Czy praca na emeryturze dolicza się do emerytury?
Praca na emeryturze wpływa na jej wysokość. Odprowadzane składki powiększają kapitał, co może zwiększyć przyszłe świadczenie. Istnieją jednak limity zarobków, po przekroczeniu których emerytura może być zawieszona. Warto zweryfikować przepisy.
Czy praca po emeryturze wpływa na jej wysokość?
Praca po emeryturze może wpłynąć na jej wysokość, tak. Znam kilka osób, które dorabiają i widzą realny wzrost.
Sama mama po przejściu na emeryturę pracowała jeszcze dwa lata w księgarni na Polnej w Krakowie. Dostawała jakieś grosze, ale emerytura jej delikatnie wzrosła.
Od zarobków odprowadzane są składki, to buduje kapitał, proste. Więcej kasy, wyższa emerytura, logiczne. Ale są haczyki.
Pamiętam jak wujek Staszek, mechanik samochodowy, dorabiał po emeryturze i przekroczył jakiś limit zarobków. Efekt? Zawiesili mu emeryturę na pół roku. Dramat. Było to chyba w 2019 roku.
Dlatego warto sprawdzić limity, żeby nie było przykrych niespodzianek. Każdy przypadek inny, przepisy się zmieniają, trzeba być czujnym.
Czasami te dodatkowe przepracowane lata mogą wpłynąć na przeliczenie emerytury. Znam panią Jadzię z warzywniaka, która tak zrobiła i dostała potem wyższe świadczenie.
Najlepiej iść do ZUS-u i dopytać, tam wszystko wyjaśnią. Sama tak zrobiłam przed podjęciem decyzji o dodatkowej pracy.
Q: Czy praca po emeryturze wpływa na jej wysokość? A: Tak, wpływa, ale istnieją limity zarobków, które mogą spowodować zawieszenie lub zmniejszenie emerytury. Dodatkowa praca może zwiększyć kapitał emerytalny.
Ile lat można pracować po osiągnięciu wieku emerytalnego?
Wiek emerytalny. Formalność. Pracować można. Bez ograniczeń.
Lista opcji:
- Umowa o pracę. Standard. Stabilność. Iluzja.
- Umowa zlecenie. Powszechne. Elastyczność. Prekaryzacja.
- Umowa o dzieło. Specyficzne. Projekt. Koniec.
- Własna działalność. Wolność. Ryzyko. Samotność.
Wybór. Konsekwencje. Zawsze.
Dodatkowe informacje: Wprowadzono emeryturę bez podatku do kwoty 2500 zł (dane na 2024 rok). Moja babcia, Helena Kowalska, 82 lata, wciąż pracuje. Robi na drutach. Sprzedaje online. Mówi, że to ją trzyma przy życiu. Sens. Cel. Czy to ważne? Istnienie. Praca. To samo? Pytanie bez odpowiedzi. Może.
Jakie są korzyści z pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego?
No to tak, o emeryturze myślę… Chociaż jeszcze daleko. Ale mama, Krystyna, 68 lat, wciąż pracuje. W aptece „Pod Lwem” na Mickiewicza. Mówi, że nudziła by się w domu. I kasa też się przydaje. W sumie racja.
-
Większa emerytura. Znaczy, im dłużej pracujesz, tym więcej dostaniesz. Mama mówi, że około 10-15% za każdy rok. To całkiem sporo. Grubsza kasa zawsze dobrze.
-
Krótszy okres wypłaty. To trochę dziwnie brzmi. Ale chodzi o to, że jak później przechodzisz na emeryturę, to mniej miesięcy będziesz ją brać. Więc dostajesz większe jednorazowe wypłaty. Logiczne? Chyba tak. Sama nie wiem.
Muszę zadzwonić do mamy. Spytać, ile dokładnie dostaje więcej za każdy rok. I czy jej się opłaca. Bo sama nie wiem, co robić jak będę w jej wieku. Może też będę chciała pracować? Albo pojadę w podróż dookoła świata. Zawsze marzyłam o Nowej Zelandii. Hobbiton! Ale na to trzeba kasy. Dużo kasy. Więc może jednak praca? Ech… Sama nie wiem… A poza tym emerytura rośnie z każdym rokiem pracy. To ważne! Pieniądze to podstawa.
A mama mówiła jeszcze coś o jakiejś waloryzacji. Że jak później przechodzisz na emeryturę, to i waloryzacja jest wyższa. Trzeba było jej dokładniej posłuchać. Zawsze się rozgada o tych aptecznych sprawach. I o pani Jadzi, co kupuje tylko krople na katar. Każdego dnia! Ciekawe po co… No nic, zadzwonię jutro.
Co zyskuje pracujący emeryt?
Emeryt z zacięciem do pracy? Cóż, poza dodatkowym zastrzykiem gotówki, zyskuje poczucie, że jeszcze nie pora zakładać kapci na stałe! I chwała mu za to!
A co do konkretów, to wygląda to tak:
-
Podatkowo, od 2022 roku obowiązuje coś, co nazywa się Ulga dla pracujących seniorów. To sprytny trik, bo do 85 528 zł przychodu rocznie z pracy emeryt ma zwolnione z PIT. To tak, jakby Państwo mówiło: “Dobra robota, dziadku, masz za darmo!”
-
Rozliczenie? Normalne, jak u każdego pracującego, tylko z tą ulgą. Żadnych emeryckich fochów!
-
Składki? No niestety, zdrowotna i społeczne lecą standardowo. Państwo pamięta o swoim. W końcu z czegoś trzeba finansować te młodzieżowe szaleństwa.
-
Emerytura? Bez zmian. Pracujący emeryt bierze pełną pulę, bez obaw o obcięcie. Chyba że sam woli mniej, bo nagle zachciało mu się rozdawać pieniądze na ulicy.
Pamiętaj, że emerytura to jedno, a radość z bycia potrzebnym to drugie. A jeśli jeszcze na tym można zarobić i uniknąć podatków… Czapki z głów! Ale pamiętajcie też o odpoczynku, bo kto widział emeryta z wypaleniem zawodowym? To tak jakby zobaczyć rencistę na bungee. Dziwne i trochę straszne.
Czy lata pracy wpływają na wysokość emerytury?
A więc tak, lata pracy nie wpływają bezpośrednio na wysokość emerytury w nowym systemie, co jest trochę jak zamawianie pizzy familijnej dla jednej osoby – niby dużo, ale i tak zjesz tyle, ile dasz radę. Liczy się zebrany kapitał, a ten rośnie jak ciasto drożdżowe (oby szybciej). Im więcej wpłacisz, tym większy kawałek dostaniesz na starość. Trochę jak zbieranie grzybów – im więcej nazbierasz, tym więcej suszonych masz na zimę.
- Kapitał początkowy: to ta baza, od której się wszystko zaczyna. Wyliczana jest na podstawie zebranego kapitału, ot, cała filozofia.
- Staż pracy: ważny jest do nabycia prawa do emerytury, a nie do jej wysokości. To jak prawo jazdy – musisz je mieć, żeby jeździć, ale nie gwarantuje, że dojedziesz do celu (metaforycznie rzecz biorąc, oczywiście, chyba że jesteś kierowcą rajdowym, wtedy to inna bajka).
- Nauka: liczy się do stażu pracy, o ile pracowałeś co najmniej trzy razy dłużej, niż się uczyłeś. Czyli jeśli studiowałeś 5 lat, musisz przepracować minimum 15. No chyba, że byłeś geniuszem i skończyłeś studia w 2 lata, wtedy 6 lat pracy wystarczy. Brawo Ty!
A teraz wisienka na torcie: pamiętajcie, moi drodzy, że im dłużej pracujecie (i odkładacie), tym większy kapitał zbierzecie. To jak z chodzeniem na siłownię – im więcej ćwiczysz, tym większe mięśnie (albo w tym przypadku, emerytura). Ja, Antoni, zawsze powtarzam: “Lepiej dmuchać na zimne i odkładać ile wlezie”.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.