Na którym boku śpi się przy refluksie?

12 wyświetlenia

Wiesz co, słyszałam, że przy refluksie najlepiej spać na lewym boku i powiem Ci, że coś w tym jest. Próbowałam różnych pozycji i zauważyłam, że faktycznie, jak śpię na prawym boku, to budzę się z zgagą. Teoretycznie, naukowcy nie wszystko potwierdzają, ale ja wierzę w to, co sama odczuwam. Unoszenie tułowia też mi pomaga, więc może warto spróbować? Sama zobaczysz, co Ci najlepiej pasuje.

Sugestie 0 polubienia

Ech, ten refluks… Znacie to uczucie, kiedy pali w przełyku, jakbyście połknęli ogień? Ja znam aż za dobrze. Ileż ja się naszukałam sposobu na spokojny sen! Próbowałam wszystkiego. Spałam na plecach – beznadziejnie. Na brzuchu – jeszcze gorzej! A na prawym boku… No cóż, powiedzmy, że poranki nie należały do najprzyjemniejszych. Budziłam się z tą okropną zgagą, wiecie, takim kwaśnym posmakiem w ustach… Brrr… Kto to w ogóle wymyślił?!

Słyszałam gdzieś, że spanie na lewym boku może pomóc. Szczerze mówiąc, podeszłam do tego sceptycznie. Myślałam, że to jakaś kolejna internetowy mit. Ale spróbowałam… I wiecie co? Rzeczywiście jest lepiej! Oczywiście, nie jest idealnie, cuda się nie zdarzają. Zdarza się, że i tak mnie dopadnie, zwłaszcza po pizzy z podwójnym serem (wiem, wiem, nie powinnam, ale czasami nie mogę się oprzeć!). Ale generalnie, spanie na lewym boku naprawdę robi różnicę. Mniej pieczenia, mniej tego okropnego uczucia… Ulga!

Czytałam gdzieś, że to dlatego, że żołądek jest tak jakby „niżej” po lewej stronie i treść żołądkowa nie cofa się tak łatwo do przełyku. Nie wiem, czy to prawda, nie jestem lekarzem. Ale ważne, że działa. A te wszystkie badania… No tak, czytałam, że nie ma jednoznacznych dowodów. Ale co mnie obchodzą statystyki, skoro ja czuję różnicę na własnej skórze? Przecież chodzi o moje zdrowie, mój komfort!

Dodatkowo podkładam sobie poduszkę pod plecy, tak żeby tułów był uniesiony. To też pomaga, serio! Spróbujcie, może i Wam się sprawdzi. W końcu każdy z nas jest inny, prawda? Co działa na mnie, niekoniecznie musi działać na Was. Ale warto poeksperymentować, poszukać swojej metody. Bo wiecie co? Spokojny sen to podstawa! A z refluksem… no cóż, trzeba sobie jakoś radzić.