Czego nie można mówić dziecku?
Unikajmy słów raniących dziecięcą wrażliwość, takich jak: nie kocham cię już, jesteś beznadziejny, nigdy się tego nie nauczysz, nie dasz rady, on jest lepszy od ciebie, to przez ciebie. Te demotywujące komentarze podkopują pewność siebie i mogą mieć długotrwałe negatywne skutki.
Słowa, które ranią na lata: czego absolutnie nie mówić dziecku?
Dzieciństwo to czas kształtowania się osobowości, poczucia własnej wartości i budowania fundamentów pod przyszłe życie. Każde słowo, gest, a nawet milczenie rodzica, odciska swoje piętno na młodym umyśle. Dlatego tak ważne jest, by świadomie dobierać słowa kierowane do dziecka, unikając tych, które mogą je zranić i negatywnie wpłynąć na jego rozwój. O ile oczywiste wydaje się unikanie wulgaryzmów i krzyku, istnieją subtelniejsze formy przemocy słownej, które mogą mieć równie destrukcyjny wpływ. Nie chodzi tylko o to, co mówimy, ale również jak to mówimy – ton głosu, mimika, kontekst sytuacyjny – wszystko to składa się na przekaz, który dociera do dziecka.
Zamiast skupiać się na oczywistych zakazach, przyjrzyjmy się słowom, które pozornie niewinne, mogą podkopać dziecięcą pewność siebie i zasiać ziarno lęku. Mowa o zdaniach, które często wypowiadamy bez zastanowienia, w przypływie złości, frustracji czy zmęczenia. Należą do nich m.in. “nie kocham cię już”, “jesteś beznadziejny”, “nigdy się tego nie nauczysz”, “nie dasz rady”, “on jest lepszy od ciebie”, “to przez ciebie”. Te demotywujące komunikaty, niczym krople drążące skałę, stopniowo podkopują wiarę dziecka we własne możliwości.
Zamiast koncentrować się na porażkach i porównywać dziecko do innych, warto skupić się na jego mocnych stronach i wspierać je w pokonywaniu trudności. “Nie dasz rady” można zastąpić pytaniem “Jak mogę ci pomóc?”, a “jesteś beznadziejny” konkretną informacją zwrotną, np. “Tym razem ci nie wyszło, ale jestem pewna, że następnym razem się uda. Spróbujmy inaczej”.
Kluczowe jest również unikanie generalizacji. Zamiast “zawsze robisz bałagan”, lepiej powiedzieć “Proszę, posprzątaj po sobie”. Unikajmy etykietowania dziecka (“jesteś leniwy”, “jesteś niezdarny”), skupiając się na konkretnych zachowaniach.
Pamiętajmy, że słowa mają moc. Słowa rzucone w złości, bez zastanowienia, mogą zostawić głębokie rany w psychice dziecka i rzutować na jego dorosłe życie. Bądźmy więc uważni na to, co mówimy, i starajmy się budować w dziecku poczucie bezpieczeństwa, akceptacji i wiary we własne siły. To najcenniejszy dar, jaki możemy mu ofiarować.
#Dziecku #Słowa #ZabronionePrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.