Jak szybko pozbyć się objawów przeziębienia?
Szybkie złagodzenie objawów przeziębienia to przede wszystkim odpoczynek i nawodnienie. Pij ciepłe napoje (herbata z miodem, rosół). Inhalacje z soli fizjologicznej udrożnią nos. Paracetamol lub ibuprofen pomogą zbić gorączkę i uśmierzyć ból. Wietrz pomieszczenia i unikaj kontaktu z innymi.
Jak szybko wyleczyć przeziębienie?
Herbata z miodem i imbirem, pod kocem, to moje lekarstwo na przeziębienie. Zawsze działa, serio. W zeszłym tygodniu, w poniedziałek, czułam się fatalnie, gardło drapało. Zrobiłam sobie herbatkę, do łóżka z książką i we wtorek już prawie zdrowa.
Ciepłe napoje to podstawa, rozgrzewają od środka. Pomaga też rosół, taki domowy, od babci, z dużą ilością warzyw. Pamiętam, jak w dzieciństwie, zawsze mi go gotowała, kiedy byłam chora.
Inhalacje też robię, z solą fizjologiczną, kupuję w aptece za jakieś 5 zł. Ulga od razu. Udrażniają nos, łatwiej się oddycha. A jak gorączka, to paracetamol.
Przewietrz pokój, świeże powietrze ważne. I unikaj ludzi, żeby ich nie zarazić.
Pytanie: Jak szybko wyleczyć przeziębienie?
Odpowiedź: Odpoczynek, nawodnienie, ciepłe napoje (herbata z miodem i imbirem, rosół), inhalacje, leki bez recepty (paracetamol, ibuprofen), wietrzenie pomieszczeń, unikanie kontaktu z chorymi.
Jak zatrzymać początku przeziębienia?
Jak zatrzymać początek przeziębienia… ech, sama nie wiem, czy to w ogóle możliwe. Próbowałam już chyba wszystkiego.
- Witamina C – Mama zawsze mówiła, że to cudowny lek na wszystko. Pamiętam, jak dawała mi Megavit C jak byłam mała. Teraz biorę Ascorvita Max, ale szczerze? Chyba bardziej wierzę w placebo.
- Aspiryna na noc – Kiedyś, dawno temu. Teraz boję się o żołądek. Poza tym, co jeśli to nie przeziębienie, a grypa? Aspiryna nie zawsze jest dobra.
- Odpoczynek – To jedyne, co naprawdę działa. Leżeć pod kocem, pić herbatę z miodem i cytryną, oglądać głupie seriale. Wyłączyć myślenie. Tylko kto ma na to czas?
- Aromaterapia – Kupiłam ten olejek eukaliptusowy w zeszłym tygodniu. Podobno ma pomóc. Wlałam do kominka zapachowego, ale chyba bardziej śmierdzi niż pomaga. Może źle go używam?
Koniec końców, pewnie i tak skończy się na tym, że pójdę do apteki po Theraflu. Szybko, łatwo i nie trzeba myśleć. I tak nic innego nie działa. A jutro rano… znowu do pracy.
Co zrobić, gdy zaczyna się przeziębienie?
Gdy tylko poczujesz, że “coś Cię bierze”, najlepiej od razu działać. Ignorowanie pierwszych symptomów to jak pozwolenie na rozwój chaosu.
Oto, co możesz zrobić:
-
Odpocznij: Sen to najlepszy lekarz. Idź spać wcześniej niż zwykle. Organizm potrzebuje regeneracji, a nocny odpoczynek to potężne narzędzie. Sen jest niezwykle ważny!
-
Leki: Sięgnij po paracetamol lub kwas acetylosalicylowy (aspirynę) na noc. One obniżą gorączkę i złagodzą ból.
-
Rozgrzej się: Ciepła herbata z miodem i cytryną, gorąca kąpiel – wszystko, co pomoże Ci się rozgrzać. Pamiętaj, że ciepło poprawia krążenie, a to z kolei wspiera walkę z infekcją.
-
Witaminy: Postaw na witaminę C i cynk. Znajdziesz je w owocach, warzywach lub suplementach.
Działając szybko, dajesz organizmowi szansę na szybką regenerację. To trochę jak z gaszeniem pożaru – lepiej zapobiegać niż leczyć.
Przy okazji, czy wiesz, że przeziębienie to tak naprawdę wirus? Istnieje ponad 200 różnych wirusów, które mogą je wywołać. Dlatego też szczepionka na przeziębienie jest tak trudna do opracowania. To prawdziwy labirynt!
Co brać, gdy zaczyna się przeziębienie?
Gdy czuję, że coś mnie “bierze”, stawiam na kilka prostych rzeczy:
-
Ciepłe napoje – herbata z miodem i imbirem to mój klasyk. Nawilża i rozgrzewa, a imbir ma właściwości przeciwzapalne (jak kurkuma, którą dodaję do wszystkiego, jak moja babcia!). Co ciekawe, ciepło wcale nie zabija wirusów, ale ulga jest natychmiastowa.
-
Elektrolity – przy gorączce to podstawa. Czasem czuję się jakbym wypompowywał z siebie wodę, a to prosta droga do osłabienia. Pamiętam jak lekarz, dr Kowalski, mówił mi, że nawodnienie to połowa sukcesu w walce z infekcją. Czy wiesz, że odwodnienie może pogorszyć samopoczucie, a nawet wydłużyć czas trwania choroby? To trochę paradoksalne, bo często zapominamy pić, gdy czujemy się źle.
-
Dużo odpoczynku – niby oczywiste, ale jak ciężko to wprowadzić w życie! Staram się słuchać swojego ciała i po prostu zwolnić. Czasem trzeba odpuścić i dać organizmowi czas na regenerację.
Dodatkowe wsparcie? Czosnek (fuuu, ale działa!) i witamina C. Może to placebo, ale wolę dmuchać na zimne. A jak to mówią, lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda?
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.