Czy na urodziny przynosi się alkohol?

1 wyświetlenia

No wiesz, na urodziny w pracy alkohol to raczej kiepski pomysł. Wolę uniknąć takich sytuacji, bo wiadomo, jak to bywa... Lepiej coś słodkiego, np. ciasto albo cukierki. W pracy skupiamy się na pracy, a świętowanie z alkoholem zostawmy na wieczór. Cukierki to zawsze dobry wybór, nikt się nie obrazi, a i humor poprawią. A toast? Na afterparty!

Sugestie 0 polubienia

Czy na urodziny przynosi się alkohol? Serio? W pracy? No, chyba żartujesz… Przecież to proszenie się o kłopoty. Wyobraź sobie, co by było, gdyby… no wiesz, ktoś trochę przesadził? Albo szef zobaczył? Aż mnie ciarki przechodzą. Pamiętam, jak kiedyś na imprezie firmowej… no, zostawmy to. Nie chcę nawet o tym myśleć!

W pracy to ja wolę trzymać się z daleka od alkoholu. Cukierki, ciasto – to jest to! Słodkie, miłe, bezpieczne. Każdy lubi, prawda? Nikt nie będzie krzywo patrzył, że nie pijesz. Zresztą, po co mieszać pracę z alkoholem? Skupmy się na robocie, a świętowanie z procentami zostawmy na później. Wieczorem, z przyjaciółmi, na luzie… Bez stresu, że coś się wygada, albo że ktoś zrobi coś głupiego.

A urodziny w pracy? No cóż, miłe słowo, życzenia, kawałek ciasta… i tyle. Po co komplikować? Słyszałam, że w niektórych firmach w ogóle nie wolno przynosić alkoholu. I chyba coś w tym jest. Pamiętam, czytałam gdzieś, że bodajże co trzecia osoba (nie pamiętam dokładnie, ale dużo!) uważa, że alkohol w miejscu pracy to zły pomysł. Ja się z tym zgadzam w stu procentach. A toast? Jasne, że tak! Ale na afterparty! Wtedy można się wyluzować i świętować na całego. Bez obaw.