Jak zachowuje się osoba z zaburzeniami psychicznymi?

11 wyświetlenia

Osoba z zaburzeniami psychicznymi może wykazywać zmiany w zachowaniu, nastroju, koncentracji i nawykach. Często obserwuje się wycofanie z kontaktów społecznych, lęki, bezsenność lub zaburzenia apetytu. Objawy zależą od rodzaju i nasilenia zaburzenia.

Sugestie 0 polubienia

Jak objawiają się zaburzenia psychiczne? Jakie zachowania wskazują na problem?

Okej, dobra, to lećmy z tym koksem. Zaburzenia psychiczne… No wiesz, to taka trochę loteria, bo każdy przeżywa to inaczej.

Czasami to jest taka nagła zmiana, jakby ktoś pstryknął przełącznikiem. Pamiętam jak u mojego wujka, zawsze dusza towarzystwa, nagle zamknął się w sobie. Nie wychodził z domu, przestał dzwonić. Trwało to… hmm… chyba ze 2 tygodnie. Potem wrócił do normy. Dziwne to było.

A jakie zachowania? Oj, tu to już jest pole do popisu. Wyobraź sobie, że ktoś, kto zawsze był spokojny i opanowany, nagle zaczyna krzyczeć bez powodu albo płakać jak bóbr. Znam osobę, która potrafiła rozmawiać z kimś, a nagle… stop. Zamykała się i nie odzywała słowem. To był sygnał, że coś jest nie tak. Z moich obserwacji to też wycofanie społeczne, takie unikanie ludzi. To nie jest tak, że ktoś jest po prostu nieśmiały. To jest coś więcej, taka wewnętrzna blokada.

Zmiany w spaniu albo jedzeniu. Ktoś przestaje jeść albo zajada stres tonami lodów. Albo nie śpi w ogóle przez kilka dni, a potem nagle śpi non stop. Ja tak miałem raz, po stracie pracy… 3 dni spałem jak zabity. Myślałem, że już nigdy nie wstanę.

No i te lęki… Nieuzasadnione, totalnie irracjonalne. Wiem, że brzmi to dziwnie, ale kiedyś, moja mama bała się wychodzić na balkon, bo myślała, że ktoś ją z niego zepchnie. A mieszkaliśmy na 2 piętrze, na osiedlu pełnym emerytów. No, bez sensu. Wszystko to razem skomplikowane, no nie?

Czy osoba chora psychicznie wie, że jest chora?

Czy osoba chora psychicznie wie, że jest chora? To pytanie, jak zagadka w stylu “Znajdź różnicę”, gdzie różnica jest subtelna, a czasem niewidoczna. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Moja ciocia Basia, na przykład, przez lata udawała, że wszystko jest w porządku, aż w końcu diagnoza spadła jak bomba. Była kompletnie zaskoczona! Jakby ktoś powiedział, że jej ulubiony kot, Mruczek, to w rzeczywistości nie kot, a kosmita w przebraniu.

  • Świadomość choroby: Zależy od rodzaju i stadium choroby. Depresja, niby prosta, potrafi zakrzywić rzeczywistość tak, że chory nie widzi problemu. Schizofrenia? Tam to już zupełnie inna bajka – świadomość jest często zachwiana, a rzeczywistość… no, powiedzmy, że ma wiele interpretacji.

  • Rola bliskich: Jak w rodzinnym teatrzyku, gdzie my, bliscy, jesteśmy reżyserami, a chory… cóż, gra na scenie, czasem zgodnie z naszym scenariuszem, a czasem zupełnie po swojemu. Nasza rola to subtelne podsuwanie pomocy, nie narzucanie. W 2024 roku jest to o wiele bardziej akceptowalne niż jeszcze 10 lat temu.

  • Uciążliwość choroby: To jak ból zęba, tylko bardziej rozległy. Ból zęba wiesz, gdzie boli, a choroba psychiczna… boli wszędzie i na raz. To nie jest lenistwo, to nie “braki charakteru”. To choroba, jak grypa, tylko trudniejsza do zdiagnozowania i wyleczenia.

Podsumowując: To nie jest tak proste jak „tak” lub „nie”. To kwestia złożona, jak budowa ludzkiego mózgu, a zrozumienie jej wymaga empatii, cierpliwości… i dobrego neurologa. Moja kuzynka Ola, psychoterapeutka, podkreśla znaczenie wczesnej diagnozy i wsparcia.

Dodatkowe informacje: W Polsce istnieje wiele organizacji wspierających osoby z chorobami psychicznymi oraz ich rodziny. Warto skorzystać z ich pomocy, bo radzenie sobie z tą chorobą w pojedynkę, to jak próbować ułożyć puzzle bez instrukcji.

Kto jest narażony na depresję?

Depresja. Dotyka wielu.

  • Mieszkańcy miast. Im większe miasto, tym gorzej. Statystyki z 2024 roku są jednoznaczne.

  • Wiek. Szczyt między 50 a 70 rokiem życia. 5,9% w grupie 50-59 lat, 6,6% w grupie 60-69 lat. Seniorzy również. Liczby suche, beznamiętne. Fakty.

Diagnozy? Nie interesują mnie statystyki. Tylko obserwacje. Ludzie. Złamani.

Kto najczęściej? Ci, którzy milczą. Ci, którzy nie szukają pomocy. Ci, którzy już stracili nadzieję. Na wszystko.

Dodatkowe informacje (2024):

  1. Brak dostępu do opieki zdrowotnej – czynnik istotny.
  2. Uwarunkowania genetyczne – wpływ nieznany, ale obecny.
  3. Problemy ekonomiczne, bezrobocie – silny korelator.
  4. Izolacja społeczna. Smutna prawda.
  5. Przewlekłe choroby somatyczne – obciążają psychikę.

To wszystko. Żadnych emocji. Tylko zimna analiza. Życie. Takie jest. Brutalne. A może, po prostu, naturalne?

Po czym poznać silną psychikę?

O matko, silna psychika, co to w ogóle znaczy?

  • Równowaga emocjonalna? To jak próba złapania jednorożca. Ja tam raz na tydzień mam kryzys, ale niby ok jestem. Znaczy, staram się, nie? Czy to już siła psychiczna?
  • Koncentracja? Serio? W tych czasach? Ja na jednym zadaniu potrafię się skupić… jakieś pięć minut. Potem wlatuje Instagram. Masakra.
  • Pozytywne podejście… no dobra, to mam! Staram się widzieć szklankę do połowy pełną. Ale jak jest pusta, to płaczę. Ale tylko troszeczkę.
  • Adaptacja i presja? Tu jestem w miarę dobra, trzeba się dostosować, inaczej kaplica. Ale presji nie lubię, kto lubi?

Silna psychika to chyba taki Superman emocjonalny. Ja tam jestem bardziej Superbałaganiarz, ale pracuję nad sobą! Może kiedyś będę jak ta cała Anna Lewandowska, co to niby taka zen jest.

Ale serio, tak myślę, że silna psychika to też akceptacja siebie. Akceptacja, że czasem wpadam w panikę, że nie dam rady z projektem, że ten facet z Tindera wcale nie odpisuje, bo mnie nie lubi. Ale potem wstaję rano, piję kawę i idę dalej. I to chyba o to chodzi, co? A może nie? Nie wiem, mam mętlik. Dziś znowu idę do tej mojej terapeutki Kasi. Może coś mądrego powie. Albo chociaż posłucha.

Ps. A wiecie, że ta Lewandowska to niby ma firmę z cateringiem dietetycznym? Ciekawe, czy ona serio to wszystko je. Ja tam wolę pizzę. Ale może dlatego nie mam tej siły psychicznej.

#Zaburzenia Umysłu #Zdrowie Psychiczne