Jak długo trwa wyleczenie nerwicy?

4 wyświetlenia

Kurczę, to naprawdę indywidualna sprawa. Znam osoby, które pozbyły się nerwicy w kilka tygodni, ale widziałam też takie, które walczyły z tym latami. To cholernie frustrujące, bo każdy chce jak najszybciej poczuć się lepiej. Myślę, że kluczem jest cierpliwość i dobry specjalista. Nie ma prostej odpowiedzi, to prawdziwy maraton, a nie sprint.

Sugestie 0 polubienia

No dobra, jak długo ta nerwica daje w kość, zanim da spokój? Kurczę, chciałabym móc powiedzieć “dwa tygodnie i po sprawie!”, ale… no właśnie. To jest tak strasznie… osobiste.

Znam Zuzę, która wiesz, terapia, zmiana diety, jakieś ćwiczenia oddechowe i powoli, ale po 3 miesiącach zaczęła naprawdę czuć różnicę. Ale z drugiej strony moja ciocia, biedna, to się męczyła, wiesz, lata, lata, zanim w ogóle trafiła na odpowiedniego lekarza i leki zadziałały. Masakra.

W ogóle to mnie wkurza, jak ktoś mówi “wylecz nerwicę w 7 dni!”. Serio? To tak, jakby powiedzieć “wyjmij sobie ząb sznurkiem przywiązanym do klamki!”. Niby się da, ale… nie wiem, czy o to chodzi?

Pamiętam, jak sama miałam te ataki paniki. Myślałam, że umieram! I wiesz, co mi wtedy pomagało? Może to dziwne, ale… patrzyłam na drzewa. Na gałęzie, jak się poruszają na wietrze. I jakoś to mnie trochę uspokajało. Ale to pewnie tylko ja.

Wiem, że niektóre badania mówią, że terapia poznawczo-behawioralna, no ta CBT, jest skuteczna w jakiś tam 50-70% przypadków. Ale co to w ogóle znaczy? Że masz szansę? A co, jeśli jesteś w tych 30%? Bez sensu to jest… No, w każdym razie dla mnie.

Wiesz, myślę, że najważniejsze to chyba znaleźć kogoś, kto cię naprawdę zrozumie. Nie tak, że klepie po plecach i mówi “weź się w garść”, tylko kogoś, kto naprawdę wie, co czujesz. I… no, chyba trzeba dać sobie czas. Dużo czasu. I nie oczekiwać, że będzie idealnie. Bo nie będzie. Ale może być lepiej. Może?