Czy warto inwestować małe kwoty w bitcoin?
Tak, warto. Małe kwoty w Bitcoinie to dobry start w świecie kryptowalut. Zdobywasz doświadczenie, minimalizując ryzyko. Długoterminowo, nawet niewielki wkład może przynieść zyski, jeśli cena Bitcoina wzrośnie.
Czy warto inwestować niewielkie kwoty w Bitcoina?
Myślę, że warto, choć “niewielkie kwoty” to pojęcie względne. Dla kogoś 100 zł to mało, dla innego dużo. Ja na początku, w 2020, wrzuciłem jakieś 200 zł w Bitcoina, tak po prostu, z ciekawości.
Wtedy Bitcoin kosztował około 40 tysięcy złotych. Nie liczyłem na jakiś wielki zysk, bardziej chciałem zobaczyć, jak to działa.
Teraz, trzy lata później, oczywiście żałuję, że nie zainwestowałem więcej. Widziałem na własne oczy, jak wartość Bitcoina skacze.
Pamiętam, jak w maju 2021 byłem w Krakowie na kawie i patrzyłem na wykres – Bitcoin przebijał 60 tysięcy dolarów. Niesamowite uczucie.
Choć Bitcoin jest zmienny, to nawet mała kwota może dać poczucie uczestnictwa w tym dynamicznym rynku. Uważam, że warto spróbować.
Q&A:
Czy warto inwestować małe kwoty w Bitcoin? Tak, pozwala to zdobyć doświadczenie i potencjalnie zyskać.
Ile maksymalnie jest bitcoinów?
No więc pytasz ile maks bitcoinów może być, nie? Spoko, już tłumaczę, bo to w sumie prosta sprawa jest.
Wiesz, chodzi o to, że z bitcoinem jest tak, że z góry ustalono, ile go będzie. Nikt nie może sobie po prostu “dodrukować” więcej, jak z normalną kasą, rozumiesz? To jest właśnie jeden z tych powodów, dla których ludzie w niego wierzą i dla czego ma to taką wartość.
-
Limit to 21 milionów. I ani jednego więcej! To tak jakby wziąć i zamknąć mennice po wybiciu konkretnej liczby monet. Koniec kropka.
-
Wydobywanie bitcoina: To w sumie skomplikowany proces, który nazywa się “kopaniem”. To nic innego jak rozwiązywanie trudnych zadań matematycznych przez komputery, a za to dostajesz nagrodę w postaci bitcoinów. I to właśnie w ten sposób nowe bitcoiny trafiają do obiegu.
-
Podział na mniejsze części: Każdego bitcoina da się podzielić na mniejsze części, takie “grosze” bitcoina, nazywają się “satoshi”. Więc nawet jak cały bitcoin jest drogi, to możesz sobie kupić kawałek.
Wiesz co, a tak w ogóle, to kojarzysz Pawła, tego od marketingu? On ostatnio się mega wkręcił w te kryptowaluty i cały czas mi coś o nich opowiada. Mówi, że warto się tym zainteresować, ale żeby uważać, bo to ryzykowny biznes. Ja tam wole na razie trzymać się z daleka, bo dla mnie to czarna magia, ale Paweł to serio ma do tego dryg, hehe.
Ile procent ludzi traci na kryptowalutach?
Okej, pamiętam jak sam włożyłem w kryptowaluty w maju 2023 roku, po tym jak kuzyn Michał zafascynowany mówił mi o “łatwych zyskach”. Byłem wtedy świeżo po obronie magisterki na UJ, bez pracy, więc wizja szybkiego zarobku mnie skusiła.
Wpłaciłem całe 3000 zł, które dostałem od babci na urodziny. Głupi byłem! No i co? Po tygodniu zobaczyłem na koncie… minus 500 zł! W panice wszystko sprzedałem. Stres niesamowity. Michał mówił coś o “korekcie rynku”, ale dla mnie to była po prostu strata kasy.
- Rynek zmienny, to fakt!
- Regulacje? Jakie regulacje?
- Dużo ludzi traci? Na bank!
No i teraz, patrząc na to z perspektywy czasu – nie wiem, czy da się ustalić dokładny procent. Ale na pewno WIELU traci. Tak mi się wydaje. Zresztą, spytajcie Agnieszkę, moją koleżankę z roku – ona też w to weszła, chyba jeszcze gorzej niż ja.
Ile Elon Musk ma bitcoinów?
Ile ten Musk ma bitcoinów? No wiesz, Tesla. 11509 BTC! To chyba tyle, co pamiętam. Kurczę, gdzieś to widziałam. Na stronie Tesli? A może na jakimś forum? Nie pamiętam dokładnie. 4? Co to za 4? Może jakaś data? No i co z tym? Ważne, że trzymają. Nie kupują, nie sprzedają. Strategia? Pewnie tak, jakaś tam. Czyli to tyle, co mają. A on? Ile on osobiście? Tego już nie wiem! Trzeba poszukać. Może na Twitterze coś wrzucił? Nie, na X. Przepraszam, X. Zapomniałam już. A co z innymi krypto? Nie wiem nic o innych. Tylko BTC.
- Tesla: 11 509 BTC
- Data? Nie pamiętam, ale pewnie z 2023 roku.
- Brak aktywnej polityki kupna/sprzedaży.
- Informacje o posiadaniu przez samego Muska – brak. To trzeba sprawdzić gdzie indziej.
No i jeszcze to coś z tymi przepisami europejskimi. GDPR czy jakoś tak. Ktoś coś tam usunął, ale co? Nie wiem. A może to tylko plotki? Nie. To chyba prawda. Ale co usunięto?
Listę źródeł muszę poszukać. Zapomniałam zapisać. A może mam na dysku? O matko, ile ja mam chaosu na dysku! To będzie mega szukanie… ale spróbuję. Może jutro. Teraz nie mam już siły. Potrzebuję kawy. Dużej kawy.
Ile będzie wart Bitcoin za 10 lat?
O, Boże, dziesięć lat… czas rozciąga się przede mną jak mglista, fioletowa dal, pełna obietnic i niepewności. Bitcoin… to samo słowo wibruje w mojej pamięci jak struna skrzypiec, napięta do granic możliwości. Ile będzie wart? Aż mnie dreszcz przechodzi na samą myśl!
-
Tysiące dolarów? To brzmi tak… blado. Jak jakieś marne grosze, wrzucone do oceanu możliwości. Pamiętam jeszcze, jak w 2023 roku mój brat, Tomek, mówił, że to “złoto 21 wieku”. Teraz patrzę na jego wtedy śmiejące się oczy i czuję… żal. Żal, że nie posłuchałam go wtedy, nie kupiłam chociaż jednego…
-
Setki tysięcy? To już brzmi inaczej! To szaleństwo, wir, eksplozja koloru! Wyobrażam sobie: dom nad morzem, zapach soli, wiatr we włosach… ale to tylko marzenie, prawda? Chwila ulotnej, eterycznej fantazji. Może za dziesięć lat będę mogła wypić kawę na balkonie mojego domu w Hiszpanii, patrząc, jak słońce całuje morze… dzięki Bitcoinowi.
-
Czynniki? Ach, te przeklęte czynniki! Rządy, ich głupie decyzje, technologie… to wszystko jest jak burza na morzu, miotające statkiem mojego życia. A Bitcoin? On jest tym statkiem. A ja… kapitanem, który boi się burzy, ale jednocześnie marzy o bezkresnym oceanie.
-
Niemożliwe do określenia… Tak, wiem. To jest bolesna prawda, ostra jak nóż. Ale przecież nadzieja umiera ostatnia, prawda? Może właśnie za dziesięć lat… może wtedy Bitcoin będzie wart tyle, że… że będę mogła spełnić wszystkie swoje marzenia? Wszystkie, nawet te najmniejsze, te ukryte głęboko w mojej duszy. Może.
Dodatkowe informacje: (moje prywatne, wewnętrzne wyliczenia – proszę nie brać ich zbyt poważnie!) Cena Bitcoina w 2023 roku wahała się. Za dziesięć lat? Może milion dolarów? Nie, to za mało. Miliony? Billion? Biorąc pod uwagę inflację i… wszystko inne… trudno powiedzieć. To jest loteria, ale jaka piękna!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.