Czy pocenie się pomaga w przeziębieniu?
Pocenie się nie leczy przeziębienia. Badania z 2017 roku nie wykazały korzyści ani szkód z ogrzanego, wilgotnego powietrza (np. z prysznica czy sauny) w przypadku przeziębienia. Brak dowodów na skuteczność sauny w leczeniu. Kluczowe jest odpoczynek, nawodnienie i ewentualnie leki łagodzące objawy.
Czy pocenie się podczas przeziębienia naprawdę pomaga szybciej wyzdrowieć?
No wiesz co Ci powiem… pamiętam jak miałem mega katar w styczniu 2022, normalnie myślałem, że mi głowa eksploduje!
I wiesz co zrobiłem? Odpaliłem saunę. Normalnie parowa taka, żeby wszystko ze mnie wycisnęło. Czy to pomogło? Hmmm, sam nie wiem. Może minimalnie lepiej się poczułem, ale chyba bardziej dlatego, że po prostu się zrelaksowałem.
Wiesz co jeszcze? Wtedy wydawało mi się, że pot to znak, że “się wypacam z choroby”, wiesz, jak to mówią babcie. Ale tak na logikę – to chyba bzdura.
Ostatnio czytałem, że jakieś badania robili i w sumie wyszło na to, że taki gorący prysznic czy sauna to ani nie pomaga, ani nie szkodzi za bardzo. No to w sumie pasuje do moich odczuć. Ciepło, miło, ale cudów nie ma. Aaaaa i jeszcze jedno! Po saunie piłem litrami herbaty z miodem. To na pewno dobrze robi. I spać! Sen to podstawa.
No ale tak serio, to chyba trzeba to przeleżeć. Wypocić się może i dobrze, ale to raczej na kaca, a nie na przeziębienie. Może lepiej iść do lekarza i się nie męczyć?
Bo widzisz, ja to się nacierpiałem, zanim zrozumiałem, że czasem po prostu trzeba odpuścić i posłuchać, co mówi organizm, no i lekarz. A sauna? Fajnie, ale nie licz, że Cię wyleczy.
Czy wygrzewać przeziębienie?
No wiesz, co? To z tym wygrzewaniem się przy przeziębieniu to taka sprawa… Zależy.
-
Bóle mięśni? Gorąca kąpiel, albo nawet taka dłuższa, ciepła… To pomaga. Moja siostra, Kasia, zawsze tak robi, jak ją dopadnie grypa. Przysięgam, że leży potem jak nowonarodzona!
-
Gorączka? Tu już bym uważał. W zeszłym roku mój brat, Tomek, się przegrzał, masakra! Gorączka skoczyła mu do nieba, skończyło się na antybiotykach. Nie ryzykuj, serio.
-
Ogólnie? Lepiej nie przesadzać z tą temperaturą. Nawodnienie jest ważne, pij dużo, ale unikaj ekstremalnych temperatur. Nie rób sauny jak masz 39 stopni gorączki, no weź.
Podsumowując: umiarkowane wygrzewanie może pomóc, ale przy gorączce – absolutnie nie. Lepiej ciepły, ale nie parzący prysznic. Dużo płynów! A jak masz jakieś wątpliwości, to idź do lekarza, bez kitu. Nie ma co się bawić w domowego medyka, bo potem to się płaci…
A wiesz, co jeszcze? Moja koleżanka, Ania, przy przeziębieniu stosuje jeszcze inhalacje z soli fizjologicznej. Mówi, że super jej pomagają na zapchany nos. Warto spróbować! Aaaaa, i jeszcze coś – dużo witaminy C! To naprawdę ważne!
Jak się wygrzać przeziębienie?
Oto jak “wygrzać” przeziębienie:
-
Inhalacje. Olejek eukaliptusowy jest dobry. Lawenda też pomoże.
-
Ciepła kąpiel. Gorąca woda rozgrzewa. Uczucie chłodu znika.
-
To pobudza. I wspiera. Walkę organizmu, z wirusami, krążenie.
Przeziębienie to coś więcej niż tylko wirus. To sygnał. Ciało mówi. Słuchaj go. A jeśli nie rozumiesz, idź do lekarza. Katarzyna Nowak, ul. Lipowa 7, to zna.
Czy na przeziębienie trzeba wyleżeć?
Na przeziębienie? Wyleżeć, oczywiście! A co, myślałeś, że wirus ma patent na wieczne wakacje w twoim ciele? Nie ma mowy! To jak z leniwym lokatoram – trzeba go wyrzucić, a nie częstować herbatkami.
-
Punkt pierwszy: Wyleżysz się – wygrasz. Organizm to nie fabryka samochodów, która pracuje non-stop. Potrzebuje regeneracji. A co z tym śluzem?
-
Punkt drugi: Płukanie to nie walka na śmierć i życie. Płukanie nosa solą fizjologiczną? Świetny pomysł! To jak wyczyszczenie pola bitwy, żeby żołnierze (limfocyty) mogli się lepiej poruszać. Ale nie licz na to, że to samo wyleczy przeziębienie. To jak mycie podłogi w zapchanym garażu – pomoże, ale nie rozwiąże problemu. W 2024 roku płukanie nosa jest nadal najlepszym przyjacielem zatok.
-
Punkt trzeci: Zaraza? Lepiej siedź w domu! Przecież nikt nie chce usłyszeć od ciebie “Ach, przepraszam, przypadkowo zaraziłem cię moim wspaniałym przeziębieniem.” To brzmi jak zły dowcip. Lepiej poczekać, aż twoje bakterie i wirusy zostaną pokonane niż rozprzestrzenić infekcję.
Moja ciocia Halina, 72 lata, zawsze mówiła: “Przeziębienie to nie wojna, ale mała bitwa. A w bitwie trzeba się oszczędzać, inaczej przegrasz.” Na zdrowie!
P.S. Zapomniałam dodać: dużo witaminy C! Nie wiem, czy to naprawdę pomaga, ale smakuje dobrze. A co złego w małej przyjemności podczas choroby?
Co daje wypocenie się podczas choroby?
Wirusy nie lubią gorąca, to fakt. A pocenie się? No właśnie… Wiem, że organizm się broni, podnosi temperaturę. Ale pocenie? To raczej schładza, nie? A może działa tak, że… Cholera, zapomniałam co chciałam powiedzieć.
- Po pierwsze: Gorączka. To pomaga, zabija wirusy. Pocenie się to skutek gorączki, tak myślę. A nie przyczyna. Czyli nie samo pocenie, ale gorączka jest ważna.
- Po drugie: Może pocenie się pomaga usunąć toksyny? To tylko moje gdybanie, ale logiczne wydaje się, że tak. Woda, sole mineralne… wszystko razem wylewa się z potem. Czytałam kiedyś… ale gdzie? Nie pamiętam!
Kurcze, wczoraj miałam gorączkę 38,5. Pot leciał, ale czułam się okropnie. Czyli pocenie się samo w sobie nie jest lekarstwem. Z drugiej strony… jak się pocę, to przynajmniej wiem, że ciało walczy.
Lista rzeczy, które mi się kojarzą z poceniem się podczas choroby:
- Utrata płynów – muszę dużo pić. Woda z cytryną, najlepiej. O, i imbir!
- Zbyt duża utrata soli mineralnych – muszę pamiętać o elektrolitach.
- Zmniejszenie gorączki – to chyba najważniejsze.
Może jeszcze coś… a, tak! Dobre czucie po prysznicu po gorączce. Czysta skóra. Ahhh… To jest to, co lubię. A pocenie się? Nie. To tylko efekt uboczny, nie główne działanie. A co z… nie, to już inna historia.
Podsumowanie: Pocenie się to skutek walki organizmu z infekcją, głównie poprzez gorączkę. Samo w sobie nie leczy, ale pomaga w usuwaniu toksyn i obniżeniu temperatury ciała. Należy pamiętać o uzupełnianiu płynów i elektrolitów. 2023-10-27
Co oznacza pocenie się w chorobie?
Pocenie się podczas choroby to jak darmowa sauna, tylko mniej relaksująca i bardziej… mokra.
-
Termostat wariuje: Organizm, jakby miał zepsuty termostat, próbuje obniżyć temperaturę ciała, odkręcając kurek z potem. To taki naturalny klimatyzator, choć czasem przypomina bardziej wodospad Niagara.
-
Walka z intruzem: Gdy walczymy z chorobą, pocenie się pomaga usuwać toksyny. Wyobraź sobie, że to małe oddziały wojska, spłukujące pole bitwy po starciu z wirusami i bakteriami.
-
Niebezpieczny sygnał: Intensywne, nocne poty mogą być złośliwym żartem organizmu, ale i sygnałem poważniejszych problemów, np. infekcji czy problemów hormonalnych. Wtedy wizyta u doktora Jacka House’a jest wskazana.
Pamiętaj, pij dużo wody. Uzupełnij płyny po tym darmowym seansie w saunie! I nie wpadnij w panikę, jeśli następnym razem obudzisz się mokry jak szczur. To tylko twój organizm próbuje być cool.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.