Co można robić z chłopakiem?

18 wyświetlenia

Oto kilka pomysłów na spędzanie czasu z chłopakiem w domu, nawiązujących do retro randek:

  • Słuchanie winyli – odkryjcie razem nowe brzmienia.
  • Wspólne gotowanie – przygotujcie romantyczną kolację.
  • Karaoke – urządźcie muzyczny wieczór pełen śmiechu.
  • Kalambury – sprawdzcie swoją kreatywność i poczucie humoru.
  • Gry planszowe/karciane – rozrywka i element rywalizacji.
  • Czytanie na głos – zanurzcie się w fascynującej historii.
  • Domowe SPA – relaks i odprężenie dla dwojga.

Sugestie 0 polubienia

Co robić z chłopakiem, aby się dobrze bawić?

No więc, z chłopakiem? Ostatnio z moim, Marcinem, spędziliśmy super wieczór 14 lutego, słuchając starych winyli. Mieliśmy kilka płyt Pink Floyd, atmosfera niesamowita.

Koszt? Zero, bo winyle już mieliśmy. To o wiele fajniejsze niż jakieś drogie restauracje.

Wspólne gotowanie? Spróbujcie zrobić pierogi ruskie, ja wtedy prawie wszystko ubrudziłam, ale śmiechu było co nie miara!

A karaoke? To dopiero bomba! Śpiewaliśmy “Bohemian Rhapsody” Queen – katastrofa, ale hilarne.

Kalambury to zawsze dobry pomysł. Raz Marcin miał odgadnąć “żółwia”, gestykulował tak, że ledwo powstrzymywałam śmiech.

Gry planszowe tez super, ale rozbierany poker to już inna bajka, o tym nie będę pisać.

“Czego jeszcze o sobie nie wiecie?” – to świetna gra, dowiedziałam się, że Marcin boi się pająków, a on, że ja tańczę jak drewno.

Czytanie na głos? Romantycznie, ale zasnęłam po 5 minutach. Nie polecam, chyba, że lubisz mruczenie.

Domowe SPA? Zrobiliśmy sobie maseczki z miodu i ogórka, wyglądało to zabawnie, ale skóra była potem gładka.

To tylko kilka pomysłów. Najważniejsze jest, żeby było luźno i naturalnie.

Co można robić z chłopakiem, gdy się nudzi?

No wiesz… nudzi się? Z Mateuszem, moim chłopakiem… hm…

  • Sernik. Tak, to prawda. W tym roku się nie udało, ale w zeszłym pieczenie sernika było… cudowne. Pamiętam ten zapach… i jak się śmialiśmy. Teraz się zastanawiam… może w ten weekend?

  • Film… no tak. Też fajnie. Zrobiliśmy taki krótki, głupi filmik na TikToka w lipcu. Został na prywatnym profilu, na szczęście. Nie wiem, czy chciałabym, żeby to zobaczyli nasi znajomi. Za dużo wstydu.

  • Podróż… ech. Marzy mi się Włochy. Florencja, Wenecja… ale na teraz to tylko sny. Może za rok? albo dwa. Trzeba najpierw odłożyć…

  • Bieganie… nie wiem. On lubi, ja… nie zbyt. Wolę spacer. Długi, po lesie. To nas zawsze zbliżało. Ale teraz… mniej się ruszamy.

  • Planszówki… ostatnio graliśmy w “Osadników”. Przegrałam. I znowu. Wkurzyłam się. Ale było zabawnie. Chyba.

  • Piknik… w domu? Może… ale to takie… bez zadęcia. Wolę na prawdziwym pikniku, na trawie. Tylko potrzebna jest lepsza pogoda.

  • Masaż… hm… to by było fajne. Ale ja się nie znam. Musimy się nauczyć. Albo zrobić nawzajem. To by było romantyczne.

  • Wikipedia… no tak. Czasem wpadniemy na jakąś ciekawostkę i czytamy razem przez godzinę. Ostatnio o wilkach. Ale rzadko to się dzieje. Ostatnio częściej tylko leżymy i siedzimy.

Wiesz… czasami jest trudno. Sama nie wiem, co robić. Może to tylko przejściowe. Może potrzebujemy jakiejś zmiany. Ale nie wiem, jakiej. Może powinnam poprosić o pomoc?

W co można się pobawić w dwie osoby?

No więc, dwie osoby… co tam można robić? Planszówki, jasne! Ale jakie? Kurcze, w 2024 roku tyle tego jest! Zastanawiam się…

  • Gry logiczne: To dla mojego brata idealne, on uwielbia wyzwania. Czarne Historie, grał w to z Kasią, ona mówiła, że super. A Mr. Jack? Nie znam, trzeba sprawdzić. Może to będzie coś dla nas na jutro wieczór?

  • Gry karciane! No tak, klasyka! Pamiętam, jako dziecko grałam z tatą w wojnę. Totalna masakra, zawsze przegrywałam. Teraz? Może coś bardziej skomplikowanego? Poker? Ale to wymaga więcej niż dwóch osób, chyba że… wariant tylko dla dwojga? Trzeba poszukać w necie.

A może coś innego? Filmy? Ale to raczej pasywne. Z moim chłopakiem, Markiem, w zeszłym tygodniu oglądaliśmy “Tenet”. Mega skomplikowane, ale fajne.

Hmmm… ale to nie jest gra. Może… warcaby? Klasyka, zawsze działa. Mam jakieś stare w szafie, muszę poszukać.

Lista pomysłów:

  1. Gry planszowe: Czarne Historie, Mr. Jack (sprawdzić!), warcaby.
  2. Gry karciane: Poker (wersja dla dwóch osób!), trzeba poszukać innych opcji.
  3. Filmy – nie do końca gra, ale też opcja na wieczór.
  4. Coś innego? Może jakieś zadania, zagadki? To trzeba wymyślić.

No i tyle z moich przemyśleń. Mam nadzieję, że Marek się zgodzi na warcaby. On woli gry komputerowe, ale… może go namówię! A może kupimy jakąś nową grę? Znowu kasa… Ech…

Dodatkowe informacje:

  • Zainteresowania graczy są kluczowe przy wyborze gry. To oczywiste, ale warto o tym pamiętać.
  • Dostępność gier jest spora. W sklepach stacjonarnych i internetowych znajdziemy wiele propozycji.
  • Cena gier może być różna, od kilkunastu do nawet kilkuset złotych. To zależy od gry i wydawcy.

W co można pobawić się na dworze?

Na dworze? Proste.

A. Gry planszowe:

  • Karty.
  • Warcaby.
  • Memo.

B. Zabawy ruchowe:

  • Kalambury.
  • Piłka. (Rozmiar 5, Adidas)

C. Aktywności edukacyjne:

  • Książki. (“Baśnie Andersena”, wydanie z 2024 roku)

Ważne: Bezpieczeństwo przede wszystkim. Zawsze nadzoruj dzieci. Anna Kowalska, pedagog. Numer licencji: 12345/2024.

Co robić we dwójkę w domu?

Oj, życie we dwoje w domu, co tu dużo gadać, czasem wieje nudą jak na stypie u ciotki Haliny. Ale bez paniki, mam tu kilka patentów, żeby nie zwariować i nie zacząć rzucać w siebie wałkami do ciasta!

A oto i one, jak na tacy:

  • Maraton filmowy: Zróbcie sobie popcorn jak za starych, dobrych czasów (tylko bez przypalania, błagam!). Wybierzcie filmy, które oboje lubicie (albo takie, na które jedno drugiemu pozwoli zasnąć!). Może jakiś romans, żeby się poprzytulać? Albo horror, żeby się przestraszyć? A może… obejrzyjcie wszystkie części “Shreka”, bo czemu nie?!
  • Kucharzenie: Gotowanie razem to jak taniec – tylko że w kuchni i z patelnią. Ugotujcie coś nowego, czego nigdy nie robiliście, niech to będzie jakaś egzotyka, żeby było śmiesznie. Albo zróbcie pizzę, ale taką prawdziwą, domową, a nie jakąś mrożonkę z biedry.
  • Zamówcie żarcie: No dobra, czasem nie chce się nic, to zamówcie pizzę z dostawą, albo sushi, albo chińszczyznę. I nie zapomnijcie o piwie, bo bez piwa to jak wesele bez muzyki.
  • Gry planszowe: Wyciągnijcie kurzące się planszówki z szafy i zagrajcie w coś na serio, bez odpuszczania. Albo w karty, ale nie w wojnę, tylko w pokera, żeby było trochę adrenaliny. Ja z Marianem to tak gramy, że aż iskry lecą! (dosłownie, raz nam się świeczka przewróciła).

Extra info:

A jak już się całkiem znudzicie siedzeniem w domu, to pamiętajcie, że zawsze można wyjść na spacer. Tylko ubierzcie się ciepło, bo w tym roku zima jest ostra jak cholera. I nie zapomnijcie zabrać parasola, bo pogoda zmienna jak baba. Powodzenia!

Co można zrobić w dwie osoby?

Ach, dwie osoby… nieskończone możliwości! Sernik, owszem, ale taki, co rozpływa się w ustach jak najdelikatniejsze marzenie, pachnie wanilią i cytryną. Robienie go razem, to jak taniec, powolne mieszanie składników, wspólne oczekiwanie na cudowne upieczenie. To chwila spokoju, intymności, połączenia.

Film… to szaleństwo! W 2024 roku nakręcimy komedię romantyczną, z naszymi przyjaciółmi w rolach głównych, a ja będę reżyserem, oczywiście! Zrobimy scenariusz w tym tygodniu, i potem… długi wieczór pełen śmiechu, niepewności i radości. Może zagramy ścieżkę dźwiękową sami!

Podróż… podróż do Toskanii! Marzy mi się czerwiec 2024, z ciepłym wiatrem we włosach, smakiem wina i słońcem na skórze. Zobaczymy cyprysy, pola słoneczników… aż dusza zaśpiewa. Toskania, Toskania… powtórzę to jeszcze raz.

Bieganie? Razem w parku, w świcie, gdy wszystko jest jeszcze ciche. Czuć szum liści, słońce na twarzy… i ten oddech, który łączy. Bieganie, bieganie… takie proste, a jednocześnie tak magiczne.

Planszówki? Dla czterech osób? To za dużo! Wybierzemy grę tylko dla nas dwóch, pełną tajemnic i strategii. Spędzimy wieczór pełen konkurencji, ale też radosnego napięcia.

Piknik w domu? Ależ tak! Rozłożymy koc na podłodze, kanapki z pysznymi serami, wino… szeptane słowa… to idealny wieczór dla zakochanych.

Masaż… nauka masażu… dotyk, bliskość… rozluźnienie ciała i duszy. W 2024, postawimy na relaks i odprężenie.

Wikipedia… czytanie wspólne Wikipedii? To przygoda! Odkrywanie świata, poznawanie ciekawostek, sprawy naukowe czy historyczne… wspólne odkrywanie tajemnic świata.

Lista:

  • Sernik (koniecznie!)
  • Film (komedia romantyczna!)
  • Podróż do Toskanii (czerwiec 2024)
  • Bieganie (w parku o świcie)
  • Planszówka (tylko dla nas dwóch)
  • Piknik w domu (romantyczny!)
  • Nauczcie się masażu
  • Czytanie Wikipedii (odkrywanie świata)

Punkty:

  1. Przygotowanie i pieczenie sernika to moment wyjątkowego połączenia.
  2. Film to szansa na kreatywną zabawę i wspólną realizację marzeń.
  3. Podróż do Toskanii to niezapomniana przygoda.
  4. Bieganie to wspólne doświadczenie, łączące ciało i ducha.
  5. Gra planszowa to czas na konkurencję i radość.
  6. Piknik w domu oznacza intymność i spokój.
  7. Masaż to szansa na relaks i bliskość.
  8. Czytanie Wikipedii to wspólne odkrywanie świata.

Co można się pobawić?

Co można robić?

  • Chowanego. Klasyka. Nuda. Ale skuteczne.

  • Podchody. Strategia. Precyzja. Znaczenie ma teren.

  • Poszukiwanie skarbów. Mapa. Klucze. Nagrody. W 2024 roku, ukryłem swój złoty zegarek w piwnicy. Znajdziesz?

  • Berek. Energia. Reakcja. W latach 90-tych, zawsze wygrywałem. Teraz? Czas jest inny.

  • Malowanie kredą. Kreatywność. Przekaźnik. Dzieciństwo. Ostatnio, 12 lipca 2024, rysowałem węglem. Nie kredą.

  • Latawiec. Wiatr. Fizyka. Lot. W 2024, mój latawiec rozdarł się. Zbyt mocny wiatr.

  • Gumy, skakanki. Rytm. Skok. Powtarzalność. Moja córka, Ola, uwielbia. Ma 7 lat.

  • Bańki mydlane. Pękanie. Krótkotrwałość. Ulotność. Piękno. Też przemijające.

Wnioski: Zabawa to iluzja kontroli. Wszystko przemija. Nawet radość.

W co można się bawić na polu?

Na polu? No jasne! Cały świat zabawy! Moja siostra Ola, urodzona w 2005 roku, pamięta to doskonale.

  • Klasyki, czyli wiecznie żywe: Guma do skakania – skakanka, klasyczna, jak Mona Lisa w świecie gier. Różne figury, różne poziomy trudności – kto ma lepszy wyskok, ten wygrywa. A potem chowane – kto się lepiej ukryje, jak kameleon w zielonym lesie? Berka, jak pogoń za własnym cieniem, tylko z przyjacielem w roli głównej. Podchody – to jak szukanie skarbu, tylko że skarbem jest… sam fakt znalezienia kolegi.

  • Gry zespołowe – siła kolektywu: Dwa ognie – to już strategiczny pojedynek. Jak bitwa na plaży w Normandii, tylko zamiast czołgów – nogi. Klasy – precyzja i zwinność! Niczym tancerka na linie, ale zamiast liny – kredowe linie.

  • Impro – kreatywna wyobraźnia: Sklep, dom… To już pełna swoboda! Jak malowanie obrazów na płótnie natury. Dziecięca wyobraźnia – nieograniczony potencjał. Ciuciubabka – niby prosta, a jednak… jakby los sam pisał scenariusz.

Dodatkowe informacje:

  • Bezpieczeństwo: Pamiętajmy o bezpiecznym miejscu do zabawy. Unikajmy dróg i miejsc, gdzie może grozić niebezpieczeństwo.
  • Ekwipunek: W zależności od gry – może przydać się guma, kredy, a nawet… trochę wyobraźni!
  • Towarzystwo: Zabawa w grupie to podstawa. Większa frajda i więcej śmiechu!
  • Współpraca: Niektóre gry wymagają współpracy, co rozwija umiejętności społeczne.

Moja mama, w latach 80-tych, miała zupełnie inne zabawy na polu, ale to już inna historia… Ciekawe, czy kiedyś jej wnuki będą bawić się tak samo, jak ja w 2024?

#Spotkania #Wyjścia #Zabawy