Jak wygląda stolec przy refluksie?
Zmiany stolca, takie jak smoliste, ciemne zabarwienie, mogą wskazywać na poważne komplikacje refluksu. Konieczna jest pilna konsultacja z lekarzem, szczególnie w przypadku trudności w połykaniu, spadku wagi i krwawych wymiotów.
Jak wygląda stolec przy refluksie?
Okej, dobra, powiem ci jak to widzę. Co do kupy przy refluksie… hm, wiesz co, ja sam mam zgagę czasem, taką wiesz, że aż piecze w gardle, masakra.
I nigdy nie zauważyłem jakichś kosmicznych zmian w “temacie”. Ale, ale!
Ciemna, wręcz czarna kupa? To już alarm. Widziałem taką raz u dziadka, jak miał problemy z żołądkiem.
A to już nie żarty, lepiej lecieć do lekarza. Mówię ci, lepiej dmuchać na zimne, jak to mówią. I wież mi, lepiej sprawdzić dwa razy niż raz żałować. 15 luty, wizyta u lekarza, 200zł… lepiej wydać niż potem… no wiesz.
Czy przy refluksie jest bulgotanie w brzuchu?
Bulgotanie w brzuchu? Aaaa, tak, to mnie dopada! No i znowu ten refluks! Nie cierpię tego! W nocy głównie. Czy to od jedzenia? Może, ale wtedy jest też pieczenie… w klatce piersiowej! Okropne! Lekarz mówił coś o mięśniach żołądka i jelit. No tak, pracują… ale czy to dlatego? Może dlatego też mam wzdęcia? 2024 rok, a ja dalej z tym walczę! Zawsze to samo.
Lista rzeczy, które robię, żeby jakoś sobie z tym radzić:
- Unikanie kawy po 16:00. Przynajmniej staram się. Czasem ciężko.
- Mniejsze porcje. To pomaga, ale głód!
- Podniesienie zagłówka. Podobno pomaga. Spróbuję wyżej podłożyć.
- Lekarstwa. Ranietydine, ale czy to działa? Nie wiem.
Punkty kluczowe:
- Refluks = pieczenie w klatce piersiowej. To na pewno.
- Bulgotanie w brzuchu = objaw refluksu. Ale też może być z innych powodów, nie?
- Nocne bulgotanie – najgorsze!
A jeszcze coś mi się przypomniało! Moja kuzynka Kasia, ona ma to samo! Mówiła o jakimś specjalnym jedzeniu, ale zapomniałam, co dokładnie. Muszę jej zadzwonić. Może ma jakieś nowe sposoby. Może jakaś dieta? A może to stres? Eh, tyle pytań…
Dodatkowe info: Z tym refluksem to już trzeci rok walki. Próbowałam wielu rzeczy. Dieta, leki, zmiana nawyków. Nic nie pomaga na 100%! Jestem załamana.
Jak wygląda stolec przy zespole jelita drażliwego?
Zespół jelita drażliwego? Ojej, wiem coś o tym. Moja siostra, Kasia, 32 lata, cierpiała na to przez lata. Pamiętam, jak w 2023 roku siedziała w łazience, prawie godzinę. Wodnisty stolec, aż się bałam, że się odwodni. Zdarzały się takie ataki po każdym posiłku, szczególnie po cięższym obiedzie u mamy. Raz, po wielkiej kłótni z szefem, miała kilka takich “wypadów” w ciągu dnia.
Lista objawów Kasi:
- Biegunki – często wodniste, czasem półpłynne, zwiększona objętość stolca.
- Zaparcia – stolec twardy, w grudkach, oddawanie z bólem.
Ale to nie wszystko!
Punkty, które pamiętam:
- Zdarzały się dni, kiedy w ogóle nie mogła się wypróżnić. Stres był wtedy potworny.
- Potem znowu biegunka. Cały cykl się powtarzał.
- Lekarze przepisywali jej różne leki, diety… Nic nie pomagało na długo.
- W końcu, po wielu wizytach u specjalistów, w 2024 roku zaczęła dietę eliminacyjną. To trochę pomogło, ale cały czas jest to walka.
A, i jeszcze jedno. Kasia mówiła, że bóle brzucha były nie do zniesienia, szczególnie przy zaparciach. Naprawdę jej współczuję. To strasznie uciążliwa choroba.
Informacje dodatkowe: Kasia jest bardzo wrażliwą osobą. Stres ma ogromny wpływ na jej jelita. Lekarze sugerują terapię, żeby lepiej radzić sobie z emocjami. Mam nadzieję, że w końcu znajdzie spokój.
Jak objawia się refluks żołądkowo-jelitowy?
Okej, dobra, ogarniam. Refluks… co tam z tym refluksem? No właśnie, jak się objawia?
- Zgaga – to chyba każdy wie, pieczenie w przełyku, bleh!
- Cofanie się treści żołądkowej – fuj, nie cierpię tego uczucia! Najgorzej jak się położę, albo schylę po coś ciężkiego. Ostatnio tak miałam jak pomagałam mamie wnosić zakupy… Masakra! A po obiedzie, to już w ogóle. Ale po jakim obiedzie? No po takim tłustym, nie wiem, kotlet schabowy z ziemniakami i surówką.
Leczenie? Aha… No to:
- Zmiana trybu życia – czyli co? Dieta? No pewnie, zero schabowych. Ale jak to? (Pytanie retoryczne, lol).
- Leki – te na kwas żołądkowy, tak? Te co moja babcia brała? Ciekawe, czy działają…
I co jeszcze? Aha! Zapomniałam. Mój brat, ten co ma na imię Michał, ostatnio narzekał na refluks. Mówił, że go dusi w nocy. Muszę mu powiedzieć o tych lekach. I o schabowych… A babcia Marysia mówiła, że pomaga siemię lniane. Muszę spróbować! Bo w sumie ja też czasami mam zgagę. Może to początek refluksu? O nie!
Jak wyciszyć kaszel refluksowy?
Ok, kaszel refluksowy, masakra. Imbir, melisa, rumianek… Znam to. Rumianek chyba najlepszy. Piłam kiedyś regularnie, no, prawie regularnie. Zamiast kawy, tak, tak, zamiast kawy… kawa, ble. W sumie pomogło. Z tym kaszlem mniej. Pozaprzełykowe objawy… co to w ogóle jest? Muszę sprawdzić. A ten imbir… Ostry. Nie lubię. Melisa… Melisa spoko. Uspokaja. Na sen dobra, ale na kaszel? Nie wiem. Rumianek jednak król. King.
- Rumianek: działa przeciwzapalnie. I rozkurczowo. Fajnie.
- Imbir: ostry! Niee. Chyba że z miodem. Dużo miodu.
- Melisa: uspokaja. Na sen. Na kaszel… No nie wiem, nie wiem.
A w ogóle to spałam dziś 4 godziny. Masakra. Kasia dzwoniła. Jutro idziemy do kina. Na Barbie. W sumie to nie wiem czy chcę. Wolę Oppenheimer. Napisać jej? Albo zadzwonić. A może film online? Netflix? HBO Max? Mam Prime Video. Muszę sprawdzić co tam jest. A ten kaszel… Wróćmy do kaszlu. Podwyższyć wezgłowie łóżka. To pomaga. Serio. I nie jeść przed snem. 3 godziny. Minimum. Unikać kawy. Czekolady. I mięty. Mięta niby spoko, ale rozluźnia. I kwaśnych rzeczy. Pomidory. Cytrusy. A! Soda oczyszczona. Też pomaga. Łyżeczka na szklankę wody. Fuj. Ale działa.
Jakich witamin brakuje przy refluksie?
Refluks żołądkowo-przełykowy i stany zapalne przewodu pokarmowego: Niedobory witamin
W przypadku refluksu i zapalenia przewodu pokarmowego, często obserwuje się niedobory witamin. Moja ciocia, pani Irena Nowak, walczyła z tym przez dwa lata i jej lekarz zalecił kompleksową suplementację. Nie tylko B12. Chodzi o to, że proces zapalny wpływa na wchłanianie składników odżywczych.
- Witamina B12: Tak, duże dawki (500-2000 µg/dzień) są często zalecane. Pomaga ona w regeneracji komórek nabłonka, co jest kluczowe przy uszkodzeniach wywołanych refluksem. Pani Nowak przyjmowała 1000 µg dziennie. Bardzo poprawiło jej stan.
- Witamina D: Jej niedobór jest powszechny, a refluks może go pogłębiać. Wpływa na odporność, co jest ważne w kontekście przewlekłego stanu zapalnego. Moja koleżanka, Ania Kowalska, miała spore problemy z wchłanianiem witaminy D, przez refluks. Lekarz zlecił jej badania i suplementację.
- Witamina A: Odgrywa rolę w utrzymaniu integralności błon śluzowych, a jej niedobór może nasilać podrażnienia. To jest istotne, bo przecież refluks podrażnia śluzówkę przełyku. Nie mam danych z badań na ten temat, ale to intuicyjne. Czyż nie?
- Witamina C: Działa przeciwutleniająco, wspiera odporność. To element układanki, którego brakuje w wielu badaniach. Ale przecież wszyscy wiemy, że w walce ze stanami zapalnymi, jest to ważne.
Dodatkowe uwagi: Pamiętajmy, że to tylko część układanki. Zawsze konieczna jest konsultacja z lekarzem. Samoleczenie może być szkodliwe. Zbyt duża ilość witaminy B12 to również nie jest dobre. A i dieta odgrywa kluczową rolę. To jest oczywiste. Czasem zastanawiam się, czy my ludzie w ogóle myślimy, czy jesteśmy po prostu programem.
Dane z 2024 roku: Badania nad wpływem niedoborów witamin na refluks żołądkowo-przełykowy są intensywnie prowadzone. Nowe technologie badawcze pozwalają na precyzyjniejsze określenie wpływu poszczególnych witamin na procesy naprawcze w przewodzie pokarmowym. W 2024 roku pojawiło się kilka obiecujących publikacji na ten temat. Szczególnie interesujące są badania nad rolą witaminy K2 w regeneracji tkanki.
O jakiej porze roku nasila się refluks?
Jesień… tak, jesienią zawsze mi się pogarsza. Jakby te liście opadające w brzuchu lądowały, nie wiem, drażniły.
- Krótsze dni, mniej światła… od razu chce się jeść coś cięższego, rozgrzewającego, a to najgorsze na refluks.
- I ta pogoda… ciągle pada, zimno, więc człowiek siedzi w domu, mniej się rusza. Leżę na kanapie i wtedy wszystko wraca. Dosłownie.
- Mama zawsze mówiła, że jesień to czas na kiszonki, ale kiszonki to kwas, kwas to pieczenie. Też tak macie?
W tym roku, szczególnie w październiku i listopadzie, czułam się okropnie. Jadłam non stop jakieś zupy kremy, niby lekkie, ale po śmietanie. Katarzyna, moja siostra z Krakowa, mówiła, żeby spróbować imbiru, ale jakoś nie wierzę w te wszystkie domowe sposoby. I jeszcze jedno. Zauważyłam, że jak się stresuję (a stresuję się cały czas, bo mam pracę w korpo i ciągle jakieś deadliny), to refluks jest gorszy. Takie błędne koło.
Jak pozbyłam się refluksu?
No wiesz… refluks… to była masakra. 2023 rok, sierpień… pamiętam te noce, cały czas ta zgaga… straszne.
-
Lekarz przepisał omeprazol. Pomagało, ale… nie do końca. Zawsze coś tam uciskało. Te tabletki, rano i wieczorem, jak rytuał.
-
Potem, dodatkowo, prokinetyki. Te już trochę lepiej działały. Na początku miałam skutki uboczne, ale przeszło.
No i dieta, oczywiście. To najważniejsze, właściwie. Trzeba było odpuścić sobie kawałek ciasta z kremem wieczorem, a już nie mówiąc o pikantnym żarciu.
A wiesz, co jeszcze? Stres. To wszystko pogarszało. W październiku miałam bardzo naпряженную sytuację w pracy, i wszystko wróciło.
- Teraz, w grudniu, jest trochę lepiej. Staram się uważać. Czasem jeszcze się odzywa, ale już nie tak mocno.
Podsumowanie: Omeprazol, prokinetyki, dieta i kontrola stresu. To było trudne, ale dało radę. Z tym refluksem to jak z walka, trzeba się przecież z nim zmierzyć.
Który suplement jest najlepszy na refluks żołądkowy?
No ja to miałam masakrę z tym refluksem, serio. Żołądek palił, jakbym węgiel zjadała, a w gardle kwaśno. Straszne. Lekarz zapisał mi leki, ale szukałam też czegoś naturalnego. I tak trafiłam na probiotyki, konkretnie te z Lactobacillus acidophilus.
Było to jakoś w maju 2024, pamiętam, bo wtedy pojechałam do Zakopanego. Byłam w małej knajpce, “Gazdówka u Jędrusia”. Zjadłam tam kwaśnicę, no i zaczęło się. Pieczenie! Myślałam, że umrę. W aptece kupiłam probiotyk, chyba nawet nazywał się “Probio Active”. Brałam te tabletki regularnie przez miesiąc. Potem zaczęłam jeść więcej jogurtów, takich naturalnych, bez dodatków. No i kimchi. Uwielbiam kimchi!
I wiecie co? Pomogło. Serio. Oczywiście nie wyleczyło całkowicie, bo refluks to powazna sprawa, ale objawy się zmniejszyły. Dużo mniej pieczenia. Mogłam w końcu normalnie jeść. Teraz już wiem, że probiotyki to jest to!
- Ważne: Najlepiej iść do lekarza, bo każdy przypadek jest inny. Refluks może być oznaką czegoś poważniejszego.
- Probiotyki z Lactobacillus acidophilus: Można je znaleźć w tabletkach, jogurcie, kiszonej kapuście, kimchi i fermentowanych produktach sojowych.
- Moje doświadczenie: Probiotyki pomogły mi zmniejszyć objawy refluksu.
- Gazdówka u Jędrusia w Zakopanem: Dobra kwaśnica, ale uważajcie na refluks! 😉 (maj 2024)
- Probio Active: Nazwa probiotyku, który brałam. (maj 2024)
Jak złagodzić refluks gardłowo-krtaniowy?
Refluks… masakra. Gardło mnie pali, krtani też. 23:47, a ja myślę o jedzeniu. Co mogę zjeść? No tak, dieta. Dieta refluksowa! Zapomniałam już co to znaczy.
Lista zakazanych rzeczy:
- Tłuste! Frytki, hamburgery… Nie, nie, nie.
- Smażone! Totalny zakaz.
- Kawa! Rano piję, ale wieczorem? Nie ma mowy.
- Herbata! Nawet zielona, nie ryzykuję.
- Wino! Ach, to wino… Ale nie dzisiaj.
A co mogę jeść? Hmmm… Lekka kolacja. Myślę, że dziś zjem jogurt naturalny z pestkami dyni. Może jakieś płatki owsiane na wodzie? Nie wiem, zastanawiam się. Może jutro zrobię sobie gotowane warzywa, ale takie lekkie, brokuły, marchewka?
Klucz: lekko strawne jedzenie! Bez kwasów!Bez tłuszczu!
No i jeszcze to picie przed snem. Woda, tylko woda. Może trochę herbaty ziołowej, rumianku? Ale bez przesady.
Kurczę, dlaczego refluks akurat mnie dopadł? Może to przez stres? Muszę się mniej denerwować. Albo może to przez te nowe tabletki, które biorę od dwóch tygodni? No w sumie… Zastanowię się nad tym.
Podsumowanie: Jogurt, płatki, gotowane warzywa. Woda. Unikać tłuszczów, smażonego, kawy, herbaty, alkoholu. I mniej stresu! 23:58. Idę spać. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.
Lista rzeczy, które mogłyby pomóc:
- Regularne posiłki
- Unikanie jedzenia tuż przed snem (minimum 2 godziny)
- Podniesienie zagłówka łóżka
- Rzucenie palenia (jeśli palę)
- Zmniejszenie stresu
- Wizyta u lekarza (powinnam umówić się na wizytę do gastroenterologa)
Agnieszka, 32 lata, 24.10.2024
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.