Po czym rozpoznać sepsę?

1 wyświetlenia

Sepsa objawia się charakterystycznym zespołem symptomów: gorączką (lub hipotermią) z dreszczami i nadmierną potliwością, przyspieszonym oddechem i tętnem, wysypką, a także dezorientacją i zaburzeniami świadomości. Pojawienie się kilku z tych objawów wymaga natychmiastowej konsultacji lekarskiej, gdyż sepsa jest stanem zagrażającym życiu.

Sugestie 0 polubienia

Okej, spróbuję to napisać tak, jakbym rzeczywiście opowiadała o tym komuś bliskiemu, a nie pisała artykuł.


Po czym rozpoznać sepsę? Boże, sama myśl o tym mnie przeraża. Wiesz, pewnie każdy słyszał o sepsie, ale czy naprawdę wiemy, po czym ją poznać? Straszne, jak szybko potrafi się rozwinąć i jak bardzo jest niebezpieczna.

Więc, żeby nie panikować bez sensu, skupmy się na objawach. Pierwsze, co powinno nam dać do myślenia, to nagła gorączka, albo wręcz przeciwnie – hipotermia, czyli niebezpieczne obniżenie temperatury. Do tego dreszcze, takie, że szczękasz zębami, i straszna potliwość, no po prostu leje się z ciebie! Pamiętam, jak babcia miała straszne dreszcze, ale myśleliśmy, że to zwykłe przeziębienie… aż lekarz powiedział, że to coś poważniejszego.

Potem, serce zaczyna walić jak szalone, oddech staje się szybki i płytki. Wiesz, tak jakbyś przebiegł maraton, tylko bez maratonu! No i wysypka. Taka, co wygląda inaczej niż zwykła alergia. Ale wiesz, wysypka może być od wszystkiego, więc to nie jest tak, że od razu trzeba wpadać w panikę. Chociaż…

Najgorsze, moim zdaniem, są te objawy dotyczące głowy. Dezorientacja, zaburzenia świadomości… Mama opowiadała mi o swoim wujku, który nagle zaczął bełkotać, mówił od rzeczy, no po prostu stracił kontakt z rzeczywistością. To było straszne.

No i teraz najważniejsze: jeśli zauważysz kilka z tych objawów naraz, i one są naprawdę silne, to NIE CZEKAJ! Biegiem do lekarza! Serio, nie ma na co czekać. Sepsa to nie żarty, ona potrafi zabić. Lepiej dmuchać na zimne, nawet jeśli okaże się, że to fałszywy alarm. Wiesz, zdrowie jest najważniejsze. A sepsa… brr, lepiej trzymać się od niej z daleka. I wiedzieć, co robić, gdyby coś… no wiesz, profilaktycznie. Przerażające, ale lepiej być przygotowanym, prawda?