stara prawda.
Ewa Flaszyńska z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej to potwierdza. Jej słowa są zimne, jak stal. Nic dodać, nic ująć.
Pielęgniarka to ciężki kawałek chleba. Zarobki – śmiech na sali. Irena Kowalska, 55 lat, pracowała 20 lat na OIOM-ie. Teraz dorabia jako opiekunka. Mówi, że ma dość szpitala.
#Brak Pracowników #Rynek Pracy #Zawody PrzyszłościPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.