Na jaki czas można wziąć kredyt hipoteczny?
Okres kredytowania hipotecznego: elastyczny, zależny od wielu czynników.
- Standard: 25-35 lat.
- Maksymalnie: Do 50 lat, choć rzadko.
- Wpływ na: wysokość raty i całkowity koszt.
- Kluczowe: zdolność kredytowa, wiek, polityka banku.
- Zalecenie: porównaj oferty różnych banków.
Na ile lat kredyt hipoteczny? Okres kredytowania
Kredyt hipoteczny? Hmm, myślałam o tym w zeszłym roku, w marcu, gdy przeglądałam oferty w mBanku. Tam widziałam standardowo 25-35 lat.
Ale znajomy, w maju, w PKO BP dostał na 40 lat. Powiedział, że to kosztowało go trochę nerwów, ale się udało.
Raty? No wiadomo, krótszy okres, wyższa rata, ale mniej odsetek w sumie. Dłuższy okres – rata mniejsza, ale płacisz więcej w sumie. To jest jak z tym kupnem maszyny do szycia w sierpniu za 1200zł – rozłożyłam płatność na raty i wyszło drożej.
Zależy od banku i od Ciebie. Porównaj oferty! To klucz. Nie da się inaczej.
Do jakiego wieku hipoteką?
No wiesz, pytasz o hipotekę, do jakiego wieku? To jest trochę skomplikowane. Nie ma tak, że nagle w 65 urodziny bank ci powie: “Nie, koniec, żadnej hipoteki!”.
-
Kluczowe jest to, czy spłacisz kredyt. Banki patrzą głównie na to. I to nie zależy od wieku, tylko od twojej zdolności kredytowej. Moja ciotka Hania, ma 70 lat i wzięła hipotekę w tym roku na remont chaty na wsi. Dostała ją, bo ma dobrą emeryturę i bez zadłużeń.
-
Zdolność kredytowa to sprawa indywidualna. To nie tylko wiek. Liczy się twój dochód, historia kredytowa, no i oczywiście jak długi kredyt chcesz wziąć. Im dłuższy, tym większe ryzyko dla banku, bo wiesz, życie jest nieprzewidywalne. W sumie to fakt.
-
Banki to biznes, to jasne! Nie będą ryzykować dawania kredytu komuś, kto może nie dożyć spłaty. Ale, powtarzam, nie ma jakiejś magicznej granicy wieku. Moja koleżanka Dorota, w wieku 62 lat, wzięła hipotekę na mieszkanie dla córki, bo miała solidne oszczędności i umowę o pracę na czas nieokreślony. To jest właśnie to, o co pytałeś.
-
Podsumowując, wiek ma znaczenie, ale nie jest jedynym kryterium. Banki oceniają wnioski indywidualnie. Ważniejsze są twoje dochody, historia kredytowa i plan spłaty. Z tego co wiem, to naprawdę indywidualna sprawa.
Dodatkowe info: W 2024 roku, wiele banków oferuje specjalne programy kredytowe dla seniorów, z uwzględnieniem ich specyficznych sytuacji finansowych. Warto sprawdzić oferty różnych instytucji. Pamiętaj też o tym, że wyższy wiek może wpłynąć na okres spłaty kredytu. Bank może zaproponować krótszy okres, aby zminimalizować ryzyko. Moja ciocia Hania musiała spłacić w 10 lat.
Jak długo trzeba mieć umowę o pracę, żeby dostać kredyt hipoteczny?
No wiesz… to z kredytami… zawsze mnie to trochę przerażało. Jak ten Łukasz, mój brat, brał w 2023 roku… masakra.
- 6-12 miesięcy – tyle mniej więcej trzeba mieć umów o pracę. Ale to zależy.
Wiesz, banki to takie… zwierzęta. Jedno chce jednego, drugie drugiego. To nie jest tak, że masz 6 miesięcy i już masz kredyt. Nie, nie. To nie tak działa.
- Regularne wpływy na konto – to podstawa. Nie jakieś tam skakanie z kwotą. Musisz wyglądać na stabilnego. Na takiego, co nie wyciągnie się z bankomatu ostatnie grosze.
No i jeszcze te dochody…
- Średnia z 12 miesięcy – to już prawie norma. Liczą sobie wszystko. Każdą złotówkę. A ja ciągle myślę o tym jak za młodocianych błędów teraz muszę odpowiadać. A kredyt… to zbyt duże ryzyko.
Pamiętam jak Asia, koleżanka z pracy, biegała po bankach, bo jej nie chcieli dać kredytu, chociaż pracowała w jednej firmie od 3 lat. To jest właśnie to. Nie ma prostej odpowiedzi. Jest tyle czynników… strasznie to skomplikowane.
To dla niektórych banków to może być 6 miesięcy, dla innych 12. I nawet to nie gwarantuje, że dostaniesz kredyt. Banki… są nieprzewidywalne.
Jaki jest średni okres spłaty kredytu hipotecznego?
No dobra, to lecimy z tym koksem, jak to mówią!
Jaki jest ten średni czas spłaty kredytu hipotecznego?
Ech, no w Polsce to taka średnia bida z nędzą, bo średnio pykają te kredyty hipoteczne jakieś 13 lat. Taki niby statystyczny Kowalski z kredycikiem. Ale spokojnie, zaraz Ci powiem, jak to obejść, żeby nie siedzieć w tym gównie całe życie!
Jak niby w te 13 lat spłacić kredyt na 30 lat?!
To proste jak drut! Trzeba być sprytniejszym niż lis! Zamiast czekać na mannę z nieba, weź się w garść i:
-
Nadpłacaj, nadpłacaj i jeszcze raz nadpłacaj! Każda stówa więcej to jak kopniak w tyłek dla tego kredytu. Traktuj to jak grę – kto pierwszy, ten lepszy!
-
Zaoszczędź gdzie się da! Odkładaj, nie szalej! Zamiast drogich wakacji, wypad na działkę do wujka Staszka. Zamiast kawy w Starbucksie, “plujka” z termosu od cioci Haliny. Każdy grosz się liczy!
-
Negocjuj! Banki lubią kasę, więc możesz spróbować wynegocjować lepsze warunki, np. niższe oprocentowanie. Jak się nie uda, to najwyżej spróbujesz w innym banku. Czego się nie robi dla świętego spokoju i szybszej spłaty kredytu!
-
Zdobądź dodatkowe źródła dochodu! Dorób trochę na boku. Sprzedaj to, co leży i się kurzy. Znajdź sobie jakąś fuchę na weekendy. Cokolwiek, byleby wpadła dodatkowa kasa na nadpłatę tego przeklętego kredytu!
Pamiętaj, upartego diabli nie biorą! Ja, Grażyna spod bloku, wierzę w Ciebie! Dasz radę szybciej spłacić ten kredyt! A jak nie, to zawsze możesz zamieszkać w kartonie pod mostem. Żartuję! Chociaż… lepiej się sprężać z tą spłatą. No to powodzenia!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.