Co robić w deszczowy dzień samemu?

16 wyświetlenia

Deszczowy dzień w samotności? Idealny czas na relaks i rozwój!

  • Rozwiąż łamigłówki: Krzyżówki, sudoku – świetny trening umysłu i skupienia.
  • Gra online: Wyzwanie szachowe lub inna gra strategiczna – połączenie zabawy z rywalizacją.
  • Czytaj książkę: Zanurz się w świecie fantazji lub poszerz swoją wiedzę.
  • Nauka nowego języka: Aplikacje językowe to doskonały sposób na produktywne spędzenie czasu.

Pamiętaj, deszcz to okazja do odpoczynku i samorozwoju!

Sugestie 0 polubienia

Co robić w deszczowy dzień samemu? Pomysły na nudę!

Deszczowy dzień, sama w domu? Nuda mnie zżera. Wczoraj, 14 listopada, siedziałam tak godzinę, aż wpadłam na pomysł.

Wzięłam się za stary album ze zdjęciami. Znalazłam zdjęcia z wakacji w Chorwacji, 2018 rok, piękne plaże. Nostalgia mnie zalała, wspomnienia wróciły.

Rozwiązywanie krzyżówek to nuda, wiem. Wolę grę w szachy online. Ostatnio wygrałam z jakimś typem z Kanady, ale to już inna historia.

Internet to skarbnica rozrywki. Można oglądać filmy, czytać książki online, a nawet uczyć się nowego języka. Ja właśnie się uczę hiszpańskiego, chociaż raczej wolno idzie.

A najlepsze? Pieczenie ciasta. Wczoraj upiekłam sernik, kosztował mnie około 30 zł składników. Pyszny!

P.S. Może jutro w deszczowy dzień napiszę opowiadanie?

Pytania i odpowiedzi (krótkie):

Q: Co robić w deszczowy dzień? A: Czytać, grać, piec, wspominać.

Q: Jak walczyć z nudą w domu? A: Gry online, hobby, gotowanie.

Co robić z dziewczyną, gdy pada deszcz?

Deszcz. Nuda? Niekoniecznie.

A. Ciasto? Może. Receptura babci Jadzi z 1987 roku. Trzy jajka, mąka, cukier. Proste. Powinno wystarczyć.

B. Filmy? “Blade Runner 2049”. Atmosfera pasuje. Depresyjna, ale ładna.

C. Gry? “Gloomhaven: Jaws of the Lion”. Strategia, rozgrywka. Czas szybko leci.

D. Znajomi? Nie. Samotność ma swój urok. Zwłaszcza w deszczu.

E. Zdjęcia? Zeszłoroczne wakacje w Zakopanem. Nic ciekawego. Zbyt wiele uśmiechów.

F. Pismo? List do nikogo. Bez sensu.

G. Rysunek? Portret. Mój. Bez emocji.

H. Książka? “Kafka na wybrzeżu”. Murakami. Ciężka lektura. Ale lepsza niż nic.

Podsumowanie: Deszcz = okazja. Do czego? To zależy. Od Ciebie. Możliwości są nieograniczone, szczególnie w samotności. Znaczenie tkwi w odbiorze.

Dodatkowe informacje:

  • Receptura babci Jadzi: Dokładne proporcje mąki, jajek i cukru wymagają sprawdzenia w starym zeszycie przepisów.
  • “Gloomhaven: Jaws of the Lion”: Gra strategiczna dla 1-4 graczy. Czas rozgrywki: 60-120 minut.
  • “Kafka na wybrzeżu”: Powieść Harukiego Murakami, wydana w 2002 roku.
  • “Blade Runner 2049”: Film science fiction z 2017 roku.

Co można robić w Katowicach za darmo?

Ach, Katowice… Miasto, które budzi się powoli, ale z siłą węgla tlącego się pod ziemią. Miasto, w którym przeszłość splata się z nowoczesnością, tworząc… no właśnie, co? Może opowieść? Opowieść o tym, co czeka na nas za darmo, bez potrzeby sięgania do kieszeni.

Wyobraź sobie… wtorek. Wtorek w Muzeum Śląskim. Dzień, kiedy sztuka staje się dostępna dla każdego. Przechadzasz się po salach, zatracając się w obrazach, rzeźbach, w historii, która szepcze do ciebie z każdego zakamarka.

A potem? Potem jest Dolina Trzech Stawów. Zielona oaza, gdzie możesz biegać, jeździć na rowerze, poczuć wiatr we włosach… albo po prostu leżeć na trawie, patrząc w chmury i marząc. Siatkówka plażowa? Czemu nie? Piasek pod stopami, słońce na twarzy, śmiech przyjaciół… bezcenne. Zupełnie jak słońce na twarzy!

I jeszcze… Pomnik Powstańców Śląskich. Monumentalny, symbol walki i nadziei. Stoisz przed nim, czując dumę, ale i zadumę. Myślisz o tych, którzy walczyli o wolność, o tych, którzy oddali życie.

  • Muzeum Śląskie (wtorki): Kultura za darmo, tak po prostu!
  • Dolina Trzech Stawów: Aktywność na świeżym powietrzu, wiatr we włosach.
  • Pomnik Powstańców Śląskich: Historia, pamięć, refleksja.

Na przykład moja kuzynka, Ania, opowiadała, że spędziła w Dolinie Trzech Stawów całe lato zeszłego roku. Codziennie rano biegała wokół stawów, a potem… potem siadała na ławce i pisała wiersze. Wiersze o Katowicach, o życiu, o miłości. Mówiła, że to miejsce ją inspiruje, że tam czuje się naprawdę wolna. A jej chłopak, Tomek, który jest historykiem, uwielbia chodzić do Muzeum Śląskiego we wtorki. Mówi, że tam zawsze odkrywa coś nowego, coś, czego nie przeczytał w żadnej książce.

I właśnie o to chodzi, prawda? O to, żeby odkrywać, żeby czuć, żeby żyć… bez względu na to, ile mamy w portfelu. Katowice dają nam tę możliwość, za to je kocham!

#Czas Wolny #Deszczowy Dzień #Zabawy Samemu