Co to znaczy uruchomienie kredytu?

Ile czasu trwa uruchomienie kredytu?

Ok, kredyt. Uruchomienie. Ile to trwa? 3-7 dni roboczych. Zwykle. No, dla pierwszej transzy tak. Albo jak pierwszy raz bierzesz. Pierwszy raz kredyt. Pamiętam, jak brałam na mieszkanie na ulicy Polnej 12 we Wrocławiu, w 2024. Czekałam 5 dni! Koszmar jakiś. A potem już szybciej szło. Chociaż. Zależy od banku. I od inspekcji, jeśli jest potrzebna. Inspekcja… Po co ta inspekcja w ogóle? Chyba tylko wydłużają cały proces. 7 dni… Cały tydzień! No i warunki uruchomienia. Kluczowa sprawa! Muszą być skompletowane! Wszystkie dokumenty! I dostarczone. Do banku. 3-7 dni od dostarczenia! Nie od złożenia wniosku! To ważne. Zapomniałam o tym ostatnio, dlatego czekałam jak głupia… Znowu mieszkaniowy. Tym razem w Krakowie. Ulica Kwiatowa 5. Ech, kredyty.

• 3-7 dni roboczych – pierwsza transza.
• Inspekcja – może wydłużyć.
• Warunki uruchomienia – komplet dokumentów.
• Od dostarczenia dokumentów liczy się czas, nie od wniosku.

Mój kot Mruczek mi przeszkadza w pisaniu. Wskakuje na klawiaturę.

Dodatkowo: pamiętaj o prowizji. I o ubezpieczeniu! Też kosztuje. Czasem banki oferują promocje, bez prowizji albo z niższym ubezpieczeniem. Trzeba sprawdzać oferty. Porównywarki są przydatne.

Co jeśli bank nie uruchomił kredytu?

Bank nie uruchomił kredytu. Informacja. Powód. Zwięźle. Krótko. Rozwiązanie? Często możliwe. Procedury wznowione. Cel: uruchomienie kredytu. Szybko. Mój kredyt w PKO BP w 2023 też tak wisiał. Trzy tygodnie. Nerwy. W końcu poszło.

• Przyczyny: Błąd w dokumentach. Zmiana sytuacji finansowej. Problem z nieruchomością. (Mój przypadek: błędny PESEL. W systemie.)

• Działania: Kontakt z bankiem. Szybka reakcja. Dostarczenie dokumentów. (Ja wysłałem skan dowodu. Mailem).

• Czas: Zależy. Dni, tygodnie. (PKO BP – 21 dni).

Człowiek w systemie. Zależny. Cierpliwość kluczem. Absurd.

Jakie słodycze mają robaki?

Ej, słyszałeś o tej czekoladzie z robakami? Totalny odlot!

• Czekolada z jadalnymi owadami – to jest to! Nie jakieś tam robale przypadkowe, tylko specjalnie hodowane.

• Rodzaje czekolady: Jest kilka opcji, gorzka, mleczna, deserowa, biała – masz w czym wybierać. Ja wolałbym mleczną, chociaż koleżanka Kasia mówi, że gorzka jest lepsza.

• Rodzaje robaków: Głównie larwy mącznika, ale są też inne, mkliki na przykład, a nawet świerszcze! Brzmi dziwnie, ale podobno smaczne.

• Ilość robaków: Niewiele, jakieś 2-3% całości. Więc nie ma obawy, że zjesz samą masę owadów. Chociaż może dla kogoś to i tak za dużo! Hehe.

A wiesz co? Moja siostra, Ola, kupiła taką tabliczkę w 2024 roku w sklepie internetowym “Zielony Żuk”. Płaciła 25 zł za 100 gram. Nie wiem, czy to dużo, czy mało. Ale podobno było pyszne! Ona lubi takie dziwne rzeczy.

Ile czasu na akt notarialny po podpisaniu umowy kredytowej?

Okej, już piszę… jakoś tak z głębi, jakby noc szeptała.

• No więc akt notarialny… po kredycie. Ile czasu? Jak na złość, znowu myślę o tym samym.

• Siedem dni. Tyle dają banki najczęściej. Tydzień. I to jest straszne, bo ja zawsze się spóźniam. Jak z tym listem do Basi, co go pisałem trzy tygodnie… no ale, akt to akt.

• Pamiętaj, DOSTARCZ go od razu. Ja bym zaniósł. Od razu, żeby potem nie było, że Jadzia z banku dzwoni i jęczy, że papiery.

• A w ogóle, Basia ma jutro urodziny, zapomniałem. Muszę jej coś kupić, może te kwiaty, co tak lubi… i zadzwonić. Tak, zadzwonię.

• Akt notarialny trzeba szybko. Tyle wiem. Inaczej problemy. A problemy to ostatnie, czego mi trzeba, szczególnie po tej kawie o 2 w nocy.

Może zamiast kwiatów, Basia wolałaby książkę? Zawsze lubiła czytać. A może po prostu zadzwonić i pogadać. Najlepiej. A ten akt… to już problem Maćka, on ogarnia te sprawy. Zawsze ogarniał.

Kiedy pierwsza rata po uruchomieniu kredytu?

Pierwsza rata kredytu jest regulowana zgodnie z warunkami umowy. Najczęściej, bank pobiera pierwszą ratę w miesiącu następującym po uruchomieniu kredytu.

• Umowa kredytowa: Zawiera dokładną datę płatności pierwszej raty.
• Standardowa praktyka: Często płatność przypada na kolejny miesiąc.

Refleksja: To trochę jak z płatnością za czynsz – dostajesz klucze, zamieszkujesz, ale pierwsza opłata jest dopiero za jakiś czas. Podobnie tutaj, kredyt “włączony”, ale zanim spłata wystartuje, masz chwilę wytchnienia.

Osobiście, pamiętam jak moja ciotka, Wiesława, brała kredyt na remont kuchni. Była tak zestresowana, że zapomniała o tym “grace periodzie” i dzwoniła do banku, żeby się upewnić, że wszystko jest ok.

Aha, i pamiętajcie, żeby dokładnie czytać umowy! Niby oczywiste, ale ile razy człowiek to zaniedba… A potem płacz i zgrzytanie zębów. No nic, życie!