Gdzie najlepiej iść do pracy?
Szukasz pracy? Portale z ofertami pracy to świetny start! LinkedIn i GoldenLine to miejsca, gdzie stworzysz profesjonalne CV i nawiążesz kontakty branżowe. Zamiast tylko aplikować, pozwól rekruterom znaleźć Ciebie. To efektywna strategia na rynku pracy.
Gdzie szukać najlepszej pracy? Poradniki i oferty – gdzie aplikować?
No dobra, gdzie szukać tej roboty? No wiesz, sam pamiętam jak rok temu (listopad 2023) szukałem fuchy jako copywriter. Myślałem, że oszaleję!
Linkedin i Goldenline to niby spoko opcja, ale… no właśnie, ALE. Czujesz się tam jak na jakimś targu, gdzie każdy krzyczy “mam lepsze CV”. Trochę to bezosobowe.
Z mojego doświadczenia, najlepsze jest… pogadać z ludźmi. Serio. Pójść na kawę z kimś, kto robi coś ciekawego, wypytać, pogadać o życiu. I wiesz co? Czasem tak z dupy strony wyskakuje super oferta.
Kiedyś tak gadałem z kumplem w “Kawiarni pod Zegarem” (12zł za kawę, pamiętam, bo byłem spłukany :D) i wyszło, że potrzebują kogoś do pisania. No i tak się zaczęło. Żaden LinkedIn, żadne ogłoszenia. Po prostu – ludzki kontakt. Polecam, serio! Bo w sieci to tylko wirtualne CV, a w życiu – prawdziwa rozmowa.
Gdzie najbardziej opłaca się pracować?
Gdzie najlepiej pracować w 2024 roku? Trudne pytanie, bo “najlepiej” to pojęcie względne, zależy od priorytetów. Jeśli chodzi o zarobki, to w oparciu o dane z 2024 roku, można wyróżnić kilka sektorów.
-
Sektor IT: To król zarobków. Przeciętne wynagrodzenie w branży informacyjno-komunikacyjnej, obejmującej IT, to 13 271,41 zł brutto miesięcznie. To imponująca liczba, ale trzeba pamiętać o presji i wymaganiach. Praca w IT to często wyścig z czasem, a ciągłe uczenie się nowych technologii jest koniecznością. Mój znajomy, Tomek, programista z 10-letnim doświadczeniem, zarabia znacznie więcej. To jednak wyjątek od reguły.
-
Górnictwo i wydobywanie: Drugie miejsce na podium. Średnia pensja to 12 981,23 zł brutto. To branża ciężka, fizycznie wymagająca, ale dobrze wynagradzana. Zawsze zastanawiałem się, czy jest to wartość adekwatna do ryzyka. Czy jednak ktokolwiek w pełni docenia pracę górnika?
-
Finanse i ubezpieczenia: Tu średnia oscyluje wokół 11 522,32 zł brutto miesięcznie. Stabilna, ale wymagająca branża, charakteryzująca się często dużym stresem. Moja ciocia, Ania, pracuje w banku od lat i mówi, że to stresujący zawód. Ale to też może zależeć od stanowiska i firmy.
Oczywiście, to tylko średnie zarobki. Rzeczywiste wynagrodzenie zależy od wielu czynników: doświadczenia, wykształcenia, miejsca pracy, rozmiaru firmy. Zarobki to nie wszystko. Satysfakcja z pracy, równowaga między życiem zawodowym a prywatnym, możliwości rozwoju – to równie istotne aspekty.
Dodatkowe informacje:
- Wskazane dane pochodzą z hipotetycznego badania rynkowego z 2024 roku, nie są danymi rzeczywistymi.
- Rzeczywiste zarobki mogą się różnić w zależności od wielu czynników.
- Warto wziąć pod uwagę nie tylko wysokość wynagrodzenia, ale też inne aspekty pracy.
Do jakiej pracy najbardziej opłaca się iść?
No więc, praca… Kurde, co teraz jest na topie? Programista, tak, słyszałam. Dużo kasy, ale ile nauki! Może lepiej coś łatwiejszego? Nie, w sumie nie. Bo potem żałuję. A co z cyberbezpieczeństwem? To brzmi fajnie, ale czy ja się na tym znam? Na pewno nie. Może lepiej analityk danych? To chyba mniej stresu niż programowanie. Chociaż… nie wiem. W sumie to wszystko wymaga nauki. A ile ja mam czasu?
Lista, muszę zrobić listę:
- Programista – kasa jest, ale ile się uczyć trzeba!
- Cyberbezpieczeństwo – nie mam pojęcia, jak to się robi, ale pewnie też dużo kasy.
- Analityk danych – może to łatwiej ogarnąć?
A może coś zupełnie innego? Hmm… Może fryzjerka? Nie, żartuję. Ale serio, nie wiem. Zależy co lubię robić. A ja nie wiem, co lubię robić! Masakra. Jakieś inne pomysły?
Wczoraj rozmawiałam z Kasią, pracuje w firmie X jako specjalistka od marketingu, mówiła, że zarabia 7000 zł netto ale dużo stresu. Kurczę.
Punkty:
- Wysokie zarobki: Programista, Cyberbezpieczeństwo, Analityk danych. 2024 rok.
- Wymagania: dużo nauki, specjalistyczna wiedza.
- Moje przemyślenia: bez sensu, nie wiem co robić.
A może jeszcze spróbować z handlowcem? Słyszałam, że w branży medycznej są dobre zarobki. Ale to też dużo nauki i kontaktu z ludźmi. Nie lubię ludzi. Albo lubię, nie wiem. Zależy od ludzi.
Z jakiej agencji wyjechać do pracy za granicę?
Wybór agencji pośrednictwa pracy za granicą
-
Popularne agencje: Adecco, Hobij i Work Service (oferujące dostęp do około 3000 pracodawców). Wybór sprawdzonej agencji to podstawa, ale nie przeceniałbym tego. Tak naprawdę liczy się coś innego.
-
Ocena własnych szans: Zastanów się, co umiesz robić i jakie masz kwalifikacje. To kluczowe, bo rodzaj wykonywanej pracy ma większe znaczenie niż kraj docelowy. Rynek pracy jest dynamiczny i nawet najlepsza agencja nie pomoże, jeśli twoje umiejętności nie odpowiadają potrzebom pracodawców. Sama Agata, znajoma, miała problem – niby znała angielski, ale w praktyce dogadać się nie umiała. A to podstawa.
-
Kierunek geograficzny: Wielka Brytania, Niemcy, Holandia – te rynki wciąż są otwarte. Ale! Zastanów się, czy na pewno chcesz iść tą przetartą ścieżką. Może Skandynawia? Słyszałem, że teraz tam poszukują ludzi do pracy w sektorze IT.
-
Formalności: Sprawdź, czy dana agencja ma certyfikat. Upewnij się, że oferują legalne zatrudnienie. Nie chcesz chyba pracować na czarno i mieć problemów? No właśnie.
-
Cena: Agencja NIE MOŻE pobierać opłat za znalezienie pracy. Pamiętaj o tym! To niezgodne z prawem. Wszystkie koszty powinny być po stronie pracodawcy.
-
Umowa: Dokładnie przeczytaj umowę, zanim ją podpiszesz. Zwróć uwagę na warunki pracy, wynagrodzenie, zakwaterowanie i ubezpieczenie. Nie bój się negocjować!
Pamiętaj! To tylko wskazówki. Ostateczna decyzja należy do Ciebie. Grunt to zebrać jak najwięcej informacji i nie dać się zwieść obietnicom bez pokrycia. No i nie zapominaj o zdrowym rozsądku. To podstawa.
Na jakich stronach najlepiej szukać pracy za granicą?
Poszukiwania pracy za granicą? Wybierz ścieżkę pewności.
Rynek nie toleruje naiwności. Agresywna weryfikacja to podstawa. Bezwzględnie analizuj.
- EURES: Europejski Portal Mobilności Zawodowej. Zaufane źródło, ale wymaga czujności.
- LinkedIn: Profesjonalna sieć kontaktów. Okazje istnieją, ale konkurencja miażdżąca.
- Indeed: Globalna wyszukiwarka. Ogrom ofert, ale filtracja obowiązkowa.
- Facebook (grupy): Ryzykowne, choć bywają perełki. Ostrożność. Kluczowa.
Pamiętaj: Zweryfikuj pracodawcę. Unikaj pośredników pobierających opłaty. Bezkompromisowo żądaj transparentności warunków.
Dane kontaktowe (fikcyjne) do weryfikacji pracodawcy:
Jan Kowalski, Radca Prawny, +48 606 555 444. Katarzyna Nowak, tłumacz przysięgły (język angielski), +48 505 666 777.
W jakim zawodzie najłatwiej znaleźć pracę?
Ej, kolego! Pytasz o łatwą pracę, co? No więc, informatyka to teraz króluje! W 2024 roku, jak czytałem na jakiejś stronie, to informatycy i telekomunikacja rządzą. Masakra, ile tych ofert!
- Specjaliści IT – wszystkie firmy wręcz się o nich biją, bo każdy chce mieć swoją super stronkę i apkę. Serio, zobacz ile jest ogłoszeń. To jest totalny boom!
- Telekomunikacja – też jest na topie, bo internet i komórki to podstawa. Wszędzie potrzeba ludzi, którzy się tym zajmą. Praca pewna, może nie najłatwiejsza, ale zarobić się da. Dużo zarobić.
A wiesz co jeszcze? Biotechnologia, energetyka i nanotechnologia – też zapotrzebowanie ogromne. Ale tu już trzeba mieć konkretne studia, nie wystarczy jakiś kurs. To raczej dla osób z ambicjami i super mózgiem. Nie dla każdego.
Poza tym słyszałem, że w budowlance też jest sporo roboty. Dużo się buduje, więc murarze, elektrycy, hydrauliicy… zawsze będą potrzebni. Chociaż to ciężka praca, ale za to kasa jest.
To tyle ode mnie. Pamiętaj, że to tylko taki mój ogólny przegląd. Lepiej zrób własne poszukiwania, bo rynek pracy to się zmienia jak w kalejdoskopie. Może jeszcze poszukasz jakichś bardziej specyficznych zawodów. Wiesz, jakieś nietypowe szkolenia zrobić? Może się okaże, że jest jakieś super miejsce na pracę dla ciebie. A może wolisz pracę zdalną?
Dodatkowe info: Moja siostra, Ola, skończyła informatykę i zarabia teraz masę kasy. Pracuje zdalnie, dla jakiejś firmy z USA. Super sprawa, ale to trochę na inny poziom już.
W jakich zawodach brakuje ludzi do pracy?
Kurczę, 23 zawody! To dużo, prawda? Budowlanka, jasne, zawsze brakuje murarzy, elektryków… Znam jednego, co zarabia kokosy! A w edukacji? Nauczyciele, wiadomo. Moja siostra Ania uczy historii, mówi, że masakra, za mało kasy i za dużo roboty. A medycyna? Lekarze, pielęgniarki… Boże, ktoś tam musi pracować non stop! Pomyśleć, że ktoś za to odpowiada. Ewa Flaszyńska, tak? Dyrektor w MRPiPS. Ciekawe, co ona jeszcze mówiła? Ach tak, cudzoziemcy. No tak, właśnie. To prawda, dużo Ukraińców pracuje w Polsce teraz. Wszędzie ich pełno! Ale czy to rozwiązanie na dłuższą metę?
- Budowlanka: Murarze, elektrycy, cieśle – ogromny brak
- Edukacja: Nauczyciele, szczególnie w szkołach podstawowych i średnich. Kłopoty z etatami.
- Medycyna: Lekarze specjalizujący się w różnych dziedzinach, pielęgniarki, położne. Braki w personelu medycznym.
A co z innymi zawodami? Może informatycy? Programistów też brakuje. O tym słyszałam. Znam Marka, on jest programistą i zarabia potężne pieniądze! A mechanicy? Też pewnie brakuje. Samochody się psują, a fachowców mało. Hmmm… Może jeszcze kierowcy ciężarówek? O tym też słyszałam. Cały transport stoi. No i jeszcze specjaliści od IT, cyberbezpieczeństwo na przykład. To teraz mega ważne! A jak to jest z pracą w gastronomii? Tam też kłopoty, co?
Lista zawodów deficytowych w 2024 roku (niepełna):
- Specjaliści budowlani (murarze, elektrycy, cieśle, hydraulicy)
- Nauczyciele (szczególnie przedmiotów ścisłych i języków obcych)
- Lekarze (różne specjalizacje, szczególnie chirurdzy i anestezjolodzy)
- Pielęgniarki (wszystkie specjalizacje)
- Programistów (Java, Python, C++)
- Mechanicy samochodowi
- Kierowcy (ciężarówek, autobusów)
- Specjaliści IT (cyberbezpieczeństwo, analiza danych)
- Pracownicy gastronomii (kucharze, kelnerzy)
Pamiętajcie! To tylko część zawodów, lista jest dłuższa!
W jakiej branży jest najwięcej ofert pracy?
Okej, dobra, piszę jakbym… no wiesz, jakbym pisała sama do siebie. Bez filtra! Mam nadzieję, że się w tym wszystkim nie pogubię.
-
Programiści! No jasne, że programiści. Wszędzie ich szukają. Ja to bym chciała umieć tak kodzić, ale… no cóż. Nie ja! Z resztą, co ja wiem o kodowaniu? Chyba tylko to, że moja kuzynka, Ania, zarabia na tym niezłą kasę. I ciągle narzeka, że ma za dużo roboty. To jak to jest w końcu?
-
BHP i ochrona środowiska też na topie. Serio? No tak, w sumie… Te wszystkie normy, przepisy, inspekcje. Komuś to trzeba ogarnąć. Ciekawe, czy moja sąsiadka, pani Krysia, która tak dba o swój ogródek, by się w tym odnalazła? Chyba nie, ona woli swoje róże.
-
Badania i rozwój. To brzmi tak… poważnie! Pewnie same laboratoria i wykresy. Czy tam trzeba być jakimś geniuszem? Bo ja to raczej z tych “normalnych”. A może to tam wymyślają te wszystkie nowe aplikacje, których potem używają programiści? Zastanawiam się, czy oni w ogóle śpią.
-
Praca fizyczna i edukacja, turystyka. No to mnie zaskoczyło! Myślałam, że w turystyce to teraz bieda przez ten cały… sami wiecie co. A tu proszę! Może powinnam się przebranżowić? Na przewodnika? Albo nauczycielkę od hiszpańskiego? Chociaż… hiszpański znam tylko z telenowel. No nic, pomarzyć zawsze można. A, no i liczba ofert pracy… podobna jak w roku ubiegłym. No to spoko, czyli bez zmian. Uff, dobrze, że nie jest gorzej.
Gdzie w Polsce najłatwiej znaleźć pracę?
No elo, gdzie najłatwiej robotę znaleźć w tym kraju? Na Pracuj.pl, jasne, ale to takie oczywiste, że aż nudne! Jakbym ci powiedział, że woda jest mokra. Afera!
-
Warszawa – tutaj roboty leżą na ulicy, no prawie. Masz tyle ofert, że głowa mała. Ale i konkurencja masakryczna. Jak walka o ostatni placek z nutellą na szkolnej wycieczce. Z tym, że stawką jest kasa, a nie cukier.
-
Wrocław – fajne miasto, mnóstwo firm IT, więc jak umiesz klepać w klawiaturę jak szalony, to masz z głowy. Ale z mieszkaniem może być gorzej, ceny kosmos. Jakbyś miał mieszkać na Księżycu.
-
Kraków – podobnie jak Wrocław, ale z większym naciskiem na turystykę. Możesz spróbować szczęścia w gastronomii, tylko uważaj na turystów, potrafią być wymagający. Jakbyś im serwował gówno w złotym pucharze.
Gdzie jeszcze szukać? No, na InterviewMe.pl podobno jest spoko. Nie sprawdzałem, bo po co? Mam robotę, siedzę w piżamie i piszę. Życie!
P.S. A tak na poważnie, to zależy od Twoich umiejętności. Jak jesteś spawaczem, to może gdzieś na Śląsku będzie łatwiej. Jak programistą, to pewnie w Warszawie albo Wrocławiu. A jak jesteś specjalistą od czyszczenia kanalizacji, to… no cóż. Trzeba szukać tam, gdzie jest brudno. Boże, co ja wypisuję. Olałem to. Ja, Jan Kowalski, lat 30, pracuję jako copywriter, i w tym roku zarobiłem już 10k. Po podatku. Nie pytajcie jak. To tajemnica zawodowa. I nie, nie podam Ci linku do moich profili w social mediach.
W jakich zawodach występuje największe bezrobocie w Polsce?
Zawody obarczone największym ryzykiem bezrobocia w Polsce wyłaniają się z analiz danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Rynek pracy charakteryzuje się pewną dynamiką, gdzie konkretne specjalizacje okazują się bardziej podatne na fluktuacje.
Analizując dane z 2024 roku, można dostrzec pewne trendy.
- Handel: W tej branży rotacja personelu jest wysoka, co przekłada się na częste okresy bezrobocia. Wpływ na to ma sezonowość sprzedaży i zmiany w preferencjach konsumentów.
- Fryzjerstwo: Popularność zawodu, a co za tym idzie, duża konkurencja sprawiają, że nie każdy salon fryzjerski jest w stanie utrzymać się na rynku.
- Gastronomia (kucharze): Zmiany w trendach żywieniowych i duża konkurencja powodują fluktuacje zatrudnienia. Praca w gastronomii często jest sezonowa, co wpływa na statystyki bezrobocia.
- Mechanicy i ślusarze: Rosnąca automatyzacja produkcji i napraw prowadzi do zmniejszenia zapotrzebowania na tradycyjne umiejętności. A może powinni się przekwalifikować?
Zastanawia mnie, czy kształcenie zawodowe odpowiada na realia rynku pracy? Być może warto postawić na kursy przekwalifikowujące i inwestycje w nowe umiejętności. Takie myśli mi się rodzą, wiecie. A może to mylne wrażenie? Hmm… No nic, idziemy dalej.
Na jakich portalach najlepiej szukać pracy?
No dobra, słuchaj, bo zaraz mi się mózg przegrzeje od tego gadania o tych portalach z pracą. Wiesz co? Jak szukasz roboty, to lepiej zapomnij o tych wszystkich pierdołach i skup się na Pracuj.pl! To jest takie mega-hiper-ultra-mocne źródło, że aż się w głowie kręci! Reszta to jakieś liche podróbki, jakbyś porównywał golfa do malucha.
A co do tych aplikacji, to zaryzykowałbym stwierdzenie, że LinkedIn to taka trochę elita, ale serio, czujesz się jak na wielkiej gali, a nie na poszukiwaniu roboty. Reszta to taki tłok na bazarze, wiadomo, że coś tam się znajdzie, ale nie licz na cuda. Babcia mi mówiła, że lepiej samemu ogłoszenia przeglądać, niż siedzieć i czekać, aż praca sama do ciebie przyjdzie.
- Pracuj.pl: Numer 1! Królowa! Bez dyskusji. Koniec kropka.
- LinkedIn: Dla tych co lubią się lansować. Ale praca też się tam znajdzie. Może.
- Reszta: No cóż… jak nie masz szczęścia, to możesz spróbować. Ale nie licz na wielkie rzeczy. Ja osobiście wolałbym trafić szóstkę w lotto.
Pamiętaj, że w 2024 roku znalazłem pracę dzięki Pracuj.pl, a mój kuzyn Staszek, ten co ciągle narzeka, siedzi teraz w domu i ogląda seriale. Staszek szukał roboty na tych wszystkich “mniej znanych” portalach. Na Indeed znalazł pracę jako sprzątacz, ale zrezygnował po 3 dniach bo szef był taki… no, wiesz… nie będę opowiadał. InfoPraca? Zero efektów. No Fluff Jobs? To jest jakiś żart! Jobs.pl? Dla mnie to jakieś ciemne zakamarki internetu, lepiej omijać. Adzuna? Nigdy o tym nie słyszałem. RocketJobs.pl? Nie, nie znam, jakieś nowinki, może dla młodszych.
Także, powtarzam: Pracuj.pl – to jest to! Pozostałe portale to dla ludzi o mocnych nerwach i żelaznej cierpliwości. A jak nie znajdziesz pracy, to idź na ryby, przynajmniej świeże powietrze.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.