Czego nie wolno jeść, aby schudnąć?

Jakie produkty spożywcze należy wykluczyć z diety, by skutecznie schudnąć?

Okej, rozumiem! To będzie jazda bez trzymanki. Postaram się dać z siebie wszystko, totalnie po swojemu.

Wiesz, gadają o odchudzaniu, to od razu myślę o torturach. Serio. Ja tam lubię jeść i koniec. Ale dobra, do rzeczy. Jak chcesz schudnąć, no to trzeba niektóre rzeczy po prostu odpuścić. To tak jak z facetami – czasem trzeba powiedzieć “do widzenia”, żeby było lepiej, nie?

Pamiętam, jak kiedyś próbowałam diety. O matko… zero wędlin. A ja, proszę ja ciebie, kanapkę z szynką na śniadanie to podstawa. Koszmar. Ale dobra, wracając do tematu – tłuste mięsa, szczególnie wołowina (a ja tak uwielbiam steki) i wieprzowina. To podobno zabójstwo dla figury. W ogóle, unikaj tych wszystkich przetworzonych rzeczy. Gotowe dania ze sklepu? Zapomnij. Tam jest więcej chemii niż jedzenia.

Cukier… ach, cukier. Wróg publiczny numer jeden. Słodkie napoje, ciasta, ciasteczka – wszystko to trzeba wyeliminować. Albo chociaż ograniczyć do minimum. I alkohol. No, tego to mi najbardziej szkoda. Lampka wina do kolacji… ech.

Rafinowane węglowodany. Białe pieczywo, makaron, ryż. Ja wiem, to wszystko takie smaczne, ale niestety, idzie w boczki. Lepiej zamienić na pełnoziarniste odpowiedniki. Też smaczne, a zdrowsze. I więcej błonnika mają.

No i najważniejsze – słuchaj swojego ciała. Jak masz ochotę na coś słodkiego, to zjedz. Ale mały kawałek. Nie całą tabliczkę czekolady. Balans to podstawa. Inaczej to wszystko nie ma sensu. To moje zdanie. I tak to widzę.