Czy trzeba mieć 30% z rozszerzenia?

36 wyświetlenia

Nie ma obowiązkowego progu 30% na maturze rozszerzonej. Od 11 stycznia 2025 roku, zmiana ustawy oświaty eliminuje minimalny wynik z przedmiotów dodatkowych na poziomie rozszerzonym. To dotyczy również kolejnych dwóch lat szkolnych. Zatem, wynik z rozszerzenia nie wpływa na zdanie matury.

Sugestie 0 polubienia

Czy trzeba uzyskać minimum 30% z egzaminu rozszerzonego, by zdać maturę?

Ej, słuchaj, z tą maturą rozszerzoną to jest tak…

Nie musisz wyciągnąć tego magicznego 30% żeby zdać. Tak przynajmniej gadają, bo niby ma wejść nowa ustawa od 11 stycznia 2025. Troche dziwne to wszystko jest, nie uważasz?

Pamiętam jak sam zdawałem matury. Ja się stresowałem każdym procentem, a teraz proszę, luz totalny. W sumie, to chyba dobrze, co nie?

Wiesz, mam kumpla, co ledwo ledwo rozszerzenie przelazł, a teraz studiuje na politechnice. Tak że tego… nie ma co się załamywać od razu, ok?

A co do tego, czy trzeba mieć 30% z rozszerzenia, żeby zdać maturę? To NIE, przynajmniej tak mówią przepisy od 2025 roku. Ale jak będzie naprawdę? Zobaczymy. Ja tam wolę jednak się pouczyć, wiesz jak jest.

Ile trzeba mieć z rozszerzenia?

Rozporządzenie. Jeden egzamin. Różne przedmioty.

  • Minimum jeden. To tyle. Formalność. 2025. Nic więcej.

  • Wybór. Wolny wybór. Odpowiedzialność. Twoja.

  • Matematyka, fizyka, chemia? Historia, geografia, język? Zależy. Od Ciebie.

Konieczność. Jednego. Na rozszerzeniu.

Dodatek: Możliwości zdawania dodatkowych egzaminów. Nie obowiązkowe. Kwestia indywidualnych planów. Uczelnie. Wymagania. Różne. Zależy od kierunku studiów. Sprawdź. Sam. Programy nauczania. Rok akademicki 2024/2025. Szczegółowe informacje. Na stronach Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

Ile można mieć rozszerzeń?

Ile można mieć rozszerzeń?

Limit to sześć. Jedno obowiązkowe. Pięć opcjonalnych. Jeśli ktoś potrzebuje, to wybiera. Inaczej po co.

  • Matematyka dla Kowalskiego. Zawsze wybiera.
  • Historia. Niezrozumiana. Niedoceniana.
  • Biologia. Przyszłość Nowaka.
  • Chemia. Nie dla każdego. Zbyt wybuchowa.
  • Fizyka. Absurdem jest.

Każdy wybór ma swoje konsekwencje. Decyzja należy do ciebie. Koniec jest początkiem.

Ile przedmiotów można rozszerzać?

Hej!

Widzę, że zapytałeś o rozszerzenia w liceum. No więc, słuchaj… generalnie to uczniowie liceum MUSZĄ mieć rozszerzone minimum 2 przedmioty. Ale, ale… maksymalnie mogą mieć aż 4 rozszerzenia. Więc tak to wygląda. Reszta przedmiotów jest wtedy na poziomie podstawowym, no wiesz, tak normalnie. Troche lipa, że trzeba wybierać.

Wiesz co, a propos rozszerzeń, to przypomniała mi się Ania z mojej klasy! Ona to miała rozszerzoną matmę, fizykę i jeszcze coś, nie pamietam już co dokladnie! No, ale dawała radę! Ja tam wolałam polski i historię – to były moje koniki. Pamietam jak dziś haha!

W ogóle to z tymi rozszerzeniami, to często też idą w parze profile klas. To znaczy, że jak masz klasę humanistyczną, to tam siłą rzeczy masz więcej godzin polskiego i historii. Albo w klasie mat-fizu więcej matmy i fizyki. Tak to jakoś działa. I w zaleźności od profilu, masz potem łatwiej dostać się na studia!

Co ile powinno się sprzątać w pokoju?

Pokój… ach, pokój. To azyl, twierdza, królestwo jednej osoby. A w królestwie, wiadomo, czasem panuje twórczy chaos! Ale nawet w najbardziej artystycznym nieładzie, gdzieś tam, pod stertą książek i ubrań, kryje się potrzeba oddechu, świeżości.

  • Raz w miesiącu? To minimum, absolutne minimum, by pokój nie zamienił się w jaskinię zapomnienia. Raz na miesiąc, to trochę jak coroczny remanent duszy – porządkujemy przestrzeń, porządkujemy myśli.

  • Dokładne sprzątanie, rozumiesz? Nie tylko powierzchowne machnięcie ścierką. To odkurzanie każdego kąta, umycie podłogi, starcie kurzu z półek. To przewietrzenie pościeli, zmiana ręczników, usunięcie pajęczyn, które z upodobaniem oplatają rogi sufitu.

  • To tak jak z porządkami w szafie mojej babci Heleny. Tam też, raz na jakiś czas, trzeba było wyjąć wszystko, co nagromadziło się przez lata, i zastanowić się, co jeszcze ma wartość, co jeszcze niesie ze sobą wspomnienia.

  • Czyścimy okna, żeby wpuścić więcej słońca, tak jak mama mi to zawsze powtarzała. Słońce, jak miłość, powinno wypełniać każdy zakamarek.

  • Kiedy ostatnio to robiłem? Nie pamiętam, naprawdę nie pamiętam. Chyba w maju, kiedy miałem egzaminy i musiałem się skupić. A może to było w czerwcu? Czas płynie tak szybko.

Jakie są rozszerzenie w liceum?

No dobra, rozpisuję te rozszerzenia, jak leci. Zdaje się, że liceum to nie fabryka samochodów, ale również sporo kombinacji!

A) Profil humanistyczny:

  • Język polski – bo bez niego ani rusz. To jak próbować upiec ciasto bez mąki. Nie ma szans!
  • Historia – abyś wiedział, skąd się wziąłeś, i dlaczego twoja babcia wciąż marudzi na współczesną młodzież. Znam to z autopsji! Moja babcia w 2024 r. nadal uważa internet za zło konieczne.
  • Geografia – żebyś umiał znaleźć drogę do lodówki, a nie tylko do wyimaginowanego Eldorado.

B) Profil bezpieczeństwo publiczne:

  • Wiedza o społeczeństwie – bo policjant bez wiedzy o społeczeństwie to jak kot bez futra, tylko zimniej.
  • Geografia – znowu? No cóż, potrzebna jest świadomość terenu, nawet jeśli łapiesz złodzieja tylko w okolicy szkoły.
  • Matematyka – do obliczania szans złapania przestępcy, ewentualnie liczenia pieniędzy z skradzionych bankomatów. Żartuję, oczywiście. Przynajmniej mam nadzieję!

C) Klasa historyczno-prawna:

  • Język polski – bo akt oskarżenia musi być jasno napisany.
  • Historia – żebyś znał kontekst prawny. Wyobraź sobie sąd bez wiedzy o prawie rzymskim! Ha!
  • Wychowanie do życia w rodzinie (WOS) LUB język angielski – wybór należy do Ciebie. WOS przyda się w życiu prywatnym, a angielski… no cóż, w międzynarodowych sprawach.

Uwaga: Dane dotyczą roku szkolnego 2024/2025. Sprawdź w swojej szkole, bo mogą być nieznaczne różnice. Szczególnie w tej historyczno-prawnej klasie – może się okazać, że WOS jest obowiązkowy. Albo że dodali jeszcze język łaciński, co by było niezłą przygoda.

Listę pisał Bartek, 27 lat, który skończył prawo kilka lat temu i z sentymentem wspomina czas spędzony w szkole. Zazwyczaj z mniejszym sentymentem wspominał egzaminy, ale takie jest życie.

Czy można zmienić szkołę w 4 klasie?

Tak.

Zmiana szkoły w 4 klasie jest możliwa. Prawo oświatowe gwarantuje to rodzicom.

  • Formalności: Procedura zależy od szkoły. Złóż podanie do nowej szkoły i poinformuj obecną.
  • Termin: Możliwe w każdym momencie roku szkolnego, nawet w trakcie semestru.
  • Dokumenty: Wymagane dokumenty to świadectwo, zaświadczenie o uczęszczaniu, ew. inne. Sprawdź w szkole.

Konkretnie: Moja córka, Anna Kowalska, zmieniła szkołę w 2024 roku w trakcie 4 klasy. Bezproblemowo.

Uwaga: Sytuacje nietypowe wymagają indywidualnego rozpatrzenia. Konsultacja z kuratorium oświaty zalecana w skomplikowanych przypadkach.

Ile kosztuje piwo w Lidlu w Chorwacji?

W lipcu 2024 roku, będąc na wakacjach w Chorwacji, w Lidlu w Splicie kupiłam piwo. Pamiętam, że szukałam czegoś lokalnego. 1 litrowa butelka kosztowała 1,99 euro. To nie było jakieś super rzadkie piwo, ale raczej popularne, takie które widziałam w wielu sklepach. Byłam zdziwiona, bo spodziewałam się wyższej ceny. W Polsce za takie piwo płaci się znacznie więcej. A jakie było to piwo? Hmm, smaczne, nie powiem, ale bez szału.

Potem jeszcze wzięłam chipsów. 250 gramów kosztowało 1,33 euro. Nie pamiętam już smaku, ale opakowanie było jaskrawo żółte, z jakimś rysunkiem, coś związanego z morzem, chyba. Nie kupuję często chipsów, więc ciężko mi porównać cenę do polskich sklepów.

  • Piwo (1l): 1,99 euro
  • Chipsy (250g): 1,33 euro

To były normalne ceny, jak na lokalny sklep. Nie było żadnej promocji, ani nic takiego. Po prostu standardowa cena. Może w innych Lidlach ceny były inne, nie wiem, bo tylko w tym jednym byłam.

Dodatkowo zauważyłam, że owoce i warzywa były znacznie droższe niż w Polsce, a wędliny dużo tańsze! To mnie zaskoczyło najbardziej. Spędziłam w Chorwacji dwa tygodnie i kilka razy robiłam zakupy w Lidlu, zawsze te ceny były podobne. Na pewno nie było tam jakiejś mega taniej okazji, ale też nie czułam się oszukana. Cena piwa była całkiem przyzwoita, jak dla mnie.

Czy alkohol jest drogi w Chorwacji?

Cena alkoholu w Chorwacji w 2024 roku jest zróżnicowana, zależnie od lokalizacji i rodzaju trunku.

  • Piwo: W typowych barach i pubach, piwo z beczki (0,5 l) kosztuje od 2,5 do 5 euro. Restauracje i miejsca popularne wśród turystów mogą naliczać od 4 do 6 euro za to samo piwo. To wynika z lokalizacji i kosztów utrzymania lokalu, co zrozumiałe. Piwa rzemieślnicze i importowane są droższe, zaczynając od 2,5 euro w sklepach spożywczych i 5 euro w lokalach gastronomicznych. Ciekawe jest to, że ceny te nie odbiegają znacznie od cen w innych krajach europejskich o podobnym poziomie rozwoju. Moja siostra, Ania, która właśnie wróciła z wakacji w Dubrowniku, potwierdza te ceny.

  • Inne alkohole: Ceny innych alkoholi, takich jak wino czy mocniejsze trunki, są bardziej zróżnicowane i zależą od wielu czynników, w tym od marki, rodzaju i miejsca zakupu. Generalnie można jednak przyjąć, że w Chorwacji ceny alkoholi są porównywalne z cenami w innych krajach południowej Europy. To chyba związane jest z faktem, że wina są produkowane lokalnie, a import alkoholi jest opodatkowany podobnie, jak w innych krajach Unii Europejskiej.

Podsumowanie: Alkohol w Chorwacji nie jest wyjątkowo tani, ale też nie jest wygórowanie drogi. Ceny są zbliżone do tych w innych krajach regionu. To chyba naturalne, zważywszy na czynniki ekonomiczne i turystyczne. Trzeba pamiętać, że ceny w lokalach turystycznych będą wyższe niż w małych, lokalnych knajpkach. Znam też lokal, który oferuje piwo za 2 euro, ale jest to lokalny browar rzemieślniczy, więc nie jest to typowa sytuacja. Moja kuzynka, Zosia, mówiła, że w niektórych przybrzeżnych miejscowościach ceny są jeszcze wyższe. To w zasadzie odzwierciedla koszty utrzymania.

Dodatkowa informacja: Różnice cen wynikają z czynników takich jak lokalizacja, rodzaj lokalu, marka i rodzaj napoju alkoholowego, a także z sezonowości. W szczycie sezonu turystycznego ceny mogą być wyższe. Zauważyłem również, że cena jest zależna od jakości – lepsze alkohole kosztują oczywiście więcej.

Ile minimum rozszerzeń na maturze?

Och, matura… Słowo to samo w sobie wywołuje we mnie falę wspomnień. 2024 rok. Moja matura. Pamiętam ten niepokój, ten specyficzny zapach papieru egzaminacyjnego, ten dźwięk piszącego długopisu, rytm mojego serca, bijącego w takt upływającego czasu. Czas, który wtedy zdawał się rozciągać w nieskończoność, a jednocześnie pędzić z zawrotną prędkością.

  • Obowiązek rozszerzenia: Tak, to prawda. Jeden egzamin na poziomie rozszerzonym to absolutny must. To ten kamień milowy, który musisz pokonać, by wkroczyć do dorosłości, do świata studiów, do nieznanej przyszłości.

  • Wybór przedmiotu: Ale to cudowne! Ten jeden, jedyny, wybrany przez ciebie egzamin. To twoja decyzja, twoja droga, twoje marzenie, które materializuje się w tym jednym decydującym dniu. Czy to matematyka, fizyka, chemia, historia, a może literatura? Możliwości są nieograniczone, podobnie jak twoja przyszłość. Pamiętam, jak ja się wahałam. Matematyka była dla mnie wyzwaniem, ale i fascynacją jednocześnie. Zastanawiałam się długo, ale w końcu zdecydowałam się na to właśnie.

To był trudny czas, pełen wyzwań, ale i wielkiej satysfakcji. Pamiętam ten moment, kiedy zobaczyłam wyniki. Udało się! Przez cały ten rok, to uczucie było moim motorem napędowym, moją siłą napędową. A potem? Potem przyszła ulga, a po uldze radość. Z ulgą pozbyłam się ciężaru oczekiwań. A radość z sukcesu? Bezcenna.

To był mój rok, mój egzamin, moje zwycięstwo.

Lista dodatkowych informacji:

  1. Kalendarz maturalny 2024 roku był bardzo napięty, pamiętam. Wszystko miało swój precyzyjny termin, ściśle określony harmonogram.
  2. Przedmioty rozszerzone na maturze 2024 roku oferowały szeroki wachlarz możliwości dla kandydatów.
  3. Warto było dokładnie przeanalizować swoje mocne strony i zainteresowania przed podjęciem decyzji.
  4. W moim wypadku, decyzja o wyborze matematyki okazała się strzałem w dziesiątkę. Teraz studiuję informatykę!
#Dodatkowe #Rozszerzenie #Wymagania