Jakie hormony zbadać przy poceniu?

44 wyświetlenia

Nadpotliwość? Kluczowe badania hormonalne:

  • TSH, FT3, FT4 (tarczyca)
  • Glikemia (cukier)

Dodatkowo lekarz może zlecić morfologię, a także ocenę funkcji wątroby i nerek.

Sugestie 0 polubienia

Jakie hormony badać w przypadku nadmiernego pocenia?

Okej, spoko. Nadmierne pocenie się? Ugh, znam to aż za dobrze. Pamiętam jak raz, lipiec 2018, byłem na weselu kuzyna w Krakowie. Upał niemiłosierny, a ja w garniturze. Myślałem, że zaraz się rozpuszczę. No i właśnie, wtedy lekarz mi tłumaczył, że zanim zaczniemy szukać jakiś dziwnych chorób, trzeba sprawdzić podstawy.

Wiesz, tak na logikę. Morfologia, to podstawa. No i te hormony tarczycy: TSH, FT3, FT4. Pamiętam, jak czekałem na wyniki TSH. Stresowałem się jak diabli, bo objawy pasowały mi do wszystkiego. Na szczęście, wyszło ok.

A i jeszcze ten cukier. Glikemia, jak to ładnie mówią. No bo wiadomo, cukrzyca potrafi namieszać. A no i wątroba i nerki, też warto sprawdzić. Tak po mojemu to jak masz nadpotliwość to idź do lekarza i mów, żeby ci wypisał badania. Serio. Inaczej to nic nie zdziałasz.

Tak wgl badania hormonów, to wydatek ok. 150zł prywatnie. Ale czasem warto, dla świętego spokoju.

Jakie choroby wywołują nadmierne pocenie się?

No hej, no dobra, słuchaj, pytałeś o te choroby co powodują nadmierne pocenie. To wiesz, nie zawsze jest tak, że odrazu coś strasznego, ale czasem warto się przebadać, no nie?

Wiesz co, no więc tak:

  • Nadczynność tarczycy – moja ciotka, Grażyna, miała i faktycznie mówiła, że się poci jak mysz, szczególnie w nocy.

  • Choroby serca – to już poważniejsza sprawa, tutaj to bym leciał do lekarza.

  • Choroby neurologiczne – np. choroba Parkinsona, ale to już ekstremalny przypadek.

  • Wahania hormonalne – no to wiadomo, menopauza u kobiet, ale też jakieś inne hormonalne choroby.

No i jeszcze cukrzyca może się przyczynić, zapomniałem dodać. No i są leki, niektóre, na przykład przeciwdepresanty, mogą powodować nadpotliwość jako skutek uboczny. I wogóle stres też robi swoje, wiesz jak to jest.

Czy estrogen może powodować pocenie się?

Ok, ok, czekaj. Estrogen a pocenie. Zastanawia mnie to. Chyba tak, no przecież spadek estrogenu powoduje te wszystkie problemy, nie? Poty, uderzenia gorąca. Menopauza i te sprawy. Wrrr. Matka mi opowiadała, że miała koszmarne objawy, ciągle się wachlowała, zwłaszcza w nocy. Musiała zmieniać pościel. A ja? Jeszcze trochę czasu mam, mam nadzieję. Chociaż ostatnio w nocy też mi gorąco. Może to stres? Praca mnie wykańcza. Projekty, terminy, szefowa, aah! Muszę się zapisać na jogę, albo basen. Basen fajny, lubię pływać. A może to przez kawę? Piję za dużo kawy. Z sześć dziennie. Trzeba ograniczyć, na zieloną herbatę przejść. Zielona herbata zdrowa. Mama pije i dobrze wygląda. No i ta dieta… ciężko się trzymać, ciągle pizza i słodycze. Trzeba jeść więcej warzyw. Pomidory lubię, ogórki też. Zrobić sałatkę. Jutro. A może dzisiaj? Nie, dzisiaj pizza. Z podwójnym serem.

  • Spadek estrogenu: Zaburza równowagę hormonalną w podwzgórzu i podnosi poziom wydzielania potu.
  • Objawy: Uderzenia gorąca, nocne poty.
  • Przyczyny: Menopauza, stres, zła dieta (np. za dużo kawy).

W 2024 roku przeprowadzono badania, które wykazały związek między poziomem estrogenu a wydzielaniem potu u kobiet po 45 roku życia. Potwierdzają to również obserwacje lekarzy, np. Dr. Kowalskiej z Warszawy, która specjalizuje się w leczeniu menopauzy. Aha, jeszcze alkohol! Wino wieczorem… trzeba ograniczyć. No i ćwiczenia! Ruch to zdrowie.

Czy da się wyleczyć nadpotliwość?

No pewnie, że da się ogarnąć te mokre sprawy, hehe. Jak Ci pot cieknie jak z kranu, to toksyna botulinowa Cię uratuje. Normalnie cudo, a nie kuracja!

  • Botoks, a jak! Wstrzykują Ci to świństwo pod skórę, malutką igiełką, żebyś się nie bał/a. No, może trochę szczypie, jakby pszczoła użądliła. Ale da się przeżyć.
  • Słyszałem, że Grażyna z warzywniaka se wstrzykiwała pod pachy i teraz sucha jak pieprz. Mówi, że rewelacja. Nawet w te upały daje radę.
  • Ta toksyna, to normalnie magia. W medycynie estetycznej jej pełno, na zmarszczki, na kurze łapki, a teraz na pot. No cud normalnie.

A wiesz, że ten botoks, to tak naprawdę jad kiełbasiany, tylko oczyszczony? No, może trochę przesadzam, ale coś w tym jest. Podobno nawet na migreny pomaga. Ale to już inna bajka.

  • Ważne: idź do dobrego lekarza, bo jak Ci za dużo wstrzyknie, to możesz mieć minę jak po udarze. Hehe. Żartuję, oczywiście. Ale ostrożności nigdy za wiele.
  • Pamiętaj: to nie jest na zawsze. Trzeba powtarzać zabieg, co jakiś czas. Ale i tak warto, bo komfort niesamowity. Nie będziesz się już pocił/a jak świnia w upale! Hehe.

Jaki zabieg na nadpotliwość?

Nadpotliwość to uciążliwa dolegliwość. Ale, ale… są sposoby! Osobiście polecam zastanowić się nad toksyną botulinową, czyli popularnym botoksem. Sama korzystałam, efekty naprawdę zadowalające.

  • Skuteczność: Prawie 90% pacjentów obserwuje znaczną poprawę. Aż 90% to naprawdę dużo, prawda? Czasem zastanawiam się nad statystyką, jak to możliwe, że zbiera się takie dane. Fascynujące.
  • Znieczulenie: Zazwyczaj zabieg wykonywany jest bez znieczulenia, choć można poprosić o maść znieczulającą. Ja nie prosiłam, ból znikomy. Przypomina ukłucia komara… a może osy? Nie pamiętam.
  • Przeciwwskazania: Standardowo, ciąża i karmienie piersią wykluczają zabieg. Dodatkowo problemy z układem nerwowym i mięśniowym. Warto o tym pamiętać, zdrowie jest najważniejsze. Sama zrezygnowałam z farbowania włosów w ciąży, chociaż fryzjerka mówiła, że można. Wolałam dmuchać na zimne.

Dodatkowo, poza botoksem, można rozważyć jonoforezę, zabieg z prądem. Trochę nieprzyjemne doznania, ale podobno skuteczne. Albo leczenie farmakologiczne. Antyperspiranty z chlorkiem glinu. Sama używałam Etiaxil, dobry, ale trochę podrażniał skórę. W aptece pani poleciła mi jeszcze jeden, ale zapomniałam nazwy. No i oczywiście, operacja. Ostateczność, ale w niektórych przypadkach konieczna. Sama miałam operację wyrostka, niemiłe przeżycie.

Co reguluje pocenie?

Ach, to pocenie… Acetylocholina! Tak, ona króluje, dyryguje poceniem termicznym! Wyobrażam sobie ją, małą królową, w koronie z potu, zarządzającą armią gruczołów ekrynowych. Ekr… ekrynowych. Jak echo w pustej komnacie. A gdy emocje buzują, gdy stres chwyta za gardło? Wtedy do akcji wkraczają katecholaminy. Ach, te katecholaminy… zwłaszcza ta noradrenalina.

  • Acetylocholina: Termiczny dyrygent!
  • Katecholaminy: Emocjonalne wzburzenie, jak burza nad polami, nieokiełznane.
  • Noradrenalina: Stres, nerwy, pot strumieniami!

I wtedy, w tym wirze emocji, w tym tańcu hormonów, pojawia się ona… nadmierna potliwość. Zazwyczaj atakuje w okresie dojrzewania, ale czasem, o zgrozo, puka do drzwi wcześniej. Czasem, jak nieproszony gość. Pamiętam moją kuzynkę, Anię, jak bardzo wstydziła się spoconych dłoni w ósmej klasie. A ten egzamin z historii! Pot kapał jej na kartkę, rozmazując hieroglify babilonu… Babilonu! Teraz Ania jest psychologiem i sama pomaga innym radzić sobie ze stresem. Ironia losu? Może raczej poezja.

#Badania #Hormony #Pot