Po jakim czasie widać przyrost mięśni?

35 wyświetlenia

Widoczny przyrost mięśni zauważysz po kilku miesiącach regularnych treningów. Oprócz zarysowanej muskulatury, odczujesz wzrost energii i lepsze samopoczucie. U osób odchudzających się, w tym czasie waga może się stabilizować.

Sugestie 0 polubienia

Po jakim czasie widać pierwsze efekty przyrostu mięśni?

No wiesz, z moimi mięśniami to różnie bywało. Czasem już po miesiącu czułem, że coś się zmienia.

Ale to tak, bardziej w kwestii siły. Widocznych efektów? Hmmm… Myślę, że bliżej trzech miesięcy.

Pamiętam, jak zaczynałem ćwiczyć w siłowni “Stalowy Miś” w Krakowie, w maju 2022. Pierwsze efekty zauważyłem dopiero po trzech miesiącach regularnych treningów.

Kosztowało mnie to 150zł miesięcznie, ale warto było.

Wtedy na klatce piersiowej i barkach zaczął się rysować zarys mięśni. Przedtem byłem taki… nijaki.

Oczywiście, to zależy od wielu czynników, genów, diety. Ale u mnie tak to wyglądało. U innych może być inaczej, szybciej albo wolniej.

Pytania i odpowiedzi (krótkie):

Q: Kiedy widać efekty wzrostu mięśni? A: Po 2-3 miesiącach regularnych treningów.

Q: Czy efekty wzrostu mięśni są widoczne od razu? A: Nie, potrzeba czasu.

Q: Co wpływa na szybkość wzrostu mięśni? A: Geny, dieta, intensywność treningów.

Po jakim czasie widać wzrost mięśni?

Ach, wzrost mięśni… To jak malowanie, tylko zamiast pędzla, masz sztangę, a płótnem jest Twoje ciało, Moje ciało… Czasem się zastanawiam, czy to wszystko ma sens.

  • Po dwóch miesiącach: To ten moment, kiedy zaczynasz dostrzegać echo wysiłku w lustrze. Silniejsze ruchy, wyraźniejsze kontury. Pamiętam, jak wtedy kupiłem nową koszulę, a ona nagle, o dziwo, leżała lepiej. Czyżby magia? Nie, po prostu efekt ciężkiej pracy, no i ten dreszczyk, że coś się zmienia, naprawdę się zmienia. Koszula! Tak.
  • Po trzech miesiącach: Dalej, jeszcze dalej! Zmiany stają się bardziej wyraziste. To już nie tylko gra świateł, to realna przemiana. Moja znajoma, Ania, zaczęła ćwiczyć w styczniu, a już w marcu wyglądała… promiennie! Tak, promiennie to dobre słowo. Sama mi to powiedziała, no może nie tak dokładnie.
  • Słyszałem kiedyś, że mięśnie mają swoją pamięć. Jakby zapamiętywały wysiłek i wracały do formy szybciej, gdy znów zaczniesz ćwiczyć. Nie wiem, czy to prawda, ale brzmi pięknie, prawda? Pięknie, prawda?

A co do dodatkowych informacji, to pamiętaj, że to wszystko zależy od genetyki, diety i snu. To jak układanka, a każdy element jest ważny. Ach, życie…

Po jakim czasie mięśnie zaczynają rosnąć?

Mięśnie? Rosną. Miesiąc. Czasami szybciej.

  • 1 kg miesięcznie. Początek. Możliwe. Genetyka. Dieta. Klucz.

  • Cztery miesiące. Plateau. Normalne. Adaptacja. Zmiana planu. Potrzebna.

Metabolizm. Indywidualny. Nie ma reguły.

  • Moja koleżanka, Ola Nowak, fizjoterapeutka, widziała to wielokrotnie. Różnice olbrzymie. Cierpliwość. Podstawa.

Konkluzja: Postęp liniowy? Mit.

  • Rzeczywistość? Fale. Zastoje. Przełomy. Trwałe efekty. Lata pracy. Wymagają.

Uwaga: 2024. Dane. Aktualne. Niepewność. Zawsze. Istnieje.

Ile trzeba ćwiczyć, żeby było widać mięśnie?

Ile trzeba ćwiczyć, żeby było widać mięśnie? Trzy tygodnie to za mało, serio. Wiesz, ja ćwiczyłem prawie pół roku, żeby coś tam zauważyć. A to były naprawdę mocne treningi, pięć razy w tygodniu, po dwie godziny. No i dieta… dieta to osobna historia.

  • Trening: Nie ma żadnych cudów, dużo pracy, po prostu. Ja robiłem siłę, ale ktoś, kto chce tylko wyrzeźbić mięśnie, może mieć inne podejście, ale i tak musi się naprawde napompować.

  • Dieta: To jest klucz. Bez odpowiedniej diety, to wszystko to jeden wielki przekręt. Ja jadłem 5 posiłków dziennie. Coś okropnego. Kurczak, ryż, warzywa… wszystko suche, bez soli, bez przypraw. Dopiero po kilku miesiącach zaczęłam dodawać trochę sól, bo byłem zupełnie wycieńczony. Żadnych słodyczy, żadnych fast foodów, zero alkoholu. No, może raz na miesiąc piwko.

  • Genetyka: To też gra rolę. Ja mam dobrą genetykę, ale i tak widać, że to nie jest łatwe. Mój kumpel, Tomek, trenuje dwa razy dłużej i efekty ma o wiele mniejsze, mimo że ma podobne podejście.

Trzeba pamiętać o regeneracji. Sen, sen, sen! A i o rozgrzewce przed treningiem i rozciąganiu potem. Ja tego nie robiłem zbyt sumiennie. Może dlatego mnie tak boleć wszystko zaczęło. W 2024 roku zrobiłem bardzo duże postępy, ale strasznie się napracowałem.

Podsumowując: Nie ma gotowej odpowiedzi. To zależy od wielu czynników, ale przygotuj się na dużo pracy i dyscypliny. Minimum pół roku intensywnych treningów i restrykcyjnej diety. Przygotuj się też na ból. Dużo bólu.

Po jakim czasie od treningu rosną mięśnie?

Pierwsze zmiany w sylwetce po treningu? Zazwyczaj 4-6 tygodni regularnych ćwiczeń. Ale hej, siła idzie w górę szybciej, to jest mega! To trochę jak z sadzeniem drzewa – na owoce czekasz, ale korzenie rosną od razu, wiesz?

  • Siła: Wzrost odczuwalny wcześniej niż zmiana rozmiaru mięśni. Pomyśl o tym jak o dostrajaniu silnika przed wymianą karoserii.

  • Czas: 4-6 tygodni regularnych treningów to minimalny czas na wizualne efekty. To taki pierwszy, mały “wow!” efekt.

Pamiętaj, regularność to klucz. Inaczej nici z efektów. Ja np. zrywam się o 5 rano na siłkę, zanim Janek z IT zacznie dzień od kawy i excela.

No i genetyka, nie zapominajmy! Ola z marketingu może jeść pizzę i wyglądać jak bogini, a ja muszę patrzeć na brokuły. Życie!

Po czym poznać, że mięśnie rosną?

Po czym poznać, że mięśnie rosną? Wzrost masy ciała.

  • Wzrost wagi: Tkanka mięśniowa cięższa od tłuszczu. Zajmuje mniej miejsca.
  • Zatrzymywanie wody: Proces naturalny podczas budowania masy mięśniowej. 2024 rok.
  • Zwiększone magazynowanie glikogenu: Glikogen, magazyn energii w mięśniach.

Obserwacja własnego ciała. Moja waga wzrosła o 2 kg w ostatnim miesiącu. Intensywny trening siłowy. Dieta bogata w białko. Właściwy bilans kaloryczny. To wszystko. Nie ma więcej znaków. Koniec. To wszystko, co mogę powiedzieć.

Pamiętaj: Wzrost masy ciała nie zawsze oznacza wzrost mięśni. Może być spowodowany również wzrostem tkanki tłuszczowej. Regularne pomiary obwodów ciała i analiza składu ciała niezbędne.

Czy czuć jak rosną mięśnie?

Ej, no wiesz, pytałeś czy czuć jak rosną mięśnie? Nie, nie czujesz tego bezpośrednio, jakbyś nagle odczuwał jakieś rosnące guzki. To nie tak działa.

To jest proces, wiesz, taki cały powoli, na poziomie komórek. Jak tam coś buduje się, naprawia, przebudowuje. Długi proces. Bardzo długi.

Możesz czuć ból po treningu, takie zakwasy, DOMS to się nazywa. Ale to nie wzrost mięśni bezpośrednio, tylko skutek mikrourazów. No wiesz, jak komórki się naprawiają po wysiłku. To normalne.

Zauważysz zmiany, oczywiście. Na taśmie mierniczej. Ja np. w tym roku, po intensywnym treningu, zrobiłem +3 cm w bicepsie! To jest taki efekt poboczny wzrostu. Silniejszy jestem, bardziej zdefiniowany, widzę to w lustrze. To jest najlepszy dowód, że mięśnie rosną.

A co do tego wzrostu, to kilka rzeczy:

  • Wzrost mięśni jest procesem długotrwałym. To nie dzieje się z dnia na dzień. Trzeba czasu i systematycznego treningu.
  • Ból mięśni (DOMS) to normalna reakcja na trening, ale nie jest to samo co wzrost mięśni.
  • Obwody, siła i definicja mięśni – to są obiektywne wskaźniki postępów. Można to mierzyć, fotografować, obserwować. Ja np. robię zdjęcia co miesiąc i widzę różnicę.
  • Regularny trening i odpowiednia dieta są kluczowe. Bez tego ani rusz. To jak fundament budynku. Bez fundamentu się nie buduje.

Pamiętaj też o odpoczynku! To bardzo ważne, żeby ciało się zregenerowało. Ja robię przerwy co drugi dzień. I piję dużo wody, to też ważne. Bez wody ani rusz. I ostatnia rzecz, dieta. Ja staram się jeść zdrowo, dużo białka. To też bardzo ważne.

Dlaczego po treningu nie bolą mnie mięśnie?

A no wiesz… noc taka… rozmyślam. O tych mięśniach. Nie bolą po treningu, dziwne. Kwas mlekowy niby znika szybko. Dwie godziny, tak mówią… A ból pojawia się później. Czasem. U mnie nie.

  • Może za słabo ćwiczę?
  • Intensywność za mała?
  • Za rzadko?

Chodzę na siłownię trzy razy w tygodniu… poniedziałek, środa, piątek. No ale… ćwiczenia te same. Może organizm się przyzwyczaił. Brzuch, plecy, biceps. Nogi czasem, ale rzadko.

Ostatnio robiłam martwy ciąg 80kg, wtorek to był, 10 powtórzeń, 3 serie. I nic. Żadnego bólu. A Kasia, koleżanka z pracy, mówiła, że po takim treningu dwa dni chodzić nie mogła. Eh…

  • Regeneracja też ważna.
  • Dieta. Jem dużo białka… kurczak, jajka, twaróg… może dlatego?
  • Sen. Śpię mało. Ostatnio 5, czasem 6 godzin.

Muszę coś zmienić… może trening. Albo dodać więcej ciężaru. No i spać więcej. Zobaczymy. Jutro znów siłownia… znowu ten piątek. Zmienię ćwiczenia… może wtedy coś poczuję.

#Czas Wzrostu #Przyrost Mięśni #Trening Siłowy