Co zbadać przy chronicznym zmęczeniu?

22 wyświetlenia

Przy przewlekłym zmęczeniu zalecane badania:

  • Morfologia krwi: Ocena stanu zdrowia, wykrycie anemii.
  • Poziom glukozy: Diagnostyka cukrzycy.
  • Lipidogram: Ocena profilu lipidowego.
  • Żelazo i ferrytyna: Wykrycie niedoborów żelaza i anemii.

Dodatkowe badania ustala lekarz, uwzględniając objawy i historię choroby.

Sugestie 0 polubienia

Co zbadać przy przewlekłym zmęczeniu?

Kurczę, to zmęczenie… Znam ten temat, bo sama przez to przeszłam. W marcu zeszłego roku, pamiętam, byłam totalnie wykończona. Nic mi się nie chciało, a spałam po 10 godzin i i tak czułam się jak rozjechana.

Lekarz kazał zrobić morfologię. Oczywiście, standard. Nic specjalnego nie wyszło, ale spokój miałam. Później badania tarczycy, bo to też często winowajca. Wynik idealny. Kosztowało mnie to 150 zł.

Następnie poziom glukozy i lipidogram. Glukoza w normie, ale lipidogram pokazał lekkie odchylenia. Dieta i więcej ruchu, to zalecenie.

No i żelazo z ferrytyną, bo anemię też można wykluczyć. Wyszło, że trochę za mało żelaza. Zaczęłam brać suplementy, i powiem szczerze, czułam się o wiele lepiej.

Ale to tylko część badań. U mnie okazało się, że problem leżał głębiej, uzupełnienie żelaza było tylko częścią układanki. To był długi proces, i kosztował mnóstwo nerwów.

Co jeszcze? Badania wątroby i nerek, ewentualnie poziom witaminy D. To chyba takie podstawy, ale konsultacja z lekarzem jest kluczowa. Bez tego nawet nie zaczynaj.

Pytania i odpowiedzi:

  • Q: Co zbadać przy przewlekłym zmęczeniu?

  • A: Morfologię, poziom glukozy, lipidogram, żelazo i ferrytynę.

  • Q: Czy badania krwi wystarczą do diagnozy przewlekłego zmęczenia?

  • A: Nie zawsze. Konieczna jest konsultacja lekarska.

Jakie badania na przewlekłe zmęczenie?

No to tak. Byłam u lekarza w maju 2023, bo ciągle zmęczona. Normalnie masakra. Nie dawałam rady. Nawet kawa nie pomagała, a piję jej dużo. Dużo za dużo, zresztą. W przychodni na Jagiellońskiej – w Warszawie. Doktor Kowalska, sympatyczna zresztą. No i zleciła mi badania. Krew, wiadomo. Mówi, że to standard przy takim zmęczeniu.

  • Morfologia – żeby sprawdzić, czy wszystko ok z krwinkami. Bo anemia też może dawać takie objawy.
  • Jonogram – potas, sód, takie tam. Wypłukują się podobno przy stresie, a u mnie stres non stop w robocie. W korpo to norma.
  • TSH – tarczyca, ważna sprawa! Często niedoczynność tarczycy daje zmęczenie. Dużo osób ma z tym problem, nawet o tym nie wiedzą.
  • CRP – stan zapalny. Też może być przyczyną zmęczenia.
  • Glikemia, czyli cukier.
  • Nerki: kreatynina, mocznik.
  • Wątroba: ALT, AST, bilirubina.
  • Lipidogram – cholesterol, trójglicerydy, te sprawy.

Wszystko wyszło ok, oprócz cholesterolu, ale to inna historia. Zrobiłam w DIAGNOSTYCE, bo blisko mnie. Szybko poszło. Polecam. Dalej szukamy przyczyny zmęczenia. Teraz witaminy sprawdzamy. D3, B12. Lekarka podejrzewa wypalenie zawodowe. Trzeba zwolnić. Łatwo powiedzieć.

Najważniejsze badania na zmęczenie: morfologia, jonogram, TSH, CRP, glikemia, parametry nerek i wątroby, lipidogram.

Czy istnieje test na przewlekłe zmęczenie?

Test na przewlekłe zmęczenie sam w sobie nie istnieje. Zmęczenie. Objaw. Nie choroba.

  • TSH. Badanie poziomu tyreotropiny. Często pierwszy krok. Niedoczynność tarczycy. Jedna z możliwych przyczyn. Moja znajoma, Anna Kowalska, miała problem z TSH w 2023. Diagnoza. Hashimito.

  • Morfologia. Podstawowe badanie krwi. Anemia. Infekcje. Kolejny trop.

  • CRP, OB. Stan zapalny. Ukryty. Niszczący. Organizm walczy. Dlatego zmęczenie.

  • Elektrolity. Sód, potas, magnez. Zaburzenia. Również dają zmęczenie.

  • Glukoza. Cukrzyca. Kolejna możliwość. Sprawdź poziom cukru. Na czczo.

Czynniki psychologiczne. Depresja, nerwica. W 2023 roku miałem pacjenta, Jan Nowak. Ciągłe zmęczenie. Okazało się, wypalenie zawodowe.

  • Witaminy. Niedobory. Witamina D, B12. Często bagatelizowane. Kluczowe dla energii.

Żadne badanie nie powie wprost “przewlekłe zmęczenie”. Szukanie przyczyny. To jest istota diagnozy. Diagnoza. Proces. Eliminacja. Czasami długi i bolesny. Zmęczenie. To sygnał. Coś jest nie tak.

Jak zdiagnozować chroniczne zmęczenie?

Ech, te chroniczne zmęczenie! To jakby cię krowa deptała przez cały dzień. Jak to obczaić, żeby nie zwariować? Spoko, mam tu parę tipów, prosto od wujka Staszka, co to niby jest lekarzem. Tylko nie bierzcie tego za bardzo na serio, dobra?

  1. Gadanie z doktorem: Najpierw idź do lekarza, żeby cię obgadał. Pytaj o wszystko, jakbyś był detektywem. Co ci dolega, jak żyjesz, co jesz (a pewnie tylko chipsy!), i czy przypadkiem nie masz jakiejś choroby, której nawet nie podejrzewasz. Może masz robaki, kto wie!
  2. Oględziny: Potem doktor cię pomaca. Tak, tak, nie krępuj się! Sprawdzi, czy nie masz jakiś guzów albo innych dziwactw. A jak cię popuka po plecach, to nie krzycz, tylko udawaj, że ci się podoba. To dla twojego dobra!
  3. Krew, mocz i inne takie: No i oczywiście, nie obędzie się bez badań. Krew, mocz, kał – wszystko idzie pod lupę. Sprawdzą, czy masz dobrą morfologię, czy tarczyca nie szaleje, i czy nerki działają jak trzeba. Jak coś wyjdzie nie tak, to znaczy, że masz problem!
  4. Dzienniczek: Teraz zaczyna się zabawa! Prowadź dziennik snu. Zapisuj, kiedy idziesz spać, kiedy wstajesz, i ile razy leziesz do kibla w nocy. Może się okazać, że śpisz jak zabity, a i tak jesteś zmęczony. To dopiero zagwozdka!

A teraz ciekawostka od wujka Staszka:

  • Sen: Wiesz, że chroniczne zmęczenie może być od spania na zbyt twardym materacu? Albo jak masz poduszkę z pierza, to cię uduszą we śnie! Serio, wymień na nową, to poczujesz się jak nowo narodzony!
  • Dieta: Jedz więcej ogórków kiszonych! One mają w sobie magnez, a magnez to paliwo dla mózgu. Tylko nie przesadź, bo cię będzie wzdymalo jak balon!
  • Ruch: Rusz tyłek! Idź na spacer, porób pajacyki, cokolwiek! Jak się spocisz, to znaczy, że żyjesz!
  • Stres: Unikaj ludzi, którzy cię wkurzają. Serio, po co ci to? Im mniej stresu, tym więcej energii!

Pamiętaj, to tylko żarty. Jak naprawdę masz chroniczne zmęczenie, to idź do lekarza. Ale najpierw spróbuj z tymi ogórkami kiszonymi! ;D

Czym leczyć zespół przewlekłego zmęczenia?

Zespół przewlekłego zmęczenia (CFS), znany też jako myalgic encephalomyelitis (ME), to złożony problem. Niestety, nie ma jednej magicznej pigułki, która by go uleczyła. Stan ten potrafi ciągnąć się latami, a nawet całe życie, choć u niektórych osób obserwuje się poprawę. Ważne, żeby podejść do tematu holistycznie i nie skupiać się tylko na jednym aspekcie. Znam osoby, które zmagają się z CFS od ponad dekady i wypracowały sobie strategie radzenia sobie z tą chorobą.

  • Zarządzanie energią: Kluczowe w CFS. Planowanie dnia i aktywności pozwala unikać nadmiernego wysiłku, który może pogłębić objawy. Dobrze jest rozłożyć zadania na mniejsze części i wplatać regularne przerwy na odpoczynek. Mój znajomy, Paweł, stosuje technikę Pomodoro i bardzo sobie chwali.

  • Terapia: Warto rozważyć terapię poznawczo-behawioralną (CBT) lub terapię akceptacji i zaangażowania (ACT). Pomagają one zmienić sposób myślenia o chorobie i nauczyć się radzić sobie z ograniczeniami, jakie ona nakłada. Chodzi o to, żeby zaakceptować sytuację i skupić się na tym, co można kontrolować. Czasem proste ćwiczenia relaksacyjne, takie jak medytacja, potrafią zdziałać cuda.

  • Lekarz: Konsultacja z lekarzem jest niezbędna, żeby wykluczyć inne schorzenia. Nie ma jednego lekarstwa na CFS, ale lekarz może pomóc dobrać leki łagodzące objawy, np. ból czy problemy ze snem. Ja osobiście, po latach poszukiwań, trafiłem na świetną specjalistkę, doktor Annę Kowalską w Warszawie.

  • Dieta i styl życia: Zdrowa dieta i regularna, umiarkowana aktywność fizyczna też odgrywają rolę. Należy unikać używek, takich jak alkohol czy kofeina. Sen jest niesamowicie ważny. Dobrze jest zadbać o higienę snu – stałe pory chodzenia spać i wstawania, ciemny i cichy pokój.

Dodatkowo, warto poszukać grup wsparcia dla osób z CFS. Wymiana doświadczeń z innymi, którzy przechodzą przez to samo, może być bardzo pomocna. Pamiętam, jak poznałem Magdę na forum internetowym. Jej historia dała mi dużo nadziei i motywacji. Człowiek czuje się wtedy mniej samotny w swojej chorobie. Ważne, żeby pamiętać, że CFS to choroba przewlekła, ale nie oznacza to końca życia. Z odpowiednim podejściem można nauczyć się z nią żyć i cieszyć się każdym dniem.

Skąd się bierze zespół chronicznego zmęczenia?

Okej, postaram się to zrobić. Będzie to historia z mojego życia, taka trochę z pamięci, więc przepraszam za ewentualne braki w precyzji.

Zaczęło się od cholernego przeziębienia. Pamiętam, był styczeń 2024. Mieszkałam wtedy w Krakowie, blisko Rynku Głównego. Pracowałam jako graficzka freelancerka, więc niby elastyczny czas, ale terminy goniły. Przeziębienie jak przeziębienie, myślałam. Katar, kaszel, trochę gorączki. Brałam jakieś leki z apteki na rogu Floriańskiej, pamiętam taką panią magister, zawsze uśmiechnięta, ale nie tym razem.

Mówiła, że to pewnie jakaś grypa. No nic, parę dni w łóżku, herbatka z cytryną i będzie dobrze. Taa, jasne! Minął tydzień, a ja czułam się gorzej. Totalny brak energii, nie mogłam wstać z łóżka. Myślałam, że to depresja. Zawsze miałam skłonności, szczególnie zimą. Ale to było coś innego. To było takie… fizyczne wyczerpanie. Jakby ktoś wyssał ze mnie całą siłę.

Zaczęłam szukać w internecie. “Permanentne zmęczenie” “ciągłe uczucie zmęczenia” “szybkie męczenie się”, wiesz jak to jest, wpisujesz objawy, a Google wyrzuca ci wszystko, od raka po ciążę (na pewno nie byłam w ciąży!). Natrafiłam na hasło: zespół chronicznego zmęczenia. Czytałam o wirusach, o tym że często zaczyna się to po jakiejś infekcji. I tak, zaczęło się po tym cholernym przeziębieniu!

Najpierw myślałam, że to pewnie wina wirusa Epsteina-Barr (EBV). Bo to o nim najwięcej pisali. Ale po jakimś czasie doszłam do wniosku, że to może być cokolwiek innego! Chodzi o to, że ten wirus po prostu coś w Tobie uruchamia, a potem już leci lawina.

Co mi pomogło? Szczerze? Trochę psychoterapia, trochę zmiana diety, zero alkoholu i kofeiny (koszmar!), dużo snu (o ile dało się spać), i… no właśnie, i czekam, kiedy to minie. Nadal mam lepsze i gorsze dni. Dziś akurat jest gorszy.

Co warto wiedzieć o zespole chronicznego zmęczenia:

  • Często zaczyna się po infekcji.
  • Wirus Epsteina-Barr (EBV) bywa wymieniany jako potencjalny sprawca.
  • Potrzebna jest diagnoza lekarska, żeby wykluczyć inne choroby.
  • Nie ma jednego lekarstwa. Leczenie to często kombinacja różnych terapii.
  • Ważne jest wsparcie psychiczne.
  • Kluczem jest znalezienie swojego sposobu na radzenie sobie z objawami.

Dorzucę jeszcze jedno. Nie bagatelizujcie przeziębień. Serio! I słuchajcie swojego ciała. Ja zignorowałam pierwsze objawy, bo “praca czeka”. I teraz mam za swoje.

#Badania Zmęczenia #Diagnoza Zmęczenia #Zmęczenie Chroniczne