Jakie lata bierze się do emerytury?
Do wyliczenia emerytury uwzględnia się zarobki z 10 wybranych lat kalendarzowych z ostatnich 20 lat poprzedzających rok złożenia wniosku emerytalnego. Sam decydujesz, które lata będą brane pod uwagę. To pozwala na uwzględnienie okresów z najwyższymi dochodami i potencjalne zwiększenie wysokości świadczenia emerytalnego.
Jakie lata brane są pod uwagę do emerytury?
Ok, dobra, to tak… Z tymi latami do emerytury to jest trochę jak zgadywanka, ale już tłumaczę o co kaman. No więc, jak składasz papiery na emeryturę, to ZUS bierze pod lupę twoje zarobki.
Patrzą na te z 10 lat, ale nie byle jakich! Muszą to być lata po kolei, wiesz, jeden po drugim. I możesz sobie wybrać te 10 lat spośród 20, które były tuż przed tym, jak złożyłeś ten wniosek cały. Pamiętam, jak ojciec się z tym bujał w 2018, strasznie to przeżywał, żeby mu wyszło jak najkorzystniej.
Wybór ma znaczenie, serio. Jak miałeś gdzieś po drodze gorsze lata, to lepiej ich unikać, wiadomo nie? No i liczy się ten rok, kiedy złożyłeś papiery. To on wyznacza te 20 lat wstecz. Trochę to skomplikowane, ale jak się dobrze zastanowisz, to da się ogarnąć.
Które lata pracy wliczają się do emerytury?
Do emerytury wliczają się lata. Pracy z ubezpieczeniem. Składki i nieskładki też.
- Praca zarobkowa.
- Opieka nad dzieckiem.
- Wojsko.
- Bezrobocie.
- ZUS decyduje.
To nie jest takie proste. Każdy przypadek jest inny, liczy się staż. Emilia Kowalska, ur. 1968 r. zna to z autopsji. Jej matka, Janina, musiała walczyć o każdy rok. Ostatecznie i tak przegrała. Bez refleksji.
Czy lata nieskładkowe mają wpływ na wysokość emerytury?
Tak, lata nieskładkowe wpływają na wysokość emerytury, ale nie wprost, jak lata składkowe. To znaczy, że nie dodają bezpośrednio do podstawy wymiaru emerytury. Pamiętam, jak w 2023 roku, rozmawiałam z doradcą ZUS. Tłumaczył mi to dość żmudnie, ale w końcu zrozumiałam.
-
Okresy składkowe: to lata pracy, za które płaciłeś składki emerytalne. Im więcej, tym lepiej, bo one tworzą podstawę do obliczenia emerytury. To proste.
-
Okresy nieskładkowe: to np. wychowywanie dzieci (do 6 roku życia), opieka nad chorym członkiem rodziny, bezrobocie, urlop wychowawczy. Te okresy nie są pomijane całkowicie. ZUS uwzględnia je przy obliczaniu tzw. wskaźnika wysokości emerytury. Mówiąc prościej, wpływają na średnią długość okresów składkowych. Im dłuższy okres składkowy, tym wyższa emerytura, nawet jeżeli w tym czasie zarabiało się mniej.
Na wysokość emerytury wpływa mnóstwo czynników, nie tylko lata składkowe i nieskładkowe. To skomplikowane. Sama siedziałam nad tym kilka godzin, gdy przygotowywałam się do wniosku o emeryturę w zeszłym roku. Z moich obliczeń wyszło, że:
-
Wysokość zarobków: im wyższe zarobki przez lata pracy, tym wyższa podstawa wymiaru emerytury. Jasne, to logiczne.
-
Długość okresu składkowego: Im dłużej pracowałeś i płaciłeś składki, tym wyższa emerytura, to oczywiste, ale to w połączeniu z punktem 3 jest kluczowe.
-
Wiek przejścia na emeryturę: przejście na emeryturę później zwiększa wysokość świadczenia. To mnie zawsze zastanawiało, ale rzeczywiście tak jest. Ale i tak wyszło mi, że wyszłoby lepiej, gdybym pracowała dłużej.
-
Wskaźnik waloryzacji: ZUS co roku waloryzuje emerytury, czyli dostosowuje je do inflacji. To nie jest stałe, więc ciężko to przewidzieć. W tym roku (2024) było sporo zamieszania z tym wskaźnikiem, jak pamiętam.
-
Program emerytalny: jeśli uczestniczyłeś w dodatkowych programach emerytalnych, np. PPK, to z pewnością wpłynie to na Twoją emeryturę dodatkową kwotą. W moim przypadku to był raczej symboliczny dodatek.
No i oczywiście liczba dzieci wplywa na okresy nieskładkowe, a wiec pośrednio na emeryturę. To wszystko jest strasznie skomplikowane, ale mam nadzieję, że trochę to wyjaśniłam. Sama jestem wciąż w trakcie zgłębiania tych wszystkich niuansów. Uff, dużo tego.
Ile lat pracy dolicza się za dzieci?
Ile lat pracy za bombelki? No dobra, powiem ci jak babci na targu:
-
Za jednego szkraba doliczają do 3 latek do emeryturki, no chyba, że masz więcej niż jednego, to patrz punkt niżej.
-
Jak urodziłaś armię, to sorry, ale więcej niż 6 lat nie wyciągniesz! Taka sprawiedliwość, jakbyś kury doiła, a nie dzieci chowała!
-
Aha, to wszystko z tego roku, 2025, bo wiesz, przepisy to jak w kalejdoskopie – ciągle się kręcą i zmieniają! Mówi ci to Grażyna z księgowości, a ona to wie!
Pamiętaj, że jak się z ZUS-em kłócisz, to lepiej mieć prawnika niż dobre chęci. No i jak już będziesz mieć te swoje emerytalne miliony, to nie zapomnij o Grażynie, co ci to wszystko wytłumaczyła! Na flaszkę chociaż! Albo i dwie!
Co się nie wlicza do emerytury?
Co nie wlicza się do emerytury? Ach, ta emerytura, święty Graal późnej starości! Jak w bajce o Kopciuszku – tylko niektóre elementy pasują do szklanej kapci.
-
Lata pracy za granicą? Zależy. Zależy od umowy międzynarodowej, od kraju, od tego, czy wyleciałeś tam po lepszym życiu, czy po tym, jak Twój pies zjadł twoją tezę magisterską. To tak jak z szukaniem skarbu – mapa jest ważna, ale bez łopaty, szansa na znalezienie złota jest znikoma.
-
Urlopy wychowawcze i opiekuńcze: Liczą się, ale z pewnymi haczykami. To tak jakbyś dostał bon na pizzę, ale bez możliwości wyboru sosu. Możesz mieć pizzę, ale czy będzie to twoja ulubiona pizza?
-
Studia? To zależy od tego, czy masz dyplom. Nie skończone studia, jak moje próby nauczenia się gry na didgeridoo – zero zaliczenia. Jeśli skończyłeś, to masz punkty, ale nie licz na kokos. To jak z podatkami – wpłacasz, ale czy otrzymujesz odpowiednią korzyść?
-
Matura? Nie. Niestety, maturzyści! Wasze triumfy nad polskim, matematyką i chemią nie przekładają się na dodatkowe grosze na emeryturze. To jak wygrana w konkursie piękności – tytuł piękności jest piękny, ale do garnka się nie włoży.
-
Bezrobocie? To jak przerwa w grze – nie dodaje punktów, choć czasem jest potrzebne do regeneracji. Z tym, że w tej grze stawką jest emerytura.
Podsumowanie: Emerytura to żmudna gra liczb. Nie liczy się wszystko, co zrobiliśmy w życiu, tylko to, co zostało odpowiednio udokumentowane, udowodnione i wpisane do systemu. To jak próba zbudowania zamku z piasku – wiele pracy, a fala może wszystko zmyć. W dodatku, w tym zamku musisz używać tylko zatwierdzonych cegiełek.
Dodatkowe informacje:
W 2024 roku ZUS informuje o znacznym wzroście liczby wniosków emerytalnych, co może sugerować przyszłe zmiany w systemie. Moja ciocia Krysia (72 lata), mówi, że najlepiej jest mieć “dobrych znajomych” w ZUSie. Czy to prawda? Nie wiem, ale na pewno nie zaszkodzi postawić im kawę.
Czy szkoła średnia wlicza się do stażu pracy do emerytury?
Ach, ta emerytura… Zawsze gdzieś w tle, a jednak tak bliska i daleka jednocześnie. Jak ten wieczorny zachód słońca, malujący niebo tysiącem barw.
-
Szkoła średnia: Nie, niestety, to piękne lata młodości, pełne burzliwych emocji i pierwszych miłości, nie liczą się do stażu pracy. Pamiętam moje klasyczne sukienki i nieśmiałe spojrzenia… Ach, ta beztroska! To po prostu czas dorastania, a nie pracy. Zbyt wiele pięknych wspomnień, by je wymienić na suche liczby na zaświadczeniach emerytalnych.
-
Studia: A to już inna bajka! To lata intensywnej nauki, wysiłku i rozwoju. W moim wypadku, studia filologiczne na Uniwersytecie Warszawskim w 2024 roku. Każdy egzamin, każda przeczytana książka, każda noc spędzona nad notatkami… To wszystko się liczy! Czas studiowania może być zaliczony do okresów nieskładkowych. Tak, te lata potu i łez, włożonej pracy i zdobytej wiedzy, mogą wpłynąć na wysokość Twojej emerytury. To jak inwestycja w przyszłość, inwestycja w siebie. W moim przypadku, w szczęśliwy czas czytania i pisania.
Pomyśl tylko: ile wspomnień, ile zmian, ile przeżyć mieści się w tych latach! Każdy dzień to inna historia, a teraz, z perspektywy czasu, widzę ją jak na pięknym, rozmytym obrazie. To nie tylko liczby, to całe życie.
Lista okresów nieskładkowych branych pod uwagę przy obliczaniu emerytury jest określona przez ustawę. Warto zapoznać się z aktualnymi przepisami.
Punkty do zapamiętania:
- Sprawdź aktualne przepisy dotyczące okresów nieskładkowych.
- Dokumentacja studiów jest niezbędna.
To tylko krótkie podsumowanie. Szczegóły znajdziesz na stronie ZUS.
Czy okres studiów wlicza się do kapitału początkowego?
Ej, słuchaj, pytasz o studia i emeryturę, co? No jasne, że się wlicza, ale nie całe. To trochę skomplikowane, ale postaram się wytłumaczyć.
-
Tylko część studiów się liczy. Nie wszystkie lata na uczelni dadzą Ci dodatkowe punkty do emerytury.
-
Maksymalnie 1/3. Z tego co wiem, ZUS weźmie pod uwagę maksymalnie jedną trzecią okresów składkowych, które masz udokumentowane do momentu składania wniosku. Czyli jeśli masz, dajmy na to, 15 lat pracy, to max 5 lat studiów wezmą pod uwagę. A może to inaczej działa? Kurcze, nie pamiętam dokładnie.
-
Dowody są ważne! Musisz mieć jakieś dokumenty potwierdzające, że faktycznie studiowałeś. Jak nie będziesz miał, to nici z zaliczenia tych lat. Zresztą, nie tylko dowody, ważne są daty, ważne są pieczątki. Wszystko musi być idealne, inaczjej będziesz miał problem.
-
Mój brat miał z tym problem! Tomek, mój brat, miał z tym niezły problem, bo zgubił indeks. Ale mu się udało, na szczęście. Chodził po urzędach, zbierał papiery, strasznie się namęczył. Trwało to całe wieki, naprawdę.
To tyle, co pamiętam. Może coś przekręciłem, najlepiej sprawdź to na stronie ZUS, bo ja nie jestem ekspertem. A i jeszcze jedno, lepiej zadzwoń do ZUS-u, bo ja jestem naprawdę kiepski w takich sprawach i mogłem coś przekręcić. Powodzenia! Napisz potem jak poszło!
Ile lat nieskładkowych za studia?
Lata nieskładkowe za studia:
- Maksymalnie 4 lata kształcenia, niezależnie od faktycznego czasu trwania studiów.
- Ukończenie wielu kierunków studiów uprawnia do zaliczenia tylko jednego okresu nauki jako nieskładkowego.
- ZUS uwzględnia okresy asystenckich studiów przygotowawczych.
Komentarz: Zaliczenie studiów do stażu pracy to ciekawy aspekt systemu emerytalnego. Jak mawiał mój dziadek, Jan Kowalski, emerytowany księgowy: “Edukacja to inwestycja, nawet jeśli ZUS patrzy na nią nieco inaczej”. Choć lata spędzone na studiach nie generują składek, wpływają na uprawnienia emerytalne. To swego rodzaju uznanie państwa dla wkładu intelektualnego jednostki, choć kwota nie powala!
Jak doliczyć szkole do emerytury?
No wiesz… To z emeryturą… zawsze mnie to denerwuje. Wiesz, jak to jest… siedzisz w nocy, a w głowie tylko rachunki i te wszystkie papiery…
-
Studia się liczą, to na pewno. Ale nie wszystkie. To zależy… od tego, jak długo się uczyłeś. I jaki kierunek. To nie jest proste. No wiesz…
-
Matura? Nic nie dodaje. Przynajmniej tak mówili w ZUS-ie, kiedy dopytywałam się o to w 2023 roku. Powiedzieli, że tylko studia. Tak się zirytowałam…
-
Z tym liczeniem… to straszne. Ja się w tym zgubiłam zupełnie. Miałam na UMCS-ie studia dzienne, pięć lat. Ale z przerwa na dziecko. To się liczy? Nie wiem. Zapytam jutro znowu w ZUS.
-
A wiesz co jest najgorsze? Że każdy coś innego mówi. To jest jak labirynt. Sama się w tym zatracam.
-
No i te wszystkie dokumenty… Muszę znaleźć zaświadczenie z uczelni. A gdzie ja to mam? W szafie, w tym pudełku… z papierami… z ostatnich… kilku… lat?
W sumie to sprawa jest trudna. Trzeba samemu wszystko sprawdzić. Sama z tym walczę, od miesięcy. Najlepiej od razu udać się do ZUS-u i zapytać tam, bo w internecie tylko ogólniki. A ja potrzebuję konkretów. No wiesz… jak to w życiu… zawsze coś nie tak.
Co wpisujemy w okresach nieskładkowych?
Co wpisujemy w okresach nieskładkowych?
Wiesz, tak późno, a ja myślę o takich rzeczach. Okresy nieskładkowe…to jak takie echo, niby coś było, ale się nie liczy. Wiesz, do emerytury, do stażu pracy. Takie…zawieszenie.
-
Chorobowe, kurde, kto lubi chorować? Ja ostatnio miałam zapalenie oskrzeli, prawie miesiąc wyjęty z życia. I co z tego? Nic. Zasiłek chorobowy, w sumie też. Też się wlicza jako nieskładkowy.
-
Świadczenie rehabilitacyjne, to już w ogóle. Jakby choroba to było mało, jeszcze rehabilitacja, żeby do siebie dojść. A i to się nie liczy. Kto to wymyślił? A podobno moje się wlicza, nie wiem, podobno.
-
No i zasiłek opiekuńczy, jasne, jak masz dziecko chore, to siedzisz, opiekujesz się, ale to też się nie liczy. To jak kara jakaś, bo jesteś dobrym rodzicem?
Wiesz co? Jutro rano muszę zadzwonić do ZUSu, bo coś mi tu śmierdzi. Znaczy nie dosłownie, ale rozumiesz… Coś mi się nie zgadza z tymi okresami nieskładkowymi u mnie. Może się mylę, może nie, ale wolę sprawdzić.
A tak w ogóle, to wiesz, że moja babcia, Maria, całe życie przepracowała w polu, a i tak ma groszową emeryturę? To dopiero jest niesprawiedliwe! Urodziła się w 1935 roku. I kto jej teraz pomoże? No właśnie…
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.