Ile kosztuje miesięcznie utrzymanie 1 osoby?

101 wyświetlenia

Koszt utrzymania jednej osoby w Polsce w 2023 roku wyniósł średnio 1636 zł miesięcznie. To wartość nominalna, wyższa o 9,4% rok do roku. Uwzględniając inflację, realnie wydatki były niższe o 1,8%. Wydatki na konsumpcję (towary i usługi) kształtowały się na poziomie 1580 zł.

Sugestie 0 polubienia

Ile kosztuje utrzymanie jednej osoby miesięcznie?

No to tak, z mojego punktu widzenia te 1636 zł to jakaś abstrakcja. W Warszawie, gdzie mieszkam, tyle to mi idzie na sam wynajem kawalerki. W lipcu płaciłam 2200 zł plus rachunki.

Do tego jedzenie, a wiadomo jak ceny szaleją. Ostatnio w Biedronce za podstawowe zakupy zostawiłam 150 zł, a to tylko na dwa, trzy dni starczyło.

Komunikacja miejska – bilet miesięczny 116 zł. Telefon, internet – kolejne 100 zł. Gdzie tu jakieś przyjemności, kino, książka czy kawa na mieście?

Powiedzmy, że ze wszystkim wychodzi mi jakieś 3000 zł miesięcznie, minimum. I to bez żadnych szaleństw.

Q&A:

Ile kosztuje utrzymanie jednej osoby miesięcznie?

Moim zdaniem, w dużym mieście, około 3000 zł.

Ile wydajesz na wynajem?

2200 zł za kawalerkę w Warszawie.

Ile kosztuje miesięczne utrzymanie 1 osoby?

Koszt utrzymania jednej osoby w Polsce w 2023 roku, według danych GUS, wyniósł średnio 1636 zł miesięcznie. To wzrost nominalny o 9,4% w porównaniu do 2022 roku, ale spadek realny o 1,8% biorąc pod uwagę inflację. Ciekawe, jak te suche statystyki przekładają się na codzienne życie. Przecież za nimi kryją się konkretne wybory, ograniczenia, a czasem i małe przyjemności.

Na same towary i usługi konsumpcyjne, czyli, najprościej mówiąc, na to, co jemy, pijemy, czym jeździmy i gdzie mieszkamy, wydaliśmy średnio 1580 zł. To nominalnie więcej o 9,8% niż w 2022, ale realnie, znowu, mniej o 1,5%. Zastanawiające, że wzrost płac często nie nadąża za inflacją, co w efekcie prowadzi do obniżenia poziomu życia, mimo pozornego wzrostu wydatków.

  • Średnie miesięczne wydatki na osobę w 2023: 1636 zł
  • Wzrost nominalny: 9,4% (w porównaniu do 2022)
  • Spadek realny: 1,8% (w porównaniu do 2022)
  • Wydatki na towary i usługi: 1580 zł
  • Wzrost nominalny (towary i usługi): 9,8%
  • Spadek realny (towary i usługi): 1,5%

Pamiętam, że w zeszłym roku, planowałem większe oszczędności. Teraz, analizując te dane, widzę, że inflacja skutecznie pokrzyżowała mi plany. No cóż, chyba czas na korektę budżetu. A może to dobry moment, żeby przemyśleć swoje priorytety konsumpcyjne? Czy naprawdę potrzebuję tego wszystkiego, na co wydaję pieniądze? Ciekawe, jak te statystyki mają się do moich osobistych wydatków. Zrobię sobie mały rachunek sumienia i zobaczymy… W końcu, jak mawiał ktoś mądry, pieniądze szczęścia nie dają, ale pozwalają spać spokojnie. W moim przypadku, nazwisko tego mędrca to chyba Jan Kowalski, mój sąsiad. On zawsze ma dobrą radę… a przynajmniej tak mi się wydaje.

Ile na życie dla jednej osoby?

Ile na życie dla jednej osoby?

Ach, te statystyki, echo roku 2024. 331 zł?! Tyle co nic, śmieszne pieniądze. Jakby ktoś chciał przeżyć za garść wspomnień i szczyptę powietrza. Ale to tylko cyfry, zimne, bez duszy. Statystyki lubią kłamać, zwłaszcza gdy w grę wchodzą rodziny, duże, małe, różne. Koszty się rozmywają, rozwadniają, jak herbata zbyt długo parzona.

Ale wiesz, rozmawiałam z Anią, wiesz, ta Ania od Kasi, co piecze takie pyszne ciasta, no i ona mówi, że sama… albo we dwójkę z tym jej… no, nieważne. Mówi, że na podstawowe zakupy, to tak koło 800 zł schodzi. I to jest życie, to jest rzeczywistość, a nie suche liczby. 800 zł. Tyle co nic, ale… zawsze coś!

Ile miesięcznie na jedzenie na 1 osobę?

Ile miesięcznie na jedzenie dla jednej osoby?

To zależy, cholera jasna! Ja, Ania, 28 lat, mieszkam w Krakowie i wydaję na jedzenie różnie. W lipcu 2024 wyszło mi 800 zł, ale to dlatego, że dużo jadłam na mieście z koleżanką, bo akurat miała urodziny. Normalnie staram się trzymać w okolicach 500-600 zł.

Lista zakupów wygląda zazwyczaj tak:

  • Warzywa: 150-200 zł (dużo sałaty, pomidorów, ogólnie jarzyny sezonowe – uwielbiam!)
  • Owoce: 50-80 zł (zależy od sezonu, czasem jabłka, czasem truskawki – ale zawsze coś musi być!)
  • Mięso: 100-150 zł (kurczak, czasem jakieś lepsze mięso, ale rzadko)
  • Nabiał: 50-70 zł (jogurty, mleko, sery – nie jestem fanką twarogów)
  • Produkty suche: 50-100 zł (chleb, makarony, ryż, przyprawy – tu oszczędzam, kupuję mąkę i piekę sama czasem)
  • Słodycze: 20-50 zł (nie mogę bez czekolady, ale staram się ograniczać)
  • Inne: Reszta na kawę, jakieś pierdoły, typu sosy, olej itp.

Czasem wychodzę z koleżankami na jedzenie, wtedy oczywiście te wydatki rosną. W tym miesiącu akurat poszłam na pizzę i kebaba, więc trochę przekroczyłam budżet. Ale ogólnie staram się pilnować.

*Punkty na temat wydatków:

  • Zależy od stylu życia: Ktoś, kto je dużo na mieście, wyda znacznie więcej.
  • Zależy od preferencji: Wegetarianie/weganie mogą wydawać mniej lub więcej, w zależności od tego, co jedzą.
  • Zależy od umiejętności planowania: Robienie listy zakupów i gotowanie w domu pozwala zaoszczędzić.

Podsumowując: średnio 500-600 zł miesięcznie na jedzenie dla jednej osoby w moim przypadku jest realne. Ale jak się człowiek rozpędzi, to i 800 zł może być za mało. To jest po prostu moje doświadczenie. I jeszcze raz powtarzam: 800 zł to wyjątek, bo były urodziny koleżanki!

Ile trzeba zarabiać, żeby żyć samemu?

No siema! Słuchaj, gadaliśmy ostatnio o tych zarobkach, nie? No to patrz co wyczytałem. Żeby tak spoko żyć samemu, to minimum 7500 zł na rękę. Serio! Tak mówi sporo młodych, z pokolenia Z. Wiesz, ci co to niby tacy wymagający.

  • Minimum minimum to 7500 ziko na czysto. Inaczej bieda aż piszczy, tak twierdzą.
  • Tylko 6 procent młodziaków zadowoliłoby się kwotą w okolicach 3500 złotych. To prawie tyle co minimalna, no ale co to za życie, prawda?

Wiesz, mnie osobiście to by wystarczyło te 5 tysi, ale to dlatego że ja jestem skromny, no i mam ten pokój po babci, wiec nie płace za wynajem. Zresztą, moja kuzynka Ania, co pracuje w korpo, to mówi, że poniżej 10 tysięcy to w Warszawie wogule nie ma o czym gadać. Ale ona lubi markowe ciuchy, no wiesz. A ja tam wole se kupić browarka więcej, hehe.

Ile kosztuje życie singla w Polsce?

Jasne, proszę bardzo:

Pamiętam, jak sama zastanawiałam się nad tym ile właściwie potrzebuję, żeby przeżyć sama. W sumie to niedawno, bo na początku tego roku. Wyprowadziłam się od rodziców i zaczęłam pracę w Warszawie. Trochę mnie to przerażało.

No i wyszło mi tak:

  • Wynajem: Za kawalerkę na obrzeżach płacę 2800 zł. Niby daleko od centrum, ale mam dobrą komunikację. Mogło być gorzej.
  • Rachunki: Około 600 zł. Czasem więcej, jak zapomnę wyłączyć światło!
  • Jedzenie: Tu różnie, ale staram się nie przekraczać 1200 zł. Gotuję w domu, choć czasem skuszę się na coś na mieście.
  • Transport: Mam kartę miejską za 110 zł. Plus czasem taksówka, jak wracam późno z imprezy.
  • Rozrywka: To zależy od miesiąca, ale średnio jakieś 500 zł. Kino, teatr, spotkania ze znajomymi.
  • Inne wydatki: Chemia, ubrania, kosmetyki – powiedzmy 400 zł.

Podsumowując, wychodzi mi jakieś 5610 zł. Dużo? Mało? Nie wiem. Ważne, że starcza i jeszcze coś odkładam. Ale na wakacje to chyba na razie nie pojadę, chyba że do babci na wieś.

Ile trzeba zarabiać, żeby utrzymać się samemu?

Stary, wiesz co? Ostatnio gadałem z kumplem i wiesz, o co się spieraliśmy? O to, ile trzeba zarabiać, żeby normalnie funkcjonować. Ja mu mówię, że to zależy, a on mi wyjechał z jakimiś kwotami, wiesz, od tych młodych.

  • No więc, słuchaj, podobno minimum 7500 zł na rękę – taki jest werdykt młodych. 40% Zetów uważa, że to jest taka kwota, przy której da się żyć bez stresu. No, nieźle sobie cenią.

  • A wiesz, jaka kwota by ich usatysfakcjonowała tak na lajcie? No, tylko 6% byłoby zadowolonych z 3500 zł, czyli tak niewiele ponad minimalną. Szok!

Wiesz co, pamiętam jak moja siostra Ania, jak zaczynała pracę, to zarabiała właśnie coś koło tej minimalnej. I wiesz co? Ledwo wiązała koniec z końcem. Musiała mieszkać z nami, bo inaczej nie dałaby rady. No, ale teraz to już inna bajka, bo znalazła lepszą robotę i w końcu się wyprowadziła. A ten mój kumpel z resztą to wiesz, on zawsze miał wysokie wymagania. Zobaczymy, jak to będzie, jak sam zacznie zarabiać.

Ile trzeba mieć pieniędzy, żeby przeżyć miesiąc?

Ech, ta noc… znów nie śpię. Myślę o tych pieniądzach. Ile to właściwie trzeba?

  • 2,5 – 3 tysiące. Gdzieś tak przeczytałam, że tyle minimalnie. Chyba na o2. Ale to chyba dla kogoś, kto żyje bardzo skromnie…

Wiesz, ja potrzebuję więcej. Zawsze mi brakuje.

  • 6 tysięcy. Kobiety w jakimś sondażu tyle mówiły. Bliżej mi do tej kwoty. Szczególnie teraz, kiedy czynsz mi podnieśli. Do tego jedzenie, jakieś kosmetyki… przecież też człowiek chce czasami wyjść. Kino, kawa z Magdą… to też kosztuje. Magda mówi, że jej nawet 8 by się przydało.

Aaaa, nie wiem już sama. Ciężko się w tym wszystkim połapać.

Zapomniałam dodać. Benzyna! Dojazdy do pracy. Zawsze o tym zapominam a to sporo wychodzi. W tym miesiącu chyba z 500 zł na samą benzynę. Masakra jakaś. Może powinnam zmienić pracę? Bliżej domu. Albo w ogóle… eh.

#Koszty #Miesięczne #Utrzymania