Czy zupy w torebkach są zdrowe?
Zupy w torebkach nie są zdrowe. Zawierają dużo soli, cukru, niezdrowe tłuszcze trans, sztuczne barwniki, aromaty, polepszacze smaku i konserwanty. Szkodliwy wpływ tych składników przewyższa ewentualne korzyści.
Czy zupy w torebkach są zdrowe? Boże, to pytanie zadawałam sobie milion razy! Szczególnie po tym, jak w pracy, z braku czasu, zjadłam taką jedną… pamiętam, jakaś “kremowa brokułowa”. Fuj. Prawda jest taka, że nie, po prostu nie są. Przynajmniej te, które ja spotkałam. Wiem, wiem, brzmi to brutalnie, ale serio – to bomba kaloryczna i chemiczna.
W składzie? Kosmos! Czytałam kiedyś skład takiej zupki – aż oczy mi się zrobiły. Sama sól – masakra, pewnie z połowa dziennego zapotrzebowania! A cukier? Też jest, chociaż niby brokułowa… No i te wszystkie “E” – polepszacze smaku, barwniki… Przecież to nie jedzenie, tylko jakaś chemia! A co z tłuszczami trans? O nich nawet nie wspominają, ale jestem pewna, że są tam, ukryte gdzieś w głębi tego długiego, niezrozumiałego składu.
No i sama ta konsystencja… jakby klej. A smak? Pamiętacie te sztuczne aromaty? Czyli niby brokuł, a smakuje jak… no, nie wiem, jak plastik? Może to przesada, ale wiecie, o co chodzi. Przecież to nie ma nic wspólnego z prawdziwą, domową zupą, którą babcia robiła – pachnącą, gęstą, zrobioną z dobrych, naturalnych składników. O, a propos babci – ona zawsze mawiała, że “zdrowie w misce, a nie w torebce”. I miała rację.
Ile tych zup zjadłam w życiu z konieczności? Pewnie z dziesięć razy. I żałuję każdej! Lepiej poświęcić 15 minut na zrobienie czegoś prostego, nawet z puszki, ale zawsze zdrowszego. No, chyba, że naprawdę jest się w totalnej potrzebie. Ale na dłuższą metę? To droga do problemów żołądkowych, a może i czegoś gorszego. No i sama myśl o tym, że karmię swój organizm tym… brrr. Nie, dziękuję.
#Torebki #Zdrowe #ZupyPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.