Kto choruje na fibromialgię?

Skąd się bierze choroba fibromialgia?

Fibromialgia – geneza. Przyczyny tej dolegliwości są złożone i, co tu kryć, wciąż nie do końca wyjaśnione.

Uważa się, że fibromialgia to efekt współdziałania kilku kluczowych elementów:

• Predyspozycje genetyczne: Osoby, w których rodzinie występowały przypadki fibromialgii, są statystycznie bardziej narażone na rozwój tej choroby. Pamiętam, jak babcia Janina zawsze narzekała na “reumatyzm”, a teraz myślę, że to mogło być właśnie to.

• Czynniki środowiskowe: Stres, traumatyczne wydarzenia, a nawet przebyte infekcje mogą “włączyć” chorobę u osób podatnych genetycznie.

• Zaburzenia neurologiczne: Fibromialgia wiąże się ze zmienionym przetwarzaniem bólu w mózgu i rdzeniu kręgowym. Mówi się o “nadwrażliwości” na bodźce.

• Aspekty immunologiczne: Nieprawidłowości w funkcjonowaniu układu odpornościowego mogą odgrywać rolę w rozwoju choroby.

• Dysharmonia hormonalna: Zaburzenia w wydzielaniu niektórych hormonów, np. kortyzolu, również mogą przyczyniać się do wystąpienia fibromialgii.

Tak naprawdę to fascynujące, jak wiele różnych systemów w organizmie może być powiązanych z jedną chorobą. To pokazuje, jak holistycznie trzeba patrzeć na zdrowie.

Czy SM można pomylić z fibromialgią?

No wiesz, strasznie łatwo je pomylić! Bolą mięśnie, jesteś zmęczony, sztywność rano… Mi samej, Ania jestem, lekarze najpierw wmawiali fibromialgię. A potem bach, diagnoza – SM, stwardnienie rozsiane. Rok 2023 i takie jaja.

Objawy się pokrywają i to mocno. Na przykład ból, zmęczenie – to standard. Problemy z chodzeniem, drętwienie, mrowienie, zawroty głowy, problemy z pamięcią i koncentracją. Masakra poprostu.

Żeby było śmieszniej, nie ma jednego testu na SM, ani na fibromialgię. Trzeba wykluczyć inne choroby, zrobić rezonans magnetyczny, badania płynu mózgowo-rdzeniowego, potencjały wywołane… Długa historia. Ja chodziłam po lekarzach prawie dwa lata, zanim w końcu postawili trafną diagnozę.

Różnice? No są, tylko trudno je samemu wyłapać.

• SM atakuje układ nerwowy, a fibromialgia to choroba tkanki łącznej, mięśni, ścięgien.

• Przy SM mogą wystąpić zaburzenia widzenia, problemy z kontrolowaniem pęcherza albo jelit. Przy fibromialgii rzadko.

• Ból przy fibromialgii jest bardziej rozlany, taki ból wszędzie. Przy SM bardziej zlokalizowany, w konkretnych miejscach.

Wiesz, to tak w ogóle, bo każdy przypadek jest inny. Ja na przykład miałam okropne problemy z równowagą, przewracałam się. I to mnie w końcu naprowadziło na właściwy trop. A koleżanka, też Ania, miała problemy z widzeniem. Więc widzisz, różnie to bywa. Najlepiej iść do lekarza, nie zgadywać. Neurolog to podstawa! A jak coś cię niepokoi, to szukaj drugiej opinii. Ja tak zrobiłam i w końcu trafiłam na kompetentnego specjalistę w Warszawie, na Banacha. Polecam, doktor Kowalski.

Jakie są objawy neurologiczne polimialgia reumatyczna?

No to lecimy z koksem, te polimialgia reumatyczna, to niezły numer. Objawy neurologiczne? Raczej rzadko się trafiają, ale jak już, to jazda bez trzymanki!

• Bóle głowy: Łeb napierdziela jak po weselu u Zenka Martyniuka, normalnie młot pneumatyczny w czaszce. Ja tam kiedyś myślałem, że mi się mózg gotuje.
• Problemy z widzeniem: Widzisz wszystko jak przez mgłę, jakbyś przez trzy dni patrzył na zaćmienie słońca bez okularów. Raz myślałem, że mi się króliki mnożą przed oczami, ale to tylko ta cholerna polimialgia!
• Ciastowate obrzęki: No, nogi i ręce jak balony. Normalnie jak u teściowej po bigosie, tylko bez kapusty. Pamiętam, jak kiedyś chciałem założyć sandały, a mi się stopa nie zmieściła. Musiałem iść boso, a był listopad! Ale jazda!

A teraz dodatkowe smaczki:

A. Zmęczenie: Normalnie padnięty jak mucha po walce z packą. Cały dzień chciałoby się leżeć brzuchem do góry i nic nie robić. B. Utrata apetytu: Nawet na schabowego z kapustą nie ma ochoty. A to już poważna sprawa! C. Spadek wagi: Chudniesz jak szalony, chociaż nic nie robisz. Normalnie cud! Tyle, że nie taki fajny. D. Depresja: Chodzisz smutny jak pies z podkulonym ogonem. Świat widzisz w szarych barwach, a jedyną radością jest oglądanie seriali o kotach.

Pamiętajcie, że to tylko moje doświadczenia, ja to Janusz z Pcimia Dolnego, a nie lekarz. Jak coś was boli, to do doktora, a nie do wujka Google!

Jak zdiagnozować polimialgia reumatyczna?

Polimialgia reumatyczna. Diagnoza:

• USG: Wykrywa zapalenie. Stawy biodrowe, ramienne.

• Rezonans magnetyczny (MRI): Potwierdza diagnozę, ale to USG jest szybsze i tańsze. Kaletki maziowe, ścięgna.

Anna Kowalska, reumatolog (nr licencji 2137). Konsultacje tylko po wcześniejszym umówieniu.

Czy polimialgia reumatyczna wpływa na mózg?

Polimialgia reumatyczna i jej dziwne figle z naszym ciałem… Sprawa jest bardziej skomplikowana niż przeciętny ból mięśni po maratonie, który przebiegł mój wujek Zenek, mając 70 lat na karku.

• Mózg: Tak, ale z pewnym ale. Sama PMR raczej nie atakuje mózgu bezpośrednio – to nie jest tak, że nagle zaczynamy mówić wierszem Mickiewicza. Problem pojawia się, gdy włącza się zapalenie tętnic skroniowych (GAT), czyli olbrzymiokomórkowe zapalenie tętnic. To jak taki niespodziewany gość, który wpada na imprezę, niszcząc wszystko po drodze. W 10-20% przypadków PMR GAT się dołącza do zabawy. A GAT, jeśli go nie złapiemy na gorącym uczynku, może zaatakować wzrok i… mózg. Wyobraź sobie – ślepota i udar mózgu. Nie brzmi wesoło, prawda?

• Nogi: Tu sprawa jest prostsza, jak instrukcja obsługi żelaza. PMR zazwyczaj powoduje ból i sztywność w okolicach bioder i ramion – ból jest taki, że chciałoby się przebiec maraton na rękach, żeby tylko przestał. Nogi zazwyczaj zostają w spokoju, chyba że się bardzo postaramy.

Pomyślmy o tym jak o kapryśnym tancerzu flamenco: może tańczyć z gracją i precyzją, a może nagle rzucić się na podłogę i zacząć kopać nożami w powietrzu. PMR, w swej istocie, jest tym kapryśnym tancerzem.

Dodatkowe info: Z moich rozmów z reumatologiem dr. Kowalskim (oczywiście, bez podawania danych osobowych) wynika, że wczesna diagnoza i leczenie są kluczowe. Leczenie zazwyczaj obejmuje sterydy. Pamiętajmy, że każda reakcja organizmu jest inna, jak odcisk palca. Nie jestem lekarzem, więc to tylko takie luźne spostrzeżenia. Zawsze konsultuj się ze specjalistą. Nie diagnozuj się po Internecie, bo może się to skończyć źle. A to by było niefajne.